Klęska głodu to konsekwencja złych rządów
(fot. EPA/ANTOINE DE RAS SOUTH AFRICA OUT)
KAI / im
Klęska głodu w Afryce Wschodniej to nie tylko konsekwencja suszy, ale również złych rządów. Zwrócił na to uwagę kenijski biskup Cornelius Arap Korir, którego diecezja Eldoret należy do najbardziej poszkodowanych.
Podczas gdy u nas ludzie umierają z głodu, w innych regionach kraju zbiory są obfite, żywność dosłownie gnije na polach, a wiele urodzajnej gleby leży odłogiem - stwierdził bp Korir, oskarżając rząd Kenii o poważne zaniedbania w polityce rolnej.
Wskutek trwającej od półtora roku suszy w krajach Rogu Afryki Wschodniej, czyli Somalii, Erytrei, Kenii i Etiopii śmiercią głodową jest zagrożonych ponad 10 mln ludzi.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł