Biskupi piszą list do polityków ws. in vitro

Abp Henryk Hoser podczas konferencji prasowej po spotkaniu Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski. (fot. PAP/Paweł Kula)
KAI / drr

Najważniejsze osoby w państwie oraz przewodniczący klubów parlamentarnych i sejmowych komisji: zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny są adresatami wystosowanego dziś listu biskupów w sprawie regulacji prawnych dotyczących in vitro. Biskupi piszą, że „chcą przestrzec przed uchwaleniem ustaw dopuszczających rozwiązania prawne, które są nie do pogodzenia zarówno z obiektywnymi racjami naukowymi o początku biologicznego życia człowieka jak też z jednoznacznymi wskazaniami moralnymi płynącymi z Dekalogu i Ewangelii, które przypomina Kościół”.

List sygnowany przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika, przewodniczącego Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych abp. Henryka Hosera i przewodniczącego Rady Episkopatu ds. Rodziny bp. Kazimierza Górnego składa się z sześciu punktów, w których biskupi przedstawiają argumentację przeciwko in vitro.

W pierwszym wskazują, iż „metoda in vitro powoduje ogromne koszty ludzkie, jakie są z nią związane, dla urodzenia jednego dziecka”. Na różnych etapach tej procedury medycznej, w każdym przypadku dochodzi do śmierci wielu istnień ludzkich. Jest jeszcze więcej zarodków, które są poddawane zamrożeniu – piszą biskupi.

W drugim punkcie zwracają uwagę, iż „metoda in vitro ma wciąż nie do końca zbadane skutki dla dzieci poczętych tą metodą” „Coraz liczniejsze badania pokazują, że skutkiem tej procedury jest mniejsza odporność, wcześniactwo, niedowaga, powikłania a także częstsza zapadalność na rozmaite schorzenia genetyczne. Metoda ta jest niebezpieczna dla dzieci poczętych przy jej pomocy” – piszą biskupi.

Trzeci punkt mówi o tym, że zapłodnienie in vitro to „młodsza siostra eugeniki”, rzekomej procedury medycznej o najgorszych skojarzeniach z nie tak odległej historii. Biskupi przypominają, że Jan Paweł II i inne autorytety moralne wielokrotnie sprzeciwiali się eliminacji ludzkich zarodków i piętnowali taką metodę.

W czwartym punkcie biskupi przestrzegają przed „nieobliczalnymi skutkami społecznymi, jakie wywołać może rozpowszechnienie metody in vitro”. „Tak poczęte dziecko może mieć trzy matki: genetyczną – czyli dawczynię materiału genetycznego, biologiczną – która je urodziła i społeczną – która to dziecko wychowuje. Ojcostwo w twoim przypadku jest jeszcze trudniejsze do ustalenia” – alarmują biskupi.

Pod koniec listu biskupi wyrażają nadzieję, że „przedstawione przez nich racje staną się przedmiotem refleksji i zachęcą do obiektywizmu tych, których naród obdarzył szacunkiem i zaufaniem na aktualnym etapie polskiej historii”.

Pełna treść listu

"Wobec ponownego podjęcia przez Sejm sprawy regulacji prawnej metody in vitro, zabieramy głos w trosce o niepomijanie poważnych racji moralnych oraz o uszanowanie stanowiska ludzi uznających prawo do obrony życia każdego człowieka za normę nadrzędną. Pragniemy przestrzec przed uchwaleniem ustaw dopuszczających rozwiązania prawne, które są nie do pogodzenia zarówno z obiektywnymi racjami naukowymi o początku biologicznego życia człowieka, jak też z jednoznacznymi wskazaniami moralnymi, płynącymi z Dekalogu i Ewangelii, które przypomina Kościół.

1. Metoda in vitro powoduje ogromne koszty ludzkie, jakie są z nią związane. Dla urodzenia jednego dziecka dochodzi w każdym przypadku do śmierci, na różnych etapach procedury medycznej, wielu istnień ludzkich. Jeszcze więcej zarodków poddanych jest zamrożeniu. Nauka i wiara podkreślają, że od momentu poczęcia mamy do czynienia z człowiekiem, ludzką osobą w fazie embrionalnej.

2. Procedura zapłodnienia in vitro ma wciąż nie do końca zbadane skutki dla dzieci poczętych tą metodą. Coraz liczniejsze badania pokazują, że skutkiem tej procedury jest mniejsza odporność, wcześniactwo, niedowaga, powikłania, a także częstsza zapadalność na rozmaite schorzenia genetyczne. Metoda ta jest więc zwyczajnie niebezpieczna dla dzieci poczętych przy jej pomocy.

