In vitro to nie to samo co aborcja

Konrad Sawicki

Ludzi z in vitro żyją obok nas. "Chociaż nie można aprobować sposobu, przez który dokonuje się poczęcie ludzkie w FIVET (inna nazwa in vitro - przyp. autora), każde dziecko przychodzące na świat ma być przyjęte jako żywy dar dobroci Bożej i wychowane z miłością" ("Donum vitae" 5).

1. Celem aborcji jest zniszczenie życia. Para, która zgłasza się do kliniki in vitro, pragnie życia.

DEON.PL POLECA

2. Jest możliwe in vitro bez tworzenia dodatkowych zarodków, które narażone są na zamrożenie lub zniszczenie. Owszem, to obniża skuteczność zabiegów, ale nie przekreśla możliwości urodzenia dziecka.

3. Zamrażanie zarodków to nie to samo, co ich niszczenie. Zawsze istnieje szansa, że zostaną rozmrożone i poddane adopcji. Co oczywiście nie zmienia faktu, że mrożenie może skończyć się zamrożeniem na zawsze lub przypadkowym zniszczeniem. Jednak nie można utożsamiać tych dwóch czynności. Z zamrożenia jest teoretyczna droga wyjścia, z aborcji nie.

4. Kwestią adopcji zamrożonych zarodków zajmuje się instrukcja "Dignitas personae" z 2008 r. Jej autorzy z Kongregacji Nauki Wiary zastanawiają się nad ich losem, jednoznacznie odrzucając jakąkolwiek możliwość wykorzystywania ich w celach badawczych, terapeutycznych, a także w leczeniu par bezpłodnych. "Została też wysunięta - czytamy w watykańskim dokumencie - propozycja wprowadzenia formy adopcji prenatalnej, tylko w tym celu, by stworzyć możliwość narodzenia się istotom ludzkim, które w przeciwnym wypadku skazane są na zniszczenie. Jednakże ta propozycja, godna pochwały co do intencji uszanowania i obrony życia ludzkiego, niesie ze sobą wiele problemów nie różniących się od wyżej przedstawionych".

Instrukcja przypomina też słowa Jana Pawła II, który uważał, że nie ma moralnie godziwego rozwiązania, które zapewniłoby ludzką przyszłość zamrożonym embrionom. Nie ma moralnie godziwego rozwiązania, czyli zarówno adopcja jak i nieustanne przetrzymywanie zamrożonych zarodków nie są idealnymi wyjściami, ale inne możliwości po prostu nie istnieją. Znamienny jest fakt, że wspomniany dokument nie potępia wprost możliwości adopcji. W stosunku do takich spraw, jak wykorzystanie zamrożonych embrionów w celach badawczych, terapeutycznych, a także w leczeniu par bezpłodnych autorzy używają kategorycznego sformułowania, mówiącego, iż są one "oczywiście nie do przyjęcia". Natomiast o adopcji mówią zaledwie, że niesie za sobą wiele problemów.

5. Zabieg in vitro przeprowadzony tak, że wszystkie sztucznie stworzone zarodki zostają wykorzystane, nadal jest sprzeczny z nauką Kościoła. Tak, ale nie ze względu na niszczenie życia, jak przy aborcji, ale dlatego, że do zapłodnienia dochodzi poza aktem małżeńskim. To jest zupełnie inna kwalifikacja czynu. Za taki zabieg nie powinno się więc żądać kary adekwatnej do kary za aborcję, czyli do kary więzienia włącznie.

6. Ekskomunika za in vitro? Kodeks Prawa Kanonicznego podaje szereg wykroczeń, za których popełnienie wierny automatycznie podpada pod ekskomunikę. Jest to ekskomunika wiążąca mocą samego prawa - latae sententiae. Wśród tych wykroczeń nie ma zabiegu in vitro. Jest natomiast aborcja (kanon 1398).

7. Ludzi z in vitro żyją obok nas. "Chociaż nie można aprobować sposobu, przez który dokonuje się poczęcie ludzkie w FIVET (inna nazwa in vitro - przyp. autora), każde dziecko przychodzące na świat ma być przyjęte jako żywy dar dobroci Bożej i wychowane z miłością" ("Donum vitae" 5). Innymi słowy, osoby poczęte in vitro nie mogą być ze względu na sposób swojego przyjścia świat dyskryminowane i poniżane. Należy im się taki sam szacunek jak wszystkim innym ludziom. Cytat z "Donum vitae" jest wskazówką, by za każdym razem, gdy rozmawiamy o in vitro mieć na względzie szacunek dla ludzi tą metodą poczętych. Oczywiście nie oznacza to, że nie wolno oceniać samej metody. Jednak perspektywa istnienia tych ludzi obok nas nakłada dyskusji pewne językowe ograniczenia - na poziomie szacunku i ludzkiej przyzwoitości.

Osobiście, gdybym został postawiony przed dylematem - chciałbym mieś dzieci ale nie mogę - uznałbym to za wolę Bożą i pozostał bezdzietny. Co nie zmienia mojego zdania w powyższych kwestiach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

In vitro to nie to samo co aborcja
Komentarze (80)
P
Paweł
11 lipca 2012, 08:50
jak pokazał czas - powyższy artykuł Konrada Sawickiego ewidentnie powstał na POlityczne zamówienie ! Masz na to jakieś dowody? Ten tekst nie ma absolutnie nic wspólnego z polityką. Można się z niem zgadzac albo nie, ale pisanie takich wnisków lekką ręką jest żałosne.
K
kowadło
10 lipca 2012, 17:20
Do ~a Oj biedaczku, znowu cytujesz wyuczone hasło lewaków i liberałów np. wściekłego Niesiołowskiego, bo nie stać Cię na modlitwę do Ducha Świętego o mądrość i zrozumienie woli Bożej. Proponuję Ci wizytę u egzorcysty katolickiego, aby pomógł Tobie otworzyć się na Boga i zrozumieć piąte przykazanie „Nie zabijaj”. Pomodlę się w tej intencji.
A
a
10 lipca 2012, 13:53
 kowadło - proponuję wizytę u dobrego psychiatry! - na cito! 
K
kowadło
10 lipca 2012, 13:46
Do ~a Wyszło szydło z worka. Mentalność Twoja wskazuje, że jesteś z sekty lewaków i liberałów. To oni mają gotowe hasełka dla inaczej myślących: rasista, homofob, ksenofob, faszysta, syjonista, nietolerancyjny, itp i itp. Ale wiadomo, że złoczyńca swoje niecne cechy przypisuje przeciwnikowi. Wy lewacy i liberałowie operujecie przewrotnie szczytnymi hasłami: tolerancja, miłość, obrona biednych. Hasła te pojmujecie jednostronnie w obronie własnej pozycji. Nie przejmujecie się ujemnymi skutkami po aborcji i in vitro. W wyniku in vitro rodzą się dzieci z przerażającymi powikłaniami np. bez przełyku i odbytu. Czy tak ma wyglądać wg ciebie ~a uszczęśliwianie ludzi na ziemi? Aborcja i in vitro pochodzą z inspiracji szatana a wiele naiwnych ludzi odrzucających Boga daje się wciągać w jego sieć zniszczenia świata.
A
a
10 lipca 2012, 13:01
 kowadło - to działa w 2 strony - to samo myślę o tobie. masz zamknięty umysł - odrzucasz inne niż "własne" argumenty. Gorzej- nie przyjmujesz że inni mogą myśleć inaczej. żałosne. na pewno też jesteś rasistą i homofobem, prawda? tak... brawo.
K
kowadło
10 lipca 2012, 12:47
Do ~a Młot zostanie młotem jeżeli odrzuca Boga a sam dla siebie jest bożkiem. Nie docierają do nie słowa Boga, bo umysł jego jest zamknięty. A cóż dopiero człowiek może uczynić aby przekonać człowieka z zamkniętym umysłem.
A
a
10 lipca 2012, 12:43
 nie zachwycam się ivf. Z czego wnioskujesz? uważam, że to ostateczność dla papary, która spróbowała już wszystkich medycznych możliwości. Naprawdę uważasz, że ktokolwiek podejmuje się leczenia tą metodą z kaprysu? mody? Błąd! Nie, nie macie pojęcia...  Wypadało by na pożegnanie życzyć wam "liźnięcia" problemu, jedkak okażę więcej miłosierdzia od was i życzę wam abyście mogli mieć dzieci bezproblemowo.
G
Groszek
10 lipca 2012, 12:32
Drogi ~a zachwycając się in vitro musisz zrozumieć, że i ono ma swoje ograniczenia. Jest też niezgodne z nauką KK. Poczytaj: <a href="http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/gn200918-invitro.html">www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/gn200918-invitro.html</a>
A
a
10 lipca 2012, 12:11
a nie mają dzieci? no proszę... :) nie wiem czy to etap przedszkolaka - moim zdaniem to "troszkę" nie fair -nie słyszałeś o księżach pedofilach? dzieciach księży?  cała ta farsa to zzasłona dymna, aby społeczeństwo zapomniało o kościelnych błędach. nie mówię o gazetach - mówię o fachowej prasie/artykułach  - MEDYCZNYCH. Bardzo stereotypowe - jeśli mam inne zdanie - kocham wyborczą :) Nie, nioe kocham, ale każdą informację sprawdzam ZANIM się wypowiem.  poza tym cała masa osób nie chwali się ivf, skąd wiesz czy twoja córka, najlepsza przyjaciółka nie ma dziecka tak poczętego? w czym dziecko poczęte po imprezie/dyskotece/za krzakiem/na pralce jest lepsze od dziecka poczętego z miłosci?? no proszę.... nie przekonujecie mnie. Pomyślałeś o córce (hipotetycznej) - przychodzi do ciebie i mówi mamo/tato nie będę mieć dziecka - mówisz jej - super dziecinkoo taka jest wola Boża idz sobie adoptować trójeczke... tak...pomyśl. Każecie sprawdzać śluz - to jest dopiero oszustwo! przy niedrożnych jajowodach np... to jest dopiero dojenie pacjenta... szkoda gadać, ale przecież nie przeczystasz fachowej Medycznej prasy - tylko "miłosierny" atak na banitów... tak tego Kościół za moich czasów nie uczył!
G
Groszek
10 lipca 2012, 11:52
z V Przykazaniem Dekalogu nie targuje się, albo się je zachowuje albo łamie i świadomie ciężko grzeszy nie ma kompromisów dla aborcji, jaką czyni in vitro iv vitro NIE JEST ABORCJĄ. Proponuję poczytac trochę fachowych artykułów zanim zabierzecie się za pisanie głupot. "Gość niedzielny" nie jest fachową literaturą, a ksiądz ani Kaczynski nie jest autorytetem w sprawach rozrodu (hm a przepraszam przecież księża też mają dzieci...ale o tym ciiiii...) ew w sprawie posiadania kota.Brawo przedszkolaki! dajecie sie manipulować jak ta lala... W Gościu niedzielnym piszą nie tylko księża, ale i fachowcy z różnych dziedzin. A co jest Twoim zdaniem fachową literaturą? Gazeta Wyborcza?, a może Fakty i Mity??? Piszesz: "...przecież księża mają dzieci...". Coś mi się wydaje że zatrzymałeś się na etapie przedszkolaka.
A
a
10 lipca 2012, 11:33
z V Przykazaniem Dekalogu nie targuje się, albo się je zachowuje albo łamie i świadomie ciężko grzeszy nie ma kompromisów dla aborcji, jaką czyni in vitro iv vitro NIE JEST ABORCJĄ. Proponuję poczytac trochę fachowych artykułów zanim zabierzecie się za pisanie głupot. "Gość niedzielny" nie jest fachową literaturą, a ksiądz ani Kaczynski nie jest autorytetem w sprawach rozrodu (hm a przepraszam przecież księża też mają dzieci...ale o tym ciiiii...) ew w sprawie posiadania kota.Brawo przedszkolaki! dajecie sie manipulować jak ta lala...
A
Autor
10 lipca 2012, 11:15
"Ekskomunika dotyczyła będzie zatem tylko tych posłów katolików, którzy są w pełni świadomi tego co robią, ich głównym celem jest wprowadzenie prawa zezwalającego na in vitro i nie zrobią nic, by ograniczyć szkodliwość tej ustawy. Możliwe jest więc godziwe głosowanie za ustawą, która in vitro dopuszcza, ale pod pewnymi warunkami: jeśli to głosowanie jest jedynym sposobem na niedopuszczenie jeszcze bardziej szkodliwej ustawy i jeśli sprzeciw danego posła wobec niszczenia zarodków jest powszechnie znany."
Jadwiga Krywult
10 lipca 2012, 09:41
z V Przykazaniem Dekalogu nie targuje się, albo się je zachowuje albo łamie i świadomie ciężko grzeszy nie ma kompromisów dla aborcji, jaką czyni in vitro "Jest możliwe in vitro bez tworzenia dodatkowych zarodków, które narażone są na zamrożenie lub zniszczenie."
