Marzenie o Komunii dla niekatolików

(fot. © Mazur/catholicnews.org.uk)

Jeszcze kilka dni temu nie ośmieliłbym się publicznie napisać o myśli, która nie daje mi spokoju od kilku lat. Jednak po tym, co powiedział brat Alois (przeor wspólnoty z Taize) zrobię to. Marzy mi się, żeby do Komunii mogli przystępować chrześcijanie, którzy nie są katolikami.

Do Taize i na Europejskie Spotkania Młodych jeżdżę od dziecka. To dla mnie bardzo ważne miejsce, które w dużym stopniu ukształtowało moją wrażliwość duchową i sposób myślenia o Kościele. To tam mogłem wielokrotnie przekonać się, że ekumeniczna otwartość jest czymś, co przynosi wspaniałe owoce.

Mocno zapadła mi w pamięć rozmowa ze znajomym protestantem, którą przeprowadziliśmy kilka lat temu w Taize. Dyskutowaliśmy na temat skuteczności różnych podejść do ekumenizmu. Mój rozmówca zadał w pewnym momencie bardzo ważne pytanie: dlaczego ludzie, którzy nie są katolikami, ale wierzą w realną obecność Chrystusa w Komunii, nie mogą jej przyjmować? Wspólnie doszliśmy do wniosku, że to jest chora sytuacja, która powinna się zmienić. Równocześnie stwierdziliśmy, że taki sposób myślenia może się wielu osobom nie spodobać i żartowaliśmy, że pewnie skończy się tak, że za głoszenie tego typu poglądów on zostanie wykluczony ze wspólnoty protestanckiej, a ja z katolickiej.

DEON.PL POLECA

To pytanie jest fundamentalne dla osób, którym zależy na budowaniu jedności między chrześcijanami. Myślę, że marzenie o zjednoczeniu Kościoła może stać się realnością tylko i wyłącznie wtedy, jeśli będziemy do niego dążyć, opierając wszystkie swoje działania na mocy Boga. My, ludzie jesteśmy za słabi, zbyt wiele energii poświęcamy na analizowanie tego, kto i kiedy bardziej zawinił, a nasz dialog często jest mało owocny.

W trakcie wspomnianej już rozmowy doszliśmy do wniosku, że zjednoczenie będzie możliwe, jeśli poprosimy Chrystusa, żeby to On nas do tego doprowadził i pokazał nam, jak to zrobić. Mówiąc inaczej - przyjmowanie Komunii nie ma być punktem dojścia albo jakąś nagrodą dla tych, którzy przeszli już całą drogę, ale źródłem siły, który pozwoli nam realnie się zjednoczyć.

1 stycznia - w trakcie ostatniej wieczornej modlitwy na Europejskim Spotkaniu Młodych - brat Alois wypowiedział słowa, które budzą we mnie ogromną nadzieję. "Czy Kościoły, które kładą nacisk na to, że jedność wiary i zgoda na temat posługi kapłańskiej są koniecznym warunkiem, żeby wspólnie przyjmować komunię świętą, nie powinny przykładać tej samej wagi do zgody w braterskiej miłości? Czy nie powinny więc szerzej umożliwić przyjmowania eucharystii tym, którzy pragną jedności i wierzą w realną obecność Chrystusa w eucharystii? Eucharystia nie jest wyłącznie zwieńczeniem jedności, ale również drogą do jedności. Zgódźmy się na to, że idziemy naprzód drogą, której jeszcze nie znamy, a oparciem dla nas niech będą te słowa Izajasza: "Sprawię, że niewidomi pójdą po nieznanej drodze, powiodę ich ścieżkami, których nie znają". Zaufajmy Duchowi Świętemu, żeby poprowadził nas ścieżkami, których jeszcze nie znamy. Jego natchnienia przygotowują nas, byśmy się stawali wiarygodnymi świadkami komunii" (całe rozważanie można znaleźć tutaj).

Są ludzie, którzy taki sposób myślenia nazywają herezją, nakłanianiem do deprecjonowania Najświętszego Sakramentu i świętokradczego przyjmowania Komunii. Zdaję sobie sprawę, że ta idea będzie budzić wiele dyskusji i kontrowersji, ale równocześnie uważam, że ludzie Kościoła powinni poważnie zastanowić się, czy nie jest to najsensowniejsza droga do budowania realnej jedności wśród chrześcijan.

Dziennikarz, publicysta, człowiek z Zupy na Plantach. W latach 2015-2020 redaktor naczelny DEON.pl. Autor książek, m.in. bestsellerowego wywiadu z ks. Kaczkowskim "Życie na pełnej petardzie. Wiara, polędwica i miłość", przetłumaczonej na język niemiecki rozmowy z ks. Manfredem Deselaersem "Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz" czy "Siostry z Broniszewic. Czuły Kościół odważnych kobiet". Laureat Nagrody "Ślad" im. bp. Jana Chrapka. Prowadzi podcasty "Słuchać, żeby usłyszeć" i "Wiara wątpiących".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Marzenie o Komunii dla niekatolików
Komentarze (336)
C
christo
15 stycznia 2015, 23:11
Większej obłudy i pychy w życiu nie czytałem ( chociatz patrząc na KRK nie ma się czemu dziwić ) kto z prawdziwie nowonarodzony chrześcijan chciałby mieć społeczność z czyms tak wstrętnym jak grzech bałwochwalstwa jakim jest ta cała euchary....nawet tego nie śmiem wypowiadać.Sprawa innych grzechów KRK to niech się sami z tym babrzą.Uciekajmy przed wszeteczeństwem.Amen
P
pawq
16 stycznia 2015, 09:51
Eucharystia (gr. εὐχαριστία, eucharistía = 'dziękczynienie') Przyjacielu, chyba za dużo emocji :) Zachęcam zarówno do wypowiadania dziękczynienia, jak i do komunii z Bogiem
G
Geneza
14 stycznia 2015, 14:32
Dzieje Apostoskie8.5......7....
F
Filip
10 stycznia 2015, 21:52
Przepraszam wszystkich dotkniętych moimi komentarzami. Dziękuję za wszystkie pozytywne opinie. Proszę o modlitwe o której wspominał tu komentator o nicku Nestor.
12 stycznia 2015, 20:04
Filipie, będę pamiętać w modlitwie. Bóg z Tobą!
G
Geneza
14 stycznia 2015, 13:55
OBLUDA
Z
ZZZ
14 stycznia 2015, 14:23
Filip=ministrant
M
ministrant
14 stycznia 2015, 14:41
Ja nie jestem Filip. 
M
mf
10 stycznia 2015, 17:38
[url]http://www.pch24.pl/muzulmanskie-plemie-homoseksualistow-pedofilow-utrudnia-walki-w-afganistanie,10781,i.html[/url]
F
Filip
10 stycznia 2015, 17:54
Artykuł bardzo słaby, demagogiczny. Skłonnosci pedofilskie to zaburzenia osobowości. Pedofilia nie ma nic wspólnego z homoseksualizmem. Statystycznie wśród krzywdzonych dzieci więcej jest dziewczynek niż chłopców. Osoby o skłonnościach pedofilskich należy poddać długotrwałej terapi. Czytałem kiedyś, że jeśli ktoś o takich skłonnościach chce się leczyć to mu to się uda. Musi tylko chcieć. Za każde przestępstwo pedofilskie należy surowo karać więzieniem. Wśród duchownych katolickich pedofile stanowią niewielki odsetek, media nagłaśniają wszystkie takie wydarzenia żeby uderzyć w Kościół i jego pasterzy. W najlbiższy wtorek(13 I) media będą miały o czym mówić ponieważ w jednym z Sądów okręgowych zapadnie wyrok na księdza oskarżonego o pedofilie za co prokurator chce dla niego 9 lat więzienia. 
M
mf
10 stycznia 2015, 17:57
Widzę, że tylko tytuł przeczytałeś.Nie chodzi mi o pedofilię ale o wyuczony homoseksualizm.
S
senior
10 stycznia 2015, 21:30
Jaki związek z trescią artykułu ma Pański wpis?
F
Filip
10 stycznia 2015, 21:37
Tak przy okazji o tym napisałem. Przepraszam, że nie na temat. Ale problem jest ważny.
M
mf
10 stycznia 2015, 17:35
Filipie, Filipie ! Przedstawiam Ci dowód świadczący o tym, że homoseksualizmu można się nauczyć.A skoro można nabyć tę przypadłość to jest szansa również na wyleczenie. http://www.pch24.pl/muzulmanskie-plemie-homoseksualistow-pedofilow-utrudnia-walki-w-afganistanie,10781,i.html
F
Filip
10 stycznia 2015, 17:40
Mnie homoseksualizmu nikt nie nauczył. Po prostu od dzieciństwa[od kiedy pamiętam] podobają mi się mężczyźni. Nigdy kobiety mnie nie pociągały nawet troche. 
N
Nestor
10 stycznia 2015, 18:25
Zawsze jest jakaś przyczyna tej skłonności. Wystarczy tylko dokładniej przepracować swoje dzieciństwo. Brak ojca( lub wciąż z własnej woli nieobecny), nadopiekunczość mamy, wczesny w bardzo młodym wieku kontakt psychiczny i/lub fizyczny z osobą homoseksualną, osobowość wycofana, "skłonność" do grzechu i wiele innych. Jakie w Twoim przypadku były przyczyny, to juz wiesz Ty sam. Ale nie zawsze (nawet jesli obiektywnie występują) masz o nich tzw. pojęcie. To wymaga gruntownego przepracowania z psychologiem. Homoseksualizm jest nieuporządkowanym pokierowaniem swoich popędów. Jest więc podobnie jak pedofilia zboczeniem. I jak każde zboczenie daje się leczyć. Oczywiście jest do tego niezbędny podstawowy warunek- Twoja chęć naprawy, zmiany!
F
Filip
10 stycznia 2015, 18:28
Homoseksualizm to nie zboczenie tylko orientacja seksualna.
N
Nestor
10 stycznia 2015, 19:18
Wybacz Filipie, ale na orientację to są biegi. Lepiej może merytorycznie odnieś się do tego, co napisałem o uwarunkowaniach. Jak to było w Twoim przypadku? Pozdrawiam cię.
F
Filip
10 stycznia 2015, 19:20
Nie wiem. Od kiedy pamiętam zawsze podobają mi się faceci.
N
Nestor
10 stycznia 2015, 19:31
Tutaj używając nicka jesteś anonimowy, ale oczywiście jeśli nie chcesz odpowiadać, to ja to rozumiem. Te moje pytania są na granicy Twojej intymności, dlatego nie nalegam na publiczne wyznania. Niemniej jednak spróbuj sam prześledzić swoje dzieciństwo i młodość- bo w nich znajdziesz wiele odpowiedzi.
F
Filip
10 stycznia 2015, 19:33
Naprawdę nie wiem. Bóg chyba chce abym był gejem. Masz mnie Boże takiego jakiegoś mnie stworzył ;-)
N
Nestor
10 stycznia 2015, 19:46
Bóg wie co jest dla nas najlepsze, to tylko nam wydaje się czasem, że wiemy to lepiej od Niego. Bóg nie chce abyś był gejem. Pytaj w swojej modlitwie o rozeznanie w tej sprawie, bądź nawet w tej prośbie "namolny", ale proś tylko o PRAWDĘ. Nie uwiezysz, ale dostaniesz odp. co do rozeznania czy ta skłonnośc jest dobra, a jesli nie to jak z nią się uporać. Wszystko to zostaw Panu Bogu, sam bądź wyłącznie "pokornym narzędziem". Bóg poprzez różne sytuacje i ludzi wyjaśni Ci co i dlaczego, Ty tylko proś i czekaj. Pozdrawiam i dziękuję za dialog.
F
Filip
10 stycznia 2015, 19:46
wiek ok. 20 lat wychowany przez młodych rodziców przy pomocy dziadków ojciec w moim życiu z własnej woli nieobecny troszczący się tylko o sprawy materialne problemy z kolegami w gimnazjum jedynak osobowość wycofana "skłonność" do grzechu i wiele innych...masturbacja od 12 roku życia  Proszę o pomoc
N
Nestor
10 stycznia 2015, 19:57
Proszę wszystkich czytających za Filipem o modlitwę (sam dołanczam swoją) za światło rozeznania w jego sytuacji i poprowadzenia przez Ducha Św.
F
Filip
10 stycznia 2015, 21:21
Ja nie potrafie się modlić. Na modlitwie nie czuje Boga. Jest jakby nieobecny.
N
Nestor
10 stycznia 2015, 22:00
Tym tez się nie martw, to nie jest istotne. Rozmawiaj z Bogiem jak ze swoim przyjacielem, tak po prostu, byle szczerze. Bo Pan Bog jest Twoim Przyjacielem, Tatą, on nie zostawi cię z problemem. Możesz i milczeć prosząc o poprowadzenie w życiu. Nasze ludzkie uczucia są często mylne, nie można im bezkrytycznie ufać. Zaufaj Bogu, wesprzyj sie na Nim, On Ciebie Kocha i nie chce, abyś się zagubił. Czasami daje nam w życiu jakieś przeszkody, ale po to tylko, aby nam cos rozjaśnić, bądź nas umocnić. Nigdy nie rezygnuj z modlitwy.
F
Filip
10 stycznia 2015, 22:04
Wiem o tym. Nie wiem dlaczego ale twój komentarz do mnie na temat homoseksualizmu otworzył mi oczy na wiele spraw. Dzięki za te rady. 
10 stycznia 2015, 17:32
Lepiej zróbcie tak, polecam: [url]http://youtu.be/lJlK6vS_0fE[/url] Pozostańcie zwyczajnymi katolikami jak mówił ks. Kaczkowski :)
G
Geneza
14 stycznia 2015, 13:45
Pracuj nad  soba  ...do Zbawienia/Pana Jezusa Chrystusa Umarli nic nie wiedza/swidomosc
10 stycznia 2015, 10:28
Duża część komentarzy świetnie pokazuje dlaczego jest taki problem z jednością chrześcijan: skupianie się na tym co dzieli, a nie co łączy. Większość tutaj wierzy w Boga, wyznaje że Jezus Chrystus jest Panem. Jednak każdy z nas idzie inną drogą w tej wierze ma swoje potknięcia, problemy, zwątpienia oraz chwile radości, szczęścia i poczucia bliskości z Nim. Ale mój brat w wierze stawia sobie ciągle za punkt honoru udowodnienie mi, że czegoś jeszcze nie wiem, że jestem za głupi żeby to zrozumieć, a tak naprawdę chodzi o to, że tylko jego własna droga do Boga jest właściwa i słuszna, a pozostali to banda heretyków, lewaków i co tam jeszcze. Mój brat, który wierzy w tego samego Jezusa nie omieszka się odezwać (skomentować) jak mu się wydaje, że coś spieprzyłem i wtedy szybko odeśle mnie do jakiejś części PŚ, artykułu, encykliki, itp. głównie w celu udowodnienia samemu sobie jaki jest wspaniały. Potem mi powie, że Bóg jest Miłością a ten brat to wszystko robi dla mojego dobra żeby mnie nawrócić (to, że nikt się w ten sposób nie nawrócił, to inna sprawa). Czy tylko dla mnie to wszystko się nie trzyma kupy tak na chłopski, prosty rozum?
10 stycznia 2015, 13:31
Czy idełam dla Ciebie jest brat w wierze, który milcząc akceptuje każde zachowanie? Czy idealem miłości jest brak zainteresowania losem innych, bo przecież kazde zainsteresowania moze być odebrana jako wskazanie tego co dzieli? I na koniec, czy uwazasz, iz widząc iż kroczysz drogą ku przepaści (np. grzechu) Twoi bracia w wierze mają milczoca akceptować Twój wybór?
G
Geneza
10 stycznia 2015, 05:36
Zbawiciel w Ewangeliach ma na imie Jezus. Jezu to nie to samo, dodanie moj to odzwierciedlanie wlasnego obrazu,czynienie na wlasny obraz. To nie z dolu  czlowieka /moj/ lecz z gory wyplywa swiatlo i zycie.
M
Magdalena
10 stycznia 2015, 09:32
Jeśli nazwałeś się „Geneza”, to zacznij od Księgi Rodzaju…
T
Teza
10 stycznia 2015, 10:32
Panie J siedem siedem siedem, daj Pan spokój. A z drugiej strony można powiedzieć trochę jak Gamaliel do innych faryzeuszy - jeśli jakaś nauka jest właściwa, to przetrwa i lud Boży za nią pójdzie, jeśli zaś nie, to umrze razem z tym, który ją głosi. Zanim coś napiszesz to pomyśl czy to jest słuszne, czy może szukasz współwyznawców jak faryzeusze i czynisz ich dwakroć gorszymi od siebie.
