Przeprosić i w końcu naprawić zaniedbania. To już naprawdę ostatnia szansa

(fot. facebook.com/marek.lisinski)

Nie trzeba być wnikliwym obserwatorem, żeby dostrzec pogłębiającą się przepaść między Watykanem a Polską w reakcjach na wychodzące na światło dzienne skandale pedofilskie.

W Watykanie trwa właśnie jeden z najważniejszych (o ile nie najważniejszy) w ostatnich dziesięcioleciach kościelny szczyt. Przedstawiciele episkopatów z całego świata mierzą się z tematem, który przez lata był przemilczany. Od jego rezultatów - a mówiąc dokładniej, od tego czy wynikną z tego spotkania konkretne działania - zależy przyszłość Kościoła.

Potrzebna jest rewolucja wrażliwości poparta zdecydowanymi krokami, zarówno na poziomie Watykanu, jak i Kościołów lokalnych. Tu nie ma drogi pośredniej. Albo w końcu zostaną podjęte radykalne działania, albo czeka nas model irlandzki, na co celnie zwraca uwagę w swoim tekście Szymon Żyśko. Ma on też rację, kiedy pisze, że "sprawa przestępstw seksualnych duchownych powinna być rozwiązana na wczoraj".

Raport i pocałunek

Niestety w Polsce instytucje kościelne wciąż działają opieszale w sprawie rozliczenia księży pedofilów i zadośćuczynienia ofiarom. Nie możemy doczekać się poważnego raportu dotyczącego skandali seksualnych z udziałem polskiego duchowieństwa. Zdarza się nawet, że księża podważają wiarygodność osób wspierających ofiary. A jeden z zakonów zamiast wypłacić odszkodowanie ofierze, szuka kruczków prawnych, które mogą mu pomóc tego uniknąć.

Tymczasem w tym tygodniu w Watykanie papież Franciszek spotkał się z przedstawicielami fundacji "Nie Lękajcie Się", która wręczyła mu swój raport o pedofilii w polskim Kościele. I w trakcie tego spotkania papież ucałował dłoń Marka Lisińskiego, który jest prezesem fundacji i równocześnie ofiarą księdza pedofila.

Ten gest miał ogromną siłę. To jest mój papież. To jest Kościół, który kocham, za jakim tęsknię i jaki staram się współtworzyć. Jestem wdzięczny papieżowi za dawanie takiego przykładu. Mam nadzieję, że to otworzy oczy naszym hierarchom i innym decydentom. Ofiary zawsze muszą być na pierwszym miejscu, a nie jakieś mataczenie i zamiatanie spraw pod dywan.

Równocześnie bardzo smutne jest to, na co zwróciła uwagę redakcja "Więzi", że Markowi Lisińskiemu szybciej udało się spotkać z papieżem niż z przewodniczącym KEP, abp. Stanisławem Gądeckim.

Jestem głęboko przekonany, że jeśli Kościół w Polsce szybko nie pójdzie za przykładem papieża, kościoły będą radykalnie pustoszeć. I to będzie wina Kościoła, który rozminął się z Ewangelią i bardziej się martwi o swój wizerunek niż o pomoc słabym, skrzywdzonym i zranionym. To już naprawdę ostatni dzwonek. Za chwilę będzie za późno.

Przeprosić i rzetelnie wyjaśnić

Niepokoją pierwsze reakcje wielu katolików w Polsce na raport fundacji "Nie lękajcie się". Czytam komentarze w mediach społecznościowych i widzę zachowania podobne do tych, które można było zaobserwować przed premierą "Kleru". Wtedy  wielu krytykowało film jeszcze przed jego premierą. Przedwczoraj - zanim jeszcze opublikowano raport w sieci - wielu zdążyło już ocenić, że jest on bezwartościowy. Jakie za tym idą argumenty? Najczęściej ten podważający wiarygodność środowiska przygotowującego raport (sztandarowy, zabawny, wiecznie powracający zarzut "bo to zrobili lewacy"). Lepiej by było, żebyśmy skoncentrowali się na analizie i ocenie jego treści.

Niepokoją też pierwsze reakcje instytucji kościelnych. Zamiast przeprosić za lata zaniedbań, ukrywania prawdy, zamiatania skandali pod dywan i skoncentrować się na rzetelnym wyjaśnieniu wszystkich przypadków przestępstw pedofilskich wśród duchownych, obserwujemy chłodne i techniczne zapewnienia o szykowanej odpowiedzi na raport fundacji.

Mam nadzieję, że tą odpowiedzią nie będzie tylko wytykanie niedoskonałości wspomnianego raportu, ale spokojne przeanalizowanie każdego z wymienionych w nim przypadków. Mam również nadzieję, że nie będzie to triumfowanie za każdym razem, kiedy uda się udowodnić jakąś nieścisłość, ale szczegółowe wyjaśnienie wszystkich spraw, które mają choćby najmniejsze znamiona zaniedbań i świadomego ukrywania pedofilii w Kościele w Polsce. Nie wystarczą suche raporty. Nawet najbardziej precyzyjne. Potrzebne są przeprosiny, zadośćuczynienie i wsparcie dla poszkodowanych.

