Dlaczego trzeba się lękać

(fot.sigmaration/flickr.com)
Maria Przełomiec / "Przewodnik Katolicki"

Z czym państwu kojarzą się słowa: „nie lękajcie się”? Z Janem Pawłem II inaugurującym swój pontyfikat? Pudło, drodzy czytelnicy, nie rozpoznaliście hasła tegorocznej europejskiej „parady równości”.

Marsz homoseksualistów ma się odbyć 17 lipca w Warszawie. Jak zapowiadają jego organizatorzy, weźmie w nim udział co najmniej 15 tysięcy osób z Polski i zagranicy. Oczywiście hasło tegorocznej imprez nie jest według ich zapewnień żadną prowokacją. Po prostu ma przekonać zastraszonych polskim ciemnogrodem gejów i lesbijki, że bez obawy mogą afiszować swoje upodobania na ulicach polskiej stolicy. Co prawda, władze miasta nie stanęły na wysokości zadania – nie dały ulgi na wynajęcie Sali Kongresowej, odmówiły objęcia parady specjalnym patronatem, no, ale na sam marsz zgodę wyraziły. Co więcej, już od dwóch tygodni w warszawskim Muzeum Narodowym chętni mogą obejrzeć wystawę „Ars Homo Erotica”, przedstawiającą wątki homoseksualne w sztuce od renesansu do czasów współczesnych. Że dawniej raczej nie eksponowano tego typu dewiacji? A do czego usłużni interpretatorzy? I tak jeden z działów kontrowersyjnej wystawy poświęcony jest wizerunkom św. Sebastiana, zdaniem kuratora przedsięwzięcia dr. Pawła Leszkowicza, to nie żadne świętokradztwo, bo przecież w historii sztuki „Św. Sebastian był chrześcijańskim Adonisem, przedstawianym jako przebity strzałami i w ekstatycznym stanie” (wypowiedź dla KAI). Co prawda mitologiczny Adonis miał jak najbardziej heteroseksualne upodobania (kochanek Afrodyty), ale kto by zwracał uwagę na takie szczegóły. Jest na wystawie - znaczy gej, tak jak w czasach stalinowskich, gdy z góry było wiadomo, że portretowany mężczyzna to przodownik pracy.

DEON.PL POLECA

Walka ideologiczna

I tu i tam chodziło o walkę ideologiczną, wtedy z elementami obcymi klasowo, teraz z ludźmi o innych poglądach. Tamta walka posługiwała się prowokacją, kłamstwem i zastraszaniem, to samo robią współczesne środowiska homoseksualne. Bo czymże innym, jak nie prowokacją była głośna kilka lat temu awantura wokół prób zorganizowania w Krakowie homoseksualnej parady w dniu procesji ku czci św. Stanisława i czym jest tegoroczne wykorzystanie papieskiego hasła? Czym innym jak nie kłamstwem jest zapewnianie, że orientacja homoseksualna jest równie normalna jak heteroseksualne upodobania? Zastraszania doświadczyłam na własnej skórze. Pięć lat temu poparłam w prywatnym mailu stanowisko ówczesnej szefowej Fundacji Szumana p. Róży Thun, która odmówiła homoseksualistom zgody na ich oficjalne uczestniczenie w corocznej paradzie Szumana, rozsądnie tłumacząc, że na tej zasadzie udziału w paradzie mogliby zacząć domagać się np. rudowłosi. Pracowałam wtedy dla BBC i mimo iż jasno zaznaczyłam, że swoją opinię wyrażam jako osoba prywatna, polscy homoseksualiści zadali sobie sporo trudu, by donieść na mnie moim szefom w Londynie.

Lękam się

Dlatego wbrew radosnym nawoływaniom boję się. Ci ludzie nie walczą o prawo do odmienności, oni walczą o specjalne przywileje, o zakaz jakiejkolwiek krytyki. Krytyki nie tylko ich odmienności, ale także zupełnie nieuprawnionych żądań. Im wolno obrażać moje uczucia religijne, mnie nie wolno mieć o to pretensji. Nie wolno zaprotestować przeciwko skandalicznej, a robionej za moje, jako płatnika, pieniądze wystawie. Wystawie zorganizowanej przez dyrektora państwowego Muzeum Narodowego.

To jest chore, to jest niebezpieczne, to zagraża naszej przyszłości. Jak zauważył były rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll, przykład krajów dopuszczających adopcję dzieci przez pary homoseksualne dowodzi, że pierwszym krokiem do tego były zgody na parady równości. Dlatego lękajmy się i opamiętajmy, póki czas.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego trzeba się lękać
Komentarze (68)
?
???
12 lipca 2010, 22:04
"Czasy mamy ciężkie ale za to lekkie obyczaje. Jedyny dramat człowieka to brak stosunku do wiecznosci, do tajemnicy bytu". niedobrze, ze nie człowiek rzadzi lecz jego słabości...
Martino
12 lipca 2010, 21:02
(...) A niby dlaczego to, co było 100 lat temu, ma być dla nas wzorcem na dzisiaj? A z prostej przyczyny. Prawo naturalne jest ponadczasowe   To zależy, jaką teorię prawa naturalnego przyjmiemy. Mi osobiście najbliższe są teorie prawa natury o zmiennej treści, zwłaszcza te odwołujące się do wewnętrznej (formalnej) słuszności prawa. Poza tym jest to i tak bez znaczenia. W Polsce najwyższym prawem jest Konstytucja (art. 8 ust. 1 Konstytucji RP), która zapewnia każdemu wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich (art. 57). A perfidność i przebiegłość takich działań polega na wmawianiu, że oni (homoseksualiśći) tak naprawdę wiele nie chcą. A tymczasem następuję tzw rozmiękczanie wrażliwości na zło i w stosownym momencie zgłasza się projekty ustaw o legalizacji związków homo, adopcji dzieci przez nie itd. I stąd mój argument, że postępem technicznym, cywilizacyjnym (dobrym samym w sobie) nie można usprawiedliwiać każdego zła. Tu nie widzę możliwości porozumienia się z Tobą, gdyż nie rozumiem, o jakim złu piszesz.
Jurek
12 lipca 2010, 19:37
(...) A niby dlaczego to, co było 100 lat temu, ma być dla nas wzorcem na dzisiaj?   A z prostej przyczyny. Prawo naturalne jest ponadczasowe. Liczba 100 jaką podałem jest umowna bo nie sprawdzałem od kiedy homoseksualiśći w majestacie prawa zaczęli domagać się legalizacji nienormalności. A perfidność i przebiegłość takich działań polega na wmawianiu, że oni (homoseksualiśći) tak naprawdę wiele nie chcą. A tymczasem następuję tzw rozmiękczanie wrażliwości na zło i w stosownym momencie zgłasza się projekty ustaw o legalizacji związków homo, adopcji dzieci przez nie itd. I stąd mój argument, że postępem technicznym, cywilizacyjnym (dobrym samym w sobie) nie można usprawiedliwiać każdego zła. Widze, że dyżurny brat_robot się włączył z nic nie wnoszącym komentarzem i kompletnie nie trafionym
.
