Dochodzenie ws. mężczyzny, który półnagi tańczył na ołtarzu w Tyńcu

Fot. YouTube
PAP / pk

Krakowska policja wszczęła dochodzenie ws. mężczyzny, który półnagi tańczył na ołtarzu w klasztorze benedyktynów w Tyńcu. Za obrazę uczuć religijnych grozi do dwóch lat więzienia. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna trafił do zakładu psychiatrycznego.

Informacje o wszczęciu dochodzenia przekazał w poniedziałek PAP rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie Piotr Szpiech.

Do incydentu doszło w niedzielę tydzień temu, podczas prób do koncertu Krakowskiego Kwintetu Harfowego i organisty Dariusza Bąkowskiego-Koisy. Mężczyzna, który – jak donosiły media – wracał z imprezy techno, organizowanej ok. pół kilometra od opactwa, miał wejść do klasztoru i nieoczekiwanie wspiąć się na ołtarz, krzyczeć na nim i tańczyć. Do mężczyzny - ubranego jedynie w krótkie spodenki - nie docierały prośby jednego z mnichów o opuszczenie świątyni. Na miejsce wezwano policję.

DEON.PL POLECA

Według informacji PAP, policja nie wszczęła od razu dochodzenia, a wezwała karetkę i przekazała mężczyznę pogotowiu. Nieoficjalne źródła mówią, że trafił on do zakładu psychiatrycznego.

"Przekazaliśmy go pogotowiu, które przybyło na miejsce" – relacjonował w poniedziałek PAP rzecznik miejskiej policji Piotr Szpiech. Dodał, że teraz zostało wszczęte dochodzenie pod kątem naruszenia art. 169 kodeksu karnego, mówiącego o tym, że za publiczną obrazę uczuć religijnych grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

"Będziemy wzywać świadków zdarzenia. W krótkim czasie skontaktujemy się także ze szpitalem celem zapytania, czy można już przesłuchać mężczyznę" – wyjaśnił rzecznik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dochodzenie ws. mężczyzny, który półnagi tańczył na ołtarzu w Tyńcu
Komentarze (1)
JK
~Jan Kowalski
31 sierpnia 2020, 20:15
Bardziej prawdopodobne jest że był pod wpływem jakiegoś narkotyku czy może raczej dopalacza.