PL
pycha ludzka nie zna granic
10 lipca 2012, 08:32
z V Przykazaniem Dekalogu nie targuje się, albo się je zachowuje albo łamie i świadomie ciężko grzeszy nie ma kompromisów dla aborcji, jaką czyni in vitro  
PL
pycha ludzka nie zna granic
10 lipca 2012, 08:31
z V Przykazaniem Dekalogu nie targuje się, albo się je zachowuje albo łamie i świadomie ciężko grzeszy nie ma kompromisów dla aborcji, jaką czyni in vitro  
N
nikodem
9 lipca 2012, 20:34
Autor artykułu manipuluje cytatami z różnych dokumentów w stylu Gazety Wybiórczej. Znam tą mentalność faryzejską GW, kończ Pan pisać, wstydu oszczędz.
K
ksawery
9 lipca 2012, 19:52
Treść artykułu jest bełkotem, ponieważ autor nie potrafi udowodnić swojego wywodu za zgodność z wolą Bożą. Zwolennicy in vitro, jeżeli chcą stworzyć człowieka, to niech go tworzą z niczego tak jak Pan Bóg to uczynił. A niech nie i manipulują swoją chorą ideologią na stworzeniu Bożym, bo to jest oszustwo, kradzież i plagiat.
A
a
9 lipca 2012, 17:11
 jak ja się za was wstydzę... wy pseudokatolicy
A
Antoni
9 lipca 2012, 17:09
 Cd. Dokumentu Oświadczenie Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w porozumieniu z Prezydium Konferencji Episkopatu Polski 2. Wiele kontrowersji budzi obecnie kwestia zapłodnienia pozaustrojowego, o której dyskutuje się kręgach politycznych i w mediach. Częstym argumentem poruszanym w debacie jest „prawo do szczęścia”, w tym „prawo do dziecka”. W pewnym sensie o takim „prawie” można mówić, ale podlega ono warunkom i ograniczeniom. Chodzi bowiem nie tylko o dobra osobowe rodziców, ale także o dobro innych osób oraz samego dziecka i jego dalszego życia – rygory postępowania adopcyjnego, chroniące dobro dziecka i całą jego przyszłość, to jeden z możliwych przykładów. Bóg chce szczęścia każdego człowieka, ale szczęścia pojmowanego dojrzale, dostrzegającego dobro innych oraz ich niewyzbywalne prawa. Dlatego szczęście nie znaczy: robię to, co mi się podoba, kosztem innych ludzi, a nawet za wszelką cenę. Odnaleźć szczęście – to odnaleźć siebie i odkryć dobro, jakie dyktuje mi prawidłowo ukształtowane sumienie. Najpełniej jest to możliwe na drodze, jaką przygotował dla nas Stwórca rodzaju ludzkiego. Realizacja tylko własnych projektów życiowych niesie w sobie niebezpieczeństwo wynikające z człowieczej niedoskonałości i zagubienia.
ŚM
świat medycyny i dziś POpiera
9 lipca 2012, 14:15
Poczynając od norymberskiego procesu Karla Brandta, hitlerowskiego komisarza do spraw zdrowia i służb medycznych oraz innych niemieckich lekarzy, autorzy programów próbują odpowiedzieć na niepokojące pytanie: dlaczego tak wielu ludzi świata medycyny popierało z takim entuzjazmem faszystowską politykę rasistowską, łącznie z zabiegami eutanazji i medycznymi eksperymentami na ludziach. Program "Selekcja" koncentruje się na eksperymentach z eutanazją (śmiertelne zastrzyki i gaz cyklon B) oraz doświadczeniami medycznymi w obozie w Dachau. Dokonał ich naukowiec, który potem w USA uchodził za ojca medycyny kosmicznej.
9 lipca 2012, 13:44
@Konrad Sawicki Z Pana wypowiedzi wnoszę, że skoro in vitro nie jest objete ekskomuniką w KPK to katolicy powinni za nie płacić wszystkim chętnym (ubezpiecznie). Gdyz chodzi o to by mieć dziecko... Z przywotości nie wymienie jeszcze kilku popularnych, w niektórych społecznościach sposobów, by mieć dziecko...
A
Antoni
9 lipca 2012, 11:44
Na pewno Autor zna ten Dokument. Oświadczenie Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w porozumieniu z Prezydium Konferencji Episkopatu Polski Motywy 1. W Polsce trwa debata na temat sztucznego zapłodnienia metodą in vitro, ale też innych kwestii bioetycznych. Dotyczą one istoty człowieczeństwa i rodzą poważne wyzwania moralne. Dlatego podejmowane są próby niezbędnego prawnego uregulowania tej problematyki. W debacie nie mogło zabraknąć głosu Kościoła katolickiego, który z troski o dobro każdego człowieka, wierzącego i niewierzącego – opowiada się przeciwko takim praktykom jak doświadczenia na ludzkich zarodkach, wykorzystywanie w eksperymentach embrionalnych komórek macierzystych, klonowanie ludzi czy zapłodnienie in vitro. W prowadzonych dyskusjach głos Kościoła bywa przedstawiany w sposób uproszczony i jako stanowisko natury czysto religijnej, a sam Kościół jest oskarżany o to, że stoi na drodze do szczęścia bezdzietnych małżonków. Te nieporozumienia należy wyjaśnić.
D
DNA
9 lipca 2012, 10:04
miało być "morze"
D
DNA
9 lipca 2012, 10:00
Ludzie z in vitro zyją obok nas i ciągną za sobą może trupów i zamrożonych egoizmem istnień. Nie ma to jak uważać się za Boga. A może szanowny autor napisałby coś o naprotechnologii.