.
12 lipca 2010, 17:15
Jurku, dokładnie zdemaskowałeś absurdalne "wnioskowanie" velario. Co ciekawe, "agrumenty" o równouprawnieniu stosowane przez velario to 100%-owa kopia "argumentów" stosowanych przez zachodnich pedofilów w walce o równouprawnienie.
12 lipca 2010, 17:01
Jurku, dokładnie zdemaskowałeś absurdalne "wnioskowanie" velario. Co ciekawe, "agrumenty" o równouprawnieniu stosowane przez velario to 100%-owa kopia "argumentów" stosowanych przez zachodnich pedofilów w walce o równouprawnienie. jak radykalni muzłmanie nawołują do zabijania innowierców to według Ciebie jest argument za likwidacją religii w ogóle? bardziej populistycznego komentarza nie mogłeś dodać.
Martino
12 lipca 2010, 16:11
Jurku, dokładnie zdemaskowałeś absurdalne "wnioskowanie" velario. Co ciekawe, "agrumenty" o równouprawnieniu stosowane przez velario to 100%-owa kopia "argumentów" stosowanych przez zachodnich pedofilów w walce o równouprawnienie. Najpierw sprawdź w słowniku, co to jest absurd, a potem dopiero włącz się do dyskusji - o ile potrafić napisać coś więcej, niż pochwały dla JurkaS. On przynajmniej pisze coś od siebie, a Ty potrafisz tylko mu przytakiwać.
Martino
12 lipca 2010, 16:08
velario, mimo, że mamy odmienne poglądy dobrze mi się z toba dyskutuje, ale tym razem to nie twój poziom. Wg tego można by usprawiedliwić każde zło w imie tego, że człowiek przesiadł się z furmanki do samolotu. Poziom swojej argumentacji dosotosowuję do Twojego. W swoim poście z godz. 10:18:15 napisałeś, że parada jest "perfidna" i "przebiegła", bo kto sto lat temu mówił o legalizacji związków homoseksualnych czy o adopcji dzieci? A niby dlaczego to, co było 100 lat temu, ma być dla nas wzorcem na dzisiaj?  
R
RafX
12 lipca 2010, 15:34
Jurku, dokładnie zdemaskowałeś absurdalne "wnioskowanie" velario. Co ciekawe, "agrumenty" o równouprawnieniu stosowane przez velario to 100%-owa kopia "argumentów" stosowanych przez zachodnich pedofilów w walce o równouprawnienie.
Jurek
12 lipca 2010, 15:18
velario, mimo, że mamy odmienne poglądy dobrze mi się z toba dyskutuje, ale tym razem to nie twój poziom. Wg tego można by usprawiedliwić każde zło w imie tego, że człowiek przesiadł się z furmanki do samolotu.
Martino
12 lipca 2010, 10:29
@JurekS: Sto lat temu nikomu też przez myśl nie przyszło, że kobieta może być np. adwokatem albo mieć prawa wyborcze. Bogu dzięki, że znaleźli się "przebiegli" i "perfidni", dzieki którym dziś śmiejemy się do rozpuku nad tą przeszłością... Jeśli chcesz, możesz pozostać mentalnie w XIX wieku, Twój wybór. Ale nie podstawiaj nogi tym, którzy idą do przodu.  
Jurek
12 lipca 2010, 10:18
bracie_robot, smutny jesteś. Był taki moment, że myślałem że chcesz tutaj pisać coś z sensem, a ty wpisujesz się w rolę Kingi. Taka Kinga-bis. A o stoczniach to samo powiesz? Zaczyna się właśnie bum na statki, a my nie mamy gdzie ich produkować. Że nie wspomnę o innych gałęziach przemysłu w Polsce, które rozwalono lub się rozwala. velario i na tym polega cała perfidność, a może przebiegłość takich działań jak te parady. Oczywiście, że Warszawa po tej paradzie nie stanie się homo. Ale czy słyszałeś, żeby sto lat temu ktoś mówił o legalizacji związków homoseksualnych, o adopcji dzieci? To jest działanie obliczone na dłuzszą metę, chociaż te okresy dzisiaj znacznie się skróciły.
12 lipca 2010, 08:52
U prawaków wolność oznacza możliwość robienia tego, na co oni się zgadzają i uznają za słuszne. Tęsknotą za państwem policyjnym, wysyłaniem ZOMO przeciwko ludziom na ulicach i licznymi zakazami nie różnią się niczym od najlepszych pogrobowców komuny. W imię wolności oczywiście. A kiedy przypadkiem ktoś im zakaże demonstracji albo krzyża (np. w islamskim państwie) krzyczą i płaczą jak to są skrzywdzeni. Nie widząc w ogóle, że działają według tego samego schematu.
12 lipca 2010, 08:51
U prawaków wolność oznacza możliwość robienia tego, na co oni się zgadzają i uznają za słuszne. Tęsknotą za państwem policyjnym, wysyłaniem ZOMO przeciwko ludziom na ulicach i licznymi zakazami nie różnią się niczym od najlepszych pogrobowców komuny. W imię wolności oczywiście.
12 lipca 2010, 08:50
velario, manipulujesz. Czym innym jest protest czy demonstracja górników, hutników o normalność O dopłaty dla nierentownych kopalń, utrzymanie niemających biznesowego sensu zakładów produkcyjnych, rozbudowane przywileje związkowe (poczytaj sobie o KGHM)... Jest normalność i jest socjalistyczna normalność.
Martino
11 lipca 2010, 22:15
JurekS - odpowiedziałem po prostu na post leszka, który jako jedyny argument przeciwko dopuszczalności parady w centrum miasta podał to, że ona mu się nie podoba. Mi z kolei nie podobają się "parady" górników i hutników i mam do tego prawo. Więc co? Czy z tego powodu można ich zakazać? Wiele słyszałem o EuroPride w innych miastach Europy, ale nigdy nie dotarło do mnie, by gdziekolwiek jej uczestnicy spalili choćby jedną oponę, wyrócili choćby jeden wóz policyjny albo obrzucali jakikolwiek budynek publiczny petardami. Cóż, górnicy i hutnicy widać inaczej nie potrafią, ale trudno im się dziwić. W końcu to prości ludzie. Dlatego zdecydowanie wolę EuroPride:-) Co do "propagowania" nienormalności - biosz się, że za tydzień cała Warszawa nawróci się na "homo"? Nawet gdyby nie wiem jak naciągając fakty uznać homoseksualizm za chorobę (co jest oczywiście brednią) to chyba nawet największy fanatyk nie będzie twierdził, że jest to choroba zakaźna...Zresztą najbardziej podejrzliwi mogą zawsze założyć maseczkę i skryć się w piwnicy..:-)
Jurek
11 lipca 2010, 21:48
velario, manipulujesz. Czym innym jest protest czy demonstracja górników, hutników o normalność (za pracę uczciwa zapłata, walka o dobry zarząd itd), a czym innym jest propagowanie nienormalności jaką jest współżycie mężczyzny z mężczyzną czy kobiety z kobietą, nie wymienijąc innych wynaturzeń.