G
Geneza
14 stycznia 2015, 14:21
Wszyscy wg wlasnych potrzeb
G
Geneza
10 stycznia 2015, 05:05
Podobna sytuacja  : Wierzacy w Kosciol a wierzacy w Jezusa. W Ewangeli Jana 9./....24-41/ opisane jest przesluchanie uleczonego niewidomego przez faryzeuszy, uczonych  Kosciola Zydowskiego . Nie wierza w uleczenie i odrzucaja tego czowieka jako grzesznika lamiacego ich tradycje, przykazania. Uslyszal to Pan Jezus i w rozmowie z tym czlowiekiem umocnil go w wierze. Ew. Jana9.35-39 Niektorzy uczeni faryzeusze uslyszeli ta rozmowe i zadali pytanie Panu Jezusowi :czy oni sa slepymi ? Dlaczego  nie mogli dostrzec Zbawiciela? Pan Jezus odpowiada im i  wyjasnia im przyczyne ich slepoty i ich grzechu.
10 stycznia 2015, 00:06
Zwyczajny katolik Papież Franciszek powiedział też ajnie "idźcie i głoście Ewangelię czasem także słowami". fPosłuchaj świadectwa zwyczajnego katolika i propozycj, która w jakis posób stanowi próbę realizacji tego polecenia papieża:  [url]https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=904038902963562&id=480194412014682[/url]
M
Magdalena
9 stycznia 2015, 23:54
...Najwyraźniej już te pojedynki na komentarze pod tekstem czynią marzenie o Komunii dla niekatolików naiwnym … Każdy człowiek jest wolny i ma prawo do swojej wiary, również, jeśli jest to wiara w nieistnienie w Boga…Fakt, że jako wierzący bronimy tego, w co wierzymy jest zazwyczaj świadectwem szczęścia bycia w jedności z Bogiem i zarazem pragnienia takiego szczęścia dla wszystkich…, ale może być też wynikiem jedynie identyfikowania się ze współwyznawcami….Bronimy wiary, tak jak wierzymy…, a nawracamy tak jak bronimy…
Ł
łojoj
9 stycznia 2015, 22:32
Jaki pomysł takie komentarze - pod tematem czy udzielać komunii niekatolikom, zaczęli dyskutować geje z heretykami :D
S
senior
9 stycznia 2015, 20:00
Czy Jan77 nie wymaga  jakiejś naszej pomocy?
M
ministrant
9 stycznia 2015, 20:06
Tak wymaga pomocy duchowej.
M
Milosc
9 stycznia 2015, 19:58
Wiecie, zamieszanie wynika z tego, że ludzie tak bardzo ukochali swoje przekonania o wielkiej miłości do Chrystusa, że zapomnieli w tym wszystkim, że to właśnie w bliźnim powinni Go widzieć. Każdy człowiek, którego spotykamy niesie nam pewien dar poznania siebie samego. To, że czegoś nie akceptujemy w innych, wcale nie czyni nas lepszymi ludźmi ani lepszymi od kogokolwiek, choćbyśmy powoływali się na wszystkich świętych i zarzekali się, że czynimy to w imię miłości do Boga. Wręcz przeciwnie - czyni nas jeszcze nierozumiejącymi, iż osoby te pojawiły się nieprzypadkowo na naszej drodze. Ludzie, z którymi najtrudniej nam się porozumieć, niosą właśnie tę ogromną misję polegającą na przypomnieniu nam, że naszym zadaniem jest kochać bliźniego miłością bezwarunkową - taką jaką sami jesteśmy kochani.  
?
?
9 stycznia 2015, 16:28
Cóż się tu dzieję pod tym tekstem, niech ktoś oświeci niewiedzącego. Kto to niejaki Jan777?
K
K.J.
9 stycznia 2015, 18:42
"Prorok", który nie doczytał Ewangelii. Wypadła mu kartka ze słowami: "19 My miłujemy [Boga], ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował. 20 Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. 21 Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego. "   J(4;19-21) Bo cóż oznaczają Janie777 Twoje słowa do bardzo wielu tu na forum? Np cytuję: "Precz przeklęta ( klamliwa) istoto!!!" "W Imię Jezusa Chrystusa Precz przeklęty szatanie!!!" "Zapamiętaj to oprawco:" "O nierozumni, wampiry , wilkołacy i podobni. I niech nikt się nie obraża BO PRAWDĘ WAM PISZĘ." To tylko niektóre określenia przez Ciebie uzyte w tym temacie, choć zapewne nie wszystkie. W innych z Twoim udziałem jest podobnie. Czy Ty Janie777 na pewno zastanawiasz się nad tym co piszesz? Spójrz może sam krytyczniej "w lustro".
?
?
9 stycznia 2015, 19:32
ale ja nie jestem Janem777, jestem kobietą! Powariowaliście wszyscy?
P
pawq
9 stycznia 2015, 19:54
Wydaje mi się,że ta osoba nie tyle stwierdziła, że jest Pani Janem777, co odpowiedziała na postawione przez Panią pytanie. Ogółem za Jana trzeba sie modlić, polecam to Pani, a sam wlasnie wróciłem z kościoła gdzie sie sam zawierzalem go Jezusowi :-)
G
Geneza
9 stycznia 2015, 15:13
P. Jan Pawel II wybaczyl nawet czlowiekowi, ktory dokonal na niego zamach smierci. Pan Jezus na krzyzu prosil o wybaczenie ...: bo nie wiedza co czynia
G
Geneza
9 stycznia 2015, 14:57
Jesli  nastapi kasowanie i bankowanie Jana 777, to oznacza ,ze inkwizycja w Deonie dziala. P.Jan Pawel II przeprosil za nie, bo byly one herezja wobec Nauk Jezusa Chrystusa
R
rdeon
9 stycznia 2015, 15:02
Przeklejanie niesustannie tych samych treści jest spamowaniem. Dyskusje zabronione nie są, a uzytkownik zbanowany jeszcze nie został. 
.
.
9 stycznia 2015, 10:26
jan777 00:29:10 | 2015-01-08 Umiłowani w Panu Jezusie Chrystusie Właśnie największy mój wróg wykrzyczał słowa : ‘Krew jego na mnie i dzieci moje’ Tak umiłowani w Panu Jezusie Chrystusie Ta istota ‘ T7HRR' jest autentycznym posłańcem szatana przeklętego na te ostateczne czasy. I wierzcie mi, że niczym w wyglądzie nie różni się od człowieka Takich istot jest obecnie około miliona na całym świecie. Wierzcie,  że PRAWDĘ WAM PISZĘ. Jego zadaniem jest za wszelką cenę utrzymać wszelkie kłamstwa wdrożone do KK przez szatana przeklętego od 2000 tys lat. Bardziej podstępnej istoty na tym forum nie znajdziesz .Ja  z MOCY OJCA PANA JEZUSA CHRYSTUSA wiele Wam wyjaśniłem abyście się obudzili. Jeśli nawet nie rozumiesz wielu rzeczy o których pisałem, to jest jedna, którą na pewno rozumiesz. Tą rzeczą jest ODDANIE WŁASNEGO ŻYCIA PANU JEZUSOWI CHRYSTUSOWI TEMU, KTÓRY ODDAŁ SWOJE ŻYCIE NA KRZYŻU ZA WAS. Oceń 27 9 odpowied
M
Marcel
9 stycznia 2015, 10:38
Nudzisz się?
M
malisz
9 stycznia 2015, 07:37
Rozumiem, że wyjasniles mu najpierw, że musi oczyścić swoje serce i iść do spowiedzi i być zawsze wypowiadany kiedy przyjmuje eucharystie A on również pragnął tego sakramentu?
SD
szatańskie dzieło
8 stycznia 2015, 23:54
Luter pisał, iż "Bóg nie może być Bogiem, on musi stać się najpierw diabłem" [url]http://www.youtube.com/watch?v=AGT2s4iNZPw[/url] Ks. prof. Tadeusz Guz: "Sekularyzacja cywilizacji" [url]http://www.youtube.com/watch?v=7z_rlCGEv-g[/url] Protestancka deformacja intelektu - ks. prof. Tadeusz Guz [url]http://www.youtube.com/watch?v=GatXdL4XUhI[/url]
+
++
8 stycznia 2015, 21:39
@Redakcja DEON Wyrażam sprzeciw co do słów tej złej osoby. Jan777 miał rację bo dalej chce on usunąć odezwę oddania się Jezusowi Chrystusowi. I robi wszystko aby ludzie nie oddawali się Jezusowi Chrystusowi.  Jemu nie zależy na opinii dotyczącej jego osoby, bo napisałby aby usunąć , zakryć jego nazwę. Odezwa Jana777 nie jest sprzeczna z żadnym Kościołem Samo umieszczenie jego komentarza w środku wypowiedzi świadczy o jego złośliwości. Liczy on na rozerwanie wypowiedzi Jana 777 i spowodowanie brak wyrazistości tego apelu. Dlatego wnoszę o zostawienie w całości słów Jana777 jako świadectwo dla czytających ukazujące spryt tej bardzo złej osoby. Proszę także, aby Redakcja przeniosła wypowiedz T7HRR i ~pafq tak aby nie rozrywać apelu Jana777 . W przeciwnym przypadku przeniosę go w całości w inne miejsce. Ta wypowiedź będzie historyczną wypowiedzią.
P:
pafq :-D
8 stycznia 2015, 22:07
Oj Janek :-D  Tu nie chodzi o negowanie zawierzenia Jezusowi. Tu chodzi o to w jaki sposób traktujesz ludzi, lepiej zastanów sie dobrze, zanim nazwiesz kogoś szatanem a tym samym bezboznikiem. To, co piszesz obrazuje w jakim stanie jest Twoje serce i kto naprawdę jest Twoim Bogiem. Tysiące zawierzeń i słów nie bedą nic znaczyć jesli w swoimi czynami i komentarzami będziesz niszczył ludzi. Badaj Pismo Sw, jesli zobaczysz, że ktoś popełnia błąd to tłumacz z cierpliwością a ujmujących Tobie albo traktuj z miłością albo ignoruj-bo jesli będziesz odpowiadał tak jak dotychczas, to będzie oznaczało,że czaisz Jezusa jedynie wargami
P:
pafq :-D
9 stycznia 2015, 09:35
Janku - otwieranie i zamykanie przeglądarki na okrągło i wbijanie ludziom minusów niczego nie zmieni. Nie musisz się dowartościowywać, bo masz wielką wartość w oczach Boga. Otwórz się tylko na Jego Miłość a później dziel się nią z ludźmi :)
G
Geneza
9 stycznia 2015, 15:03
Nie masz prawa ocenic czlowieka, tylko jego czyny
S
senior
8 stycznia 2015, 18:17
Ojciec Święty Franciszek dnia 20 listopada 2014 roku w Kościele  Św. Jerzego powiedział m.in.:" We współczsnym świecie silnie podnoszą się głosy ...... żądajace od naszych Kościołów, były żyły dogłębnie, jako uczniowie Pana Jezusa Chrystusa. To właśnie młodzi (prawosławni, katolicy, protestanci) dzisiaj nakłaniają nas do podjęcia kroków ku pełnej komunii. I to nie dlatego, że pomijają znaczenie różnic, które wciąż nas dzielą, ale dlatego, że potrafią spojrzeć dalej, są zdolni pojąć to, co istotne, to, co nas już łączy, a jest tego wiele".  Czy słowa Ojca  Świętego Franciszka to herezje?  Czy na bazie tej wypowiedzi  Papieża nie mamy prawo my , w tym równiez  red, Piotr marzyć o Jedności Kościoła, o wspólnej komunii?
S
senior
8 stycznia 2015, 18:18
W kosciele  patriarchalszym  Św. Jerzego w Konstatntynopolu
A
ann
8 stycznia 2015, 18:39
Podobnie mówił też Jan Paweł II.
D
den
8 stycznia 2015, 19:02
TAK ! To są prywatne poglądy Franciszka uformowane heglizmem i reformacją.  
S
senior
8 stycznia 2015, 19:03
Już na początku widzę, że nie wszystkim "katolikom" podobają się słowa Ojca Świętego Franciszka. Zaiste są "mędrcami " i tylko to co oni  uznają "za prawdę musi być obowiązującą wszystkich  prawdą", a   słowa  Papieża to dla nich herezje.
G
go
8 stycznia 2015, 19:10
yyy... prywatne poglądy Franciszka, dobre :)
R
rafi
8 stycznia 2015, 22:59
Tak, bo to są różnice nad którymi głowią się jacyś teologowie, a nie prości ludzie, którzy na teologicznych zawiłościach się nie znają. Życie Ewangelią się dla mnie liczy, i każdy, kto żyje Ewangelią jest dla mnie bratem. Jeśli Bóg ich przygarnia, to gdybym ja ich odrzucał, działałbym wbrew Bogu? Tak więc dla mnie sprawa jedności nie jest "czy". Naszą sprawą jest działać w tym kierunku, tutaj nie ma żadnego "ale".
8 stycznia 2015, 23:10
A oto co powiedział kilka chwil wcześniej: Kościół katolicki, aby osiągnąć upragniony cel pełnej jedności, nie zamierza narzucać żadnych wymogów, poza wyznawaniem wspólnej wiary tylko tyle i aż tyle... jeśli wyznaje wiarę Kościoła katolickiego.
S
senior
9 stycznia 2015, 14:15
Moim skromnym zdaniem, gdyby nie uczeni teologowie i wysocy hierarchowie, droga do pełenj komunii  siostrzanych kościołów chrześcijańskich byłaby  dużo prostsza i szybsza.
R
rafi
9 stycznia 2015, 16:14
Dla mnie stokroć ważniejszą sprawą jest to, by te wszystkie denominacje stawały coraz bliżej Boga. Im dłużej żyję tym bardziej widzę, że jedność poglądów to jest jakaś fikcja. Bóg każdego stworzył inaczej, i każdy też nieco inaczej patrzy na Boga, na Słowo w Biblii, inaczej rozumie pewne rzeczy. Nawet ta sama osoba po jakimś czasie rozumie coś więcej, głębiej. Wiara to przecież nie są jakieś formułki. Bóg jest żywy, jest niepojęty, i całe nasze życie jest przecież poznawaniem Boga  Więc właściwie o co chodzi? Który z katolików tak naprawdę rozumie, co się kryje za słowem "transsubstancjacja" ? Wydaje mi się, że kiedy przychodzi głębsze poznanie Boga, to różnice same znikają...
S
stan
8 stycznia 2015, 14:29
jan777... sam nie wiem, czy traktować Cię poważnie... Z jednej strony piszesz mądre rzeczy, choć oczywiście nie wszystko co piszesz takie jest, z drugiej, sposób w jaki to robisz i jak traktujesz innych zupełnie tym mądrościom zaprzecza. Więc... albo robisz sobie jaja, albo jeszcze dużo musisz się nauczyć od naszego Mistrza i Pana Jezusa Chrystusa, któremu ponoć chcesz oddać własne życie.
7 stycznia 2015, 23:02
Jest decyzją moderatora forum by mogło ono być zalewane trolowaniem przez agresywnego forumowicza, który wyciera sobie usta imieniem Jezusa i bawi się w nabijanie statystyk.  Cóż takie jest prawo gospodarza... Skutek jest taki, że zamiast dyskusji pod artykułem mamy monolog wariata...
R
rafi
8 stycznia 2015, 09:10
"Dyskusja"? Masz okazję się przyjrzeć, jak wygląda w oczach innych taka dyskusja.
Jack French
7 stycznia 2015, 19:58
Ma to sens. W moim odczuciu, powstaje mi nowy pryzmat patrzenia na nowinki teologiczne, te tzw. 'delikatne'. Taki np. Jazmig, czy Piotr Sł., czy historyk itp, jak się wypowiedzą negatywnie, to jakoś zawsze akurat ta teza, ten temat lepszym i bliższym Boga sie wydaje :)
T
tnbm
7 stycznia 2015, 19:33
Do wszystkich "dialogujących" z jehowitą janem777: jak przychodzą do Waszych drzwi "porozmawiać o Chrystusie", to też rozmawiacie? A jeśli nie jest dla niektórych oczywista tożsamość tego trolla, proponuję przejrzeć forum i poszukać innych jego wypowiedzi. Do jan777: tu jest adres dla Ciebie: [url]http://www.jw.org/pl/[/url]
M
Magdalena
7 stycznia 2015, 16:06
Do jana777, …A ponieważ jest to portal katolicki, to zakończenie rozmowy i rozejście się powinno polegać na tym, że przestaniesz głosić herezje…. Przekonajmy się, co dla Ciebie znaczy POKÓJ CHRYSTUSA…
G
Geneza
7 stycznia 2015, 14:23
Czlowiek od Stworzenia posiada dusze, bo jest materia, rozumum/swiadomosc , dusza/zyjemy w swiecie trojwymiarowym/ i posiada wolna wole. Wolna wola zwiodla go na manowce. Pan Jezus Krystus naprawil to i kto wierzy w Jezusa Zbawiciela moze przejsc do polaczenia z Stworca Bogiem Ojcem, ze stanu ducha do Ducha Swietego, ktory jest czescia Bog Ojca. -------------------- Dzieje Apostolskie 1.7-8
T
tnbm
7 stycznia 2015, 14:10
No i znowu ten bełkot jana777, jak poprzednio chciałem tego innowiercę przepędzić, to mnie zminusowaliście! To teraz macie :P
A
aaaa
7 stycznia 2015, 13:44
Protestantom i innym tego typu "filozofom" chyba się w głowach poprzewracało. Macie swoje zbory, w których po swojemu oddajecie cześć Panu Bogu. Czemu chcecie wchodzić do naszych Kościołów i dyktować nam kto i na jakich zasadach może przystępować do Komunii??? Skoro chcecie uczestniczyć we Mszach Św. razem z nami to Wy powinniście podporządkować się naszym zasadom, a nie odwrotnie.
