Polityczna gorączka wzmacnia proliferów

(fot. PAP/Rafał Guz)

Dyskusje dotyczące spraw światopoglądowych wszczynane na ogół przed wyborami okazują się niewyłącznie polską specjalnością. Raporty Estreli i Lunacek otworzyły tę debatę w wielu krajach Unii na kilka miesięcy przed eurowyborami.

Ofensywa lewicowych i liberalnych grup nacisku, które stoją za projektami rezolucji dotyczącymi powszechnego dostępu do aborcji czy rozszerzenia praw dla osób homoseksualnych (włącznie z adopcją) może być reakcją na coraz liczniejsze inicjatywy pro-life i pro-family.

Wielki sukces odniosła Europejska Inicjatywa Obywatelska "Jeden z nas". Jej inicjatorzy zebrali blisko 2 miliony głosów poparcia pod zakazem finansowania działań wiążących się z niszczeniem ludzkich embrionów. Aktualnie przygotowują się do wysłuchania publicznego przed Komisją Europejską. Nie wiadomo jeszcze, jak ta sprawa się zakończy, ale już przyniosła dobre owoce. Powstaje Europejska Federacja Ruchów Obrony Życia, która będzie koordynowała działania pro-life we wszystkich 28 państwach Unii.

Zarówno Parlament Europejski jak i Komisja Europejska wyraziły jednoznaczne stanowisko przeciw tzw. Raportowi Estreli, który domagał się m.in. wprowadzenia aborcji na żądanie. Dziś mówi się, że Edit Estrela była polityczną promotorką projektu, którego celem było wywarcie presji na rząd hiszpański, wprowadzający właśnie ograniczenia w zakresie dostępności aborcji.

DEON.PL POLECA

W styczniu Ojciec Święty wyraził swoje poparcie dla "Marszów dla życia" w Paryżu i Waszyngtonie. Ten ostatni jest największą na świecie manifestacją przeciw aborcji. Polskie sanktuaria włączyły się w modlitewną nowennę w obronie życia na prośbę amerykańskich biskupów.

2 lutego 2014 r. m.in. w Brukseli, Madrycie, Paryżu, Rzymie i Warszawie odbywały się manifestacje w obronie dzieci i rodziny a ich pretekstem było głosowanie w Parlamencie Europejskim nad Raportem Lunacek, którego przyjęcie może skutkować powszechnym prawem do zawierania homo-małżeństw i adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.

Z tej debaty płynie kilka optymistycznych wniosków.

Coraz częściej jesteśmy ZA czymś, niż PRZECIWKO komuś. Błażej Marzoch, inicjator niedzielnej manifestacji w Warszawie: "Nie jesteśmy KONTRA, tj. przeciwko homoseksualistom. Jesteśmy PRO! - czyli za dziećmi, za ich prawami i walczymy o ich dobro, a także o kształt naszego społeczeństwa i o zachowanie naszej cywilizacji opartej na rodzinie. Dlatego tak ważne jest, aby wspierać rodzinę. Chronić ją w jej naturalnym i jedynym kształcie: Matka, Ojciec i Dzieci".

Inicjatywy pro-life i pro-family są coraz częściej PONAD podziałami. Są to świeckie oddolne ruchy jedynie wspierane przez Kościół, ale nie przez niego organizowane. Zrzeszają ludzi z różnych partii politycznych i wielu wyznań - zwłaszcza te w skali międzynarodowej.

Jak się okazało, w związku ze sprzeciwem wobec Raportu Lunacek, strony dyskusji wokół homo-adopcji nie dzielą się na hetero- i homoseksualistów. Jean-Pier Delaume-Myard, rzecznik La Manif Pour Tous (ruch społeczny walczący we Francji w obronie dzieci i rodziny) jest homoseksualistą i sprzeciwia się postulatom lobby LGBT.

Zapowiada się normalność w relacji wyborca-polityk. "Mamy nadzieję, że przynajmniej wszyscy polscy europosłowie zagłosują przeciw tej rezolucji. Inaczej, niech nie liczą na nasz głos w nadchodzących wyborach do PE" - mówił w niedzielę Błażej Marzoch. Inicjatorzy EIO "Jeden z nas" już dziś zapowiadają, że przepytają kandydatów na europarlamentarzystów o ich stosunek do takich wartości jak życie i rodzina, zapytają o definicję małżeństwa. Na podstawie tych deklaracji będzie można w maju świadomie dokonać wyboru, a później w łatwy sposób weryfikować obietnice.