G
G
9 lipca 2012, 09:29
 Jacy wy jesteście pełni miłosierdzia! zdeptać, opluć - polski katolicyzm ...  cieszcie sę, że możecie mieć dzieci, bo w najmniejszym stopniu nie macie pojęcia jak to jest... W ramach wdzięczności Bogu proszę adoptujcie przynajmniej jedno z domu dziecka. Cisza? taaaak.... ktoś napisał w komentarzach...dzieci poczęte w wielkiej miłości - z ivf są bliżej Boga niż wy - pieniacze, odpustowi katolicy. Proponuję: sprawdźcie co robi teraz wasza pociecha, przytulcie ją, i podziękujcie Bogu, że możecie ją mieć a nie siedzicie w necie (pomijając godziny pracy) 
WZ
Wit z Norymbergi
9 lipca 2012, 00:40
alez wy jestescie malosciankowi...psy ogrodnika..sami nie mozecie bo wam niby wiara zabrania to .. i pamietajcie ,ze zarodkow sie nie wszczepia..Polecam sie dowiedziec ,na czym DOKLADNIE polega zabieg invitro oraz cale jego przygotowanie..bo z teorii nie jestescie dobrzy,nic a nic.. Kurcze blade. to co, chrześcijanie mieli milczeć, gdy malarz z wąsikiem i trupimi główkami wokól dekretował, że Żydów można do gazu, bo tylko nam  wiara zabrania a im nie?? I tak za cichy był krszyk. Jak ty myślisz w ogóle? Jaka wiara zabrania: to godność drugiego zabrania go  mordować. A na papierze i ustawy norymberskie i in vitro wygladaja niewinnie.
M
Maciej
8 lipca 2012, 23:03
Ci, którzy zabijają życie poczęte albo ustanawiają przeciwko niemu prawa, “a takim jest życie dziecka w stanie embrionalnym, w ogromnym procencie niszczone w procedurze in vitro, stają w jawnej sprzeczności z nauczaniem Kościoła katolickiego i nie mogą przystępować do Komunii Świętej, dopóki nie zmienią swojej postawy” – przypomniała niedawno Rada ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski.
J
jesz
8 lipca 2012, 21:09
No ale przecież warunki w jakich powstaja zarodki przy zapłodnieniu in vitro są zupełnie inne niz podczas aktu małżeńskiego. Przy in vitro zapłodnienie przebiega przy pełnym oświetleniu (odwrotnie niz przy naturalnym zapłodnieniu) ,a to ma przeciez wpływ na przebieg procesów biochemicznych.
J
jesz
8 lipca 2012, 21:08
No ale przecież warunki w jakich powstaja zarodki przy zapłodnieniu in vitro są zupełnie inne niz podczas aktu małżeńskiego. Przy in vitro zapłodnienie przebiega przy pełnym oświetleniu (odwrotnie niz przy naturalnym zapłodnieniu) ,a to ma przeciez wpływ na przebieg procesów biochemicznych.
M
małościanek
8 lipca 2012, 20:21
 " zarodkow sie nie wszczepia" - no przecie, SAME się selekcjonują i zagnieżdzają.. Bez udziału pseudo lekarzy i pazernych "rodziców" nie byłoby nieszczęścia tych poczętych i skazanych na zagładę dzieci, po to aby jakieś mogło się urodzić i cierpieć, że przyszło na świat "z probówki".
M
małościanek
8 lipca 2012, 20:20
 " zarodkow sie nie wszczepia" - no przecie, SAME się selekcjonują i zagnieżdzają.. Bez udziału pseudo lekarzy i pazernych "rodziców" nie byloby nieszczęścia tych poczętych i skazanych na zagładę dzieci, po to aby jakieś mogło się urodzić i cierpieć, że przyszło na świat "z probówki".
G
Gosc
8 lipca 2012, 16:15
alez wy jestescie malosciankowi...psy ogrodnika..sami nie mozecie bo wam niby wiara zabrania to .. i pamietajcie ,ze zarodkow sie nie wszczepia..Polecam sie dowiedziec ,na czym DOKLADNIE polega zabieg invitro oraz cale jego przygotowanie..bo z teorii nie jestescie dobrzy,nic a nic..
KS
Konrad Sawicki
8 lipca 2012, 09:31
Taką właśnie możliwość chce dać projekt posła Gowina. W takim przypadku nie ginie żadne życie, chyba że o tym zadecyduje natura w łonie matki. DOBRZE PAN WIE, ALBO UDAJE, ŻE NIE WIE, ŻE NIE JEST TO MOZLIWE W PRAKTYCE!! Faktem jest, że taki zabieg jest dużo trudniejszy, a skuteczność mniejsza. Co nie przekreśla jednak tego, że możliwość istnieje. A każde ograniczenie obecnego procederu, który jest całkiem poza kontrolą, wydaje się krokiem do przodu. 
P
Praktyk
8 lipca 2012, 00:41
a więc Gowin też kłamie, tylko że podwójnie
HZ
Hipokrates z NY
8 lipca 2012, 00:37
Pomijająć inne techniczne sytuacje gdzie zarodki giną (ale "ktoś" je przecież na to naraził), to dlatego wszczepia się dwa a nie jeden, bo zazwyczaj macica przyjmuje jeden a drugi jest praktycznie skazany na śmierć (skazany przez tych niby lekarzy; Mengele też eksperymentował na bliźniakach). No, nie tylko ci w białych fartuchach odpowiadają za to; to przede wszystkim rodzice tak narażają na śmierć i kalectwo swoje dzieci. Gdyby nie pazerność rodziców to ci tzw. lekarze byliby bezrobotni. To rodzice folgują swoim intynktom kosztem życia i zdrowia dzieci. Owszem  tzw. lekarze i politykierzy okłamują często rodziców co do istoty zabiegu, ale po to była ta dyskusja, by nikt już nie śmiał więcej samozaspakajać swoje instynkty kosztem życia i zdrowia dzieci. Krzywda okaleczanych i mordowanych dzieci woła o pomstę do nieba.
P
Praktyk
8 lipca 2012, 00:25
Ks. Kieniewicz pisze oczywiście słusznie, ale pisze o przypadkach procedury in vitro - o których zapewne wie - w których tworzy się zarodki nadliczbowe, kilka jest wykorzystanych a reszta niszczonych. Ja natomiast piszę o tym, że istnieje techniczna możliwość stworzenia np. tylko dwóch zarodków i wszczepienia ich obydwu do organizmu matki. Taką właśnie możliwość chce dać projekt posła Gowina. W takim przypadku nie ginie żadne życie, chyba że o tym zadecyduje natura w łonie matki. Pomijająć inne techniczne sytuacje gdzie zarodki giną (ale "ktoś" je przecież na to naraził), to dlatego wszczepia się dwa a nie jeden, bo zazwyczaj macica przyjmuje jeden a drugi jest praktycznie skazany na śmierć (skazany przez tych niby lekarzy; Mengele też eksperymentował na bliźniakach).