D
dom
7 stycznia 2015, 13:52
Coś mi się wydaje, że to katolicy bardziej chcą tej komunii udzielać niż protestanci ją przyjmować. Wszystkich protestantów których znam nie ciągnie do przyjmowania komunii w KK. W ogóle nie wiem skąd ten dziwny pomysł się wziął...
G
Geneza
7 stycznia 2015, 03:47
Rozumie,ze wg. ponizszych wypowiedzi, poczawszy od  malorozumnych"prostaczkow", .......... do prawdziwych rozumnych katolikow w eucharystii krzyzuje sie Zbawiciela tak jak ok. 2000 lat temu, bo tam jest ich stan duchowy, a ci , niezaleznie od kosciolow, ktorych stan duchowy  jest z Jezusem po Zmartwychwstaniu moze sa juz w Krolestwie Bozym...., Duchu Swietym... , bo Bog Ojciec, ktory jest Duchem i Krol Jezus ciagle pracuja Stan duchowy pozostalych,bo prawda jest wiecznoscia,na dzien dzisiejszy moze byc w skali Stworzenia:...Noe....Abracham....Mojzesz...Jezus Nazaretanski ,.... Jezus Zmarwychwstaly.... , Jezus Krol..... dzien dzisiejszy... Trumna duchowa czlowieka, nie materialna
H
hmmmmmmmmmm
6 stycznia 2015, 23:05
No nie wiem, nie wiem... W Kościele Katolickim, Komunia jest wyłącznie dla osób niepokalanych, siedmioletnie dzieci magluje się u spowiedzi wytwarzając u nich poczucie winy na całe życie, zanim udzieli się im Najświętszego Sakramentu, a p. Żyłka, podobno przyszły jezuita (?) proponuje, żeby dorosłym, którzy mieli znacznie więcej okazji by nagrzeszyć, podawać Chrystusa w Eucharystii. A zresztą robcie sobie co chcecie, religia to i tak zespół wymogów i obyczajów stworzonych przez ludzi.
D
dom
6 stycznia 2015, 22:09
"dlaczego ludzie, którzy nie są katolikami, ale wierzą w realną obecność Chrystusa w Komunii, nie mogą jej przyjmować?" Istnieją chrześcijanie niekatolicy, którzy wierzą w realną obecność? Tak dla przykładu to jakie to wyznanie?
E
ew
7 stycznia 2015, 10:18
prawosławni, anglikanie
D
dom
7 stycznia 2015, 13:46
Dzięki za odpowiedź. Ale przecież prawosławni mają swoją komunię i z tego co wiem nie ciągnie ich do przyjmowania komunii u katolików. Z anglikanami nie wiem jak jest, ale ostatnimi czasy trochę ich wróciło do Kościoła Katolickiego, więc tam też chyba nie ma takiego problemu... ​Chyba że się mylę?
E
ew
7 stycznia 2015, 14:16
To co piszesz to prawda. Problemem może być to, że każdy ma swoją, chociaż każdy Komunię pojmuje tak samo.
Kamila
6 stycznia 2015, 21:04
Podobno w niebie katolicy będą mieli swój teren, otoczony baaaardzo wysokim murem. Żeby myśleli, że są w tym niebie SAMI. 
6 stycznia 2015, 22:30
Mocne stwierdzenie i odważne, Kamilo. Niestety, zdaje się prawdziwe. Na szczęście, to wszystko minie, gdy przyjdzie Zrozumienie, że nie ma lepszych i gorszych, a wszyscy jesteśmy równi. :)
N
Nie
6 stycznia 2015, 23:00
Nie, żadnym murów, żadnych granic pomiędzy niebem a ... piekłem, bo oczywiście piekła nie ma; po prostu wszyscy idą prosto do nieba z Hitlerem i Stalinem na czele - jak widać, tak to niestety niektórzy rozumieją. Ale mylą się i wprowadzają w błąd innych. Oby jednak zawrócili ze złej drogi i nie musieli kiedyś stanąć po lewej stronie.
M
Milosc
7 stycznia 2015, 07:03
Porównywanie się z innymi prowadzi na manowce. Czy to, że ktoś popełnił czyn, którego my sądzimy, że byśmy nie popełnili, czyni nas od razu tymi, którzy mają pierwszeństwo przed innymi? Otóż nie. Patrzmy na to, co my czynimi i czy to służy tym, których losów dotykamy. Przede wszystkim jednak przypatrujmy się intencjom, z jakimi podchodzimy do bliźniego. Czasami z zewnątrz będzie to wyglądało na czyn godny lub niegodny, jednak to intencje są miarą tego czynu. I w tym względzie prawda obroni się sama.
M
Magdalena
7 stycznia 2015, 08:35
…odejdź…decyzją woli.
M
Magdalena
7 stycznia 2015, 10:57
Rozumiem, że może być trudno wymyślić komentarz, ale żeby kraść go razem z nickiem…
M
Magdalena
7 stycznia 2015, 12:03
Ja takie wypowiedzi jak Miłości traktuję swoim ciepłym moczem
M
Magdalena
7 stycznia 2015, 12:53
...Pisz takie komentarze, które mógłbyś śmiało podpisać swoim imieniem, nie cudzym…bo jeśli piszesz, to co wg Ciebie nie jest wartościowe, to korzystasz z cudzego nicku...
T
tomtom
7 stycznia 2015, 14:52
"jednak to intencje są miarą tego czynu"... Liczą się uczynki- nie intencje- a ściślej WIARA i UCZYNKI !!! No chyba że chcemy być dostawcą "bruku" w wiadome miejsce... ;-) Pozdrawiam serdecznie
DW
deon walczy o klikanie
6 stycznia 2015, 17:18
To typowe artykulik mający na celu klikanie - im więcej tym lepiej. Bo przecież co myśli Żyłka - ani teolog ani ekspert KK ale wynajęty przez szefów deonu najemnik - pisze co daje liczne kliknięcia - a potem mozna pochwała i nagroda jaka wpadnie deonowi? Jak ktoś poważnie podchodzi do tematu to chyba wie gdzie znaleźć wiarygodne i pewne źródła inforamcji i od kogo przede wszystkim . Czy to może byc dziennikarzyna tworzący medialne profile i znany z deonu z manipulacji informacjami ?
S
senior
6 stycznia 2015, 19:15
Kim Ty jesteś sarkastyczny  krytykancie tradycjonalisto, mający ogromne problemy ze zrozumieniem kilku  zdań napisanych w jezyku ojczystym?  Kogo reprezentujesz i kto Cię oplaca?  Czy  szary katolik nie może mieć marzeń o zjednoczeniu Kościoła? Czy o tym  kto może marzyć o tym marzyć decydują jedynie "mędrcy tradycjonaliści"?
?
??
6 stycznia 2015, 19:17
Jakiś dowód, że osoba która wypisuje te rzeczy jest tradycjonalistą?
:
:)
8 stycznia 2015, 08:15
(:)
J
Jan
6 stycznia 2015, 16:06
Pan Bóg objawił się prostaczkom. Dla nich liczy się sam fakt przyjmowania Eucharystii/Wieczerzy Pańskiej. Podziały tworzą ludzie i instytucje, nie Bóg. PS. Dla mojej babci pojęcie transubstancjacji (przeistoczenia) jest niewytłumaczalne. Dla niej istotny jest fakt, iż sam Bóg chce się z nią dzielić tym, co ma najlepsze. Gorsza, bo nie rozumie? Przyjmuje z wiarą, więc chyba to się liczy...
6 stycznia 2015, 17:09
"Dla mojej babci pojęcie transubstancjacji (przeistoczenia) jest niewytłumaczalne." Nie tylko dla niej, ale dla kazdego, bo transsubstancjacja jest dogmatem wiary, a dogmaty przyjmuje się przez wiarę, a nie tłumaczenie.
6 stycznia 2015, 22:37
Zgadza się Janie - podziały tworzą ludzie i instytucje, w tym kościelne. Nie Bóg. Wobec Boga wszyscy jesteśmy równi. Na szczęście Bóg wie, czym kierują się ludzie, co im służy i czego bronią w Jego imię. A że Bóg jest jeden dla wszystkich choć przez wielu różnorako pojęty, toteż jest cierpliwy i miłosierny. Na wszystko przyjdzie czas. Na zrozumienie, że sami jesteśmy Jego częścią też...
K
kssael
6 stycznia 2015, 15:18
Znowu "żyłka" i znowu głupi artykół - smutne - Pan redaktor niech sobie poczyta dokumenty koscioła na temat - tego komu można a komu nie można udzielać komunii i dlaczego. Sprawa nagle stanie się prosta.
G
Geneza
6 stycznia 2015, 14:40
Tak  W Ewangeli Lukasza 22.19-20. Pan Jezus po dziekczynieniu.....mowi: czyncie to na moja pamiatke. ....... -------------- W Ewangeliach nie ma slowa /znaczenia ?/komunia, eucharystia.....?
6 stycznia 2015, 15:29
Tak to jest jak się czyta Ewangelie bez zrozumienia.
6 stycznia 2015, 22:40
Na tym polega też jej moc. Że ten co ją czyta, albo czyta ją dosłownie, albo czyta ją z nabożnym zrozumieniem. Kontrasty zdają się być istotne na ścieżce, którą przyjęliśmy kroczyć.
.
.
8 stycznia 2015, 08:39
() ()   II
6 stycznia 2015, 14:10
Powiedzcie, kochani - czyż nie bylibyście przeszczęśliwi, gdyby któregoś dnia do Komunii przystąpili wszyscy ludzie tego Świata? Czyż nie radowałyby się serca Wasze, że wszyscy tak bardzo zapragnęli zwrócić się ku Jednemu przecież Bogu i zaczęli tworzyć ten świat bez podziałów a za to pełen miłości? :)
6 stycznia 2015, 14:24
Huhu, już się komuś pomysł nie spodobał :D W porządku - tam gdzie coś zdaje się być przeciwieństwem, zawsze można to potraktować jako szansę ;) A życie musi być pełne kontrastów, bo inaczej nie zauważylibyśmy różnicy pomiędzy np. tym, co nam służy a tym co nie. I dlatego bądźmy wdzięczni za to, co nas spotyka - najlepiej już zanim nas to spotka. :)
6 stycznia 2015, 14:41
Wszyscy są zaproszeni do Stołu. Ale nie kazdy chce skorzystać z zaproszenia. 
M
Milosc
6 stycznia 2015, 15:15
Otóż to. Rzecz w tym, że Ci, którzy sami nie chcą, odmawiają tej Jedności sobie, bo się Nią nie czują - czują się odseparowani i tak też postrzegają pozostałych. Ci, którzy chcą, chcieliby Jej dla innych również. A ci, którzy już przy stole siedzą, do niego mogą jedynie zapraszać z jednoczesną akceptacją i poszanowaniem indywidualnego wyboru.
T
tak
6 stycznia 2015, 15:19
Myślę, że bylibyśmy przeszęśliwi. Tylko czym by taka komunia była np: dla muzułmanów? Przecież chyba nie ciałem Boga-Człowieka, bo w to nie wierzą. Czym byłaby dla Żydów, dla , których Jezus Chrystus nie jest Bogiem? Czym byłaby dla buddystów, hinduistów? Czym byłaby dla tych protestantów, którzy nie wierzą, że komunia św. jest prawddziwym cialem Chrystusa? Zanim  coś zaproponujesz poświęć trochę czasu na zastanowienie się czy to ma sens.
P
piw
6 stycznia 2015, 15:31
a następnie psy, koty, kozy i świnie...
S
senior
6 stycznia 2015, 15:40
Czy nie takie są marzenia autora? Czy  ludzie potrafią czytać tekst w języku ojczystym ze zrozumieniem? Czy to coś złego i heretyckiego marzyć, aby wszyscy "stanowili jedno"? Ja  równiez marzę i modlę się, aby wsyscy "stanowili jedno". Czy jestem  heretykiem?
M
Milosc
6 stycznia 2015, 15:56
Ależ nie Seniorze - nie jesteś heretykiem i wiesz o tym dobrze. Wszyscy ludzie tak naprawdę stanowią Jedno, tylko nie wszyscy już to sobie przypomnieli. Niektórzy nadal czują się odseparowani, ponieważ jeszcze nie przypomnieli sobie tego, co przypomną sobie "później". Komunia jest symbolem, źródłem i celem naszej drogi. Każdy ma swój czas, by "usłyszeć", że stanowi Jedno tak czy inaczej. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
M
Milosc
6 stycznia 2015, 15:59
Może nie następnie, ale zdecydowanie tak!!! :)
M
Milosc
6 stycznia 2015, 16:01
Tym samym byłaby, czym jest dla Ciebie. :)
T
tak
6 stycznia 2015, 19:22
Ty chyba nic nie jesteś w stanie pojąć.  Dla mnie Komunia św. ,Eucharystia jest Ciałem Jezusa Chrystusa. W jaki sposób może być Ciałem Chrystusa dla kogoś kto w Niego nie wierzy? Czy Ty na prawdę tego nie rozumiesz? Spróbuję Ci inaczej wytłumaczyć. Ja wierzę, że Jezus Chrystus przemienił chleb w Swoje ciało a wino w krew. Załóżmy, że Ty w to nie wierzysz. Zatem dla Ciebie to co ewentualnie byś przyjęła, nie wiadomo  po co, skoro to nie jest sakramentem  dla Ciebie, tak więc dla Ciebie to były by to tylko chleb i wino. Nie możesz wierzyć , że to jest Ciało Chrystusa skoro uważasz, że On nigdy nie istniał i nie istnieje. Nie może istnieć to co nie istnieje. Moje dwuletnie dziecko zrozumiało. Mam nadzieję, że Ty też. Jeżeli nie to ręce opadają.
I
Info
6 stycznia 2015, 19:24
Miłości chodzi o to, żeby wszyscy byli katolikami.
T
tomtom
6 stycznia 2015, 19:58
Panu redaktorowi Żyłce chodzi zaś o coś z gruntu innego... "Marzy mi się, żeby do Komunii mogli przystępować chrześcijanie, którzy nie są katolikami"... Stawiam więc pytanie. Czy możliwa jest jednośc bez pojednania w PRWADZIE?
M
Milosc
6 stycznia 2015, 20:05
Nie sądzisz, że czytasz zbyt dosłownie to, co miało być symbolem? Literalnie rzecz ujmując, rzeczywiście można widzieć w winie krew a w krwi wino. Ale czy naprawdę sądzisz, że Chrystusowi chodziło o skupieniu się na czary-mary czy może jednak to przeistoczenie miało być symbolem zmiany zachodzącej w człowieku - Bogu? Czy uważasz, że Jezus Chrystus chciał być usłyszany i zrozumiany jedynie przez tych, którzy później zwać się będą Chrześcijanami czy swoją nauką obejmował jednak wszystkich ludzi w danym momencie mniej czy bardziej gotowych na zrozumienie co to przeistoczenie oznacza? A Ty, jesteś człowiekiem czy Bogiem? A może jednym i drugim zarazem, tylko o tym jeszcze sobie nie przypomniałeś? "Nie może istnieć to co nie istnieje" - czy możesz to proszę doprecyzować?
6 stycznia 2015, 20:19
Niezupełnie Info - Miłości chodzi o to, by wszyscy czuli się Jednym, bez podziałów, bez poczucia odseparowania od Boga czy od bliźniego. Wszyscy pochodzimy z tego samego Źródła i do niego powracamy. A to, co jest pomiędzy zwie się Drogą, Życiem, Doświadczaniem się, Stawaniem się. To właśnie Tu stajemy się = przypominamy sobie, że jesteśmy Tym, Kim w istocie jesteśmy. A że życie jest wieczne, to i wszystko jest ciągłym Procesem, Continuum, Nieskończonością stawania się...
