Gdzie wywlekać brudy?

(fot. shutterstock.com)

Nie ma ludzi doskonałych. Problem w tym, że nie wszyscy chcą się do tego przyznać.

Afera wokół Kamila Durczoka budzi wiele niesmaku. Nie chcę (i nie chce mi się) pisać o standardach dziennikarstwa śledczego, o atmosferze pracy w redakcjach, o zemście dopadającej tropicieli ani o ewentualnym zaniżeniu wartości TVN przed spodziewaną sprzedażą lub o "odpłacie" za atakowanie różnych "ważnych" osobistości.

Natomiast jako ksiądz chciałbym przestrzec przed pewną argumentacją pojawiającą się przy tej okazji. Mianowicie chodzi o twierdzenie, że życie prywatne nie ma wpływu na działalność publiczną. Mówi się: co innego praca (i tu proszę mnie rozliczać z zachowywania reguł) a co innego moje prywatne życie (i tu nikt nie powinien się wtrącać). Otóż, nie! Nawet najintymniejsze, najbardziej "prywatne" grzechy nie pozostają bez wpływu na nasze relacje z innymi, na np. aktywność publiczną.

DEON.PL POLECA

Prawdą jest, że Kościół nigdy nie żądał publicznej pokuty za prywatne grzechy. Zło popełnione w ukryciu powinno tam pozostać. Nie chodzi o wywlekanie brudów. Tylko publiczne przewinienia domagają się publicznej naprawy, pokuty. Ale nie należy przez to dochodzić do wniosku, że prywatne winy nie są grzechami i nie niosą konkretnych, złych konsekwencji także dla moich publicznych zachowań. Szczera spowiedź dotyczy też spraw intymnych a nawet uczuć hodowanych z sercu.

Jeżeli nie zwracamy na to uwagi, jeśli zbyt łatwo się tutaj "rozgrzeszamy", to później mówimy "przecież ja nikogo nie skrzywdziłem", a jednak jednocześnie sporo ludzi odczuwa brak dobra, którego mogliby się po nas spodziewać. Zbyt lekkie pozwalanie sobie na "prywatne" grzechy prowadzi do zniewoleń. A zniewolenie to brak wolności, to niemoc w dysponowaniu sobą, w czynieniu ze swego życia konkretnego daru. Tak naprawdę ograniczamy wtedy naszą zdolność do kochania.

W biblijnym Izraelu pozwalano na pełnienie ważnych funkcji społecznych tym, którzy pokazali, że potrafią zadbać o własną rodzinę i dobrze wychować dzieci. Innymi słowy, dopiero wtedy gdy okazali się wierni w małym, powierzano im wielkie. I tu nie chodzi o to, że byli bezbłędni. Po prostu potrafili owocnie wyciągać wnioski ze swoich błędów.

Każdy grzeszy. Nawet największe autorytety moralne mają coś na sumieniu. I nie możemy zarzucać "faryzeizmu" tym, którzy pouczają w sprawach moralnych, a sami grzeszą. Ale możemy zarzucić go (za Jezusem) tym, którzy osądzają innych (jak np. dziennikarze) i twierdzą przy tym, że oni nigdy nic złego nie zrobili - nie dostrzegają swego grzechu.

