Franciszek mobilizuje biskupów ws. pedofilii

(fot. Martin Schulz / flickr.com)

Propozycje zmian ws. nadużyć seksualnych zostały zaakceptowane przez papieża Franciszka. Jeszcze nie zostały wdrożone w życie, a już przyniosły pierwsze efekty.

10 czerwca zakończyło się w Watykanie spotkanie papieża Franciszka z kardynałami, którzy razem z nim próbują reformować struktury Stolicy Apostolskiej. Jednym z głównych tematów była kwestia nadużyć seksualnych wobec nieletnich (osób, które nie ukończyły 18. roku życia - inaczej niż stanowi to zdecydowana większość państw, gdzie ta granica oscyluje między 13. a 15. rokiem życia).

Zostały podjęte decyzje, które mają na celu dopełnienie wysiłków poprzednika Franciszka, Benedykta XVI. Przypomnijmy, że to Benedykt XVI przedłużył okres przedawnienia takiego przestępstwa z 10 lat do 20 lat (licząc od momentu, w którym ofiara molestowania ukończyła 18 lat). To on uprościł procedury wydalenia ze stanu kapłańskiego tych, którzy dopuścili się takich przestępstw.

Jednym z jego najbliższych współpracowników był Charles Scicluna, maltański duchowny, którego Jan Paweł II mianował promotorem sprawiedliwości, a który w Kongregacji Wiary od 2002 roku odpowiadał za wszelkie przypadki nadużyć seksualnych wobec nieletnich. To właśnie jemu każda diecezja na świecie miała zgłaszać tego typu przypadki.

DEON.PL POLECA

Podczas zakończonego w Watykanie spotkania papieżowi Franciszkowi przedstawiono kolejną serię sugestii, które mają jeszcze bardziej wzmóc walkę wspólnoty z takimi przestępstwami. Mają one na celu ocenienie postawy poszczególnych ordynariuszy wobec zgłaszanych przypadków molestowania. I tak zaproponowano, aby prawo sprawdzania, kontrolowania zarzucanej opieszałości biskupów w reagowaniu na przypadki nadużyć w tej sferze należały do Kongregacji Biskupów, Ewangelizacji oraz Kościołów Wschodnich. Zwrócono się także z prośbą, aby prawo sądzenia biskupów za wspomnianą opieszałość należało do Kongregacji Nauki Wiary. To wewnątrz niej miałby powstać specjalny trybunał do zajmowania się tego typu sprawami. Na jego czele miałby stanąć mianowany przez Franciszka sekretarz, który w porozumieniu z prefektem Kongregacji spełniałby swoje zadania. Wszystko to - po 5 latach - podlegałoby krytycznej ocenie.

Powyższe propozycje zostały zaakceptowane przez papieża Franciszka. Jeszcze nie zostały wdrożone w życie, a już przyniosły pierwsze efekty.

W ostatnich dniach podał się do dymisji (lub też został do niej zmuszony albo został o nią poproszony) ordynariusz Minneapolis, abp John Nienstedt i jego biskup pomocniczy Lee Anthony Piché. Stało się to w wyniku formalnego oskarżenia przed sądem amerykańskim diecezji o to, że nie uczyniła nic, aby obronić dzieci i młodzież przed molestowaniem ze strony księdza, który został skazany za czyny pedofilskie.

W tym momencie przychodzi mi na myśl ksiądz John Lynn, który swego czasu został skazany na kilka lat więzienia za to, że niezbyt skutecznie walczył z przypadkami pedofilii w swojej diecezji. Był jednym z pierwszych, który spotykał się z ofiarami molestowania. Sugerował swoim przełożonym stosowane zachowania, ale natrafiał na zmowę milczenia ze strony swojego ordynariusza - arcybiskupa San Francisco. Zapłacił w gruncie rzeczy nie tylko za swoje błędy.

Należy mieć nadzieję, że ten krok ze strony papieża Franciszka niewątpliwie zmobilizuje biskupów do tego, aby wyjść poza werbalne potępienie pedofilii.

Kapłan w zakonie zmartwychwstańców. Autor rekolekcji o "Amoris Laetitia". Mieszka i pracuje w Tivoli

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek mobilizuje biskupów ws. pedofilii
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.