Indie: biskupi wzywają rząd do walki z szerzącym się w Kerali terroryzmem międzynarodowym

Biskupi katoliccy z Kerali – położonego na południu Indii stanu, będącego kolebką chrześcijaństwa w tym kraju – ostrzegają przed rosnącymi tam wpływami międzynarodowych grup terrorystycznych z tzw. Państwem Islamskim (PS) na czele. Powołali się przy tym na ogłoszony niedawno raport ONZ, mówiący o działaniach bojówek islamskich w południowoindyjskich stanach Kerala i Karnataka.

Z dokumentu tego, ujawnionego 25 lipca, wynika, że takie ugrupowania jak Al-Qaida Subkontynentu Indyjskiego (AQIS) i Państwo Islamskie mają "znaczącą" liczbę członków, przy czym indyjska komórka tej drugiej organizacji liczy 180-200 członków, a "znacząca ich liczba" pochodzi właśnie z obu tych stanów. Na tej podstawie biskupi chcą wzbudzić w ludziach "większą świadomość" istnienia grup terrorystycznych i powodach "trzymania się z dala od tych niszczycielskich elementów miejscowych mieszkańców, zwłaszcza młodzieży".

Swój apel Rada Biskupów Katolickich Kerali wystosowała na zakończenie swego 5-dniowego zgromadzenia za pośrednictwem internetu 8 sierpnia. Uczestniczyło w nim 47 hierarchów ze wszystkich 29 diecezji, istniejących w tym stanie. W oficjalnym oświadczeniu po tym spotkaniu jego autorzy stwierdzili, że raport ONZ "otworzył oczy władzom Kerali" i zażądali podjęcia przez nie odpowiednich kroków w celu powstrzymania wzrostu tego rodzaju grup, zanim się tam zakorzenią.

Według dokumentu biskupów "ludność winna poważnie spoglądać na rosnący wpływ terroryzmu i innych rozłamowych sił w społeczeństwie". Wezwano środki przekazu do odgrywania bardzo aktywnej roli i "niezamykania oczu na ten poważny problem i na potrzebę ochrony społeczeństwa".

Rada Biskupów zarzuciła władzom stanowym zlekceważenie wcześniejszych ostrzeżeń w tej sprawie. Już od 2009 oskarżali oni członków związanych z Państwem Islamskim grup tzw. "dżihadu miłości", że werbowali oni młode niemuzułmanki, które poślubiali, zmuszali do przejścia na islam a następnie wykorzystywali do działań terrorystycznych. Przytoczyli wiele takich przykładów, dotyczących chrześcijanek i wyznawczyń hinduizmu. Policja zbadała podobne przypadki i w 2012, po dwóch latach śledztwa, uznała je za część "uzgodnionej kampanii bez podstaw".

W styczniu br. Synod Biskupów Kościoła Syromalabarskiego ponownie ujawnili dowody na istnienie praktyki "dżihadu miłości". Ówczesny sekretarz Synodu ks. Antony Thalachelloor powiedział azjatyckiej agencji katolickiej UCA News, że jego Kościół odnotował ponad 40 takich przypadków w tym stanie. I chociaż, jak zaznaczył kapłan, stanowisko biskupów syromalabarskich opierało się na "wiadomościach pochodzących z różnych źródeł, zarówno kościelnych, jak i spoza Kościoła", to jednak władze zignorowały apele hierarchów.

W maju 2019 oficjalna agencja prasowa Państwa Islamskiego Amaq News Agency oznajmiła o utworzeniu w Indiach nowej prowincji o nazwie Wilayah of Hind.

Różne raporty sugerują, że troje terrorystów z Kerali znalazło się w licznej grupie mężczyzn i kobiet, które w 2016 udały się do Afganistanu, aby dołączyć tam do Państwa Islamskiego. A należący do tego ugrupowania Ijas Kallukettiya Purayil, również pochodzący z tego stanu, znajduje się na liście "najbardziej poszukiwanych terrorystów", opracowanej przez Narodową Agencję Śledczą Indii. Według mediów należy on do 22-osobowego zespołu z siedzibą w Kasargodzie – bastionie muzułmańskim w Kerali.

Biskup diecezji Kannur – Alex Vadakumthala powiedział UCA News, że członkowie Rady uznali raport ONZ za "wezwanie nas wszystkich do strzeżenia naszych dzieci i narodu". Podkreślił, że biskupi podejmują "wysiłki, aby zapewnić pokój i zgodę w społeczeństwie", dodając, że "islamskie organizacje terrorystyczne są prawdziwym zagrożeniem tych wysiłków". Wskazał, że episkopat chce, aby "wszyscy ludzie, środki przekazu i rząd zwracali uwagę na te elementy, które dążą za wszelką cenę do zniszczenia naszego pokoju i harmonii".