27 września polski Sejm odrzucił obywatelski projekt Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji" zakazujący tzw. aborcji eugenicznej. Podpisało się pod nim ponad 400 tys. osób. Reprezentująca inicjatywę Kaja Godek powiedziała wówczas: "dobre owoce tej kampanii zobaczymy wkrótce". Wielkimi krokami zbliża się czas, w którym przekonamy się czy się nie myliła.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polityczna gorączka wzmacnia proliferów
Komentarze (9)
GS
gdzie siła twa Polsko
4 lutego 2014, 20:09
Jeden widzę ratunek z tej zapaści srogiej: Wykorzystać dziś trzeba technologie nowe! Jeden film „Braveheart” zwany (któż o nim nie słyszał) Więcej zrobił dla Szkocji – niż odczytów tysiąc! A „Szeregowiec Ryan” (hollywoodzkie story), Amerykańskim Heroes oddaje honory... Gdyby Hollywood przejął nasze scenariusze, Napisane przez życie, pełne chwały, wzruszeń: „...O walecznych Słowianach –  od Siuksów dzielniejszych, Polskich władcach – od króla Artura światlejszych. O rycerzach walecznych – równych Achillowi! (Zawiszy Czarnym, Ciołku, Zyndramie z Maszkowic). O przewagach husarii, odsieczy wiedeńskiej, Insurekcjach, powstaniach, i nadludzkim męstwie. O Legionach, Orlętach, o ułanach września, Lotnikach, pancerniakach, piechocie – jak z pieśni, Zuchach z Szarych Szeregów, żołnierzach podziemia...” –  Kręciłby hit za hitem! A świat by oniemiał... Lecz polską rację stanu decydent ma w nosie; Na Pileckiego braknie...  bo Budżet – na „Pokłosie”... Jest szansa, by sfilmować polską epopeję Dowieść trza, że Kościuszko był na przykład ... gejem...
GS
gdzie siła twa Polsko
4 lutego 2014, 20:07
GDYBY HOLLYWOOD PRZEJĄŁ NASZE SCENARIUSZE... Ciągle się zastanawiam, jak wychować młodzież By swe miejsce znalazła w pokoleń pochodzie. Nie wypadliśmy przecież sroce spod ogona! Raz niejeden wróg Polski o tym się przekonał, Gdy próbował nam wyrwać z serc Honor i Boga, I zawłaszczyć Ojczyznę, ponad życie drogą... Cóż, całe wieki szykan, pokus, prania mózgu, Wtłaczały nam myślenie – po prusku... Po rusku... Zrobiły mętlik w głowach – wolę osłabiły A narodową dumę –  wrzucały w mogiły... Mało kto z młodych czyta prastare kroniki Łatwo więc ich przekonać, że byliśmy nikim! Świat dzisiaj bowiem płynie w poprzek normalności, Pod prąd rozsądku, prawdy –  i wbrew moralności. Amerykanin, Francuz, Anglik czy Holender Wciskają nam bez kitu propagandę „gender”, W której gej, feministka, transwestyta śliczny Zmienia nasz byt realny w zwykły dom publiczny. Burzy święte wartości sodomita z biesem; Bóg, Honor i Ojczyzna – przepaść ma z kretesem!
C
czytelnik
4 lutego 2014, 16:24
Co za hipokryzja. Oczywiście, że gorączka proliferów wynika z niechęci do gejów i lesbijek. Przedstaaiwenie tego jest w inny sposób jest zwykłym fałszowaniem rzeczywistości. 
4 lutego 2014, 09:58
Polska rodzina, 2020 rok. Żona postanowiła odejść do innego. Ojcu przyznano prawa do opieki nad synem. Po pewnym czasie ułożył sobie jednak nowe życie, w sformalizowanym związku, żeby nie było, że dziecko w niepełnej rodzinie, na kocią łapę... Poranek. Rozespany syn: - Mamo, mamo, zrób mi śniadanie, bo jestem głodny! - Jesteś już dużym chłopcem, masz 5 lat, możesz sobie sam zrobić śniadanie. A poza tym, nie mów na mnie mamo, bo nie jestem Twoją mamą. - Ale mamo, jestem głodny, nie umiem sobie zrobić kanapek, a tata śpi na górze. - To idź go obudź, bo on jest Twoim biologicznym rodzicem, a na mnie nie mów mamo, bo nie jestem Twoją mamą. - To jak mam na Ciebie mówić? - Andrzej, po prostu Andrzej. :-)
A
AP
3 lutego 2014, 22:49
Kinga brak słów dla twojego zaślepienia..... To nie zaślepienie, tylko fakty. Przykład skłonności do zagarniania: swego czasu 2 mln osób podpisało apel, żeby TV Trwam miała miejsce na multipleksie. Umiłowani biskupi ogłosili, że 2 mln ludzi chce oglądać TV Trwam. To nie są fakty. Podpisów było 2,5 mln!
3 lutego 2014, 15:49
@Kinga Apokatastaza jest postulatem samolubnego zagarnięcia ludzkich dusz przez jednego dewotę.
Jadwiga Krywult
3 lutego 2014, 15:01
Kinga brak słów dla twojego zaślepienia..... To nie zaślepienie, tylko fakty. Przykład skłonności do zagarniania: swego czasu 2 mln osób podpisało apel, żeby TV Trwam miała miejsce na multipleksie. Umiłowani biskupi ogłosili, że 2 mln ludzi chce oglądać TV Trwam. 
M
Mati_Mat
3 lutego 2014, 14:55
Kinga brak słów dla twojego zaślepienia.....
Jadwiga Krywult
3 lutego 2014, 14:33
Inicjatywy pro-life i pro-family są coraz częściej PONAD podziałami. Podejrzewam, że w Polsce będą próby zagarnięcia przez jeden nurt w Kościele i/lub jedną partię.