T
tomtom
6 stycznia 2015, 20:57
"chodzi o to, by wszyscy czuli się Jednym, bez podziałów..." Czyżby "Miłości" chodziło o jakieś unitariańskie lepidło w którym każdy znajdzie coś dla siebie...? Złudna jest ta jedność w której wszyscy będą "CZULI SIĘ Jendym" jeśli w tej "jedności" pomija się Prawdę? Chrystusa który jest Drogą, Prawdą i Życiem raczysz nazywać tym który jest "pomiędzy"...? A kyż!!!
6 stycznia 2015, 21:06
Oj Tomtomie...  Złudne jest myślenie, że jedność jest niemożliwa.
T
tomtom
6 stycznia 2015, 21:29
Ależ oczywiśie że jest możliwa! Do Kościoła Katolickiego (czyli powszechnego) może powrócić każdy "odłączony"... Złudne jest zaś myślenie że możliwa jest jedność bez pojednania w PRAWDZIE?
T
tomtom
6 stycznia 2015, 21:44
Errata W ostatnim zdaniu nie pytam a stwierdzam!
M
Milosc
6 stycznia 2015, 22:25
Widzę, że zawzięcie bronisz prawdy, którą przyjąłeś kroczyć w swoim mikroświecie. Jeżeli na wykluczaniu innych polega pojednanie w Prawdzie, to przykro mi to stwierdzić, ale jeszcze w makroświecie masz długą drogę do przebycia.
T
tomtom
6 stycznia 2015, 23:02
Spróbujmy jeszcze raz... Do Kościoła Katolickiego (czyli powszechnego) może POWRÓCIĆ każdy kto się z niego WYKLUCZYŁ!!! Nawet gdy zrobił to świadomie (choć wtedy nie jest łatwo)... Zdaje się że macie tam w "makroświecie" trochę inną definicję słowa "wykluczenie" ;-) Pozwolisz zatem że pozostanę przy "zawziętej obronie Prawdy którą przyjąłem kroczyć" a jako się o jedności rzekło to pozwolę sobie na poniższy cytat raz jeszcze: ...Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światłość z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? (2 Kor 6, 14nn)
M
Milosc
6 stycznia 2015, 23:16
Czyż nie kochamy zwierząt za to, że nic nie mówiąc, pozwalają nam się czuć tym, kim jesteśmy? Czyż to nie dzięki nim na przykład, gdy to my ludzie decydujemy o ich losie, możemy poczuć się jak ich bogowie? Co to za myślenie - ciebie  pogłaszczę, ciebie przygarnę, ty dasz mi mleko i ser a ciebie zabiję, boś smaczna? To myślenie ludzkie, w dodatku niechętnie słyszane. Pora sobie zadać pytanie -  czy takimi katergoriami patrzy na nas Bóg? Oczywiście, że "nie" powiecie. Bądźmy więc takimim jakimi jest Bóg, którego jeśli jeszcze nie znamy, to chociaż takimi, w jakimi wierzymy, że jest.
M
Milosc
6 stycznia 2015, 23:24
Sprawiedliwość jest sprawiedliwością, tak jak niesprawiedliwość jej jedynie na moment odczuwalnym brakiem, światłość jest światłością, a ciemność jego jedynie na moment odczuwalnym brakiem. Tak samo cała reszta. Czy zatem dążysz do tego, by wiedzieć, że jest światło, nawet, gdy go nie dostrzegasz czy dążysz do tego, by uznać, że skoro nie widać, to nie istnieje?
T
tomtom
6 stycznia 2015, 23:44
Troszkę odjechałeś/aś w tych makro-światowych akrobacjach... Sam/a sobie odpowiedz jaka jest "jedność" sprawiedliwości z brakiem sprawiedliwości, światłości z ciemnością (czy też brakiem światłości) itd... Ta Twoja "jedność" ma imię RELATYWIZM... Żegnam
M
Milosc
7 stycznia 2015, 05:08
Wyłożysz Tomtomie kawę na ławę - co to jest PRAWDA?
T
tomtom
7 stycznia 2015, 09:43
PRAWDĘ się przyjmuje- nie wykłada... Pan Jezus jest Drogą Prawdą i Życiem- PRAWDĄ OBJAWIONĄ- której pełnię łask można dostąpić w Kościele Katolickim. ​;-)
7 stycznia 2015, 11:50
Pytam jednak jak Ty to rozumiesz? Prawdą, której łask można dostąpić w Kościele Katolickim? A w innym nie? Skąd to wiesz? Próbowałeś?
T
tomtom
7 stycznia 2015, 13:18
Ja nie muszę rozumieć- przyjmuję i wierzę w to że pełni wszelkich łask potrzebnych do zbawienia można dostąpić w Kościele Katolickim Kościele Chrystusowym. Wydaje Ci się że możemy swoimi małymi ludzkimi rozumkami "zrozumieć" Pana Boga...? Ba, sugerujesz nawet "że sami jesteśmy Jego częścią"... O zuchwała naiwności!!!
7 stycznia 2015, 14:51
No widzisz Tomtomie, na tym właśnie polega cały figiel - piszesz, że nie musisz rozumieć, więc pytam dlaczego? Czyżby wygodniej było przyjąć czyjeś rozumienie i uwierzyć czyimś słowom zamiast szukać prawdy w sobie - stworzonym na obraz i podobieństwo Boga? Gdzie jest Bóg wg Ciebie? Patrzy sobie gdzieś na zewnątrz na Tomtoma, którego stworzył i niech robi co chce, a On go potem rozliczy? Czy może jednak mieszka w Tobie i doświadcza swojego istnienia dzięki Tobie? Spójrz na siebie jak na dziecię boże, na cząstkę bożą, weź odpowiedzialność w swoje ręce, a zobaczysz, jak wszystko zacznie się zmieniać w Twoim postrzeganiu siebie, innych i otaczającego świata.
T
tomtom
7 stycznia 2015, 15:12
idź precz szatanie
7 stycznia 2015, 16:15
Owszem, jesteś godzien, Tomtomie i oto usłysz tylko Słowo, a uzdrowiona będzie Twoja dusza. Czy trzeba zawsze czekać do kolejnej niedzieli, żeby wreszcie sobie to przypomnieć? :)
:
:)
8 stycznia 2015, 09:43
:)
T
TG
6 stycznia 2015, 13:40
Żyłka odleciał całkowicie. Należy do zamknąć w szpitalu dla obłąkanych.
S
senior
6 stycznia 2015, 14:02
Zaiste słowa pełne "mądrości i miłości chrześcijańskiej". Szczęść Boże. Duchu Święty przyjdź ..................
T
TG
6 stycznia 2015, 15:55
Słusznie się pan modlisz do Ducha Świętego, może to początek nawrócenia pańskiego. Nie wiem jak rozumiesz pan miłość chrześcijańską, ale juz czuć z daleka swoiste: Róbta co chceta i kochajta, albo wyzwoloną z oków Tradycji i immanentnego humanizmu miłość znaczeniowo bliższą tej rewolucji seksualnej 1968, niż miłości chrześcijańskiej. Zalecam scholastykę, bo pojęcia się panu mylą.
S
senior
6 stycznia 2015, 17:21
Z  nieomylnymi mentorami tradycjonalistami, strażnikami  Wiary wg swojej wykładni trudno polemizować.
G
Geneza
6 stycznia 2015, 13:15
CHAOS Zrodlo Prawdy Co moze ten chaos uleczyc?
7 stycznia 2015, 16:17
Miłość. :)
JO
jaś oczekujący
7 stycznia 2015, 17:38
Miłosc Ty piszesz ze wszystkimi, a ze mną nie :( Czy mogę na Ciebie liczyć? ;)
M
Milosc
7 stycznia 2015, 20:57
O czym chciałbyś porozmawiać Jasiu Oczekujący? :)
JD
jaś doczekawszy się :)
7 stycznia 2015, 23:08
Juz mi odpowiedziałaś ;) , tak konkretnie o niczym, dziekuję :)
:
:)
8 stycznia 2015, 00:46
:)
H
Hania
6 stycznia 2015, 10:53
Nie rozumiem czemu nie mogłoby tak nie być, oczywiście pod warunkiem przystąpienia do innych sakramentów a przede wszystkim spowiedzi ;)
T
tak
6 stycznia 2015, 15:20
Jak nie rozumiesz to poczytaj, albo zapytaj a nie wyrokuj.
W
Wojciech
6 stycznia 2015, 09:40
Naprawdę szkoda nawet komentować ten tekst. Od dziennikarza katolickiego portalu można wymagać znajomości podstaw naszej wiary i nauczania papieży... Wstyd p.Żyłka wstyd...
M
ministrant
6 stycznia 2015, 08:15
6 stycznia 1928 – papież Pius XI ogłosił encyklikę Mortalium Nimos, O popieraniu prawdziwej jedności religii. Papież przestrzegł w niej przed błędną ideą zjednoczenia religijnego, które miałoby zaistnieć pomiędzy katolikami i ludźmi nieprzyjmującymi wszystkich prawd podanych do wierzenia przez Kościół katolicki. Pracy nad jednością chrześcijan nie wolno popierać inaczej, jak tylko działaniem w tym duchu, by odszczepieńcy powrócili na łono jedynego, prawdziwego Kościoła Chrystusowego, od którego kiedyś, niestety, odpadli – podkreślił Pius XI. żródło: http://www.pch24.pl/
T
tomtom
6 stycznia 2015, 09:49
Taki ekumenizm to ja rozumiem... Czyżby wszyscy którzy umieścili swój negatywny komentarz pod tym postem kwestionowali papieskie nauczanie ex cathedra?...
S
stary
6 stycznia 2015, 10:22
Encyklika nazwała się Mortalium animos. Wszelako Pius XI jest dla cienkich bolków. Prawdziwy papież to był Bonifacy VIII, który ogłosił bullę Unam sanctam. Wyraźnie tam napisał, że wszyscy świeccy władcy na świecie są winni posłuszeństwo papieżowi. Kto sądzi inaczej ten heretyk.
W
wp
6 stycznia 2015, 00:13
ludzie slijcie maile zo przelozonych zakonu niech wreszcie zamkna to deonowe dziadostwo to co sie tu dzieje to jawne namawianie do wstapienia na droge herezji jezeli przelozeni jezuitow nie zareaguja to znaczy ze sa wspolwinni tego procederu http://test.jezuici.pl/#
SL
Sebastian Lizak
6 stycznia 2015, 09:25
Dziadostwem jesteś ty a wstąpienie na drogę herezji ci nie grozi bo jesteś już tam całą swoją gębą. Twój wredny komentarz zgłaszam do usunięcia.
P
pwp
6 stycznia 2015, 18:51
Może lepiej do biskupów, do KEP, do prymasa? Niech ktoś z duchownych przyjrzy się co tu się głosi?
5 stycznia 2015, 23:01
Komuś tu marzy się świętokradztwo. :)
T
tak
5 stycznia 2015, 14:58
Drogi Deonie, Pozostawienie tego artykułu bez komentarza, który by wyjaśnił podstawy teologiczne braku zgodny na udzielanie komunii św. protestantom, którzy wierzą, że spożywają Ciało Chrystusa, spowoduje jedynie zamęt a nawet pokusę oskarżania KK i jego Papieża o niezrozumiały upór albo wrogość w stosunku  do wszystkich niekatolików. Skoro zdecydowaliście się opublikować powyższy tekst Pana Żyłki Waszym obowiązkiem jest wyjaśnienie nam dlaczego ten pomysł, który mi się podoba, nie może być zrealizowany. Ja ufam KK, ale bywają osoby o dużym temperamencie dla, których opisana sytuacja może być okazją do niepotrzebnych oskarżeń władz Kościelnych i poluzowania relacji z KK.
5 stycznia 2015, 20:16
Co więcej. Wprowadza niejako w błąd... gdyz niekatolicy podzilający wiarę katolicką odnośnie tego Sakramentu mogą prosić oń Kościół i Kościół dopuszcza udzielanie im Komunii.
!
!!
5 stycznia 2015, 21:12
A w wyjątkowych przypadkach (bliska śmierć, ale nie tylko) bez żadnych warunków.
G
Geneza
5 stycznia 2015, 13:46
Nauki Pana Jezusa w Ewangeliach, a praktyki kosciolow to dwie rozne sprawy.
S
simlicitas
5 stycznia 2015, 11:42
Podsumujmy: Przed stuleciami żydowski prorok spożył ostatni posiłek przed egzekucją. Wedle pozostawionych świadectw wypowiedział przy tym słowa, których powtarzanie przez wyspecjalizowanych kapłanów ma sprawić, że chleb i wino stają się ciałem tegoż zmarłego proroka. jednak mimo, że są nimi "rzeczywiście" nie zmieniają ani trochę swych cech fizycznych. Ludzie którzy są odpowiednio dysponowani i często spożywają te potrawy dostąpią czegoś co nazywa się "zbawienie". Co to dokładnie jest nie wiadomo, albowiem najpierw należy umrzeć. a jak mowi ludowe przyslowie: stamtąd jeszcze nikt nie wrócił... Życzę wesołego umierania!
G
Geneza
5 stycznia 2015, 13:37
Zbawienie to przejscie czlowieka poprzez nauki  Jezusa z ciemnosci do jasnosci Stworcy Boga Ojca. Nauki Jezusa to chleb duchowy i zycie,ofiara ukrzyzowania to wino i krew za grzechy ludzkosci umozliwiajace Zbawienie dla wielu. ------------------------------------- Czlowiek w trzch plaszczynach : materia, swiadomosc, duchowosc...
Kamila
5 stycznia 2015, 15:21
To ja TOBIE życzę wesołego umierania
Paweł Tatrocki
5 stycznia 2015, 17:42
Otóż jednen Zmartwychwstał, ale na nasze nieszczęście z poworotem Wniebowstąpił. Ponadto jeszcze wielu innych powstało z martwych po Jego śmierci i niestety ci również woleli niebo lub taka była wola Boga. Na szczęście są cuda-widy w Kościele, które przeczą nauce jak choćby cud Eucharystyczny w Lanciano (sprzeczność z zasadą wzrostu entropii) oraz inne. Tak więc będzie mi się bardzo wesoło umierało, bo wiem, że świat poza widzialnym istnieje i manifestuje swoje istnienie w naszym widzialnym świecie. Tak więc nie będę umierał w ciemno, nie wiedząc co się ze mną stanie. O tym też mówiłem z pracownikami hospicjum, że śmierć to nie unicestwienie, ale przejście w inny stan istnienia. I jeszcze jedno porzekadło ludowe na koniec. Gadał dziad do obrazu a tu obraz raz się odezwał i dziad nie wiedział co ma powiedzieć.
T
tnbm
5 stycznia 2015, 09:47
jan777, nie możesz tego bełkotu wkleić gdzieś indziej? np. do Worda, wcisnąć Alt+F4, a jak zapyta, czy zapisać, odpowiedzieć "Nie"? Strumień świadomości na forum -- to się nie może udać.
T
tnbm
5 stycznia 2015, 09:42
Trochę przewrotnie spytam: http://facet.onet.pl/proboszcz-i-jego-maz/k427m ich też należy dopuścić do komunii? W imię "miłości"?
5 stycznia 2015, 09:23
Uważam, że przed napisaniem takiego tekstu warto by dziennikarz zaznajomił się z Nauczeniem Kościoła w tej kwesti i doniósł się do obecnego stany prawnego (KPK 844) Warto też by zapytał br. Aloisa, ktore Kościoły miał na myśli.
G
Geneza
5 stycznia 2015, 09:09
A co mowi na ten temat zrodlo-ewangelia ?
TP
to podstawa deonu
5 stycznia 2015, 07:32
~parafianin 12:03:19 | 2015-01-04 To typowe artykulik mający na celu klikanie - im więcej tym lepiej. Bo przecież co myśli Żyłka - ani teolog ani ekspert KK ale wynajęty przez szefów deonu najemnik - pisze co daje liczne kliknięcia - a potem mozna pochwała i nagroda jaka wpadnie deonowi? Jak ktoś poważnie podchodzi do tematu to chyba wie gdzie znaleźć wiarygodne i pewne źródła inforamcji i od kogo przede wszystkim . Czy to może byc dziennikarzyna tworzący medialne profile i znany z deonu z manipulacji informacjami ?
5 stycznia 2015, 00:17
Powinno się marzyć, że by zostali katolikami i żeby zostali zbawieni.
5 stycznia 2015, 00:17
Zgubne skutki źle rozumianej otwartości. Przedziwne, zętakiej otwartości brak wobec Tradsów: http://misjakultura.blogspot.com/2015/01/zrozumiec-tradsow.html
5 stycznia 2015, 00:19
[url]http://misjakultura.blogspot.com/2015/01/zrozumiec-tradsow.html[/url]
MZ
marek z.