Martino
11 lipca 2010, 19:18
@leszek: "Mnie róznież [parady] nie przeszkadzałyby gdyby nie to, że mi przeszkadzają. Już pisałem: niech sobie idą tam gdzie nie będą nikomu przeszkadzać, a wtedy mogą paradować do woli." Wreszcie mam sprzymierzeńca w mojej walce, żeby górnicy, hutnicy i stoczniowcy protstowali przeciwko wszystkiemu co im się nie podoba wyłącznie w kopalniach, hutach i stoczniach, a nie przyjeżdżali do Warszawy robić zadymę! Ilekroć się pojawią, strasznie mi przeszkadzają... Ale im dłużej czytam Twój post, tym bardziej spostrzegam, że co do sposobu myślenia niczym się nie różnisz od tej kobiety, której przeszkadzał krzyż w szkolnej klasie jej córki we Włoszech. Ona w swej skardze do Strasburga wyraziła mniej więcej to samo: ten krzyż nie przeszkadzałby jej, gdyby nie to, że jednak jej przeszkadzał. Więc niech znajdzie się tam, gdzie nie będzie nikomu (a więc również jej) przeszkadzał.
Martino
11 lipca 2010, 19:11
@m0cna: "Kpisz? Taka parada to oswajanie z sodomią. Jak długo patrzysz na zło i obrzydliwość to ci w końcu spowszednieje i zaczniesz je akceptować. A może już Ci spowszedniało Bracie Robocie? " Pytanie wprawdze nie do mnie, ale odpowiem we własnym imieniu. 1. Co złego jest w "oswajaniu z sodomią"? 2. To, że coś jest dla Ciebie "złe i obrzydliwe", nie znaczy, że jest takie dla wszystkich. Dla mnie obrzydliwa jest np. otyła kobieta w legginsach i bluzce do pasa, spod której wylewają się wałki tłuszczu. I choćby przez miasto codziennie przechodziła parada takich kobiet /chociaż kiedykolwiek jestem ostatnio na mieście, widzę takich co najmniej kilka:-(/, nie zmienię w tej kwestii zdania. Ale przez myśl mi nie przyszło, żeby w związku z tym zakazać kobietom, które nie mają w zwyczaju patrzenia w lustro, takiego sposobu ubierania.   
D
dawid
6 lipca 2010, 10:44
czytając posty leszka trudno nie oprzeć się wrażeniu że sam chciałby być autorytetem a niestety nikt go za takowego nie uważa, a wtedy attaken i argumenty ze "twój głos nie jest merytoryczny" lol. No pewnie że nie jest, bo wielu juz sie wdawac z leszkiem w dysputy nie chce bo to sie mija z celem... ale ale najlepszym argumentem merytorycznym którego o dziwo leszek nie widzi są jego wypowiedzi/odpowiedzi na forum i przykładowo ja nie widzę sensu ich powielania w cytatach itp. Z niecierpliwością czekam az leszek "poleci swoimi standartami" i napisze mi ze to nie merytoryczne, ze go szkaluje i oczerniam bezpodstawnie :) Ze chce faktów faktów dowodów!!! Leszku poczytaj swoje wypowiedzi to cała teka/teczki dowodów :)
5 lipca 2010, 12:24
Niech sobie manifestują. Bo o promocji homoseksualizmu nie może być tu mowy: bo jak można kogoś przekonać do bycia homoseksualistą? To nie sprawa intelektualnego wyboru przecież. Kpisz? Taka parada to oswajanie z sodomią. Jak długo patrzysz na zło i obrzydliwość to ci w końcu spowszednieje i zaczniesz je akceptować. A może już Ci spowszedniało Bracie Robocie?
L
leszek
5 lipca 2010, 12:03
leszek czasami jak ktoś mądrze mówi czy pisze (babcia) to wystarczy wyrazić swoje poparcie a nie mnożyć pseudoakademickie komentarze. JurkuS, ja nie mówiłem o wyrażaniu poparcia, ale o wygłaszaniu przez Ciebie osądów wartościujacych czyj głos jest zdrowy i przejrzysty... a czyj niezdrowym i nieprzejrzystym mnożeniem pseudoakademickich komentarzy. Ty nie wypowiadasz się merytorycznie ale miłościwie rozdzielasz swoje pochwały i przygany.
Jurek
5 lipca 2010, 11:10
leszek czasami jak ktoś mądrze mówi czy pisze (babcia) to wystarczy wyrazić swoje poparcie a nie mnożyć pseudoakademickie komentarze.
B
babcia
4 lipca 2010, 20:00
widziałam kiedyś na jakimś zdjęciu twarze tych z "parady",  powiem "niezdrowe", nie powierzyłabym im dzieci, urodzeni homoseksualiści nie mają takiej twarzy - takiego wyrazu - nie są szczęśliwi ale nie chodzą na takie parady - znam kilka takich osób, jeżeli "parada ich zachęci" będą tylko bardziej nieszczęśliwi. A ci z "parady" to siłą narzucają swój styl nie mający nic wspólnego z elegancją, z człowieczeństwem, szczęściem - to wyuzdanie powstałe z ich woli i rozpasanej zmysłowości - coś w rodzaju prawie jakby carycy Katarzyny - wieje taką zgrozą - wynaturzeniem, straszliwym smutkiem - biada dzieciom i młodzieży - to pułapka piekła...nie może inaczej
L
leszek
4 lipca 2010, 19:36
niezbyt paradna ta parada - grozą wieje - nieprzewidywalne na co stać ludzi władzy, wbrew woli społeczeństwa pozwalać na takie przemarsze, to pogwałcenie naszej wolności, to przyzwolenie aby takie obyczaje złe panowały w naszej stolicy w naszym kraju... babciu, nie wyobrażaj sobie że jesteś jak Król Słońce... Społeczeństwo to nie Ty! Twoja wola to nie wola społeczeństwa! Nie stosuj moralności Kalego! Skoro procesje religijne nie są pogwałceniem wolności i praw społeczeństwa to i ta parada nie będzie. lękam się o dzieci polskie - co to za przykład - co to za gorszenie - lękam się, że w naszym kraju tak obraża się Pana Boga - Bóg stworzył człowieka nie dziwoląga - są jednak na świecie bardzo źli ludzie - jedni wymyślają potworności, inni na to zezwalają  - lękam się o dzieci i młodzież - bo to one są zagrożone najbardziej. Sądzę że większe zagrożenie niosą dla młodzieży babciu Twoje wypowiedzi...