HZ
Hipokrates z NY
8 lipca 2012, 00:18
Czy in vitro musi łączyć się z selektywnym zabijaniem zarodków, czy nie musi? Jak to jest z medycznego punktu widzenia? Bardzo bym prosiła o rzeczową odpowiedź jakiegoś lekarza, jeśli jest w naszej społeczności. Jeśli in vitro nie musi koniecznie wiązać się z zabijaniem zarodków, to zdanie "In vitro to nie to samo co aborcja" (będące tytułem artykułu) jest prawdziwe. Teoretycznie in vitro nie musi wiząć się z zabijaniem dzieci (zarodków).  Ale papier wszystko przyjmie. Praktycznie i faktycznie jest to masowe zabijanie zarodków albo ich letalne uszkadzanie na różnych etapach procedury in vitro. A pozostałe też są narażane, dla zaspokojenia instynktu matki, na śmiertrelne niebezpieczeństwo lub głębokie uszkodzenie. Utaja się statystyki chorb dzieci poczętych w probówce. To jest wielki przemysł o krociowych zyskach dla "lekarzy" od in vitro.
O
odpowiedź
7 lipca 2012, 23:18
Taką właśnie możliwość chce dać projekt posła Gowina. W takim przypadku nie ginie żadne życie, chyba że o tym zadecyduje natura w łonie matki. DOBRZE PAN WIE, ALBO UDAJE, ŻE NIE WIE, ŻE NIE JEST TO MOZLIWE W PRAKTYCE!!
O
odpowiedź
7 lipca 2012, 23:18
Taką właśnie możliwość chce dać projekt posła Gowina. W takim przypadku nie ginie żadne życie, chyba że o tym zadecyduje natura w łonie matki. DOBRZE PAN WIE, ALBO UDAJE, ŻE NIE WIE, ŻE NIE JEST TO MOZLIWE W PRAKTYCE!!
KS
Konrad Sawicki
7 lipca 2012, 23:15
Ks. Kieniewicz pisze oczywiście słusznie, ale pisze o przypadkach procedury in vitro - o których zapewne wie - w których tworzy się zarodki nadliczbowe, kilka jest wykorzystanych a reszta niszczonych. Ja natomiast piszę o tym, że istnieje techniczna możliwość stworzenia np. tylko dwóch zarodków i wszczepienia ich obydwu do organizmu matki. Taką właśnie możliwość chce dać projekt posła Gowina. W takim przypadku nie ginie żadne życie, chyba że o tym zadecyduje natura w łonie matki. 
PN
PROSZĘ NIE KŁAMAĆ
7 lipca 2012, 22:51
PYTAM, DLACZEGO AUTOR KŁAMIE?! "Ks. Kieniewicz o in vitro: Ceną za każde dziecko, które się urodzi, jest śmierć przynajmniej kilkorga innych dzieci"
K
KAŻDE
7 lipca 2012, 22:49
nie każde in vitro wiąże się z niszczeniem istnienia. POGLĄDY AUTORA - PO RAZ KOLEJNY POD LUPĘ.
KS
Konrad Sawicki
7 lipca 2012, 22:00
Komisja do reformy Kodeksu Prawa Kanonicznego została ustanowiona 28 marca 1963 r. W pażdzierniku 1967 r. został poddany ocenie zgromadzenia ogólnego Synodu Biskupów. W roku 1973 był wysłany schemat do konsultacji " O sankcjach w Kościele". Prace nad całym Kodeksem trawały 7 lat. Kodeks promulowano 25 stycznia 1983 roku. Czy Autor uważa że sprawa in vitro była wtedy tak ważna że powinna być w Kodeksie? A czy wypowiedzi Episkopatu w tej sprawie katolika nie obowiązują? Ja nie oceniam czy była ważna czy nie. Tylko stwierdzam fak, że takiego zapisu w KPK nie ma. O jakich wypowiedziach Episkopatu Pan pisze? Nie znam żadnego dokumentu Polskiego Episkopatu mówiącego o ekskomunice za in vitro. I nie może taki powstać, bo musiłąby odnieść się do KPK. Chyba że w przyszłości Kodeks zostanie poszerzony o tę sprawę. Ale nie sądzę, ponieważ nie każde in vitro wiąże się z niszczeniem istnienia. 
T
teolog
7 lipca 2012, 21:42
Komisja do reformy Kodeksu Prawa Kanonicznego została ustanowiona 28 marca 1963 r. W pażdzierniku 1967 r. został poddany ocenie zgromadzenia ogólnego Synodu Biskupów. W roku 1973 był wysłany schemat do konsultacji " O sankcjach w Kościele". Prace nad całym Kodeksem trawały 7 lat. Kodeks promulowano 25 stycznia 1983 roku. Czy Autor uważa że sprawa in vitro była wtedy tak ważna że powinna być w Kodeksie? A czy wypowiedzi Episkopatu w tej sprawie katolika nie obowiązują?
KS
Konrad Sawicki
7 lipca 2012, 21:15
Kiedy redagowano Kodeks Prawa Kanonicznego o in vitro nikt nie słyszał. Powoływanie się Niego że nie grozi za in vitro to ekskomunika jest niewłaściwe. Pierwsze dziecko poczęte "w szkle" przyszło na świat w 1978 roku. Kodeks Prawa Kanonicznego jest z 1983 r. Pierwszy dokument watykański, który dotyczy in vitro - Donum Vitae - powształ w 1987. Poza tym gdy istnieje ważna przyczyna dokonuje się na bieżąco zmian w Kodeksie. Tak zrobił na przykład Benedykt XVI w 2009 roku, gdy zmienił treść 5 kanonów dotyczących diakonatu oraz skutków formalnego odłączenia się od Kościoła. Zatem Pana uwaga nie jest zasadna.
T
Teolog
7 lipca 2012, 20:56
Kiedy  redagowano Kodeks Prawa Kanonicznego  o in vitro nikt nie słyszał. Powoływanie się  Niego że nie grozi za  in vitro to ekskomunika  jest niewłaściwe.
T
Teolog
7 lipca 2012, 20:55
Kiedy  redagowano Kodeks Prawa Kanonicznego  o in vitro nikt nie słyszał. Powoływanie się  Niego że nie grozi za  in vitro to ekskomunika  jest niewłaściwe.
C
cytat:
7 lipca 2012, 20:35
Coś chyba szanowny Autor nie doczytał do końca nauki Kościoła i lawiruje... Niełanie!