A swoją drogą, gdy media "wepchną" kogoś z nas w kryzys, to dobrze mu zrobi przyznanie się do tego, że chyba musi trochę więcej popracować nad swoją sferą prywatną. I wtedy (kto wie?) okaże się, że rzeczywiście "moc w słabości się doskonali".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Gdzie wywlekać brudy?
Komentarze (38)
I
info
19 lutego 2015, 18:24
~non  Grzegorz Kramer SJ 13:21:28 | 2015-02-17 Sprawdźcie kiedy, jakich autorów i w jakich przypadkach wychwala ks. Kramer (znany z hucpy)? Sami swoi samych swoich? Wtedy się wie - Kramer chwali - czerwona lampka - bo to pewnie kolejna hucpa ~strada  ~info 17:06:42 | 2015-02-18 Sprawdziliśmy. I co z tego miało wyniknąć? Ps. Kramer nie jest znany z hucpy, bo żadnej hucpy nie bylo. Natomiast w hucpie Ty jestes dobry (a). Tylko jakoś nikogo już te Twoje wpisy nie kręcą. Oceń4odpowiedz ~info  strada | 2015-02-19 18:23:15 A to nie znasz artykułu ks. prof. Dariusza Kowalczyka SJ o hucpie ks. Kramera - adopcja i chęc zdrady zakonu? To poczytaj. To ciebie kręci fałszować fakty?
S
strada
19 lutego 2015, 23:36
To nie hucpa. To Ewangelia.
20 lutego 2015, 10:03
[url]http://www.fronda.pl/a/ks-kowalczyk-sj-dla-frondapl-ks-kramer-powieksza-hucpe,32946.html[/url] To jest hucpa  - ale to nie jest hucpa Kramera... O.Kowalczyk mówi raczej o niepoważnym zachowaniu.
A
autostrada
20 lutego 2015, 14:21
Ks. Kowalczyk SJ dla Fronda.pl: Ks. Kramer powiększa hucpę Czyli jest to jednak hucpa Kramera.  Ale Kramer dodatkowo jest duchonym a więc hucpa jest znacznie gorsza i gorsząca za chęć zdrady
S
stan
17 lutego 2015, 17:21
bardzo cieszę się z tego artykułu i innych artykułów na deonie. Wiele mi dają. Dziękuję.
C
ciekawy
17 lutego 2015, 18:00
A co konkretnie dają - postmodernizm, libertynizm, poprawność czy jeszcze co innego "lepszego" ?
C
CORAL
17 lutego 2015, 15:41
DURCZOK -hańba polskiego dziennikarstwa.Wielokrotne telekamery -odznaczenia resorotowe,fakty o moralności i obyczajowości innych ludzi.Dziennikarz ,który zawsze mówił cała prawda ,całą dobę.Zmuszał kobiety  pracujące w stacji tvn do porno seksu ze zwierzętami, pod wpływem narkotyków.Ojciec syna 20letniego .Dziennikarz zarabiający 90 tys. na m-c.Swego czasu chory na nowotwór.CZŁOWIEK Z OSOBOWOŚCIĄ PSYCHOPATY .Kara za przewinienia od 3 lat do 12 lat pozbawienia wolności.
G
G.
18 lutego 2015, 08:06
Gdzie masz dowody na zmuszanie kobiet do porno seksu ze zwierzętami pod wpływem narkotyków, na 90-tysięczne miesięczne zarobki? Jeśli masz - pokaż... chętnie zobaczę... 
17 lutego 2015, 13:57
Dopiero kiedy na własnej skórze poznamy niszczącą moc osądu, przekonamy się, że Bóg będący Źródłem Miłości nigdy by do tego się nie posunął. On nas nigdy nie osądza, ponieważ Jego oczy ogarniają więcej niż nasze, widzą, dlaczego tak myślimy, dlaczego tak mówimy i dlaczego tak postępujemy. Serce Boga nas rozumie, bo wie, że jesteśmy Jego dziełem w trakcie stawania się – dlatego właśnie nazywamy się dziećmi Bożymi. Dlatego nie potępiajmy, ani nie osądzajmy, a w miejsce tego zapytajmy siebie „Co powiedziałby Bóg?”, „Co powiedziałaby Miłość?”
TT
tez tak myslę
17 lutego 2015, 13:19
~eva 18:41:56 | 2015-02-16 A kiedy ks. Siepsiak przyzna się do swoich publicznych grzechów- tych znanych z deonu i innych portali i tych mniej znanych, jak z Wrocławia? Bo tak to tylko kolejne pouczania niewiarygodnego księdza. A gdzie wyciągnięcie wniosków ze swoich błędów - np. zjęcie się w realu czymś dobrym a nie pisaniną na deonie
Grzegorz Kramer SJ
17 lutego 2015, 10:12
Dobry tekst Jacek - dzięki. 
N
non
17 lutego 2015, 13:21