L
leszek
4 lipca 2010, 19:30
dziekuje babci i edycie za zdrowy i przejrzysty głos w dyskusji. JurekS locuta causa finita? ;-( Ciagle uzurpujesz sobie stanowisko Autorytetu oznajmującego miłościwie jaki głos jest zdrowy i przejrzysty a jaki nie i rozdzielającego swoje pochwały jako wyjątkowo atrakcyjne nagrody?
Jurek
4 lipca 2010, 19:20
dziekuje babci i edycie za zdrowy i przejrzysty głos w dyskusji.
B
babcia
4 lipca 2010, 19:09
niezbyt paradna ta parada - grozą wieje - nieprzewidywalne na co stać ludzi władzy, wbrew woli społeczeństwa pozwalać na takie przemarsze, to pogwałcenie naszej wolności, to przyzwolenie aby takie obyczaje złe panowały w naszej stolicy w naszym kraju... lękam się o dzieci polskie - co to za przykład - co to za gorszenie - lękam się, że w naszym kraju tak obraża się Pana Boga - Bóg stworzył człowieka nie dziwoląga - są jednak na świecie bardzo źli ludzie - jedni wymyślają potworności, inni na to zezwalają  - lękam się o dzieci i młodzież - bo to one są zagrożone najbardziej.
RT
rodzina to nie ciemnogród
4 lipca 2010, 17:43
"Rodzina Bogiem silna staje się siłą człowieka i całego narodu" - Jan Paweł II Matki dają naszemu duchowi ciepło, a ojcowie światło... miarą świętości jest miłość... W rodzinie istnieje najcudowniejsza i najściślejsza współpraca człowieka z Bogiem...
K
katolik
4 lipca 2010, 17:26
ludziska  nieparadne gdzie się podział wasz cywilny wstyd, o jakiej równości tu mowa, bo nawet zwierzętom, ptakom i rybom a nawet płazom i gadom  nie dorównujecie... kto wam pozwala paradować przez Warszawę i urągać Janowi Pawłowi II, tratujecie i niszczycie godność ludzką i autorytety w pochodzie zmierzającym tylko w kierunku piekła... wasz wolny wybór do waszej wolności, nie macie się czym szczycić ani chwalić, ale dziwię się władzom, które po raz drugi pozwalaja na urąganie świętości... w kraju, gdzie ludzie krew przelewali walcząc o dobre i zdrowe obyczaje
L
leszek
4 lipca 2010, 16:12
Ale co do promocji homoseksualizmu to nie bierzesz poduwagę jednej rzeczy. Homoseksualizm to nie tylko zboczenie, to także również bywa właśnie intelektualny wybór. To nie jest tak że w niektórych okresach rodziło się więcej dewiantów seksualnych. To w niektórych kulturach hedonizm w swoim wyuzdaniu degenerował się do hedonizmu. Uważasz że całe te parady to nie jest forma wyuzdanej perwersji? A na czym ten intelektualny wybór miałby polegać? Brzydzi mnie seks z mężczyzną, ale to robię, bo taka jest moda? Bo to mi coś daje w zamian? Nie sądzisz, że ludzie, którzy zachowują się w ten sposób to jakiś zdegenerowany margines? I że tacy ludzie przespaliby się z kimkolwiek, żeby uzyskać własne cele (np. z szefową, księdzem itp). Intelektualny wybór polega właśnie na tym, że nie robię czegoś dlatego że wskutek swoich dewiacji odczuwam takie popędy i nie potrafię (lub nie chcę) nad tym panować, ale robię dlatego że dokonuję pewnego wyboru bo chcę tak robić. Poszukuję w swoim życiu coraz to kolejnych przeżyć i doznań, pragnę doznawać rozkoszy w coraz to bardziej wyszukany sposób, więc choć nie odczuwam specjalnego popędu do mężczyzn, a może nawet mnie to odoycha, to jednak spróbuję jak to jest, a jesli uzyskam w ten sposób wyjątkowe doznania to bedę częściej do tego dążył. I oczywiście, że uważam takie zachowania za jakiś zdegenerowany margines. Problem jednak w tym, że takie zachowania mogą być lansowane wcale nie jako zdegenerowany margines Sądzę również, że homoseksualiści z urodzenia to raczej chcą żyć w spokoju, a parady i inne akcje to organizują tacy dla których jest to dodatkowa forma nakręcania się.
A
Anna
4 lipca 2010, 16:06
Ale DEON się uśmieje z tych komentarzy
L
leszek
4 lipca 2010, 15:55
Nie. Zresztą parada paradzie nierówna. Na tej warszawskiej pojawiają się też heteroseksualne rodziny z dziećmi, a bywają przecież takie parady, gdzie różni przebierańcy obściskują się na platformach. Co rozumiesz przez pojawianie się na paradzie?!? Również przechodzenie obok ulicą/chodnikiem, czy jednak marsz/jazdę w kolumnie? Sprawa jest prosta: mamy wolność wypowiedzi, zgromadzeń, preferencji seksualnych. Nie ma żadnych mechanizmów prawnych, które mogłyby blokować takie wydarzenia. Jeśli komuś to przeszkadza, może iść na marsz dla życia i rodziny, wpisać krytyczny komentarz na forum albo pójść protestować ze skinami z NOPu i kibolami Legii (bo się pewnie pojawią jak co roku). Niezupełnie. Każda wolność ma swoje ograniczenia. To nie tak że jak mi coś przeszkadza to mogę sobie pójść. Przestrzeń jest publiczna. Więc jak ktoś chce sobie paradować to niech paraduje tam gdzie będą go 'podziwiać' wyłącznie jego zwolennicy, a nie że mają się wynosić ci którym to przeszkadza. Tyle że zapewne wówczas parada zatraciłaby dla organizatorów swój sens... Antidotum na przeszkadzajacą paradę nie jest chodzenie na inne manifestacje. Mi nie przeszkadzją takie marsze, mam do nich stosunek obojętny. Mnie róznież nie przeszkadzałyby gdyby nie to, że mi przeszkadzają. Już pisałem: niech sobie idą tam gdzie nie będą nikomu przeszkadzać, a wtedy mogą paradować do woli. Nie mam nic do homoseksualizmu, chyba, że wykorzystuje się go do zawłaszczania wolnościowego dyskursu politycznego (i tez w stylu: kto jest przeciwko emancypacji gejów ten jest przeciwko wolności w ogóle). Zresztą pewnie sami homoseksualiści nie są jakoś szczególnie politycznie zjednoczeni. W większości - tak jak heteroseksualni ludzie - nie angażują się w politykę i próbują spokojnie żyć swoim życiem. Czego im z całego serca życzę. No to ja też nie mam nic do homoseksualistów. Byle nie wmawiano mi że to takie 'zdrowie inaczej'. I byle nie żądali dla siebie szczególnych przywilejów prawnych dowodząc że homo to taka wyższa forma hetero.