K
kate
7 lipca 2012, 19:38
Współczuję autorowi i każdemu, kto chce wypowiadać się w sprawie in vitro w Polsce. Temat się bowiem straszliwie zideologizował i tym samym oderwał od rzeczywistej dyskusji na argumenty. Mnie bardziej interesują pytania odnośnie funkcjonowania rodzin i osób in vitro w Kościele. Moje pierwsze zetknięcie z problematyką: koniec lat 80. południe Polski, moja mama zostaje chrzesną tzw. "dziecka ginekologa" (wtedy tak się mówiło - mamy dziecko od lekarza), chłopak dziś żyje w Stanach Zjednoczonych, ma własną rodzinę, dzieci, praktykujący katolik. Drugie zetknięcie: 2003 roku, studentka uczelni katolickiej w Polsce, dziecko in vitro, chce pisać pracę magisterską na temat religijności rodzin z dziećmi in vitro, robi badania wśród swoich znajomych też dzieci in vitro, silna identyfikacja tych osób z Kościołem, wiarą, uczestnictwo w grupach religijnych, uczelnia temat i badania odrzuca, studentka broni się z innego tematu - funkcjonowaniu osób w grupach religijnych. Trzecie zetknięcie: 2010, spotykam znajomą, aktywna działaczka katolicka, singielka, bezdzietna, była w Stanach Zjednoczonych we wspólnocie, która propaguje przyjmowanie ludzkich zarodków w drodze adopcji przez kobiety, wstrzepiono jej taki zarodek, rodzi się chłopak, zdrowo się rozwija. W Polsce co roku rodzi się około 5 tys. osób w drodze procedury in vitro, większość wychowuje się w rodzinach katolickich - są ochrzczone, idą do pierwszej komunii. Raczej zajmijmy się problemem ich funkcjonowania wśród nas niż akademickimi dyskusjami: czy jestem za czy przeciw.
7 lipca 2012, 15:48
Aż się złapałem za głowę kiedy czytałem komentarze. I nasunęły mi się takie wnioski: albo piszący je nie są katolikami (nie mają zielonego pojęcia o Katolickiej Nauce Społecznej), albo są delikatnie mówiąc (chciałbym niedelikatniej, ale nie wypada) nie do końca dojrzali w sferze umysłowej (nie chcę nikogo obrazić, ale czas dorosnąć), ostatni wniosek: coraz bardziej mi wstyd jak mówię komuś, że jestem katolikiem, bo na podstawie doświadczeń z innym katolikami od razu na wstępie bierze mnie za głupka.
A
ASVITZ
7 lipca 2012, 13:16
"Nie ma moralnie godziwego rozwiązania, czyli zarówno adopcja jak i nieustanne przetrzymywanie zamrożonych zarodków nie są idealnymi wyjściami, ale inne możliwości po prostu nie istnieją" - Tak Pan napisał. Przeszacował Pan jadnak wartość tych rozwiązań. One nie tylko nie są idealne, one nawet nie są godziwe! To stricte do tekstu. Ale zasadniczo - cała dyskusja o in vitro omija sedno tego, co Kościół, KNW i JPII chcą powiedzieć:  Że życie ludzkie jest zbyt święte by przy nim manipulować. Że od tysięcy lat człowiek przeczuwa, że jego pojawienie się na świecie jest tajemnicą. A in vitro niszczy  tę tajemnicę. (Niszczy też zdrowie matki i otrzymanego dziecka, ale to btw.) Godność jaka się należy człowiekowi domaga się uszanowania tajemnicy jego pochodzenia. Nawet jeśli większość ludzi na świecie poczyna się i wzrasta w warunkach urągających tej godności, to nie daje nam to prawa by jeszcze pogarszać tę sytuację. Psalmista modli się do Boga: utkałeś mnie we wnętrzu ziemi, utkałeś mnie w łonie mojej matki. A jakie jest origin człowieka z in vitro? No, szkiełko... Dokładnie takie, na jakim się robi posiew bakterii. 
J
Jacek
7 lipca 2012, 11:16
Przepraszam bardzo ale kto powiedział że każda kobieta musi urodzić dziecko ?. To dzisiejszy świat wywrócony do góry nogami lansuje takie mody, chory świat chorzy ludzie dla których idiotyzmy wymyślane przez lewicowe i liberalne gremia stały się dogmatami.Nie dajmy sie zwariować. Jeżeli jesteśmy ludzmi wierzącymi i poczęcie ma nastapić w akcie małżeńskim to o czym tu dyskutować i po co włos dzielic na czworo.
KS
Konrad Sawicki
7 lipca 2012, 10:45
 Dziękuję za wszystkie komentarze. Krytyka jest potrzebna, zakładam że mogę się mylić. Ale jeśli ktoś chciałby mnie przekonać do swojej racji lub wykazać mi błędy, to bardzo proszę o uważne przeczytanie tekstu i odniesienie się do konkretnego punktu mojej wypowiedzi. Pozdrawiam serdecznie
S
Słaba
7 lipca 2012, 10:23
Drodzy Komentatorzy Artykułu! Czy chcecie czy nie Autor przedstawia w swoim Artykule Społeczną Naukę Kościoła. Takie jest jej brzmienie; bardziej "świętym" już być się nie da! Z resztą czytając owe Komentarze łapię się za głowę widząc braki w umiejętności czytania ze zrozumieniem tak powszechne wśród Internautów, którzy zamiast zastanowić się chwilę i przeczytać tekst dwukrotnie czy trzykrotnie komentują sprawę "na gorąco" niczym w dyspucie prowadzonej na żywo pod bacznym okiem kamer i tłumu publiczności skandującego z taką siłą, że nawet swojego rozmówcy się nie słyszy... @krystof zgadzam się z tobą. W takiej atmosferze nawet trudno zadać podstawowe pytanie: Czy in vitro musi łączyć się z selektywnym zabijaniem zarodków, czy nie musi? Jak to jest z medycznego punktu widzenia? Bardzo bym prosiła o rzeczową odpowiedź jakiegoś lekarza, jeśli jest w naszej społeczności. Jeśli in vitro nie musi koniecznie wiązać się z zabijaniem zarodków, to zdanie "In vitro to nie to samo co aborcja" (będące tytułem artykułu) jest prawdziwe.
M
Malgocha
7 lipca 2012, 10:05
Z calym szacunkiem, ale nie rozumiem autora tego artykulu. Jesli ja osobiscie uznaje wole Boza i zostaje bezdzietnym, to osobiscie nie opublikowalabym innej opinii niz te jaka wznaje......
DA
dlaczego autor kłamie?