3. Zapłodnienie in vitro to młodsza siostra eugeniki - rzekomo procedury medycznej - o najgorszych skojarzeniach z nie tak odległej historii. Procedura zapłodnienia pozaustrojowego zakłada bowiem +selekcję+ zarodków, która oznacza ich uśmiercenie. Chodzi o eliminację słabszych zarodków ludzkich, zdiagnozowanych jako nieodpowiednie, czyli o +eugenizm selektywny+, piętnowany wielokrotnie przez Jana Pawła II i inne autorytety.

4. Nieobliczalne są również skutki społeczne, jakie wywołać może rozpowszechnienie metody zapłodnienia in vitro. Tak poczęte dziecko może mieć trzy matki: genetyczną (dawczynię materiału genetycznego), biologiczną (tę, która je urodziła) i społeczną (tę, która je wychowuje). Ojcostwo w przypadku metody in vitro jest jeszcze trudniejsze do określenia. Tak zwani dawcy +materiału genetycznego+ bywają anonimowi, ale znane są też precedensy, że pociąga się ich do płacenia alimentów na rzecz dziecka poczętego z ich materiału genetycznego.

Oddzielenie prokreacji od aktu małżeńskiego zawsze niesie ze sobą złe społeczne konsekwencje i jest szczególnie niekorzystne dla dzieci przychodzących na świat wskutek działania osób trzecich. Prawne usankcjonowanie procedury in vitro pociąga za sobą nieuchronnie redefinicję ojcostwa, macierzyństwa, wierności małżeńskiej. Wprowadza także zamęt w relacjach rodzinnych i przyczynia się do podkopania fundamentów życia społecznego.

5. Pilną natomiast koniecznością jest uruchomienie programów zapobiegania niepłodności, której przyczyny są znane i uzależnione od ludzkich świadomych działań oraz leczenie niepłodności, którym nie jest technologia in vitro. Osoby z niej korzystające nadal pozostają niepłodne i chore.

6. Współczując rodzinom cierpiącym z powodu braku potomstwa, wyrażamy uznanie tym wszystkim, którzy mimo osobistego dramatu starają się zachować wierność zasadom chrześcijańskiej etyki i otwierają się na przyjęcie dzieci przez adopcję.

Wyrażamy nadzieję, że przedstawione racje staną się przedmiotem refleksji i zachęcą do obiektywizmu tych, których Naród obdarzył szacunkiem i zaufaniem na aktualnym etapie polskiej historii".

+Józef Michalik
Przewodniczący KEP

+Kazimierz Górny
Przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP

+Henryk Hoser
Przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych

Otrzymują:

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Marszałek Sejmu
Marszałek Senatu
Prezes Rady Ministrów
Przewodniczący Klubów Parlamentarnych
Przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia
Przewodniczący Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biskupi piszą list do polityków ws. in vitro
Komentarze (21)
G
gość
28 listopada 2010, 18:15
Czy szanowni biskupi przygotowują już ustawę, żeby tych, co dnia świętego nie święcą również karało państwo? Albo tych, co przed Wielkanocą nie chodzą do spowiedzi? Proponuję się zastanowić! Państwo polskie jest dla wszystkich ludzi, nie tylko dla katolików. Prawo również powinno być dla wszystkich. No, chyba, że się mylę - Polska tylko (sic!) dla katolików? Ktoś odważy się powiedzieć to wprost?
M
MIMI
18 listopada 2010, 23:01
Bzdury i jeszcze raz bzdury!!! Odniosę sie tylko do dwóch pierwszych punktów, bo wiecej mi sie nie chce komentowac.... 1. ze przy in vitro obumiera życie , a przy zapłodnieniu naturalnym??? Z tego co wiadomo to jeden plemnik zapładnia komórkę a reszta obumiera i co? i to jest ok? Moze zabrńmy ludziom w ogole współżyć i bedzie swiety spokoj! 2. wady genetyczne itp....tak? Jeszcze wieksza bzdura. Naturalne poczecia tez (i to w wiekszej czesci) sa "niedoskonałe" w sensie rodza sie dzieci z przeróżnymi wadami genetycznymi. no chyba ze ksieża biskupi na wykładach w seminarium mieli przedmiot z genetyki... Na problemy z otyłoscia, wadami genetycznymi itp maja wpływ GENY a nie metoda zapłodnienia!!! Zlitujcie sie i dajcie ludziom szanse!!!! Ciekawe co by powiedział taki kasiadz gdyby mógł miec żone i dzieci, ale starajac sie nic by nie wychodziło i in vitro byłoby jedynym sposobem na posiadanie dziecka.... Pewnie sami byliby za ! Pozdrawiam!
L
leszek
2 listopada 2010, 18:21
Podaję link do nagrania wykładu dr Tadeusz Wasilewskiego pt. 'In vitro czy naprotechnologia'. Wykład naprawdę treściwy, podający na chłodno przebieg cyklu procedur in vitro oraz wyniki badań zdrowotności matek i dzieci z in vitro. Omawia również nasze realia prawne i praktyczne. Naprawdę, warto posłucjać! Jest to w ramach cyklu tzw. Dominikańskiej Szkoły Wiary <a href="http://szkolawiary.szczecin.pl/2010_2011/01/wyklad.html">tutaj</a> - należy kliknąć link do nagrania.
D
dzięki
2 listopada 2010, 12:19
<a href="http://www.pro-life.pl/resources/polski/flyers%20pol%20-%20pdf%20files/folder%20a4%20-%20in%20vitro%20--%20naprotechnologia.pdf">http://www.pro-life.pl/resources/polski/flyers%20pol%20-%20pdf%20files/folder%20a4%20-%20in%20vitro%20--%20naprotechnologia.pdf</a>
D
dzięki
2 listopada 2010, 12:18
[url=http://www.pro-life.pl/resources/polski/flyers%20pol%20-%20pdf%20files/folder%20a4%20-%20in%20vitro%20--%20naprotechnologia.pdfhttp://www.pro-life.pl/resources/polski/flyers%20pol%20-%20pdf%20files/folder%20a4%20-%20in%20vitro%20--%20naprotechnologia.pdf[/quote[/url]]
M
Mel
1 listopada 2010, 20:06
http://www.pro-life.pl/resources/polski/flyers%20pol%20-%20pdf%20files/folder%20a4%20-%20in%20vitro%20--%20naprotechnologia.pdf
I
Ida
1 listopada 2010, 20:03
Giordano, my się nie boimy, my ufamy Chrystusowi. Nie potrzebujemy pchać rąk w ogień, by wiedzieć,że parzy. Nam wystarczy, że On tak mówi. A igrać z ludzkim życiem nie można. Poprostu. Nie można go produkować jak produkuje się rzeczy. Co do twojej wypowiedzi ,,człowiek robi to co kiedyś mógł czynić tylko Bóg" to mylisz się, Bóg nie stworzył kilku wersji człowieka i nie wybrał jednej.  Acha..i jeszcze jedno to człowiek czynito czego nigdy,przenigdy nie czynił i  nie uczyni BÓG. Bo ON nie zabija. A ludzie czynią to na wiele różnych sposobów. Czasem- wbiałych rękawiczkach. A co do rzekomego braku doświadczenia kapłanów w sprawie małżeństwa, to pomyśl kto częściej słucha o małżeńskich dramatach w konfesjonale,czy poprostu podczas rozmowy. Zastanów się i możę trochę uspokój...
E
EDENSKI
1 listopada 2010, 18:46
 Do Katolików - ufających nauczaniu Kościoła !!! nie czarujmy się , jest nas z roku na rok coraz mniej, kolejne ważne z punktu naszej wiary bastiony normalności - zostają rujnowane przez dyktaturę relatywizmu. Co możemy robić ??? Przede wszyskim świadczyć własnym życiem , gorąco modlić się w intemcji nieprzyjaciół Kościoła ( bo katolicy odchodzący od nauki Kościoła są naszymi największymi nieprzyjaciółmi , rozbijają Świętą ńaszą Wiarę od środka, bardzo często nie mając nawet świadomości haniebnego działania), organizować się , najwiekszą naszą słabością jest brak jedności. I na koniec nieustannie przywoływać Ducha Świętego aby nas prowadził. w przeciwnym wypadku nasze serca w obliczu kolejnych porażek stwardnieją i staniemy się fanatykami działania. Możemy być fanatykami tylko miłości