4 lipca 2010, 14:40
Ale co do promocji homoseksualizmu to nie bierzesz poduwagę jednej rzeczy. Homoseksualizm to nie tylko zboczenie, to także również bywa właśnie intelektualny wybór. To nie jest tak że w niektórych okresach rodziło się więcej dewiantów seksualnych. To w niektórych kulturach hedonizm w swoim wyuzdaniu degenerował się do hedonizmu. Uważasz że całe te parady to nie jest forma wyuzdanej perwersji? A na czym ten intelektualny wybór miałby polegać? Brzydzi mnie seks z mężczyzną, ale to robię, bo taka jest moda? Bo to mi coś daje w zamian? Nie sądzisz, że ludzie, którzy zachowują się w ten sposób to jakiś zdegenerowany margines? I że tacy ludzie przespaliby się z kimkolwiek, żeby uzyskać własne cele (np. z szefową, księdzem itp).
4 lipca 2010, 14:35
Ale co do promocji homoseksualizmu to nie bierzesz poduwagę jednej rzeczy. Homoseksualizm to nie tylko zboczenie, to także również bywa właśnie intelektualny wybór. To nie jest tak że w niektórych okresach rodziło się więcej dewiantów seksualnych. To w niektórych kulturach hedonizm w swoim wyuzdaniu degenerował się do hedonizmu. Uważasz że całe te parady to nie jest forma wyuzdanej perwersji? Nie. Zresztą parada paradzie nierówna. Na tej warszawskiej pojawiają się też heteroseksualne rodziny z dziećmi, a bywają przecież takie parady, gdzie różni przebierańcy obściskują się na platformach. Sprawa jest prosta: mamy wolność wypowiedzi, zgromadzeń, preferencji seksualnych. Nie ma żadnych mechanizmów prawnych, które mogłyby blokować takie wydarzenia. Jeśli komuś to przeszkadza, może iść na marsz dla życia i rodziny, wpisać krytyczny komentarz na forum albo pójść protestować ze skinami z NOPu i kibolami Legii (bo się pewnie pojawią jak co roku). Mi nie przeszkadzją takie marsze, mam do nich stosunek obojętny. Nie mam nic do homoseksualizmu, chyba, że wykorzystuje się go do zawłaszczania wolnościowego dyskursu politycznego (i tez w stylu: kto jest przeciwko emancypacji gejów ten jest przeciwko wolności w ogóle). Zresztą pewnie sami homoseksualiści nie są jakoś szczególnie politycznie zjednoczeni. W większości - tak jak heteroseksualni ludzie - nie angażują się w politykę i próbują spokojnie żyć swoim życiem. Czego im z całego serca życzę.
NS
na stos z nimi! na stos!
4 lipca 2010, 13:58
płonące stosy lepsze niż woln, no i widzisz sam chcesz rozpalać stosy. A tak naprawdę chcesz wyśmiać wszystko, żeby w ogólnym zamieszaniu przemycać jakieś pomyje moralne. Dokładnie tak! Tylko JurekS & Co mają monopol na prawdę, a wszycy wierzący czy myślący inaczej to tylko amoralni słudzy zła szerzący w zamieszaniu pomyje moralne! Dobrze ktoś już tu napisał. Nie z nami walczą, ale z Bogiem. Tak jest! JurekS Bozym prorokiem! Jak ktoś nie wierzy w to co JurekS & Co, to znaczy że chce walczyć z Bogiem! my mamy wiernie stać przy Nim i dawać świadectwo w świecie. Czasami pikietą, czasami petycją, w rozmowach w naszych środowiskach i nie ustawać w modlitwach. Tak jest! Zwłaszcza w tych pikietach! A jak ktoś daje świadectwo tego że wierzy i mysli inaczej niż my to na stos z nim! Płonący stos naszym świadectwem wiernego stania przy Nim! To nasza wersja naśladowania Go! Ale zyjemy też w konkretnych struturach społeczno-politycznych więc przygladajmy się tym, którzy dają przyzwolenie na zło i wyciągajmy wnioski przy urnach wyborczych. Tak jest! Na stos z tymi którzy protestują przeciwko rozpalaniu stosów! Dość majaczenia o wolności osobistej! Każdy musi mysleć i wierzyć tak jak JurekS & Co!
P
profanacja
4 lipca 2010, 13:24
nawet w pojęciu tylko świeckim to tylko i wyłącznie związek kobiety i mężczyzny może zwać się małżeństwem, dla homoseksualistów przywłaszczajacych sobie taką nazwę - to tylko parodia i jakaś paranoja, chcą ośmieszyć, wykpić normalny związek obojga płci - małżeństwo. Dla nas katolików małżeństwo to nie tylko cywilny kontrakt obwarowany prawem, to przede wszystkim Sakrament święty , błogosławieństwo samego Boga, przyrzeczenie na dobre i na złe, które naturalnie może rozwiązać tylko śmierć. Chyba nie ma większej obrazy dla instytucji małżeństwa jak parodia tego cywilnego związku przeforsowywana bezczelnie przez homoseksualistów, po prostu profanacja, naktórą daje zgodę prawo państwowe, to wbrew prawom człowieka. Parada równości to ośmieszanie instytucji małżeństwa i gorszenie dzieci i młodzieży.
L
leszek
4 lipca 2010, 13:08
Świeckie państwo prawa daje wszystkim, którzy nie łamią prawa, manifestowanie swoich poglądów. Etyczne oceny mogą być różne, ale jakie macie propozycje rozwiązań? Zakazać? Blokować? Zamykać w więzieniach? Niech sobie manifestują. Bo o promocji homoseksualizmu nie może być tu mowy: bo jak można kogoś przekonać do bycia homoseksualistą? To nie sprawa intelektualnego wyboru przecież. bracie_robocie: pa,ństwo nie jest w stanie dawać praw, może je co najwyżej odbierać. A świeckie państwo niekoniecznie nie pozbawia praw! Czy wszelakie dyktatury to nie są świeckie państwa? Czy państwa komunistyczne czy faszystkowskie dozwalały na manifestowanie poglądów? To państwa WOLNE pozwalają na manifestowanie praw (jesli nie wiąże się to z łamaniem praw). A co do samej manifestacji... rzeczywiście nie mam ochoty nadziać się na coś w tym rodzaju... Ale masz rację, że nie bardzo wiadomo co z tym robić... Więc jesli nie łamią prawa to niech korystają ze swoich praw... Ale co do promocji homoseksualizmu to nie bierzesz poduwagę jednej rzeczy. Homoseksualizm to nie tylko zboczenie, to także również bywa właśnie intelektualny wybór. To nie jest tak że w niektórych okresach rodziło się więcej dewiantów seksualnych. To w niektórych kulturach hedonizm w swoim wyuzdaniu degenerował się do hedonizmu. Uważasz że całe te parady to nie jest forma wyuzdanej perwersji?
L
leszek
4 lipca 2010, 12:52
Jeszcze jedna uwaga - kiedy ludzie odchodzą od twardych praw natury i trudu stosowania się do zasad moralnych pozostaje im wyłącznie autodestrukcja i ... w końcu psychiczne i fizyczne samobójstwo - może być rozłożone w czasie. To dotyczy także homoseksualizmu. Walka o normalną rodzinę z ojcem, matką i dziećmi jest walką o życie i o przetrwanie. Jak ktoś tego nie rozumie, to jest albo zbyt mało inteligentny, albo zależy mu na niszczeniu rodziny, moralności i wychowania. Małzeństwo homoseksualne nigdy nie było, nie jest i nie może być rodziną w sensie instytucji społecznej, bo uderza to w podstawy biologiczne i kulturowe całego narodu i społeczeństwa. Edyto, wybacz, ale wbrew swoim intencjom strzelasz sobie (i nam) w stopę! Słyszałaś o czymś takim jak drewniany kamień?!? Bo ja nie. Albo kamień jest kamieniem albo nie jest kamieniem lecz drewnem. Tak samo małżeństwo. Albo jest to związek pary heteroseksualnej albo nie jest to małżeństwo! Pisząc małżeństwo homoseksualne używasz języka typu: maślana margaryna - co jest oczywistą bzdurą, bo albo coś jest masłem (produktem z tłuszczów mlecznych/zwierzęcych) albo coś jest margaryną (produktem utwardzania tłuszczy oleistych/roślinnych). Walka o normalną rodzinę polega między innymi na tym, że nie dajemy sobie robić wody z mózgu podmienianiem pojęć i mówiąc o małżeństwie mamy na myśli wyłącznie związek heteroseksualny, a mówiąc o związku homoseksualnym nigdy nie używamy określenia małżeństwo. Weź pod uwagę, że ludzie szybko dają się ogłupiać, i tak jak wtryniając 'maślaną' margarynę często myślą że to taki rodzaj masła, tak samo słysząc o 'małzeństwach' homoseksualnych zaczną myśleć że to taki inny rodzaj małżeństwa. Dlatego w propagandzie pro homo słyszymy o małżeństwach homo. Ale nie wolno dawać się ogłupiać i jeszcze samemu przykładać do tego ręki!
4 lipca 2010, 12:16
Mnie dziwi ze nikt z Warszawskich katolikow sie nie przejol! My polacy podobno tak lubimy strajki, dlaczego nikt nie zrobil przynajmij jakiejs malej manifestacji pod drzwiami muzeum? Przeciwko tekstom Platona też będziesz protestować? A teksty Safony? Dzieła Michała Anioła, teksty Iwaszkiewicza? Tam też są wątki homoseksualne. Zakazać? Na samym Janie Pawle historii literatury nie da się oprzeć, złotko.
4 lipca 2010, 12:11
Świeckie państwo prawa daje wszystkim, którzy nie łamią prawa, manifestowanie swoich poglądów. Etyczne oceny mogą być różne, ale jakie macie propozycje rozwiązań? Zakazać? Blokować? Zamykać w więzieniach? Niech sobie manifestują. Bo o promocji homoseksualizmu nie może być tu mowy: bo jak można kogoś przekonać do bycia homoseksualistą? To nie sprawa intelektualnego wyboru przecież. Krytyka politycznej poprawności lansowanej przez ruch LGTB jest jak najbardziej potrzebna. Rodzina to heteroseksualna para i nikt tego nie jest w stanie podważyć.
ZB
zguba bezbożnych
4 lipca 2010, 11:26
Nie tak się dzieje z bezbożnymi; podobni są do plew, które wiatr rozwiewa. Tak więc bezbożni nie ostoją się w sądzie ani grzesznicy w zgromadzeniu sprawiedliwych. Bóg bowiem czuwa nad drogą sprawiedliwych; droga bezbożnych natomiast prowadzi do zguby.
SS
szczęście sprawiedliwych
4 lipca 2010, 11:24
Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą bezbożnych, nie wkracza na drogę grzeszników i nie przebywa w gronie szyderców, lecz raczej upodobał sobie bojaźń Bożą a nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą. Podobny jest do drzewa zasadzonego nad strugami wód, które przynosi owoc w swoim czasie i którego liście nie więdną, szczęści mu się też we wszystkim, czego sie podejmie.
OK
odwagi, katoliku
4 lipca 2010, 11:14
Nie trzeba kłaniać się  o k o l i c z n o ś c i o m a prawdom kazać, by za drzwiami stały;         ...nie trzeba stylu nastrajać ulicznie, ni Ewangelii brać przez rękawiczkę... odwagi do walki z podłością, kłamstwem i zastraszeniem przez wynaturzonych homoseksualistów - człowieku - nie lękaj się - masz bić się o prawdę nim fala zgorszenia i nieuprawnionych żądań rozpanoszy się w naszym kraju, jesteś katolikiem, walcz; protestuj, módl się i nie lękaj się - Trójca Święta, Maryja, Aniołowie i święci  są z tobą, odwagi.
EK
Edyta Kowalczyk
4 lipca 2010, 11:05
Jeszcze jedna uwaga - kiedy ludzie odchodzą od twardych praw natury i trudu stosowania się do zasad moralnych pozostaje im wyłącznie autodestrukcja i ... w końcu psychiczne i fizyczne samobójstwo - może być rozłożone w czasie. To dotyczy także homoseksualizmu. Walka o normalną rodzinę z ojcem, matką i dziećmi jest walką o życie i o przetrwanie. Jak ktoś tego nie rozumie, to jest albo zbyt mało inteligentny, albo zależy mu na niszczeniu rodziny, moralności i wychowania. Małzeństwo homoseksualne nigdy nie było, nie jest i nie może być rodziną w sensie instytucji społecznej, bo uderza to w podstawy biologiczne i kulturowe całego narodu i społeczeństwa.
