Apel ks. Jana Kaczkowskiego

(fot. youtube.com)
ks. Jan Kaczkowski

Ks. Jan Kaczkowski odwiedza siostry ze zgromadzenia Matki Teresy z Kalkuty, które opiekują się dziećmi porzuconymi, prawie ryczy i nas ściskając za gardło, i apeluje o sprawdzian z chrześcijaństwa - w sprawie, dla której sam oddał późnej pieniądze związane z nagrodą "Ślad" (więcej na ten temat w poprzednim vlogu 'Smak życia - Ślad życia").

Na prośbę ks. Jana udostępniamy numer konta, na które można wpłacać pieniądze na operację małej Laury - z takim właśnie dopiskiem "na leczenie Armenki": 32 1160 2202 0000 0002 3699 2471. W polu odbiorca proszę wpisać: Jan Kaczkowski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Apel ks. Jana Kaczkowskiego
Komentarze (20)
N
nikt
4 lipca 2014, 17:52
poszło
S
stan
4 lipca 2014, 10:09
Deonie- co to znaczy,ze ksiadz Kaczkowski "ryczy". Do kogo,a raczej do czego redakcja chce przyrownywac apele ksiedza Jana o pomoc potrzebujacym,do ryku krowy a moze osla ? Widac,jak obrzydliwy jezyk politykow rzadowej afery tasmowej udziela sie takze jezuickim redaktorom pretendujacym do inteligencji.Szkooda gadac,smutek.
E
ewa
3 lipca 2014, 20:29
Mój przelew już poszedł :-)
K
Kris
3 lipca 2014, 17:23
Jak ktos potrzebuje to tu numer konta zdekodowany: Numer BIC: BIGBPLPWXXX Numer IBAN: PL 32 11602202 0000000236992471
X
xxx
3 lipca 2014, 14:19
niech biskupi sprzedadzą swoje fury i rozdadzą swoje pieniądze biednym, a potem skierujmy się z apelem do szarych ludzi. Przykład idzie z góry!!
A
andrzej
3 lipca 2014, 16:47
NIE!  Każdy z nas ONI również będą po śmierci z tego rozliczeni w CAŁOŚĆI! Nie będzie tam zmiłuj, bo prawo Boga trzeba znać i przestrzegać, a jego nieznajomość (prawa) lub głupota, zaślepienie itd nie stanowią tam żadnego wytłumaczenia. Żadnego! Każdy z NAS musi patrzeć na siebie i tylko siebie widzieć. Nie zasłaniać się upadłymi duchownymi, bo każdy z nich ma swoją drogę, być może niektóre upadki są nawet zamierzone i indywidualne. Patrz na siebie i od siebie tylko wymagaj. Masz trochę podziel się, masz więcej podaruj coś od siebie. Potrzebujących jest wielu!
MR
Maciej Roszkowski
3 lipca 2014, 17:29
biedny mały ludziku.
K
Katrin
4 lipca 2014, 07:18
Rajusku, jakie kazanie, rodem z wyprawy krzyzowej....Jaki ladunek agresji i zlosci....Tak.Kazdy bedzie stal vis a vis tej ogromnej milosci ze swoja maloscia, drobnoskoskowoscia, wyrownywaniem krzywd...I kazdy bedzie widzial swoje wyczyny, a nie innych...Pan widze, widzi sie w roli oskarzyciela kleru...
M
mona
3 lipca 2014, 12:16
Ja niestety też nie mogę dokonać przelewu bez podania adresu :( Czy jest inny sposób?
ד
דניאל
3 lipca 2014, 09:56
Poza imieniem i nazwiskiem Księcia, numerem konta, potrzebuję pełne dane adresowe: kod pocztowy, ulica, numer domu, itd... Przepraszam za namolność, ale bez tego nie mogę zrobić przelewu.
E
Ewe
3 lipca 2014, 13:26
Ja tak samo! proszę podajcie dane adresowe.
J
joa
3 lipca 2014, 08:40
zrobione :)
M
majka
3 lipca 2014, 08:22
Mój przelew też poszedł. Wielkie dzięki Księdzu za pomysł i zdrówka dla Małej... Rozsyłam jeszcze link do tej strony do znajomych,. może ktoś jeszcze się dołączy.
D
Daniel
2 lipca 2014, 21:01
Proszę Księcia o podanie pełnych danych do przelewu :)
BT
Bogusława Toton
2 lipca 2014, 20:17
Chciałąm wpłacić darowiznę, na leczenie małej Laury, ale formularz w moim banku wymaga podania oprócz numeru konta, także nazwy odbiorcy. Tymczasem Ks. Kaczkowski podał tylko numer. Bardzo proszę o podanie nazwy odbiorcy do tego numeru konta, na adres totonek@poczta.fm Serdecznie dziękuję - Bogusia
R
Robert
2 lipca 2014, 20:09
Przelew poszedl, na zdrowie :) Polecam rowniez skorzystac z http://www.siepomaga.pl/   Szczesc Boze  
I
Iza
2 lipca 2014, 19:43
Czy to musi być lekarz z Polski?
MM
Monika Mańka
2 lipca 2014, 19:19
co powinnam wpisać w okienku "nazwa i odbiorca"?
T
tomi
2 lipca 2014, 18:50
Nie bójcie sie prosic Ojca w Niebie, a bedzie zdrowa. Nie ma co plakac a wspolnie wzniesc prosbe i serce do Ojca o łaski dla malej i jej rodziny.
KR
ks. R
2 lipca 2014, 18:11
Jałmużna gładzi grzechy. Nie znam dziewczynki, nigdy jej nie spotkam, ale potrzebuje sie z kimś podzielić tym co mam. Niewiele, ale niech dobry Bóg pomnoży to, tak jak Jezus cudownie rozmnożył chleb.