Znam ofiary

Jesteśmy to winni przede wszystkim ofiarom, które zostały skrzywdzone przez ludzi związanych z Kościołem. Ofiarom wykorzystywanym przez księży pedofilów. Ofiarom, które przez lata ukrywały swój dramat i bały się z nim pójść do kogokolwiek, a kiedy już to robiły, dostawały pięścią prosto w twarz, gdy w instytucjach kościelnych natrafiały na mur i zmowę milczenia. Ofiarom, którym Kościół poprzez tolerowanie obecności zboczeńców i przestępców w szeregach duchownych zniszczył życie.

Wiem o czym mówię, bo w ciągu ostatniego roku osobiście poznałem kilka ofiar molestowania seksualnego i pedofilii. Ci ludzie dźwigają ciężary, których nigdy nie powinni brać na swoje ramiona. Czują rany, które nie chcą się zagoić. Walczą z depresją i brakiem poczucia własnej wartości. Część z nich nie jest w stanie budować normalnych relacji.  Zostali skrzywdzeni w najpotworniejszy sposób. I nie zrobił tego "zły świat", gromiony i demonizowany od lat przez część hierarchów i duchowieństwa. Zostali skrzywdzeni przez ludzi Kościoła.

Dlatego skandalem są takie sytuacje, w których ofiary przesyłają zgłoszenia wielokrotnego wykorzystania seksualnego do kurii i po miesiącu nie dostają nawet potwierdzenia, że ich zgłoszenie wpłynęło. A o takim przypadku mogliśmy przeczytać w ostatnich dniach.

Spojrzeć ludziom w oczy

Od kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze raporty z różnych krajów dotyczące skandali seksualnych w Kościele w redakcji DEON.pl poruszamy ten temat regularnie. Staramy się rzetelnie informować i na różne sposoby poruszać sprawę pedofilii wśród duchownych.  Idziemy w ten sposób za wskazaniami papieża, który zwraca uwagę na to, jak ważne jest, żeby praca dziennikarzy pomagała rzucać światło na przestępstwa księży względem dzieci i młodzieży.

Nie wszystkim się to podoba. Doświadczamy tego prawie codziennie. A to zadzwoni do nas jakiś ksiądz, który podważa naszą katolickość i zarzuca nam niszczenie Kościoła, a to inny w uniesieniu mówi, że za "plucie na duchownych" osądzi nas Bóg i będziemy się smażyć w piekle, a to jeszcze inny rzuci słuchawką, kiedy próbujemy mu tłumaczyć, że umiarkowany antyklerykalizm i pokazywanie również tych ciemniejszych stron Kościoła, nie są wyrazem służenia siłom ciemności, ale szczerą troską wynikającą z miłości do wspólnoty. Do obraźliwych komentarzy w mediach społecznościowych, maili i wiadomości z mniej lub bardziej zawoalowanymi groźbami zdążyliśmy już przywyknąć. Tak jak do krzyków do słuchawki w stylu "doniosę do waszych przełożonych, tacy ludzie nie mogą pracować w katolickim portalu".

Mimo nacisków nie przestaniemy pisać o skandalach. Dlatego numer naszego najnowszego Magazynu będzie poświęcony właśnie temu tematowi (znajdzie się w nim między innymi poruszające świadectwo ofiary pedofilii). W marcu w Krakowie organizujemy debatę na temat wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele. A nasz wydawca (Wydawnictwo WAM) właśnie opublikował książkę Adama Żaka SJ (założyciela i dyrektora Centrum Ochrony Dziecka) "Wierzchołek góry lodowej. Kościół i pedofilia".

Robimy to, ponieważ wierzymy, że najważniejsza jest pomoc ofiarom. Robimy to, ponieważ kochamy Kościół i wiemy, że bez zmierzenia się z prawdą coś takiego jak nawrócenie nie ma szansy się wydarzyć. Robimy to w końcu dlatego, żeby móc bez wstydu spojrzeć w oczy ludziom na ulicy i w kościele. Szczególnie tym, których Kościół skrzywdził i pozostawił samym sobie.

Piotr Żyłka - redaktor naczelny DEON.pl, współautor "Życia na pełnej petardzie". W 2018 roku ukazała się jego najnowsza książka "Łobuzy. Grzesznicy mile widziani". Jeden z inicjatorów ruchu społecznego Zupa na Plantach. Jego działania można obserwować na Instagramie i Facebooku.