4 stycznia 2015, 23:56
Papież Jan Paweł II udzielił komunii świętej niekatolikowi bratu Rogerowi ze wspólnoty z Taze.Zdaniem tradycjonalistów (lefebtystów iinnych)dopuścił się świętokractwa.Co o tym myślicie?Może jakiś ksiadz sie wypowie na forum     Osobiście uważam,że protestanci(jest bardzo dużo odłamow)w zdecydowanej większosci pojmują sakrament eucharystii  inaczej niż katolicy, i w świetle tego nie powinni jej przyjmować w k.k. Wiara protestantów jest zupełnie inna od wiary katolickiej.Jezeli do zbawienia potrzebna jest jedynie wiara, jak głasza bracia odłączeni,to inna jest postawa wobec grzechu.Unikanie grzechów nie ma wpływu na zbawienie.Ekumenizm ma zatem granice
5 stycznia 2015, 00:19
Jedyne wyjście dla mnie jest takie, zębrat Roger jest katolikiem ,tylko o tym nie wiemy. A JPII o tym wiedział. Trzeba zawsze starać sięznaleźćwytłumaczenie broniące bliźniego, szczególnie ,gdy to papież.
G
gng
4 stycznia 2015, 22:38
Którzy protestanci(i nie tylko) należą do Kościoła a którzy trwają w rozłamie? Kto jest a kto nie jest katolikiem? Które wspólnoty mają sukcesję a które nie mają sukcesji apostolskiej? Kto Kogo? ew. co może przyjmować? Ciało Pana czy opłatek? Czy można wystawić receptę dla wszystkich? 
S
senior
4 stycznia 2015, 18:46
"Marzenie o zjednoczeniu Kościoła może stać się realnością tylko i wyłącznie wtedy, jeśli będziemy do niego dążyć, opieracjąc swoje działania na mocy Boga"  = cytat słów autora.  Czy w tych słowach autora atykułu są jakieś  treści heratyckie?  Czy katolik nie ma prawa marzyć o zjednoczeniu "chrześcijańskich kościołów siostrzanych", przy Bożej pomocy?  Czy za zjednoczenie Kościoła odpowiedzialni są jedynie  hierarchowie i " uczeni w piśmie", czy również  szeregowi katolicy? Czy ze słów brata Aloisa  - "Czy nie powinniśmy szerzej umozliwić przyjmowanie eucharystii tym, którzy pragną jedności i wierzą w realną obecność Chrystusa w eucharystii"  wynika, ze eucharystia powinna   być umożliwiona na zawsze i wszystkim braciom chrześcijanom, czy tylko  wybranym (tym , którzy pragną jedności Koscioła i wierzą w obecność Crystusa w eucharystii) i  nieco szerzej niż do tej pory  (w wybranych okolicznościach)? Czy źle rozumię i źle interpretuję słowa autora i brata Aloisa?
O
Odp
4 stycznia 2015, 21:19
Przeczytaj poniższe wypowiedzi zamiast prosić o ich streszczenie.
S
senior
4 stycznia 2015, 21:41
Proszę o merytoryczną odpowiedź, a nie o odsyłanie do poniższych odpowiedzi. Czy  "poniżsi dyskutanci"  czytają treść artykułu ze zrozumieniem? Nie oczekuję streszczenia ( nie wiadomo czego), tylko uczciwej, merytorycznej odpowiedzi.
T
tnbm
4 stycznia 2015, 17:30
Autor w ostatnim akapicie zachęca do dyskusji, jest też -- jak zdążyłem zauważyć -- jednym z lokalnych apostołów dialogu, natomiast ja się zastanawiam, jak ta postawa ma się do prawdy, którą głosi Ewangelia. Chrystus w żadnym (jeśli się mylę, to mnie poprawcie) miejscu nie mówi o żadnym dialogu. O rozmawianiu, ustalaniu strategii, dyskutowaniu poglądów, poszukiwaniu wspólnych dróg rozwiązywania problemów itp. Jest zdecydowanie przeciwny rozmywaniu kwestii fundamentalnych, co swoje apogeum osiąga w znanym chyba wszystkim tutaj pouczeniu "niech wasza mowa będzie tak, tak, nie, nie". A wszystko inne od złego pochodzi. No i tutaj mam problem, bo wszyscy chcą cholera dyskusji. Jak dla mnie nie ma miejsca na dyskusję w kwestii prawd wiary, dogmatów, podstawowych definicji. A tutaj po raz kolejny ktoś chce rozmywać, dialogować, zmieniać podstawowe zasady rządzące Kościołem. A to rozwodników, a to osoby spoza Kościoła dopuszczać do sakramentów zarezerwowanych dla członków tegoż Kościoła. W trakcie pisania tych kilku zdań uświadomiłem sobie, że ten portal  chyba jednak nie jest dobrym miejscem.
E
exactly
4 stycznia 2015, 19:17
moze doczytaj uważniej ten przytoczony przez Ciebie fragment z "Kazania na górze" , w nim chodzi chyba o coś innego :) każda próba zbliżenia się Chrześcijan do siebie jest aktem miłości, dogmaty pozostawiamy wtedy na boku, bo najwazniejszym z nich jest  właśnie  MIŁOŚĆ
4 stycznia 2015, 19:51
Dogmat o transsubstancjacji tez pozostawiamy na boku?
E
exactly
4 stycznia 2015, 19:56
wszelkie dogmaty :) nas interesuje Pan Bóg w Człowieku i sam Człowiek, a nie dogmaty :)
4 stycznia 2015, 20:11
Czy dobrze rozumiem, iż w imię zbliżenia sie chrześcijan odrzucasz Słowa wypowiedziane w trakcie Ostatniej Wieczerzy, a powtarzane w trakcie każdego przeistoczenia? 
E
exactly
4 stycznia 2015, 20:25
pomyśl o tym Tomaszu co jest napisane powyżej, pozdrawiam :)
4 stycznia 2015, 20:32
"pomyśl o tym Tomaszu co jest napisane powyżej," Zadalem Ci proste pytanie o konsekwencje proponowanego przez Ciebie odrzucenia jednego z katolickich (i nie tylko) dogmatów.  Szkoda, ze uciekasz od dyskusji na ten ważki dla ekumenizmu temat.
E
exactly
4 stycznia 2015, 20:42
nie uciekam Tomaszu :) tylko według mnie wszelkie dogmaty wobec braterstwa, miłości sa mniej istotne, wręcz pomijalne :) aha, nie sugeruj mi proszę, że cokolwiek odrzucam, bo tak nie jest :)
4 stycznia 2015, 20:48
"tylko według mnie wszelkie dogmaty wobec braterstwa, miłości sa mniej istotne, wręcz pomijalne :)" Zapytam się ponownie, czy uważasz, iż ważniejsza jest dla Ciebie idea miłości od realnej i namacalnej obecności Chrystusa (przeistoczenie)?
E
exactly
4 stycznia 2015, 20:57
zauważ Tomaszu, że jedno z drugim niewiele ma wspólnego, każdy Protestant to mój-katolika Brat w wierze, nawet wtedy, gdy nasze dogmaty i kerygmaty są różne :) Jesus Chrystus zapyta Nas kiedyś tylko o jedno... jak myślisz, czy będą to właśnie dogmaty? :)
4 stycznia 2015, 21:16
Żle rozumujesz niestety.  Braterstwo czy miłość w wierze nie wymaga żadnego odrzucania czy pozostawiania na boku dogmatów.  Zresztą odrzucenie dogmatów byłoby jawnym zaprzeczeniem wiary, powodującym dodatkowo, tak jak w wypadku tego artykułu, rozmyciem jej podstaw.
E
exactly
4 stycznia 2015, 21:24
być może masz rację :) dobranoc Tomaszu :) ps. spróbuj wcisnąć jednocześnie klawisze "alt" i "x" ;) jeszcze raz pozdrawiam :)
4 stycznia 2015, 21:29
"ps. spróbuj wcisnąć jednocześnie klawisze "alt" i "x" ;)" Nie na tej klawiaturze, bo tutaj musze przytrzymać z :) Również pozdrawiam
W
wp
4 stycznia 2015, 16:06
jezuici pozwalaja naZylkowe brednie? sa winni demoralizacji koniec
M
Mike
4 stycznia 2015, 12:30
Kilku gosci sie zebralo i pouczaja Kosciol i Papieza jak powinna wygladac doktryna.
M
mf
4 stycznia 2015, 13:29
Historia zna wielu antypapieży.Jaką masz gwarancję, że obecny papież nie błądzi ? Może w najlepszym przypadku jest po prostu kiepskim papieżem.Mamy przyklaskiwać każdej bzdurze ? Moje zdanie jest takie, że mamy bylejakiego papieża z bylejakiego kościoła gdzie to na stopniach ołtarza tańczy się taniec rodem z burdelu. Oto msza którą koncelebrował kardynał  Bergoglio.Najciekawsze od 27 minuty [url]https://www.youtube.com/watch?v=ZiHQ2hnwwuM[/url]
A
Anulka
4 stycznia 2015, 21:25
No, a święta Teresa z Avila, z radości z powodu obecności Pana Jezusa w domu sióstr, to wzięła kastaniety i z przytupem zatańczyła. Przed Najświętszym Sakramentem. Bylejaka święta z tańcem rodem z burdelu?
R
robert
5 stycznia 2015, 00:24
Tańczyła tam tango obmacując się z jakimś przystojnym księdzem ?
P
parafianin
4 stycznia 2015, 12:03
To typowe artykulik mający na celu klikanie - im więcej tym lepiej. Bo przecież co myśli Żyłka - ani teolog ani ekspert KK ale wynajęty przez szefów deonu najemnik - pisze co daje liczne kliknięcia - a potem mozna pochwała i nagroda jaka wpadnie deonowi? Jak ktoś poważnie podchodzi do tematu to chyba wie gdzie znaleźć wiarygodne i pewne źródła inforamcji i od kogo przede wszystkim . Czy to może byc dziennikarzyna tworzący medialne profile i znany z deonu z manipulacji informacjami ?
NW
no własnie
4 stycznia 2015, 12:05
~bis 18:24:48 | 2015-01-03 Żyłka jak zwykle manipuluje, zafałszowuje i udaje że odkrywa Amerykę. Widać że nie zna wypowiedzi Świętego Jana Pawła II i Benedykta XVI w tej sprawie. Kolejne zamówienie szefów deonu? LICZY SIĘ KLIKANIE I KASA?
D
dylemat
4 stycznia 2015, 12:13
Żyłka tak musi pisać bo z tego żyje, taki ma etat i na tym etacie musi spełniąc to co podpisał w umowie. WAM i deon mają tych samych szefów i są zalezni. Co tak Żyłka może - musiałby odejść z tej pracy a gdzie go zatrudnią? Chyba Wyborcza by go wzięła ? - mógłby pełnic podobna rolę jak Konrad Sawicki na deonie
E
evita
5 stycznia 2015, 08:52
JUŻ wiemy z Twego postu jaki jest Żyłka, i dlaczego pisze i z czego żyje, i któa gazeta by go wzięła. A teraz może nas uraczysz odpowiedzią: co myślisz o treści tego co napisał P. Żyłka :)
4 stycznia 2015, 10:45
Zjednoczenie chrześcijan, ale ostatecznie również wszystkich ludzi w Jezusie Chrystusie – moje marzenie.
M
mf
4 stycznia 2015, 11:04
Powrót braci protestntów do kościoła katolickiego- moje marzenie
W
WW
4 stycznia 2015, 11:45
A  jak ta jedność miałaby wyglądać Pana zdaniem? Czy jako wielki wiec Jezusa na który przyjdą wszyscy? A partia Jezusa, do której zapisze się 7 miliardów ludzi? Chrześcijańska wizja jedności jest zupełnie inna. Jezus przyszedł wypełnić prawo, ale nie w sensie formalnym, a poprzez głoszenie Ewangelii i miłość. Kto chce zjednoczyć się z Jezusem, musi przyjąć jego nauczanie w całej rozciągłości, np. etyki seksualnej w tym antykoncepcji, i żyć nim. Każdy może się do tej jedności przyczynić poprzez wiarę, przemianę i świadectwo życia. Więc nie fasada, poprzez wspólne deklaracje, zakładanie wspólnych instytucji, czy nawet formalne dopuszczenie do komunii, ale przemiana serca - nawrócenie.
G
gh
4 stycznia 2015, 12:29
jeden Kościół! Chrześcijański! Bez podziałów na katolików, prawosławnych, protestantów. Wielbiący Jezusa Chrystusa!
4 stycznia 2015, 12:40
Jak to ma się stać? Żebym to ja wiedział... Myślę, że nie ma na świecie jednej osoby, która znalazłaby całościowy patent na to. Wyłącznie nieskończona Mądrość Boga-Miłości wie jak do tego doprowadzić. My, marni ludzie, możemy co najwyżej jak najlepiej otwierać się na działanie Ducha Św. w tej materii, który wie, jak stopniowo doprowadzać ludzkość do pierwotnego planu Boga. Aż się zegnie każde kolano na imię „Jezus”...
M
mf
4 stycznia 2015, 13:20
Katolicki znaczy powszechny.Chodzi o to żeby bracia odłączeni powrócili na łono jedynego kościoła. Mówiąc prosto: chodzi o to żeby protestanci znów stali się katolikami. To jest jedyny możliwy do zaakceptowania ekumenizm.
A
a
4 stycznia 2015, 19:41
popieram
G
gh
5 stycznia 2015, 13:02
a prawosławni? boję się nieco, że pisząc katolicki dokonujemy podprogowego przesłania, iż jak piszesz "jedynym możliwym do zaakceptowania ekumenizmem" jest przyjęcie przez protestantów, prawosławnych etc. wszelkich zasad i reguł obowiązujących w Kościele rzymsko - katolickim. nie odważę się powiedzieć, że doktryny katolika są lepsze / ważniejsze / bardziej słuszne od doktryn innych chrześcijan. ktoś mądry kiedyś powiedział: "wiem, że nic nie wiem". okazuje się jednak, że na tym forum część dyskutantów (na szczęście są też inni) jest znacznie mądrzejsza od Sokratesa i bez cienia wahania wydaje bardzo kategoryczne i pełne przekonania o swojej nieomylności sądy, pouczając autorytatywnie innych jak żyć i czego wymaga od nas Pan Jezus. stąd właśnie pisałem o Kościele Chrześcijańskim (jak najbardziej popierając ideę Jego powszechności) :)
S
sercebezbawelny
4 stycznia 2015, 10:15
Jest wiele warunków, które trzeba spełnić, by móc przyjąć Komunię. Sama wiara nie wystarcza. Co ze Spowiedzią? Poza tym nie rozumiem, jak jakiś protestant może wierzyć w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii i nadal być w kościele, który naucza czegoś zupełnie innego na ten temat i oddala ludzi od Chrystusa? No ale może ci ludzie z czasem  sami doszliby do wniosku, że to się kupy nie trzyma i przeszliby po prostu na katolicyzm. Mi osobiście nie podoba się takie branie co się podoba z różnych denominacji i tworzenie sobie własnego  systemu religijnego. To zalatuje new-age'em.
A
Adam
4 stycznia 2015, 14:01
Rozumiem intencję Piotra Żyłki, ale oczywiście podoba mi się kompleksowa wypowiedź "sercabezbawelny". Według dzisiejszego stanowska Kościoła katolickiego, nic nie stoi na przeszkodzie, by protestant dołączył do wspólnoty katolickiej, przyjął jej zasady i przystępował do komunii. Drzwi otwarte. Przypomnijmy, że to nie katolicy powiedzieli protestantom w XVI. wieku: "Wynoście się z naszego kościoła!" Jeśli natomiast protestant chciałby należeć do wspólnoty kierującej się innymi zasadami, i tylko na "deser" wpadać do wspólnoty Kościoła katolickiego, to coś tu chyba nie gra... Ale oczywiście, jestem jak najbardziej za budującą dyskusją na temat protestantów uznających Najświętszy Sakrament.
W
wer
4 stycznia 2015, 19:13
dokładnie:)Przecież ich przodkowie oderwali sie od Koscioła m.in. własnie dlatego że nie wierzyli w realną obecność... W czym problem -jesli ktos wierzy- zostac katolikiem? autor jak zwykle nielogiczny i lubi mącić:)...
U
Uppsss
4 stycznia 2015, 09:20
Tezy postawione przez autora są bzdurą. Niekatolik NIGDY nie będzie szanował tego sakramentu. Dlaczego mamy rzucać perłe pod wieprze? Bycie katolikiem to wyzwanie, a nie zaniżanie poziomów i przyciąganie na siłę tych, którzy tego nie chcą.