EK
Edyta Kowalczyk
4 lipca 2010, 10:49
- Gog Rozumiem, że według Ciebie każdy jet odpowiedzialny. Owszem, istnieje w cywilizacji łacińskiej odpowiedzialność indywidualna, a nie grupowa. Natomiast mnie chodzi o skuteczność działań w zależności od tego, czy są one indywidualne czy instytucjonalne. To jest tak, że ludzie w firmie inaczej reagują, gdy wyda zarządzenie dyrektor i wszyscy wiedzą, że tak trzeba, a inaczej, gdy inicjatywę podejmują pojedyncze osoby, którym coś się nie podoba. Proszę zakwestionować bałagan w firmie, bez zalecenie szefa. Wie Pan co wtedy jest - idą na Pana na skargę. Jeśli w kwestii homoseksualizmu wydaje zarządzenia władza państwowa, to ppojedynczy obywatel ma niewiele do gadania. Jakaś podjedyncza grupa zostanie oskarżona o faszyzm, natomiast zajęcie stanowiska lub wyrażenie postawy w konkretnej sprawie przez Kościół hierarchiczny jest odczytywane jako postawa uzasadniona moralnie.
ZP
zarząd parady równości
4 lipca 2010, 10:40
...wszystkim dowodzi przez błędne i krzywe poglądy niemałe że białe jest czarne, a czarne jest białe... ...a żeby dowieść, że się nie myli...zarzadzi, ze to jest prawdą ...w każdej chwili...
MD
miłość dana człowiekowi
4 lipca 2010, 10:23
...kształtem miłości piękno jest - i tyle, ile ją człowiek oglądał na świecie, w ogromnym Bogu albo w sobie-pyle...
Jurek
4 lipca 2010, 10:21
płonące stosy lepsze niż woln, no i widzisz sam chcesz rozpalać stosy. A tak naprawdę chcesz wyśmiać wszystko, żeby w ogólnym zamieszaniu przemycać jakieś pomyje moralne. Dobrze ktoś już tu napisał. Nie z nami walczą, ale z Bogiem. A my mamy wiernie stać przy Nim i dawać świadectwo w świecie. Czasami pikietą, czasami petycją, w rozmowach w naszych środowiskach i nie ustawać w modlitwach. Ale zyjemy też w konkretnych struturach społeczno-politycznych więc przygladajmy się tym, którzy dają przyzwolenie na zło i wyciągajmy wnioski przy urnach wyborczych.
CP
co potem
4 lipca 2010, 10:20
...czy ten ptak kala gniazdo, co je kala ? czy ten, co mówić o tym nie pozwala ? niestety z przemilczeń zła ...są wniebogłosy !!!
CD
czyste duszy piękno - gdzie ?
4 lipca 2010, 10:15
 ...dziś nie szuka nikt  p i ę k n a ... ani poeta ani amator ani kobieta  dziś szuka się tego, co jest powabne i tego co jest uderzające !!! Autor idzie w  c i e m n o ś ć - by wydarł jej światło, wulgaryzator w  j a s n o ś ć  - by rozlał ją na tło.
PS
płonące stosy lepsze niż woln
4 lipca 2010, 10:06
...znam ja coś gorszego nad uśmiechy krzywe, nad cynizm, nad ironię...znam serio fałszywe !  Gdy ludzie prawdę widzac czczą kłamstwo wierutne. /C.K.Norwid/ Aby zlikwidować to co najgorsze i nie dopuscić to tego na przyszłość, należy kategorycznie zakazać wszystkim uznawać za prawdę co innego niż im to zostanie ogłoszone. A wszystkich nie uznających tej jedynej prawdy miłościwie im ogłoszonej należy wysyłać na stos. I aby nikomu nie przyszło do głowy wysłać na stos właśnie mnie, to wyjaśniam, że na stos mają iść wszyscy inaczej myślący niż ja! Bo to ja jestem miarą wszechrzeczy a wszyscy myslący że jest inaczej tylko czczą kłamstwo okrutne. /ograniczony umysłowo fanatyczny beton uważający siebie za obrońcę wiary/
NZ
niewolnicy zło popierający
4 lipca 2010, 10:01
...niewolnicy wszedzie i zawsze niewolnikami bedą - daj im skrzydła u ramion a zamiatać pójda ulice skrzydłami. /C.K.Norwid/  
H
harmonia?
4 lipca 2010, 09:49
...i nerwów gra, i współ-zachwycenie, i tożsamość humoru - łączą ludzi bez sporu: lecz bez walki nie łączy sumienie !!!
WS
wolność słowa?
4 lipca 2010, 09:44
...znam ja coś gorszego nad uśmiechy krzywe, nad cynizm, nad ironię...znam serio fałszywe !  Gdy ludzie prawdę widzac czczą kłamstwo wierutne. /C.K.Norwid/
NL
nie lękajmy się
4 lipca 2010, 04:42
i nie dlatego, ze jesteśmy silni i damy radę. dlatego, że zboczency walcza nie z nami a z Bogiem. my mamy tylko trwac przy prawdzie. trwać przy Bogu - bo to jest nasze życie. jesli sie przestraszymy i uciekniemy od Boga- zginiemy. to Bóg nas obroni a nie my Jego. zapominamy, że to On jest Wszechmogacy. wystarczy więc, że nie pozwolimy zrobic sobie wody z mózgu.
NL
nie lekajcie sie
4 lipca 2010, 04:38
"Jam zwyciężył swiat"- te slowa Jezusa maja nam dodawać odwagi. również w takich chwilach. to co , że zboczency ich uzywaja, oni i tak nie wiedza o co chodzi. ich zycie biegnie donikąd. szkoda, bo powinno mieć jakiś sens.
G
Gog
4 lipca 2010, 03:07
W Biblii jest napisane "Uderz w pasterza, a rozproszą się owce" (Za 13,7; Mt 26,31) Owce podązają za pasterzem, a nie brykaja sobie same po pastwisku... jeśli biskupi milczą, to ludzie też milczą... albo zaczynają wygadywać tezy niezgodne z nauką Kościoła. Edyto. Przytoczony cytat z biblii ...... jest tragicznym uproszczeniem. Do niedzielnej  mszy świętej staje kilkudziesięciu biskupów i wiele milionów wiernych, którzy wielokrotnie  doskonale sobie radzą w życiu codziennym dokonując najrozmaitszych zdecydowanych przedsiewzięć. Ich brak zaangażowania, rerakcji na wystaę  w muzeum to jest w zasadzie ta sama płaszczyzna, brak reakcji na wyzywanie blizniego, czy bicie go w miejscu publicznym. ..... co mnie to obchodzi... .....najłatwiej nam przychodzi dawać rady nawet biskupom.