Sprawdźcie kiedy, jakich autorów i w jakich przypadkach wychwala ks. Kramer (znany z hucpy)? Sami swoi samych swoich? Wtedy się wie - Kramer chwali - czerwona lampka - bo to pewnie kolejna hucpa
17 lutego 2015, 14:00
Tak. Dobry tekst... "[faryzeizm]" Ale możemy zarzucić go (za Jezusem) tym, którzy osądzają innych (jak np. dziennikarze) i twierdzą przy tym że [...] - nie dostrzegają swego grzechu.
I
info
17 lutego 2015, 17:57
~non  Grzegorz Kramer SJ 13:21:28 | 2015-02-17 Sprawdźcie kiedy, jakich autorów i w jakich przypadkach wychwala ks. Kramer (znany z hucpy)? Sami swoi samych swoich? Wtedy się wie - Kramer chwali - czerwona lampka - bo to pewnie kolejna hucpa
S
strada
18 lutego 2015, 17:06
Sprawdziliśmy. I co z tego miało wyniknąć? Ps. Kramer nie jest znany z hucpy, bo żadnej hucpy nie bylo. Natomiast w hucpie Ty jestes dobry (a). Tylko jakoś nikogo już te Twoje wpisy nie kręcą.
I
info
19 lutego 2015, 18:23
A to nie znasz artykułu ks. prof. Dariusza Kowalczyka SJ o hucpie ks. Kramera - adopcja i chęc zdrady zakonu? To poczytaj. To ciebie kręci fałszować fakty?
S
strada
19 lutego 2015, 23:39
Powtarzam: To nie hucpa. To Ewangelia.
T
totja
17 lutego 2015, 06:04
Fajny tekst. Problem tylko, że publiczna pokuta przez wiele wieków stanowiła zwyczajną praktykę Kościoła - grzesznicy mieli prawo uczestniczyć w Eucharystii tylko podczas Liturgii Słowa, albo do końca, ale bez prawa do komunii. 
MC
Mistrz Ciętej
17 lutego 2015, 04:48
Miejmy nadzieję, że ks.Józef Kloch, rzecznik KEP zachowa zimną krew i nie parsknie śmiechem jak znowu dostanie pytanie od dziennikarza TVN/TVN24 o prodecury kościelne w sprawach nadużyć seksualnych.
E
ewa
17 lutego 2015, 09:00
ks Kloch nie ma pojęcia o nauczaniu Kościoła. Jest specem od sztucznej inteligencji 
M
marr
17 lutego 2015, 09:47
nic nie wiadomo na 100%, a widzę, że co niektórzy już wydali wyrok...
A
A
17 lutego 2015, 10:15
No właśnie. To na razie afera. Szczegółów nie znamy a rozmawiamy jak prokuratorzy.
A
A
17 lutego 2015, 10:21
Rozumiem, że Ty Ewo znasz i rozumiesz Biblię, przeczytałaś Katechizm i możesz powiedzieć, że inni (czyt. rzecznik KEP) nie mają tej wiedzy.
F
fk94
17 lutego 2015, 10:59
Ta cała "ewa" czy "eva" bo podejrzewam, że są to te same osoby, jest jak Ewa z Raju, gdzie zerwała jabłko.
MC
Mistrz Ciętej
18 lutego 2015, 01:38
Nie widzę powodu, żeby TVN traktować lepiej od Kościoła, a dziennikarzy lepiej od księży. Wszyscy są równi wobec prawa, a konwencja antyprzemocowa obliguje nas do działania.
A
A-Z
17 lutego 2015, 00:52
"Afera wokół Kamila Durczoka budzi wiele niesmaku." Księże Jacku, "afera" budzi w księdzu niesmak, a wyjątkowo aroganckie i nieprofesjonalne dziennikarstwo Pana Kamila nie budzi sprzeciwu? Poniżanie, obrażanie zaproszonych gości - jeżeli tylko byli innego zdania niż redaktor - księdza nie zastanawia i nie oburza? Jeżeli redaktor w taki sposób traktował gości, to jest bardzo prawdopodobne, że nie inaczej traktował swoich podwładnych. Dziwię się, że rozmówcy po prostu nie wyszli ze studia TVN a w przyszłości nie przyjmowali zaproszeń z tej telewizji.
E
eva
16 lutego 2015, 23:28
arogancki typek zginął od broni, której uzywał na codzień
M
mb
16 lutego 2015, 19:35