A
Anulka
4 stycznia 2015, 11:48
Taki masz wysoki poziom? Zasługujesz na Eucharystię? Nie bywasz wieprzem? Ciekawe... Może lepiej zostawić rozstrzyganie o tym, czy to dobre, czy złe tym, co o tym decydują i modlić się o mądrość i Światło Ducha Świętego dla nich. A nadzieja na dzielenie się najwspanialszym z Bożych darów jest piękna. Dlaczego nie chcieć dobra dla braci?
M
magdah
4 stycznia 2015, 05:09
W US jest właśnie tak, że ludzie(protestanci) odczuwają ogromny głód Eucharystii i …nawracają się! Ja polecam dla Pana Piotra Scott Hahn “Rome sweet home” już sam tytuł odpowiada na problem godnych duchowo.
A
abi
4 stycznia 2015, 02:25
to intuicja, którą przeczuwa wielu z nas... to coś za czym tęskni serce, nie wierzę, że to tylko niejasne marzenie.. to cel, droga... tylko dla odważnych.
K
katechetka
3 stycznia 2015, 23:21
O, mój Boże, właśnie takich zajadłych komentarzy można się  yło spodziewać. Co się dzieje z tym naszym Kościołem, że tyle w ludziach zawziętoci, nieprzejednania, właściwie ślepego fundamentalizmu. Jakie to dalekie od tego, co czynił i uczył Jezus...Deonowi gratuluję podejmowania odważnych tematów, choć oczywiście jak zwwwykle dostajecie porcję nienawiści i anatemowania od tych, dla których Vat.II jakby nie istniał. Serdeczności!
3 stycznia 2015, 23:31
Fundamentalizm, fanatyzm etc. Bo przecież trzeba iść z duchem czasów, wmawiac, iż nie ma istotnych róznic. Udowadniać, iz skoro ktoś uczestniczy w prostetnackim nabozeństwie niedzielnym to prawie jakby był uczestnikiem Mszy sw, a Komunia św to prawie jakby posiłek. Co tam Tradycja, głowne prawdy wiary, co tam Tajemnica Przeistoczenia czy chocby kilka fundamentalnych róznic w rozumeiniu dogmatów. Najważnieszy jest ekumenizm.
T
tomtom
3 stycznia 2015, 23:37
"od tych, dla których Vat.II jakby nie istniał"... Oj istniał, istniał- tak jak istnieją jego realne owoce... że posłużę się przykładem: ​„Fideliter”:Jakie znaczenie ma dzisiaj katolicka maksyma „Poza Kościołem nie ma zbawienia”? Kardynał Glemp: Tutaj chodzi o Kościół, który reprezentuje wszystkich tych co wierzą w Chrystusa, ale trzeba powiedzieć, że Kościół nie ma monopolu na zbawienie. Wiele religii może wieść do tego celu. „Fideliter”: Czy wszystkie religie mogą mieć udział w dziele zbawienia ludzi ? Kardynał Glemp: Tak, tak, tak. To jest nauka Kościoła. (Należy w tym miejscu dodać, iż dopiero od Vaticanum II.) „Fideliter”: Co się stało z rozróżnieniem pomiędzy prawdziwą religią, którą jest religia katolicka, a fałszywymi religiami ? Kardynał Glemp: Oj! Nie ma żadnych fałszywych religii. Nie, wszystkie religie zawierają jakąś tam część prawdy.
W
WDR
3 stycznia 2015, 23:42
Zajadły komentarz przeciw zajadłości w komentarzach. Paradne :-)))))
T
tomtom
4 stycznia 2015, 00:07
c.d. czyżby Kardynał Glemp sugerował tym samym że Pan Jezus ma więcej niż jedną Oblubienicę? A może tu rzeczywiście chodzi o wierność Oblubienicy która zamiast czekać na Oblubieńca który obiecał że wróci oddaje się bożkom... No właśnie... Piękna wybranka czekająca na powrót Pana Jezusa pozostaje mu wierna do końca... (jeszcze raz) ...Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światłość z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? (2 Kor 6, 14nn)
R
rafi
3 stycznia 2015, 22:42
Oczywiście, panie Piotrze. Dla mnie liczy się jednośc w miłości - miłość do Jezusa, oraz wzajemna, braterska miłość - a nie jedność poglądów.
T
tomtom
3 stycznia 2015, 23:48
Dogmaty to nie poglądy... Nie ma jedności bez przyjęcia dogmatycznego nauczania KRK... "Jedność w braterskiej miłości" dla katolika jest ściśle związana z odpowiedzialnością która z Miłości wynika. Jest też wyrazem zawartego w Magisterium nauczycielskiego posłania otrzymanego od Pana Jezusa którego odrzucenie w imię ekumenicznego dialogu zaprzecza każdej formie jedności o której piszesz.
4 stycznia 2015, 00:09
Skoro ja wierzę w cud przeistoczenia, a protestant nie, to wg Ciebie oznacza iż nie mamy jedności poglądów? Czy miłośc braterska ma wymuszać odrzucenie np dogmatów?
G
gng
3 stycznia 2015, 22:41
"Są ludzie, którzy taki sposób myślenia nazywają herezją," I są ludzie... którzy  taki sposób  "myślenia" nazywają bzdurą.
M
mf
3 stycznia 2015, 21:14
Panie Żyłka ! Pytanie całkiem serio.Czy tzw. lefebryści i ich zwolennicy mogą/powinnni przyjmować komunię w kościele katolickim ?
Marcin Kaczmarczyk
3 stycznia 2015, 21:07
Ciężki kaliber. Niekoniecznie do dyskusji w komentarzach. Z tego co widać, to dyskusja na argumenty raczej wykluczona :-) Pozdrawiam
M
Marianna
3 stycznia 2015, 19:27
Ewangelia wg św. Mateusza, 15: "Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom" 1 List do Koryntian, 11: "Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. 27 Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej." I to powinno posłużyć za cały komentarz do słów Żyłki i "brata" Aloisa.
P
piw
3 stycznia 2015, 21:05
Niestety pan żyłka katolikiem nie jest i zajmuje sie niszczeniem Kościoła Katolickiego udając zaangażowanego katolika. Wspólnota z taize nie jest katolicka i głoszone przez nich brednie nie mają żadnego znaczenia dla nas, katolików. Do Komunii przystępuje sie w stanie łaski uświęcającej. Jest w Ewangelii przypowieść o takich co przyszli na wesele bez odpowiedniej szaty. I zostali wyrzuceni na zbity pysk!
G
groaorg
3 stycznia 2015, 22:08
Dokładnie ~Marianna :)
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 22:36
Nie Ty o przynależności do Kościoła Katolickiego decydujesz. Takie komentarze to dużo więcej niż pycha. To chamstwo. Czy Ty lepiej wiesz niż Jan Paweł II, Papież Franciszek lub Benedykt XVI ? wszyscy oni cieszyli sie z istnienia Taize. Wszyscy pochwalali działania Brata Rogera a Brat Roger otrzymał pozwolenie na przyjmowanie komuni świętej w Kościele katolickim. Pytam więc jesteś aż tak zaślepiona/-y że wiesz lepiej niż Papieże kościoła katolickiego ? Co ? jaka wiedza ? ma przekonać żeś Ty i Tobie podobni mądrzejsi o świętych Papieży ? Bo napewno wyprzedzasz Ich w jednym w niepochamowanej niczym pysze.
T
tadzikgorny
3 stycznia 2015, 18:58
Polecam zajrzeć do Kodeksu Prawa Kanonicznego: Kan. 844 § 3. Szafarze katoliccy godziwie udzielają sakramentów pokuty, Eucharystii i namaszczenia chorych członkom Kościołów wschodnich nie mających pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, gdy sami o nie proszą i są odpowiednio przygotowani. Odnosi się to także do członków innych Kościołów, które według oceny Stolicy Apostolskiej, gdy idzie o sakramenty, są w takiej samej sytuacji, a i wspomniane Kościoły wschodnie. § 4. Jeśli istnieje niebezpieczeństwo śmierci albo przynagla inna poważna konieczność, uznana przez biskupa diecezjalnego lub Konferencję Episkopatu, szafarze katoliccy mogą godziwie udzielać wymienionych sakramentów także pozostałym chrześcijanom, nie mającym pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, którzy nie mogą się udać do szafarza swojej wspólnoty i sami o nie proszą, jeśli odnośnie do tych sakramentów wyrażają wiarę katolicką i do ich przyjęcia są odpowiednia przygotowani. § 5. W odniesieniu do wypadków, o których w §§ 2, 3 i 4, biskup diecezjalny lub Konferencja Episkopatu nie powinni wydawać norm ogólnych, dopóki nie przeprowadzą konsultacji z kompetentną władzą, przynajmniej lokalną, zainteresowanego Kościoła lub wspólnoty niekatolickiej.
P
Przekonany
3 stycznia 2015, 21:15
No właśnie, parę krótkich paragrafów i sprawa jest dogłębnie przedstawiona i ustalona, i to z uwzględnieniem różnych przypadków. Jakie to życiowe i głębokie, szczególnie w porównaniu z pow. artykułem. A wystarczyło po prostu zajrzeć do KPK. Tu widać, jak wielki jest dorobek Kk i jak trzeba tego dorobku strzec przed różnymi 'reformatorami', którzy oczywiście 'wiedzą lepiej'.
B
bis
3 stycznia 2015, 18:24
Żyłka jak zwykle manipuluje, zafałszowuje i udaje że odkrywa Amerykę. Widać że nie zna wypowiedzi Świętego Jana Pawła II i Benedykta XVI w tej sprawie. Kolejne zamówienie szefów deonu? LICZY SIĘ KLIKANIE I KASA?
T
tomtom
3 stycznia 2015, 17:21
To co przed Vaticanum Secundum było jasne- czyli że Kościół Chrystusowy JEST Kościołem Katolickim zostało w jego dokumentach niejednoznacznie określone słowem "TRWA" w Kościele Katolickim... Warto tutaj zaznaczyć że Ci którzy są "wezwani, aby stali się jego częścią" to również "bracia odłączeni" którzy nie mając dostępu do pełni łask potrzebnych do zbawienia (komplet jest jedynie w KK) są szczególnie zależni od nas katolików... Co to zatem za dialog ekumeniczny który nie ma na celu nawracania? Owoc takiego to tyko zgubny kompromis... Zachęcam wobec tego Pana Piotra Żyłkę aby mając sposobność rozmowy ze swoim znajomym protestantem nie zapominał o swojej powinności nauczania i nawracania w ramach szczerej "braterskiej miłości" o której mówił cytowany brat Alois... List do Hebrajczyków Rozdział 6 1 Dlatego pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie przenieśmy się do tego, co doskonałe, nie zakładając ponownie fundamentu, jaki stanowią: pokuta za uczynki martwe i wyznanie wiary w Boga, 2 nauka o chrztach i nakładaniu rąk, o powstaniu z martwych i sądzie wiecznym. 3 A i to uczynimy, jeśli Bóg pozwoli. ... 4 Niemożliwe jest bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, 5 zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, 6 a jednak odpadli - odnowić ku nawróceniu. Krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego i wystawiają Go na pośmiewisko.
M
Marek
3 stycznia 2015, 17:11
To nie jest portal katolicki. Ktoś kto odrzuca Kościół Chrystusowy (a jest nim tylko Kościół Katolicki) założony przez Pana Jezusa (Pan Jezus powołał papieża i biskupów), odrzuca też Pana Jezusa. Ktoś kto odrzuca Pana Jezusa nie jest godzien przyjmować Komunii św. Autor nie wierzy że Kośció Katolicki jest jedyny prawdziwy, nie jest katolikiem. Jest heretykiem.
M
Marek
3 stycznia 2015, 17:41
"Zwolenników błędów należy dziś szukać nie już wśród otwartych wrogów Kościoła, ale w samym Kościele: ukrywają się oni - że tak powiemy - w samym wnętrzu Kościoła; stąd też mogą być bardziej szkodliwi, bo są mniej dostrzegalni" - Św. Pius X
R
rafi
3 stycznia 2015, 22:35
Wtedy przemówił Jan: «Mistrzu, widzieliśmy kogoś, jak w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami». (Łk 9, 49-50)
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 22:38
Co jako kojena osoba ten bełkot wstawiasz ? Rozmijasz sie z nauczaniem Kościoła Katolickiego skoro uważasz inaczej niż stanowi nauczanie Kościoła sam wyjdź z niego i z tego portalu zamiast głosi swe bzdury
W
WDR
3 stycznia 2015, 23:54
O.Żmudziński nazywa ich antychrystami.
N
nk
3 stycznia 2015, 17:09
Panie żyłka proszę nie mylić przynależność do Kościoła z przenależnością do klubu sportowego, a i tam trzeba spełniać określone warunki. Ja też pragnąłbym przynależeć do klubu akrobatyki artystycznej, ale niestety nie spełniam warunków. A Komunia św. nie jest nagrodą, ale jest przejawem m.in. komunii (jedności) w wyznawaniu tej samej wiary. Jeśli ktoś wyznaje wiarę katolicką, nic prostszego - najleży przejść do Kościoła katolickeigo. A nie: Komunia św. tak, Kościół katolicki nie.
A
Alfista
3 stycznia 2015, 16:54
Zobaczcie jak wymyślają z tą Komunią św. a to protestanci, a to cudzołożnicy, papież sobie kompletnie z tym nie radzi. Za pontyfikatu papieża seniora nikt się nie odważył wysuwać takich propozycji, a teraz...
jazmig jazmig
3 stycznia 2015, 16:49
Ja nie widzę problemów. Niech chętni przystąpienia do komunii św. wygłoszą katolickie wyznanie wiary oraz przyjmą je jako swoje i już mogą przystępować do komunii św.
W
WWw
3 stycznia 2015, 17:10
To trąci formalizmem. Potrzeba znacznie więcej, niż samego "wyznania". Tu trzeba żywej wiary i przemiany serca.
R
rafi
3 stycznia 2015, 22:30
W takim razie nie ma problemu ;) Katolickie wyznanie wiary pochodzi z Soboru w Nicei (325 rok), i uznają go wszyscy chrześcijanie.
W
WWw
3 stycznia 2015, 16:38
Warto wiedzieć, co protestanci rozumieją jako komunię. Tutaj oczywiście wkraczamy na grząskie teren wiary protestantów. Bo jest co najmniej tyle wiar, ile odłamów protestantów, a właściwie jeszcze więcej. Np. luteranie, jeden z podstawowych odłamów i chyba najliczniejszy, wierzą w dwu Jezusów: jeden ewangeliczny, a drugi historyczny, i uważają, że pierwszy niewiele ma wspólnego z drugim. Np. "ten drugi" mógł być żonaty; zamiast umierać na krzyżu, mógł umrzeć śmiercią naturalną otoczony wnukami itp. Są jednak tacy, którzy uważają, że "Jezusów" można wymienić więcej, ale nie potrafią określić ich liczby, przynajmniej nie ma co do tej liczby zgody. Ogólnie, dialog teologiczny z protestantami jest bardzo trudny, bo każdy odłam wierzy inaczej, a często i w ramach jednego odłamu nie ma zgody co do spraw fundamentalnych. Nawet co do zmartwychwstania Jezusa nie ma zgody. Podobnie są różne podejścia do eucharystii. Jedni uważają ją za czysty symbol, który może być zastąpiony czymś podobnym, albo nawet czymkolwiek innym. Inni są bardziej "ortodoksyjni" i wierzą w "realną obecność Jezusa" w "eucharystii". Pytanie tylko jaki "Jezus" miałby być w niej obecny, ten historyczny, ten ewangeliczny, czy może jakiś inny? Zresztą, sama wiara w "realną obecność", jest czymś zupełnie innym, niż u nas katolików. Otóż uważają, że nie jest to sprawa przeistoczenia, ale np. przekonania. Wystarczy wierzyć w obecność Jezusa, aby w "eucharystii" się znalazł. Pytanie tylko, czy jak spożywa dwóch kawałek tego samego chleba, z których jeden wierzy, a drugi nie, to czy obaj spożywają "eucharystię"? Czy jeden? Czy może żaden? Oczywiście odpowiedzi mogą być różne. Podobnie jest ze "mszą". W wielu odłamach może ją sprawować właściwie każdy. A jak może być Eucharystia bez mszy świętej?
