Kim jest administrator parafii w Jasienicy?
Kontaktowy, skromny, z dobrym duszpasterskim doświadczeniem - tak o ks. dr. Grzegorzu Chojnickim, dotychczasowym wikariuszu parafii Nawrócenia św. Pawła Apostoła na warszawskiej Pradze, mówi proboszcz ks. Adam Szkóp. Ks. Chojnicki od 15 lipca jest administratorem parafii w Jasienicy, skąd abp Henryk Hoser usunął proboszcza ks. Wojciecha Lemańskiego.
47-letni Ks. Chojnicki w parafii Nawrócenia św. Pawła pracował od 2009 roku. Wcześniej był wikariuszem w parafii Miłosierdzia Bożego w Ząbkach. Święcenia kapłańskie przyjął w 1990 roku, za sobą ma więc ponad dwie dekady pracy duszpasterskiej. Prowadził m.in. konwersatoria dla dorosłych "Trwajmy mocno w wyznawaniu wiary", nauki przedmałżeńskie oraz Msze św. dla dzieci. - Nawiązuje łatwo kontakt z dziećmi i młodzieżą - podkreśla ks. Szkóp. I chwali jego umiejętność organizowania sobie czasu. - Kiedy pisał doktorat, nie miał żadnych ulg w obowiązkach wikariusza, potrafił to pogodzić - wspomina proboszcz. Ks. Chojnicki ma doktorat z teologii, jest wykładowcą teologii fundamentalnej w seminarium duchownym diecezji warszawsko-praskiej. Publikuje też w tygodniku "Idziemy". Ks. Szkóp wśród jego zalet wymienia skromność i bezpośredniość.
- Po prostu wykonuję to, co polecił mi mój biskup - mówi KAI ks. Chojnicki, pytany z jakimi uczuciami podejmuje obowiązki administratora parafii w Jasienicy. Pierwszą Mszę św., jeszcze razem z ks. Wojciechem Lemańskim, odprawi w parafii w piątek wieczorem. Wprowadzenie na urząd nastąpi w najbliższą niedzielę o godzinie 10. - Zapraszam serdecznie na tę Mszę. A na swoją nową posługę patrzę bardzo optymistycznie - mówi ks. Chojnicki. - Jestem wikariuszem, więc praca duszpasterska nie jest mi obca. Nie obawiam się nowych obowiązków.
Na stałe do parafii ks. Chojnicki wprowadzi się w przyszłym tygodniu - podkreśla, że ani on sam, ani ksiądz Lemański nie są jeszcze spakowani. - Przejęcie obowiązków, to będzie wejście w trud poprzednika - mówi.
Pytany o swoich nowych parafian, z którymi miał kontakt w poniedziałek 15 lipca, gdy przyjechał tam razem z księdzem kanclerzem i dziekanem, mówi pogodnym głosem "modlę się o dobre przyjęcie i proszę o modlitwę."
Skomentuj artykuł