M
Matuzalem
4 lipca 2010, 01:54
Czy ktos wie czy Paetz bedzie partycypowal w obchodach?
EK
Edyta Kowalczyk
4 lipca 2010, 00:09
- Gog W Biblii jest napisane "Uderz w pasterza, a rozproszą się owce" (Za 13,7; Mt 26,31) Owce podązają za pasterzem, a nie brykaja sobie same po pastwisku... jeśli biskupi milczą, to ludzie też milczą... albo zaczynają wygadywać tezy niezgodne z nauką Kościoła. Biskup nie jest winien, ze wikary jest gejem, jest winien, gdy przez swój brak reakcji  daje na to przyzwolenie!
SB
Stop brzydocie!
3 lipca 2010, 23:43
Też uważam, że biskupi powinni zabierać głos częściej i donośniej w rozmaitych sprawach życia społecznego. Jednak nie wiem, czy poważnemu człowiekowi wypada reagować na tak prymitywne bluźnierstwo. Niech raczej umrze medialnie - w ciszy :)
G
Gog
3 lipca 2010, 23:36
Wygodny sposób myślenia. Wikary gejem - winien biskup. Pornografia w Muzeym Narodowym - winien biskup. A gdzie są ci co by chcieli parafią rządzić, ba całym Kościołem.. ........ społeczeństwo obywatelskie, a może najzwyklejsza gawiedż...
EK
Edyta Kowalczyk
3 lipca 2010, 22:46
velario a ja mam satysfakcję, bo oto dzisiaj na stronach radia Watykańskiwego pojawił się następujący komunikat: "Słowenia: katolicy i muzułmanie wspólnie bronią tradycyjnej rodziny" Katolicy i muzułmanie Słowenii jednoznacznie opowiedzieli się przeciwko zrównaniu małżeństwa ze związkami homoseksualnymi. Za niestosowny uznali też pomysł przyznania parom homoseksualnym prawa do adopcji dzieci, podkreślając niezastąpioną rolę matki i ojca w życiu rodziny. Wspólne oświadczenie w tej sprawie podpisali w Lublanie przewodniczący: Konferencji Episkopatu Słowenii, abp Anton Stres, oraz Słoweńskiej Wspólnoty Islamskiej, Nedžad Grabus. Jest to odpowiedź na dyskutowaną w parlamencie propozycję ustawy, która redefiniuje rozumienie rodziny i małżeństwa, przyznając parom homoseksualnym nie tylko takie same prawa jak ma rodzina, ale również pozwalając im na adopcję dzieci. Projekt ten jest forsowany przez lewicę. bz/ rv I prosze bardzo. Najpierw wyraziłam swoją opinię, a za chwilę okazało się, że słoweńscy katolicy i muzułmanie potrafią bronić rodziny. Moga też rodziny bronić polscy katolicy. W odpowiedzi na zarzuty - Moralność jest wspólna dla wszystkich. W każdym stanie życia homosekualizm jest wbrew naturze i wbrew moralności. Poza tym problem polega na tym, że władze polityczne chcą decydowac o moralności i robią z homoseksualizmu problem polityczny. Tak więc to władze wchodzą na pole zagadnień moralnych, a nie odwrotnie - że Kościół chce decydować o sprawch politycznych, czyli o homoseksualizmie.
A
Anna
3 lipca 2010, 14:07
Straszna ohyda to podszywanie się pod jedno z najbardziej znanych słów JP2.
Martino
3 lipca 2010, 13:13
Do Edyty: 1. "Świecki gej" nie ślubuje celibatu. 2. Nie wszystkie normy moralne są wspólne dla wszystkich ludzi. Istnieją też takie, które są odpowiednie do osób poszczególnych stanów. Zakonnik nie powinien jeździć luksusowym kabrioletem. Świeckiemu to ujdzie.   3. Skoro obecnie "homoseksualizm to sprawa polityczna" to co mają do tego władze kościelne? Sprawami politycznymi zajmują się władze polityczne.
EK
Edyta Kowalczyk
3 lipca 2010, 12:43
- joanna - problem homoseksualizmu, to nie jest prywatna sprawa jakiejś grupy katolików (którzy bardzo szybko mogą być w sytuacjach urządzania pikiet przeciwko paradom lub wystawom oskarżeni o faszyzm), aby robili pikietę pod muzeum. Homoseksualizm, to jest obecnie sprawa polityczna i dlatego powinny w zakresie tego problemu podjąć decyzje odpowiednie władze, w tym także władze kościelne. Jeśli napiętnowuje się homoseksualizm i pedofilię wśród księży, to te same reguły obowiązują świeckich. A nie tak, że gej w sutannie jest nie ok. ale już gej w glanach walczy o wolność. Moralność jest wspólna dla wszystkich, a nie inna dla duchownych i świeckich gejów.
M
minimax
3 lipca 2010, 12:28
No to Joanno - na co czekasz? Jednoosobowa demonstracja przed siedzibą Muzeum Narodowego nie wzbudzi może większego zainteresowania, ale od czegoś trzeba zacząć... Zawsze możesz wziąć ze sobą kilka opon i je spalić, albo rzucić kilkoma workami z farbą w fasadę budynku. Na pewno na tą stronę zaglądają jacyś stoczniowcy lub górnicy, może Ci coś podpowiedzą. Oni tak lubią strajki i demonstracje:-)
Joanna Glaczkowska
3 lipca 2010, 12:16
Mnie dziwi ze nikt z Warszawskich katolikow sie nie przejol! My polacy podobno tak lubimy strajki, dlaczego nikt nie zrobil przynajmij jakiejs malej manifestacji pod drzwiami muzeum?
EK
Edyta Kowalczyk
3 lipca 2010, 10:58
Mnie dziwi i wręcz bulwersuje milczenie polskich biskupów i kardynałów w tej sprawie! Milczenie, to cicha zgoda. Dlaczego nie zaprostestuje arcybiskup Kazimierz Nycz? Czyżby obawiał się, że wejdzie w konflikt z Urzędem Miasta Warszawa lub... sprawa go w ogóle nie obchodzi? (na marginesie dotyczy to biskupów wszystkich innych miast, gdzie odbywają się parady, np biskupów Krakowa - WSTYD!) A dzieci? - jaki obraz świat i ludzkiej płciowości kształtuje się w ich świadomości, gdy widzą sodomitów? Tymczasem Jezus na kartach Ewanglelii głosi: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu na szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie” (Łk 17,1n). „Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie” (Mt 18,7).