W
WWw
3 stycznia 2015, 16:42
Problem z komunią dla protestantów jest niepomiernie większy, niż w przypadku komunii dla cudzołożników dyskutowanej na synodzie i postulowanej przez niektórych kardynałów i biskupów, np. u nas bp Czaja. Jak wiadomo, protestanci nie uznają spowiedzi świętej, przynajmniej wiele odłamów. Nie ma więc możliwości odpuszczenia grzechów ciężkich. Nie ma mszy świętej, nie ma wspólnoty wiary, nie ma wspólnego rozumienia przykazań i nakazów moralnych, nie ma kapłaństwa, ... Propozycja komunii dla nich świadczy o zupełnym niezrozumieniu, czym jest Eucharystia, czym wspólnota, ... To jest po prostu postulat wspólnej fasady kosztem prawd wiary, sakramentów, kapłaństwa itp. O protestantyzmie, jego korzeniach i coraz większym wpływie na katolicyzm mówi bardzo ciekawie ks. prof. Guz. Warto wiedzieć więcej: http://www.pch24.pl/tv,synodalny-zakret,32613
T
Tomek
3 stycznia 2015, 21:11
Coo? Co Ty wgle za bzdury powypisywałeś? Chyba nie wiesz nic o protestantach! Aż nie mogę uwierzyć w to co widze.... Chodziłem do kościoła protestanckiego 18 lat i zapewniam, że absolutnie nie jest tak jak napisałeś, teraz się nie dziwię że często słyszę wymyślone bzdury na temat kościołów protestanckich. Może jeszcze powiesz że mają inną Biblię? Tragedia.
W
WWw
3 stycznia 2015, 21:41
Przyjacielu, przykro mi, jeśli Ciebie uraziłem. Absolutnie nie miałem takiego zamiaru. Jestem też 100% za dialogiem ekumenicznym. Domyślam się jednak, że to chodzenie do kościoła protestanckiego miało miejsce w Polsce. Protestanci w Polsce są jednak naprawdę bardzo 'katoliccy' i nieskorzy do tzw. 'reform', co im wytykają współwyznawcy z innych krajów. I nieraz naprawdę w niejednej sprawie mogą być wzorem dla polskich katolików. Gdyby protestantyzm wyglądał tak jak u nas, to z ekumenizmem bylibyśmy do przodu wiele dekad, a może wieków(?). Realia dialogu ekumenicznego wyglądają niestety zupełnie inaczej. O dwu "Jezusach" mówił wybitny protestancki teolog Bultmann, a jego pomysł przejęło bardzo wielu innych. Pojawili się tacy, co tych "Jezusów" zaczęli namnażać. Pogląd na komunię też jest bardzo różny, od symbolicznego do uznaniowego. Pewne odłamy anglikanizmu mówią nawet o przeistoczeniu. Kiedy zaczynano dialog teologiczny, to nastawienie teologów katolickich było dla nas oczywiste: weźmy credo Kk, zapytajmy o wyznanie wiary protestantów i znajdźmy wspólny mianownik. Rzeczywistość wyprowadziła ich jednak bardzo szybko z błędu. Tam każdy wierzy inaczej, no i nawet co do zmartwychwstania Chrystusa nie ma jedności.
W
WWw
3 stycznia 2015, 22:10
PS Oczywiście, że biblia protestancka jest inna. Tłumaczenie Lutra jest nie do przyjęcia dla katolików, no i dodajmy, nie spełnia dzisiejszych kryteriów. Weź choćby przykład "Jestem, Który Jestem". Poza tym, jak pewnie wiesz, z Biblii Luter usunął niektóre księgi w tym np. Machabejską i list św. Jakuba.
A
Alfista
3 stycznia 2015, 16:20
Nie ma żadnej jedności wśród chrześcijan. Katolicyzm to katolicyzm, a protestantyzm to protestantyzm. Kto nawołuje do dopuszczenia protestantów do Komuni św. ten ten nawołuje do świętokradztwa. W historii mamy do czynienia z wieloma konwertytami, a więc jest droga wytyczona.
3 stycznia 2015, 15:34
Dopóki bedziemy nazywać, etykietkować siebie i innych nie zaznamy jedności - wręcz przeciwnie zawsze będziemy skorzy do podziału. Jedność stanowią Wszyscy, nie ci z tą samą "etykietką".
3 stycznia 2015, 15:46
Wierzysz w przeistoczenie?
3 stycznia 2015, 15:52
Oczywiście.
3 stycznia 2015, 15:57
A protestanci nie. Czy to jest jakieś etykietowanie, tworzenie podziałów?
3 stycznia 2015, 16:02
Nazywanie kogoś np. protestantem to etykietkowanie.
3 stycznia 2015, 16:20
Tak samo jak nazwanie kogoś katolikiem?
S
seba
3 stycznia 2015, 16:33
Ta dyskusja na tym forum nie ma i tak żadnego sensu. Żaden Rzymski Papież, choćby nie wiem jakim był grzesznikiem, nigdy to tego nie dopuści. Możemy sobie rozprawiać, pisać doktoraty... Niekatolicy opuścili Mistyczne Ciało Chrystusa. Kto nie trwa w Nim, nie ma w nim Miłości.  "Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie" (J 15,6).
3 stycznia 2015, 16:49
W rzeczy samej.
3 stycznia 2015, 16:55
Czy Jezus powiedział kiedykolwiek "Ja jestem katolikiem?"
3 stycznia 2015, 17:12
Nie, ale założył Kościół Katolicki.
3 stycznia 2015, 17:13
Czyli idac dalej - nazwanie kogoś chrzescijaninem to tez wg Ciebie etykietowanie?
M
Milosc
3 stycznia 2015, 18:12
Na pewno? a nie Królestwo Boże na ziemi?
M
Milosc
3 stycznia 2015, 18:22
Każde nazwanie nim jest.
3 stycznia 2015, 18:30
Nazwanie człowieka człowiekiem tez jest etykietowaniem?
3 stycznia 2015, 18:31
Katechizm Kościoła Katolickiego jest lekturą obowiazkową nim się zacznie dyskusje na portalu katolickim.
3 stycznia 2015, 18:41
W szerszym rozumieniu tak. Pamiętasz jak Bóg przedstawia siebie samego?
T
tomek
3 stycznia 2015, 21:23
HAhahhahahahhahahha, założył kościół katolicki...hahahahaha
3 stycznia 2015, 23:14
"Jest jedyny Kościół Chrystusowy, który wyznajemy w Symbolu wiary jako jeden, święty, powszechny i apostolski" Wcześniejsze punkty KKK dokładnie ukazją proces powołania Koscioła powszechnego (katolickiego)
3 stycznia 2015, 23:15
Nazwanie psa psem, a kota kotem też jest etykietowaniem? A nazwanie drzewa drzewem?
4 stycznia 2015, 16:39
Tak, nazywanie rzeczy po imieniu służy upraszczaniu oglądu na świat i wymianie myśli. Nie ma w tym niczego złego oczywiście - dzięki temu się komunikujemy. Problem może (choć nie musi) pojawić się dopiero wtedy, gdy nadajemy nazwie wartość znaczeniową.
4 stycznia 2015, 16:43
No widzisz Tomaszu, dopóki sprowadza się wszystko do tego, co ktoś napisał i przyjmuje to za własne przekonanie, dopóty dyskusja będzie spalać na panewce...
L
leon21
3 stycznia 2015, 15:31
Nie ma gorszych wrogów Kościoła niż liberalni katolicy (bł Pius IX). Niekatolicy nigdy nie będą mogli przyjmować Komunii Św. z tych samych powodów, dla których katolicy mają zakaz przyjmowania Komunii  Św. np. w cerkwi prawosławnej (zob. Kodeks Prawa Kanonicznego). Byłoby to kłamstwem i zrównaniem wiary katolickiej z protestancką herezją.
P
poldek
3 stycznia 2015, 15:31
Eucharystia jest znakiem jedności ale nie jedności w Wierze w realną obecność Jezusa w Eucharystii. Jeśli chce ktoś Jezusa przyjmować jak Katolicy, może wstąpić do wspólnoty Kościoła Katolickiego - droga otwarta każdemu. Nie można w imię "jedności" rezygnować z różnic pomiędzy wyznaniami Chrześcijańskimi. Pozostajemy nadal w swoich wspólnotach więc szanujmy prawdy w które Wierzymy.  
3 stycznia 2015, 15:09
"dlaczego ludzie, którzy nie są katolikami, ale wierzą w realną obecność Chrystusa w Komunii, nie mogą jej przyjmować?" To jest dobre pytanie o znajomość własnej religii, a dokładnie o znaczenie tego, co sie odbywa podczas Mszy sw. Ciekawe jestem, czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Aby było prościej - jedna podpowiedź - czy niekatolik przyjąłby komunikant wyjęty z Tabernakulum tak samo, jak ten który był na Ołtarzu? 
T
tomtom
3 stycznia 2015, 14:49
"żartowaliśmy, że pewnie skończy się tak, że za głoszenie tego typu poglądów on zostanie wykluczony ze wspólnoty protestanckiej, a ja z katolickiej"... Drogi Panie Piotrze- głosząc takie i podobne poglądy z Kościoła Katolickiego wyklucza się Pan sam... ...Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światłość z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? (2 Kor 6, 14nn)
F
Filip
3 stycznia 2015, 14:44
Jest tylko jeden, powszechny, katolicki, apostolski Kościół to Kościół Rzymsko-Katolicki. Kto jest poza nim nie będzie zbawiony. Jak do Komunii Świętej ma przystępować człowiek, który wierzy w obecność Jezusa w Eucharystii ale nie wierzy w niektóre dogmaty katolickie niezbędne do zbawienia np. dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP, dogmat o Wniebowzięciu NMP ? Ja jestem wielkim zwolennikiem ekumenizmu i dialogu ale tylko w duchu deklaracji Kongregacji Doktryny Wiary Dominus Iesus z 6 sierpnia 2000.  Moderniści wewnątrz Kościoła chcą już zupełnie zniszczyć Święty Kościół Katolicki. Święty Piusie X, papieżu Eucharystii - módl się za nami i módl się o nawrócenie heretyków !!!
3 stycznia 2015, 14:53
Vaticanum II rozszerzyło pojęcie Kościoła. Nie jest możliwe zbawienie poza Kościołem ale w szerokim jego rozumieniu. Zapoznaj sie z dokumentami soborowymi zanim po raz kolejny wygłosisz taką tezę jaką zawarłeś w dwóch pierwszych zdaniach.
F
Filip
3 stycznia 2015, 14:56
To nieprawda !!! Sobór tu nic nie zmienił. Pięknie pokazuje to deklaracja Kongregacji Doktryny Wiary z 6 sierpnia Dominus Iesus.
3 stycznia 2015, 15:09
Filipie, co w takim razie z wiernymi Cerkwi Prawosławnej? Pójdą do piekła?
F
Filip
3 stycznia 2015, 15:12
Najprawdopodobniej wierni kościołów wschodnich nie pójdą do piekła. Największy problem jest z protestantami. Moim zdaniem większość protestantów będzie potępiona.
3 stycznia 2015, 15:15
Właśnie sam zaprzeczyles swojej własnej tezie, że jedynie wierni KRK zosstaną zbawieni.
F
Filip
3 stycznia 2015, 15:16
Odsyłam do deklaracji Dominus Iesus
3 stycznia 2015, 15:18
2. Kościół jest "nowym ludem Bożym", który "chociaż aktualnie nie obejmuje wszystkich ludzi", to jednak jest używany przez Chrystusa "jako narzędzie zbawienia wszystkich i posłany do całego świata" (9). Powołani są do niego wszyscy ludzie. Jedni do niego już należą, a inni są do niego "przyporządkowani" (13), tzn. wezwani, aby stali się jego częścią. W pełni do Kościoła wcieleni są katolicy (14), bowiem Kościół założony przez Chrystusa trwa w Kościele katolickim (8). Jednak "i poza jego organizmem znajdują się liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy", będące elementami Kościoła Chrystusa (8). To one stanowią "liczne powody" (15), dla których katolików łączy więź z innymi chrześcijanami. Natomiast przyporządkowani do Kościoła są ci, którzy "jeszcze nie przyjęli Ewangelii": żydzi, muzułmanie, a nawet ci, którzy "bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują, nie bez łaski Bożej, prowadzić uczciwe życie. Wszelkie dobro i prawdę, jakie się u nich znajduje, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii" (16). Sobór zrezygnował tym samym z traktowania niekatolików jako schizmatyków, heretyków czy wręcz ateistów. Uznał, że konieczność Kościoła do zbawienia dotyczy tylko tych, którzy uznają jego Boskie pochodzenie (14). Inni dostępują zbawienia "w tylko Bogu znany sposób" - jak wyjaśni rok później Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym (KDK 22).
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 15:22
Filipie, poczytaj dokumenty soborowe bo nie masz pojęcia o czym mówisz. Przypominam po raz kolejny że święty JPII był kluczową postacią Soboru Watykańskiego II.
F
Filip
3 stycznia 2015, 15:28
Karol Wojtyła to tylko jeden z bardzo wielu ojców soborowych.
3 stycznia 2015, 15:35
Chodzi tylko o to, byś zapoznał się z Konstytucją o kościele w świecie współczesnym. Niekatolicy mogą dostąpić zbawienia. "W Bogu znany sposób". Nie czyń Siebie autorytetem większym od Jana Pawła II bo to ... ...niemądre.
jazmig jazmig
3 stycznia 2015, 16:57
Niekatolicy mogą dostąpić zbawienia. "W Bogu znany sposób". Wsyscy nieakatolicy, w tym grzesznicy ciężcy tak mogą zostać zbawieni, ale nie zostali i są w piekle. Zasady zbawienia opisuje Nowy Testament i nic oraz nikt więcej.
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 22:41
A Ty co Bogiem jesteśskoro masz pewność kto zbawiony będzie a kto nie czy myślenie Ci sie wyłaczyło ?
Jack French
7 stycznia 2015, 19:51
Ty też idziesz w kierunku piekła, a jesteś w KK ?
M
ministrant
3 stycznia 2015, 14:35
Wspólnota Taize to sekciarze i heretycy.
C
cm
3 stycznia 2015, 14:45
Jan Paweł II, który udzielił zgody na Komunię Św. dla niekatolika Brata Rogera, jest teraz świętym w niebie. To najlepsza informacja dla nas, że Bóg nie będzie brał pod uwagę głosu "prawdziwych Polaków" i "prawdziwych katolików" przy osądzaniu kto jest święty kto nie. Tylko żal, że to środowisko w Polsce, mieniące się za jedynych bogów (np. suspendowany ks. Natanek zajmuje miejsce Boga i wyznacza kto jest w piekle kto nie) zatruwa życie Kościoła, m.in. na forach 
M
ministrant
3 stycznia 2015, 14:48
Jan Paweł II nie jest dla mnie autorytetem w dziedzinie ekumenizmu idialogu międzyreligijnego ponieważ w tej dziedzinie popełnij bardzo dużo błędów. Uważam jedan, że słusznie został kanonizowany za świętość swojego codziennego życia. Święci to ludzie nieidealni i także w swoim życiu popełniali błędy
3 stycznia 2015, 15:17
Dlatego Papież nazwał ją Małą Wiosną Kościoła...
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 15:19
Jan Paweł II był papieżem nie jednym z wielu kapłanów. On wytyczał ścieżki po których powinni postepować wierni. Ekumenizm to nie dodatek ale fundament wielu działań tego Papieża. Rozgłaszając swe poglady zrozum że są w całkowitej sprzeczności z nauczaniem Kościoła Katolickiego. Wypowiadasz sie o dopuszczeniu takich a nie innych osób do komunii a sam głosisz poglady z nauczaniem kościoła sprzeczne. Zamilcz więc
M
ministrant
3 stycznia 2015, 15:20
Jan XXIII nie wiedział co mówi, Piotr Apostoł też często nie wiedział co mówi.
3 stycznia 2015, 15:26
Jesteś pewien, że wiesz, co mówisz? ;-)
M
ministrant
3 stycznia 2015, 15:26
Boże!!! Do czego to doszło w tym posoborowiu!!!Katolicy broniący Doktryny są nazywani heretykami a heretycy są autorytetami. Boże ratuj Kościół bo wewnątrz jest zepsuty przez modernistów w owczych skórach. Musimy ufać:  Kościól nie zginie, Bóg jest w jego wnętrzu!
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 15:29
Poczytaj Katechizm kościoła wersety 846 do 848 na temat zbawienia poza kościołem. I rozpowszechniaj pogladów niezgodnych z nauczaniem kościoła katolickiego. Racja jest albo po Twej stronie albo po stronie JP II, Papieża Franciszka, czy Bendeykta XVI.
M
ministrant
3 stycznia 2015, 15:29
Tak. To nie była wypowiedź nieomyla tylko prywatna opinia papieża.
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 15:37
Człowieku ! Ty naprawdę dobrze sie czujesz ? Głową Kościoła jest Papież byli nim Święci Jan XXIII i Jan Paweł II są Papieże Benedykt XVI i Papież Franciszek. To co za brednie o obronie doktryny Ty opowiadasz ? !!! Ty głosisz naukę inną niż w Katechiźmie Kościoła Katolickiego, głosisz poglady odmienne od w/w Papieży ostatnich lat to czego bronisz poza swymi prywatnymi pogladami oderwanymi od nauczania Kościoła !!!!! Za kogo sie masz ? !