Zgadzam się z Autorem, ma rację, no ale nie mogę się powstrzymać przed pewną uszczypliwością. Po pierwsze, jeżeli argumentem jest, że "w biblijnym Izraelu pozwalano na pełnienie ważnych funkcji społecznych tym, którzy pokazali, że potrafią zadbać o własną rodzinę i dobrze wychować dzieci", to czemu księża, a już w szczególności biskupi, kardynałowie i papież nie są wybierani z tych, którzy potrafią zadbać o własną rodzinę i dobrze wychować dzieci? Po drugie, "Ale możemy zarzucić go tym, którzy osądzają innych (jak np. dziennikarze) i twierdzą przy tym, że oni nigdy nic złego nie zrobili - nie dostrzegają swego grzechu". Tutaj tylko przydałaby się malutka korekta - w nawiasie trzeba dodać: np. dziennikarze oraz księża. No niestety, ale tak to wygląda z naszej strony telewizora i z naszej strony ołtarza. Brakuje mi takiej refleksji jak ten artykuł w sprawach afer związanych z duchownymi. Bo to rozsądna refleksja, z dystansem.
S
sophia
16 lutego 2015, 22:00
pełna zgoda. dodałabym jeszcze jeden punkt: ten dziennikarz został osrażony o molestowanie seksualne, czyli mamy tu do czynienia z przestępstwem, a nie praniem brudów
OS
okazjonalny stróż
16 lutego 2015, 19:05
Celny tekst.
W
wierny
16 lutego 2015, 18:46
Poznańska Fundacja Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio” cały czas zachęca do wzięcia udziału w akcji „Ołówek dla Afryki”. Dzięki niej dzieci uczęszczające do szkół na Czarnym Lądzie mogą otrzymać przybory szkolne, które ułatwią im szkolną codzienność. „Dary z Polski sukcesywnie wysyłane są do Afryki – zapewnia Justyna Janiec-Palczewska z „Redemptoris Missio”. – W Afryce cena tych artykułów jest zbliżona, ale prawda jest taka, że jak się ma np. 10 dzieci i żadnego stałego dochodu, to bardzo trudno wysłać dzieci do szkoły. Słyszałam od misjonarzy, że w Zambii jeden ołówek jest łamany na pół. Kiedy dziecko zgubi jedną część ołówka, to zawsze jego druga część jest w domu” – powiedziała Justyna Janiec-Palczewska. Jak dotąd udało się już zebrać ponad 600 kilogramów darów. Akcja „Ołówek dla Afryki” prowadzona będzie do końca lutego. MOŻE KS. SIEPSIAK ZAJĄBY SIĘ CZYMŚ POZYTECZNYM - POMÓGŁ NP. TEJ ALBO INNEJ PODOBNEJ AKCJI 
16 lutego 2015, 18:56
CZYM TY SIĘ ZAJMIESZ, CZEMU TY NIE POMOŻESZ TEJ AKCJI wierny == ewa
E
eva
16 lutego 2015, 18:41
A kiedy ks. Siepsiak przyzna się do swoich publicznych grzechów- tych znanych z deonu i innych portali i tych mniej znanych, jak z Wrocławia? Bo tak to tylko kolejne pouczania niewiarygodnego księdza. A gdzie wyciągnięcie wniosków ze swoich błędów - np. zjęcie się w realu czymś dobrym a nie pisaniną na deonie
16 lutego 2015, 18:54
A może ty się przyznasz do swoich publicznych grzechów, tych znanych z deonu? Gdzie wyciągnięcie wniosków z twoich błędów, "- np. zjęcie się w realu czymś dobrym a nie pisaniną na deonie"?
S
strada
16 lutego 2015, 20:40
Brawo!
OC
ot człowiek
16 lutego 2015, 22:03
Myślę, że z pewnej ludzkiej uczciwości jeśli formuuje Pani takie treści o publicznych grzechach autora, to powinna Pani zwrócić się do autora osobiście, a nie wystawiać na publiczne domysły: co to są te publiczne grzechy. Szacunek wobec człowieka tego wymaga i nieważne czy jest to ksiądz, kierowca, albo pani w sklepie. Poza tym dojrzałość polega m.in. na tym, że umiemy oddzielić wartość słów od tego kto to mówi, bo może się okazać, że umkną nam ważne rzeczy.
E
eva
17 lutego 2015, 13:16
Grzechy ks. Siepsiak wiszą na deonie i inych portalach - są publiczne bo ciągle się na deonie wypowiada. To nie domysły - poszukaj, poczytaj  a będziesz wiedzieć czym zajmował się i zajmuje ten deonowy jezuita. A wszystko pewnie przez brak tego doktoraciku? A czytać ks. Siepsiaka zawsze mozna - tylko nie postępować tak jak on i jak poucza czy radzi
W
wierny
17 lutego 2015, 13:18
No a gdzie uczynki?  - upominać trzeba - szczególnie że to duchowny. Czy nie jest zgorszeniem i czy nie prowadzi na manowce - jaka jest tego pewność