Kard. P. Parolin: to dialog pokonuje trudności

(fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)
KAI/ ed

Tylko na drodze dialogu będzie można pokonać różne wyzwania stojące dzisiaj prze Kościołem i osiągnąć pokój - jest przekonany sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin.

W wywiadzie dla włoskiego magazynu franciszkańskiego "San Francesco" mówił on m.in. o stosunkach Kościoła katolickiego z prawosławiem i Chinami o sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz o problemie uchodźców i migrantów.

Pytany o ocenę papieskiego "skoku jakościowego na wielu frontach", w tym o dialog z Kościołem prawosławnym, kardynał wyraził wielką radość z tego powodu. Zaznaczył, że "dialog jest konieczny, zwłaszcza dzisiaj, gdy jest tak wiele niezrozumienia między ludźmi, całymi grupami i religiami". Przypomniał, że papież mówił o tym na konferencji prasowej po podróży do Turcji w listopadzie 2014.

"Sądzę, że powoli ta potrzeba rozmawiania ze sobą wejdzie do DNA ludzi, gdyż dialog oznacza rozmowę, spotykanie się, porozumiewanie się oraz szukanie wspólnych środowisk i obszarów, od których można wyjść, aby współpracować, nie wyrzekając się swych różności, lecz aby je integrować" - oświadczył włoski purpurat kurialny.

W odpowiedzi na pytanie o dialog z Chinami zaznaczył, że była to i nadal jest długa droga, z różnymi etapami, która nie została jeszcze zakończona a która zakończy się "w czasach Bożych". Wobec Chin należy przyjąć "wizję teologiczną" - jest przekonany sekretarz stanu. Według niego obecnie trwa faza pozytywna, "z obu stron nadeszły sygnały świadczące o woli dalszego rozmawiania i wspólnego znajdowania rozwiązań problemów związanych z obecnością Kościoła katolickiego w tym ogromnym kraju". Kard. Parolin wyraził ostrożny optymizm, dodając, że "perspektywy są obiecujące i mamy nadzieję, że te pąki zakwitną i przyniosą dobry owoc dla dobra samego Kościoła i całego świata".

Odnosząc się do problemów Ziemi Świętej i zamachów terrorystycznych w Strefie Gazy, kardynał przyznał, że trudno mu zrozumieć, dlaczego zawiodły nadzieje na pokój, zrodzone przez spotkanie modlitewne w Rzymie, zwołane z inicjatywy papieża w czerwcu 2014. Zapewnił, że modlitwa nigdy nie jest bezużyteczna, "nawet jeśli w naszych oczach może tak to wyglądać". I dodał: "Aby osiągnąć pokój, musimy o niego prosić, przede wszystkim Pana, aby nawrócił serca i pomógł ludziom zrozumieć, że nie ma alternatywy dla pokoju".

Trzeba powrócić do rozmów pokojowych w Ziemi Świętej, ale aby było to możliwe, konieczny jest klimat zaufania, którego jest dzisiaj bardzo niewiele. Dlatego ważne jest, aby każda strona wykonała jakieś gesty i znaki prowadzące do zaufania. "Gdy będzie zaufanie, będą możliwe również rokowania" - stwierdził watykański sekretarz stanu.

Pytany o problem uchodźców, który stał się jedną z cech charakterystycznych naszych czasów, rozmówca pisma zwrócił uwagę, że imigracje stały się dziś rzeczywistością, "strukturalną charakterystyką naszych czasów". Dlatego potrzebna jest polityka integracji, świadomość tego, że jest to sprawa wszystkich i wszyscy winni szukać odpowiedzi na nią. "Trudno jest przekonać tego, kto się boi, strach jest najgorszym doradcą" - podkreślił kardynał. Jego zdaniem Kościół musi dawać świadectwo i uczyć - braterstwa i bliskości, świadczyć swymi dziełami zarówno o braterstwie, jak i bliskości.

Na zakończenie sekretarz stanu odniósł się do imienia, jakie Ojciec Święty przyjął po swym wyborze. Zaznaczył, że w ten sposób Franciszek dał bardzo wyraźne wskazówki co do kierunku działania. "Zrozumiał, że nie jest to tylko imię, ale stoi za nim pewien program, zwłaszcza prostoty ewangelicznej i ubóstwa, Kościoła przejrzystego, który uwalnia się od tego wszystkiego, co przeszkadza mu żyć i świadczyć o Chrystusie, aby móc być blisko wszystkich, szczególnie tych, którzy cierpią na ciele i duszy" - zakończył swą wypowiedź kard. Parolin.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. P. Parolin: to dialog pokonuje trudności
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.