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 15:39
Kto był modernistą w owczej skórze ? Jan Paweł II ? Jan XXIII ? Ojcowie soborowi Kościoła ?
3 stycznia 2015, 15:39
Trochę to zaskakujące, że w tak podstawowej sprawie się mylił. I że w tej samej sprawie mylił się Paweł IV, Jan Paweł II, Benedykt XVI i Franciszek. No chyba, że Oni się nie mylili, tylko Ty się mylisz ministrancie. 
M
ministrant
3 stycznia 2015, 15:39
A kim Ty jesteś by mnie oceniać ???
M
ministrant
3 stycznia 2015, 15:43
Sobór Watykański II nie był doktrynalny. Był również omylny co potwierdza każdy dzień. Kościoły puste, ołtarze sprofanowane, upadek spowiedzi św., ślepe miłosierdzie, fałszywy ekumenizm, profanacja Eucharystii. Największy grzech posoborowia to zniszczenie Ofiary Mszy Świętej.
M
ministrant
3 stycznia 2015, 15:45
Część ojców soborowych. Przyznał to kiedyś Paweł VI mówiąc o swądzie szatana w Kościele
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 15:45
Katolikiem który zna nauczanie Kościoła Katolickiego i potrafi logicznie wyśleć. Ja ufam właśnie Papieżom w tym uznanymi za Świętych JP II czy Jan XXIII znam i nie podważam ich nauczania. Potrafię na tyle logicznie myśleć by wykazać iż Twe poglady są sprzeczne z tym co przez ostatnie 40 lat głosili Papieże. Zanim zaczniesz bronić kościoła najpierw poznaj jego nauczanie.
3 stycznia 2015, 15:47
Bóg z Tobą bracie lefebrysto
M
ministrant
3 stycznia 2015, 15:50
Bp Marcel Lefebvre miał bardzo dużo racji w tym co mówił. Jest już pewnie w gronie zbawionych.
3 stycznia 2015, 16:04
To schizmatyk lefebrysta. Dalsza dyskusja pod tym artykułem nie ma sensu.
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 16:14
Tak to wyglada. Dyskusja małosensowna. Niemniej też nie ma mej zgody na rozsiewanie pogladów niezgodnych z nauczaniem Kościoła i dawanie do zrozumienia że tego kościoła sie broni. Bo to kłamstwo.
B
B21
3 stycznia 2015, 14:34
Niedługo Pan i niektórzy jego "przyjaciele w wierze" wypełnicie rzadki przypadek modlitwy o nawrócenie dla "gorliwych katolików"; może zamiast zawłaszczać sobie Komunię św. wpierw można by po prostu razem poadorować Najświętszy Sakrament, co byłoby i jednością i prawdą zarazem, sami zobaczylibyście wtedy do czego Bóg Was  prowadzi...
M
ministrant
3 stycznia 2015, 14:32
Dopuszczenie do Komunii Świętej niekatolików spowoduje dalszy proces upadku wiary w prawdziwą, rzeczywistą, substancjalną obecność Pana Jezusa w Eucharystii. W propozycjach brata Aloisa i autora powyższego artykułu widzę relatywizm moralny. To skandal, że na portalu katolickim są promowane poglady niszczące katolicyzm.  Powinniśmy się raczj zastanowić dlaczego katolicy na zachodzie nie rozumieją czym jest komunia święta i przystępują do niej wszyscy. Musimy również głosić prawde o sakramencie pokuty i pojednania aby przywrócić jego należne miejsce w Europie zachodniej i USA. 
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 15:30
Twe poglady są sprzeczne z nauczaniem Kościoła Katolickiego. Najpierw więc przyjm nauczanie kościoła zanim rzekomo zaczniesz bronić. Bo tkwisz w błedzie w sprawach zasadniczych a tu siejesz zamęt
M
ministrant
3 stycznia 2015, 15:33
Idź do protestantów, tam Twoje miejsce.
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 15:49
Człowieku jestem katolikim i znam nauczanie Kościoła katolickiego i nie pozwolę by ktoś kto to nauczanie kwestionouje nagle stał sie jego obrońcą. Bronisz tylko i wyłącznie swoich poglądów jaskrawo sprzecznych z nauczaniem kościoła katolickiego. Nie masz prawa mnie nigdzie odsyłać tym bardziej że ja podzielam nauczanie Kościoła w Ty to nauczanie kwestionujesz. To kto tu coś powienien zmienić ?
D
diakon
3 stycznia 2015, 15:52
Idź precz szatanie !!!
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 16:03
A Ty to jakim prawem mówisz i jakim prawem tak mnie nazywasz ? Nie mając rozumowych argumentów zaczyna sie opluwanie adwersarza ? Pokazałaś najlepiej argumenty Wasze. Lepiej wiecie od Papieży, bronicie rzekomo nauczania kościoła, a zamiast argumentów tylko opuwać potraficie. Oto wasza wiedza ! Żenada.
D
diakon
3 stycznia 2015, 16:05
Zamilcz i idź spać.
P
picassojerzy
3 stycznia 2015, 16:18
Chciałbyś co ? Kłamca jakTy nie będzie mi rozkazywał. A jesteś kłamcą bo podajesz swe poglady jako coś mające współnego z nauką Kościoła. Tymczasem jesteś osobą która przeczy nauczaniu kościoła i nie zamierzam Ci ułatwiać podszywanie sie pod katolika.
S
seba
3 stycznia 2015, 14:32
Dzięki Bogu na chwilę obecną możemy sobie o tym tylko pisać i marzyć. Dopuszczenie niekatolików do Komunii Św. byłoby grzechem przeciwko jedności Kościoła. Jak może ktoś przyjmować Najświętszy Sakrament, który buduje jedność jedynego Mistycznego Ciała niebędąc Jego członkiem? Nawet katolicy muszą spełniać pewne wymagania, aby móc być dopuszczonym do Niej. Jeśli jeden jest Chrystus to i jedno Ciało. A jeśli jedno Ciało to jedna Komunia. Jeśli ktoś spoza Kościoła pragnie gorąco przyjmować Najświętszy Sakrament to niech przejdzie na katolicyzm :) Ekumenizm nie przeczy misyjności :) "Aby byli jedno" - w jednym i Powszechnym Kościele Chrystusa, zbudowanym na Piotrze :)
3 stycznia 2015, 15:23
Jedno Ciało, jedna Komunia, jedność... i zaraz ten podział... Skąd przekonanie, że katolik to inny człowiek od niekatolika i że musi spełnić warunki w bezwarunkowej przecież jedności?
S
seba
3 stycznia 2015, 15:41
Ja nie twierdzę, że inny, czy gorszy. Absolutnie! Jest wielu katolików, którzy nie wiedzą co to Komunia Św i nie spełniają wymogów kanonicznych do Jej przyjęcia (np. życie w grzechu ciężkim, małżeństwo niesakramentalne, etc.). Chodzi raczej o to, co głosi Nauczycielski Urząd Kościoła: Eucharystia jest źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego. Pan Jezus ustanowił 7 sakramentów, a 6 z nich prowadzą do tego Najważniejszego. Niekatolicy przeinaczając naukę samego Chrystusa, który ustanowił 6 sakramentów, które są Drogą do Eucharystii, odrzucają np. spowiedź świętą, która z kolei jest fundamentalna dla przyjęcia Ciała i Krwi. Nie ma sakramentu spowiedzi - nie ma Komunii. Prosta logika. To nie mój wymysł a nauka Kościoła Katolickiego. Polecam lekturę Kodeksu Prawa Kanonicznego (rozdział: Najświętsza Eucharystia) oraz Katechizm Kościoła Katolickiego. O Piśmie Świętym nie wspomnę
S
seba
3 stycznia 2015, 15:51
Poza tym, miłość bliźniego wymaga, aby pomóc drugiemu dojść do Prawdy i Nią żyć. Jeśli pozwoli się niekatolikom do przyjmowania Komunii w Kościele Katolcikim to jest to również GRZECH PRZECIW MIŁOŚCI BLIŹNIEGO, bo się utwierdza drugiego człowieka, że jego poglądy są prawda, a przecież niekatolicyzm to wierutna bzdura i brednia. Jeśli kocham kogoś to chcę, żeby żył on w świetle, a nie w mrokach ciemności. To jak jakby się zgodzić na antykoncepcję czy aborcję. Nie widzę różnicy. BŁĄD to BŁĄD, HEREZJA to HEREZJA a PRAWDA to PRAWDA. Prawda jest Jedyna. Prawda = Pismo Święte + Tradycja + Nauczycielski Urząd Kościoła. Jeśli brakuje jednego z tych 3 elementów wtedy Prawda staje się kłamstwem
3 stycznia 2015, 16:01
Przypatrz się proszę temu, co pięknie napisałeś: "miłość bliźniego wymaga, aby pomóc drugiemu dojść do Prawdy i Nią żyć" oraz "Jeśli kocham kogoś to chcę, żeby żył on w świetle, a nie w mrokach ciemności."  A teraz przyjrzyj się wierności swoim przekonaniom dot. katolicyzmu i niekatolicyzmu. Czy widzisz gdzie tworzy się podział?
S
seba
3 stycznia 2015, 16:56
Podział został stworzony przez tych, co Kościół Chrystusa opuścili. czy to moja wina, że ktoś nie trwa w Kościele Katolickim???
M
Milosc
3 stycznia 2015, 18:24
To błędne założenie. Nie ma czegoś takiego jak "wina".
3 stycznia 2015, 14:10
Bezsensowne bicie piany w czasach, gdy wielu katolików praktyką swojego życia wprost odrzuca tę Największą Tajemnice, czyli realną i namacalna obecność Chrytusa w Komunii sw. W dodatku coraz częściej tzw. zaangażowani w rózne ruchy katolicy kierują sie w strone protestanckiego rozumienia Komunii św. Choćby przyjmowanie Jej na rękę, na stojąco, czy robienie sobie jakieś uczty przy Ołtarzu.
3 stycznia 2015, 15:31
To Pan, czy ktoś Panu logina podradł? ;)
A
adamigo
3 stycznia 2015, 14:05
Wydaje mi się, że to nie takie proste. Realna Obecność jest wynikiem przeistoczenia, które następuje nie z innych powodów, a dlatego, że dokonywane jest rękami kapłana. Kapłańtwo jako sakrament. Nieuznawany przez protestantów - a więc skąd ten Chrystus w tym opłatku??? Ukradkiem przyszedł, kiedy wszyscy wznosili oczy ku sklepieniu kościoła??? Równie dobrze pchany tym samym pragnieniem, katolik mógłby przyjąć Komunię w cerkwi - a ma to tam  wymiar wyznania wiary i konwersji! Trzeba uważać, co się robi i nie zawsze dać się ponosić emocjom, bo nie każde uniesienie jest takie wspaniałe.
N
Niedziela
3 stycznia 2015, 13:46
Miłość do Eucharystii W ostatnich latach swojego życia brat Roger nie poruszał się o własnych siłach. Wszyscy doskonale pamiętają, jak na wózku uczestniczył w uroczystościach pogrzebowych Papieża Jana Pawła II. Wówczas przyjął Komunię św. z rąk ówczesnego dziekana Kolegium Kardynalskiego - kard. Josepha Ratzingera. Nie wiedział, że katolickiej Eucharystii udziela mu przyszły papież. Fakt, że jako protestant przyjął Komunię św. podczas katolickiej Liturgii, wywołał poruszenie wśród niektórych katolików. Jednak nie było to czymś nowym, bowiem brat Roger przyjmował Komunię św. wielokrotnie. Miał na to specjalne papieskie przyzwolenie. Kościół katolicki dopuszcza przyjmowanie Komunii św. przez niekatolików, jeśli może być pewny, że podzielają oni wiarę katolików w realną obecność Chrystusa w Hostii. Zdaniem Prymasa Polski, brat Roger był człowiekiem o niezwykłej pokorze, pobożności maryjnej i eucharystycznej. Brat Roger zezwolenie na przyjmowanie Eucharystii uzyskał jeszcze od Ojca Świętego Jana XXIII.
M
młody
3 stycznia 2015, 13:38
Żyłka znowu tworzy swoje profile - wydaje mu się że on to naprawdę wie jak należy postepwać w KK. Co za pycha biorąc pod uwage co już nie jeden raz wypisywał na deonie. No i co kogo tak naprawde obchodzi co czołowy manipulator na deonie sobie myśli- warto by chyba było dać kilka cytacików co już wypisywał na deonie. Liczy też na wiele kliknięć - potem może trafi się za to nagroda. Nic mu i deonowym szefom nie szkodzi że zwykle komentarze wzywają deon do i Żyłke do nawrócenia z tej drogi rozsiewania manipulacji a nieraz i zgorszenia. Lepiej  było na żywo oglądać to spotkaniewspólnoty Taize w Pradze w TV Trwam. I nadal mozna zobaczyć na ich portalu
W
WWw
3 stycznia 2015, 13:37
Kolejna propozycja ludzi nie rozumiejących, czym jest Najświętszy Sakrament, albo nie chcących rozumieć. Jeszcze nie zakończyła się sprawa komunii dla cudzołożników, a tu już mamy następną sprawę. Oczywiście kościół otwarty na zło chętnie się do tego przyłącza, jak i w tamtym przypadku. To wszystko na Deonie, portalu nominalnie oczywiście katolickim.
I
info
3 stycznia 2015, 13:25
Żyłka jak zwykle manipuluje, zafałszowuje i udaje że odkrywa Amerykę. Widać że nie zna wypowiedzi Świętego Jana Pawła II i Benedykta XVI w tej sprawie. Kolejne zamówienie szefów deonu?
I
info
3 stycznia 2015, 13:30
W jednej ze swoich ostatnich książek, "Bóg jest tylko miłością", brat Roger tak opisuje kształtowanie się ekumenizmu: "W tym miejscu chciałbym wspomnieć, iż moja babcia ze strony matki intuicyjnie odkryła rodzaj klucza do powołania ekumenicznego, i to ona pokazała mi, jak należy je realizować. Poruszony świadectwem jej życia, naśladując ją, gdy sam jeszcze byłem bardzo młody, odnalazłem moją własną tożsamość chrześcijańską. Pojednałem w sobie źródła mojej wiary z tajemnicą wiary katolickiej, nie zrywając przy tym więzi z kimkolwiek." Często cytowana jest wypowiedź Ojca Świętego Jana Pawła II, który na pragnienie brata Rogera przejścia na katolicyzm miał powiedzieć: "Zostań tam, gdzie jesteś", jednak udzielił mu specjalnej zgody na przyjmowanie Komunii św. w kościele katolickim. Brat Roger był pierwszą osobą, która otrzymała Komunię św. z rąk kardynała Ratzingera, podczas uroczystości pogrzebowych Jana Pawła II.
R
RV
3 stycznia 2015, 13:43
Otwierajcie drogi wolności – wzywa Papież uczestników europejskiego spotkania młodych chrześcijan w Pradze „Republika Czeska obchodzi 25-lecie powrotu do demokracji. Nie zapominajcie w modlitwie o męczennikach i wyznawcach wiary, o ludziach dobrej woli, którzy dzięki bezinteresownemu oddaniu siebie, nieraz za cenę wielkich cierpień, pozwolili swemu krajowi odnaleźć drogę wolności”. Słowa te czytamy w przesłaniu, które kardynał sekretarz stanu skierował w imieniu Papieża do uczestników europejskiego spotkania młodych w Pradze. „Wy także jesteście wezwani, by otwierać drogi wolności, oddając się do dyspozycji tak jak Maryja z Nazaretu, kiedy przyjęła do siebie życie Syna Bożego” – pisze kard. Pietro Parolin. „Papież ma zaufanie do waszej wyobraźni i kreatywności, aby radość Ewangelii była dziś głoszona i słyszana w waszych krajach” – czytamy dalej w przesłaniu. Watykański sekretarz stanu zwraca uwagę, że Ojciec Święty podczas swej niedawnej podróży do Turcji nawiązał do spotkań organizowanych przez wspólnotę ekumeniczną z Taizé dla młodych prawosławnych, katolików i protestantów. Franciszek powiedział tam wówczas, że „nakłaniają nas oni do podjęcia kroków ku pełnej komunii” – przypomina kard. Parolin. Tekst pochodzi ze strony http://pl.radiovaticana.va/news/2014/12/29/otwierajcie_drogi_wolno%C5%9Bci_%E2%80%93_wzywa_papie%C5%BC_uczestnik%C3%B3w_europejskiego/pol-842110 strony Radia Watykańskiego 
3 stycznia 2015, 15:03
Problem w tym, że niektórym komentującym wydaje się, że to oni są Pasterzami a Papież zbłąkaną owieczką.