7 lipca 2012, 01:59
cytat z tekstu: "Zabieg in vitro przeprowadzony tak, że wszystkie sztucznie stworzone zarodki zostają wykorzystane, nadal jest sprzeczny z nauką Kościoła. Tak, ale nie ze względu na niszczenie życia, jak przy aborcji, ale dlatego, że do zapłodnienia dochodzi poza aktem małżeńskim" NIEPRAWDA! ponieważ: Kościół sprzeciwia się metodzie in vitro z dwóch powodów: do zapłodnienia dochodzi poza aktem małżeńskim, w warunkach laboratoryjnych, które łamią prawo człowieka do godności od momentu poczęcia, oraz dochodzi do mrożenia, selekcji i niszczenia tzw. embrionów nadliczbowych.
PP
pomieszanie pojęć
7 lipca 2012, 01:52
kościoła sprzeciw wobec in vitro - jedynej skutecznej metody umożliwiającej urodzenie dziecka dla niektórych typów niepłodności - niepomiernie mnie zadziwia. Ja wierzę, że Bóg nam pomógł, przeprowadził przez ten trudny czas stymulowania hormonami, monitoringów, punkcji, rozwoju zarodków i udanego transferu. Zawierzyłam na modlitwie, zaufałam i Bóg mnie wysłuchał. Kobieto, Bóg nie wysłuchuje takich modlitw, gdzie zabija się bezbronne istnienia ludzkie !! A autor tekstu - pod lupę.
K
kleofas
7 lipca 2012, 00:44
powiem tak: jako praktykujący i wierzący katolik mam poważne zastrzeżenia, znaki zapytania i w wielkiej trosce (oraz miłości) o człowieka wychodzi mi na to, że Chrystusa w ogóle być nie mogło nawet w sensie postaci historycznej ! Także teologicznie przecież byłby to jakiś absurdalny niegodny człowieka moralny dyktat i opresja wołająca o pomstę do nieba. Stąd też wypowiadanie różnych sądów, ocen i zastrzeżeń wpisuje się idealnie w dialogiczną i ekumeniczną naturę całego katolicyzmu pod wezwaniem rewolucji francuskiej i św. Palikota!
S2
Salomoin 2
7 lipca 2012, 00:37
A cóz to za rodzice, którzy rozczulają sie nad niezaspokojeniem swoich instynktów macierzńskich czy ojcowskich a mają w nosie i trupy dzieci, po drodze do udanego in vitro i narażanie na śmierć i kalectwo manipulowanych łapskami bandytów w białych chałatach??!! Jak napisał @Salomon robiąc aluzję do prawdziwej matki opisanej w Biblii, matka raczej narazi swoje zaspokojenie na szwank niż dziecko czy nawet dzieci na szkodę, ryzyko kalectwa, śmierci, mrożenie etc. Za klaposa danego dziecku idzie się do więzienia teraz a za narażanie na śmierć, kalectwo, zamrażanie etc. - to chwała jest od tego motłochu. Świadkami przeciw takim rodzicom będą zakonnice wszystkich pokoleń i zakonnicy.
K
krystof
7 lipca 2012, 00:36
Drodzy Komentatorzy Artykułu! Czy chcecie czy nie Autor przedstawia w swoim Artykule Społeczną Naukę Kościoła. Takie jest jej brzmienie; bardziej "świętym" już być się nie da! Z resztą czytając owe Komentarze łapię się za głowę widząc braki w umiejętności czytania ze zrozumieniem tak powszechne wśród Internautów, którzy zamiast zastanowić się chwilę i przeczytać tekst dwukrotnie czy trzykrotnie komentują sprawę "na gorąco" niczym w dyspucie prowadzonej na żywo pod bacznym okiem kamer i tłumu publiczności skandującego z taką siłą, że nawet swojego rozmówcy się nie słyszy...
S
Salomon
7 lipca 2012, 00:25
@Anna:  Wszystkie religie monoteistyczne dopuszczają pod pewnymi warunkami in vitro, oprócz Kościoła Katolickiego... i wcale nie jestem z tego dumna... To nie relgie zakazują czy dopuszczają ale elementarna uczciwość zakazuje narażać dziecko w fazie embrionalnej i na śmierć i na komplikacje, gdy uniknie śmierci i dożyję z nie wiadomo jakimi ukrytymi uszkodzeniami  urodzenia. To nie religie zakazują zabijać: to prawo wpisane jest w naturę ludzka i w godność ludzką. I dla zaspolojenia instynktu macierzyńskiego nie wolno ryzykować zdrowia i zycia dzieci. Cóż to za rodzice, którzy dla samozaspokojenia własnych instynktów ryzykują zdrowie i życie dzieci??!!
E
Ewa
7 lipca 2012, 00:13
>Osobiście, gdybym został postawiony przed dylematem - chciałbym mieś dzieci ale nie mogę - uznałbym to za wolę Bożą i pozostał bezdzietny. Co nie zmienia mojego zdania w powyższych kwestiach. No to widać ma Pan niski instynkt ojcowski. Na szczęście mój mąż (z obniżonymi parametrami nasienia) był innego zdania, wskutek czego możemy dzis cieszyc sie rodzicielstwem - mamy wspaniałe 3,5-letnie bliźniaki z in vitro. A propos - ja też niepłodna, o naturalnej ciązy mogliśmy zapomnieć. Dzięki wsparciu finansowemu całej rodziny moglismy sobie pozwolić. a co mają mowić małżeństwa z gorsza sytuacją finansową - to skandal, że nasze państwo nie refunuje proceury in vitro. kościoła sprzeciw wobec in vitro - jedynej skutecznej metody umożliwiającej urodzenie dziecka dla niektórych typów niepłodności - niepomiernie mnie zadziwia. Ja wierzę, że Bóg nam pomógł, przeprowadził przez ten trudny czas stymulowania hormonami, monitoringów, punkcji, rozwoju zarodków i udanego transferu. Zawierzyłam na modlitwie, zaufałam i Bóg mnie wysłuchał.
:
:((((
6 lipca 2012, 23:40
szanowny autor widze, próbuje troszke manipulować prawdą starając się spojrzeć bardziej liberalnym okiem...oj panie autorze, prawdą proszę się kierować...to katolicki portal a nie gazeta wyborcza... Czy katolicki? Coraz wieksze mam wątpliwości!! Coraz bardziej portal byle jaki :(((( MISZ MASZOWATY :(((( a zapowiadał się znakomicie!
W
wiedza
6 lipca 2012, 23:26
Było rodzeństwo siedmiorga poczęte na szkiełku. Po kolei wszczepaiane nie przeżyły. Szósty obumarł w 11 tygodniu. Siódmy objęłam duchową adopcją. Rodzice chcą go zagnieździć, a ja cały czas nie mogę pojąć, jak dziecko ma być w zamrażalniku, kiedy do rozwoju potrzebuje ciepła. Zrowaś Maryjo... Bo masz za małą wiedzę i pewnych - prostych rzeczy nie pojmiesz.