K
Krzysztof
1 listopada 2010, 17:55
A ja mam takie pytanie - tak po zaduszkowej zadumie i przemyśleniach.Jeżeli już zdecydujemy że in vitro będzie zakazane - to co się stanie z zarodkami do tej pory zamrożonymi? Wszczepić ich nie bedzie można - bo in vitro zakazane - przechowywać w nieskończoność zamrożone - też nie  - to trzeba będzie je unicestwić. Kto się ma tego podjać? Pomysłodawcy zakazu in vitro?
C
ciekawski
22 października 2010, 21:10
  No to nasz Kościól katolicki nie ma za grosz zaufania do swoich wiernych i musi im poprzez państwową ustawę ,pod groźbą kary zakazywać czynów niezgodnych z głoszoną przez niego moralnością ,a np.Świadkowie Jehowy bez prawnych zakazów i tak nie zgodzą się na transfuzję ciekawe dlaczego?
Jadwiga
22 października 2010, 17:25
Wszystko to prawda. Nie sposób sie nie zgodzic. Jednak przypomina mi się, ze Kościoł podobnie kiedys protestował - kiedy zaczynano transplantację narządów.....
OB
obowiązkiem biskupów:
22 października 2010, 17:07
1. Grzeszących upominać. 2. Nieumiejętnych pouczać. 3. Wątpiącym dobrze radzić.
odwaga świętości
22 października 2010, 16:10
odwaga w głoszeniu świętości życia
R
ronin
18 października 2010, 20:55
Stańmy w pełni prawdy. Morderstwa in vitro w Polsce trwają od końca lat 80-tych, ponad dwadzieścia lat. Chociaż prawo karne nakazuje ich karanie tak jak zabójstwa narodzonych,  tajna zmowa spowodowała, że były bezkarne. Pytam: Co przez dwadzieścia parę lat zrobili biskupi, by wpłynąć na władze i polityków w tej sprawie?
D
Dario
18 października 2010, 20:09
Jestem bardzo wdzięczny Polskim Biskupom za jednoznaczny, mądry głos w kwestii in vitro. Dziękuję Panu Bogu za to, że to roztropne stanowisko, powtarzające dotychczasowe argumenty moralne, społeczne i medyczne, tak wyraziście jest prezentowane teraz, przed parlamentarną debatą. Pragnę modlić się o jej rezultat - aby był zgodny z nauczaniem Kościoła. I o dalszą odwagę, wytrwałość i moralną bezkompromisowość Polskich Biskupów. Dla dobra wszystkich Polaków - niezależnie od wyznania i gorliwości wiary. Przecież prawo do życia jest naturalnym, najważniejszym prawem każdego człowieka.
D
dante
18 października 2010, 19:03
Ten list poplyniie do Nazaretu  ten list dotrze do Nazaretu   .....tam archanielskie skrzydla powiewaja i dopuszcza go do Pana.....                               
J
JUDA
18 października 2010, 18:04
+Jej.. To jest myśl.. Z jakiego powództwa ściga się zbrodnie przeciwko ludzkości? TO MOŻE BYĆ POMYSŁ!
B
biskupi...
18 października 2010, 18:03
....dobrze zrobili
R
ronin
18 października 2010, 17:32
Przydałby się podobny list o tych kilkuset zabijanych co roku w Polsce dzieci nienarodzonych, które miały pecha podpaść pod przepisy aktualnej ustawy aborcyjnej. Nie jestem biskupem, nie będę się bawił w dyplomatę, powiem otwarcie. Nie będzie sprawiedliwości, dopóki zabójstwo każdego człowieka bez względu na wiek nie będzie regulowane tymi samymi przepisami w kodeksie karnym. Nie potrzeba żadnej ustawy aborcyjnej ani in vitro. Od zabójstw jest kodeks karny, a od okoliczności łagodzących też, jest nawet zasada obrony koniecznej w prawie karnym. trzeba skończyć z dyskryminacją ludzi nienarodzonych i tyle. A dla winnych wieloletniej dyskryminacji państwowej - trybunał międzynarodowy za zbrodnię przeciw ludzkości.
GB
grzecznym byłbym dzieckiem...
18 października 2010, 17:04
 Mamusiu... jestem już taki duży, że ledwo się tutaj mieszczę! ale cierpliwie tutaj poczekam ostatni miesiąc jeszcze... Mamusiu wiem, że ja tu się wiercę to rozciągam ci brzuszek, nie chcę żebyś się na mnie złościła i nie będę sie już poruszał! Mamusiu... nie chcę by cię bolało i nie chcę żebyś cierpiała, urodzę się więc bardzo szybko żebyś mnie już przytulała! Mamusiu już! już jestem na świecie! wyszedłem szybko i bez krzyku! Dlaczego więc, zamiast w domu zostawiasz mnie w zimnym śmietniku? Mamusiu wróć! Tak strasznie mi tu zimno... przecież przyszła już zima! Marzną mi plecki, zmarzły mi rączki, długo tak nie wytrzymam! Mamusiu wiem, pewnie pobiegłaś do domu po kocyk i śpioszki! Nie będę płakał, nie będę krzyczał, żeby cię nie rozzłościć. Mamusiu... przyszedł już po mnie Pan Bóg, wyjął z foliowego worka i zabrał tam gdzie jest ciepło ...zrobił ze mnie aniołka! Mamusiu moja! kocham i tęsknię i czekam tutaj na ciebie. Nie przynoś już kocyka ani śpioszków to nie potrzebne mi w niebie... Mamusiu...
T
teresa
18 października 2010, 16:16
To JP II rozparcelował Uran, wykopał mur, wyprostował żurawie ,a Kościół ma milczeć w sprawie NIE ZABIJAJ ?