A
asj
6 lipca 2012, 23:20
Było rodzeństwo siedmiorga poczęte na szkiełku. Po kolei wszczepaiane nie przeżyły. Szósty obumarł w 11 tygodniu. Siódmy objęłam duchową adopcją. Rodzice chcą go zagnieździć, a ja cały czas nie mogę pojąć, jak dziecko ma być w zamrażalniku, kiedy do rozwoju potrzebuje ciepła. Zrowaś Maryjo...
KK
Karolina K
6 lipca 2012, 22:27
 Gratuluję tesktu dającego do myślenia i bez manipulacji,ponieważ na końcu jest zdanie autroa.  Zgadzam się,że invitro to brak pokory, ponieważ Bóg daje życie, a nie człowiek. Odnośnie odwołania się do gazety wyborczej to nie czas i miejsce do ukrytej oceny linii wydawniczej gazety. Pozdrawiam  
WD
wstyd dla autora!!
6 lipca 2012, 22:20
Lektura dla autora: <a href="http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/ks._kieniewicz_o_in_vitro:_cena_za_kazde_dziecko,_ktore_sie_urodzi,_jest_smierc_przynajmniej_kilkorga_innych_dzieci_22260">http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/ks._kieniewicz_o_in_vitro:_cena_za_kazde_dziecko,_ktore_sie_urodzi,_jest_smierc_przynajmniej_kilkorga_innych_dzieci_22260</a>
P
pytajnik
6 lipca 2012, 22:02
Nie jestem zwolennikiem in vitro i nigdy nie stanę przed takim problemem, bo mam już dzieci (i to nie jedno i nie dwa ;) ), ale co jeśli małżeństwo zgodzi się na powstanie tylko jednego zarodka, względnie chce przeżycia wszystkich zarodków?
W
wiefioorah
6 lipca 2012, 20:44
  In vitro z jednym zarodkiem obniża skuteczność zabiegów?? Z tego co się orientuję, in vitro jest wtedy po prostu nieopłacalne. I nie wiem, czy autor zdaje sobie sprawę,, że wiele zarodków mrożenia po prostu nie przeżywa. Co do oceny metody, to trochę tak jakby nie móc potępiać aborcji, bo obok nas mogą być kobiety, które jej dokonały i może zrobić im się przykro.
jazmig jazmig
6 lipca 2012, 19:02
 Lektura dla autora: http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/ks._kieniewicz_o_in_vitro:_cena_za_kazde_dziecko,_ktore_sie_urodzi,_jest_smierc_przynajmniej_kilkorga_innych_dzieci_22260
E
ewa
6 lipca 2012, 18:50
@ kenoip "In Vitro jest grzechem braku pokory. Celem In Vitro nie jest zabijanie. Porównałbym to to do zabicia człowieka. Morderca postanawia sobie zabić kogoś i zabija jedną osobę". I TO JEST ABORCJA. Człowiek chce uratować (?) jedno życie i dlatego zabija kilka, kilkanaście innych niewinnych osób - IN VITRO. Czy to jest grzech braku pokory ?
A
Ania
6 lipca 2012, 18:46
 WSzystkie religie monoteistyczne dopuszczają pod pewnymi warunkami in vitro, oprócz Kościoła Katolickiego... i wcale nie jestem z tego dumna...
K
kenoip
6 lipca 2012, 18:14
In Vitro jest gorszą wersją "zwykłej" aborcji. Ginie wiecej ludzi. Argument o pragnieniu dobra/życia przez rodziców stosujących InVitro to jakas poomyłka. Chcą dziecko za wszelka cenę, kosztem innych ludzi. To dopiero egoizm. In Vitro jest grzechem braku pokory. Celem In Vitro nie jest zabijanie. Porównałbym to to do zabicia człowieka. Morderca postanawia sobie zabić kogoś i zabija jedną osobę. Inna osoba w świadomy sposób jedzie samochodem z niedokońca sprawnymi hamulcami ("wiem o tym, że nie są do końca sprawne, ale już kilka dni z nimi jeżdżę i jest ok"), na skrzyżowaniu traci kontrole nad pojazdem i wjeżdża w grupkę osób czekających na zielone, kilka z nich ginie. Z uwagi na ilość zabitych osób "większym grzechem" okazuje się jazda z niesprawnymi hamulcami i spowodowanie wypadku. Jednakże "zwykłe" zabicie z premedytacją jest chyba gorszym grzechem, niż zabicie w wyniku zaniedbania swojego samochodu. Oczywiście oba przypadki są grzechem, ale porównywanie ich ciężaru na podstawie ilości zabitych jest raczej niesprawiedliwe.
S
sig
6 lipca 2012, 17:07
Jeśli "In vitro to nie to samo co aborcja" to - Konrad Sawicki to nie to samo co człowiek  
K
Kasia
6 lipca 2012, 17:05
echm... ciekawe, czy sam Autor chciałby, żeby go zamrożono, nie pytając o zdanie, z "teoretyczną drogą wyjścia"?
J
ja
6 lipca 2012, 17:01
szanowny autor widze, próbuje troszke manipulować prawdą starając się spojrzeć bardziej liberalnym okiem...oj panie autorze, prawdą proszę się kierować...to katolicki portal a nie gazeta wyborcza...
K
kris
6 lipca 2012, 16:24
In Vitro jest gorszą wersją "zwykłej" aborcji. Ginie wiecej ludzi. Argument o pragnieniu dobra/życia przez rodziców stosujących InVitro to jakas poomyłka. Chcą dziecko za wszelka cenę, kosztem innych ludzi. To dopiero egoizm.
STANISŁAW SZCZEPANEK
6 lipca 2012, 16:17
 Coś chyba szanowny Autor nie doczytał do końca nauki Kościoła i lawiruje... Niełanie!
jazmig jazmig
6 lipca 2012, 14:56
 Podczas in vitro wszczepia się kobiecie kilka zarodków, a potem najsłabsze abortuje. Podczas selekcji zarodków, część od razu jest niszczona, część zamrażana a kilka wszczepianych jest kobiecie. Ergo - in vitro jest przyczyną wielu aborcji, ponieważ ginie wiele zarodków.
A
Anna
6 lipca 2012, 14:51
"Osobiście, gdybym został postawiony przed dylematem - chciałbym mieś dzieci ale nie mogę - uznałbym to za wolę Bożą i pozostał bezdzietny" A adopcja??