Dziennikarz, publicysta, człowiek z Zupy na Plantach. W latach 2015-2020 redaktor naczelny DEON.pl. Autor książek, m.in. bestsellerowego wywiadu z ks. Kaczkowskim "Życie na pełnej petardzie. Wiara, polędwica i miłość", przetłumaczonej na język niemiecki rozmowy z ks. Manfredem Deselaersem "Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz" czy "Siostry z Broniszewic. Czuły Kościół odważnych kobiet". Laureat Nagrody "Ślad" im. bp. Jana Chrapka. Prowadzi podcasty "Słuchać, żeby usłyszeć" i "Wiara wątpiących".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przeprosić i w końcu naprawić zaniedbania. To już naprawdę ostatnia szansa
Komentarze (45)
M*
Menio *
26 lutego 2019, 07:18
Tak, Ojcze Święty,Panie Boże pobłogosław.
25 lutego 2019, 18:47
Kościół w Polsce obrał dobrą taktyke. Ważna jest polityka zero toleracji dla nadużyć seksualnych ale jednocześnie nie ulegamy medialnej nagoncie i atmosferze.  Dlatego wielu to tak boli..
25 lutego 2019, 11:58
Ale po co oni (księża) by to czynić mieli, przecież to ludzie ponad prawem. Czasem jakiś wyrok zapadanie w sądzie, ale to raczej takie mydlenie oczu. I wielu się na to nabiera. Oodnoszę wrażenie i takie mam doświadczenie, że pojedynczy wierny świecki, nie ma większego znaczenia dla księży, nie traktują go jako równego sobie, zwłaszcza gdy to zwykły szary człowiek. W zwykłych sprawach trudno w KK o wsparcie a co dopiero w sprawach większego kalibru. KK to instytucja posiadająca ogromną władzę i wpływy i bardzo bogata. Ja tam nie widzę, żeby księża przejmowali się jakoś szczególnie tym, co się dzieje obecnie w KK, tymi którzy zostali przez nich skrzywdzeni. Owszem dużo gadania o tym jest. I kilka gestów. Poza tym NIC.
25 lutego 2019, 02:17
Przede wszystkim PRAWDA. Panie Piotrze, dlaczego mamy brać na poważnie raport, który z każdym dniem traci na wiarygodności - kolejni rzecznicy kurialni wskazują na manipulacje i kłamstwa w nim zawarte. Po drugie skąd wiadomo, że samozwańcza ofiara, na jaką kreuje się pan Marek Lisiński nie jest wielkim oszustwem? Który sąd potwierdził jego zdanie prawomocnym wyrokiem? W Rzymie w gronie osób podających raport była pani Diduszko, której mąż udawał pobitego przez policję pod kamerę TVN, a potem sobie zdrowo pobiegł dalej. Skąd pan jest pewny, że akcja rzymska tego towarzystwa nie jest spektakularną mistyfikacją? A co pan powie i czy pan wogle się martwi o ponad 90% kapłanów, którzy są FAŁSZYWIE oskarżani. Znam takie przypadki w Polsce. Jakoś publicyści DEON-u są na ten problem CAŁKOWICIE ŚLEPI. Czy to jest chrześcijańskie podejście?
AG
Adam Gancarz
25 lutego 2019, 22:16
Właśnie postawy naburmuszone urażeniem, brak rzetelnych wyjaśnień komisji wspólnych i ciągle feudalne traktowanie grzeszników przez podających się i chcących uchodzić za świętych tworzy opinię, że w porównaniu z krzywdą zranionych, duchowni są bardziej dyskredytowani. My już wiemy co to nawrócenie. 
AC
Anna Cepeniuk
24 lutego 2019, 12:33
Dziekuję panie Piotrze.. też tak uważam i ze zdziwieniem..a właściwie to tego się spodziewałam... Niskich ocen Pana tekstu i samych minusów pod moim komentarzem...ale chcę, żeby Pan wiedział, że dzięki tej stronie, z której od samego początku korzystam... jestem w Kościele... Pozdrawiam i z serca błogosławię.... PRAWDA wyzwala... i tego się trzymajmy
25 lutego 2019, 11:45
Tak pani Effo PRAWDA, a nie nawet najbardziej chwytliwe za serce półprawdy. I tej wierności PRWDZIE życzę wszystkim publikującym teksty na DEON-ie, bo jak na razie wielu uprawia tu publicystykę nie mającą nic wspólnego z PRAWDĄ i rzetelnym dziennikarstwem.
I
Ignacy
24 lutego 2019, 09:07
Dlaczego nie jest słyszalny głos arcybiskupa Rysia, który miał być nową jakością polskiego Kościoła?
24 lutego 2019, 00:31
Całować ręce ofiarom pedofilii, to pięny gest. Ale pozwalać na milczenie o przyczynach tego zjawiska, czyli głównie homoseksualizmowie, na ato już nie stać. A fakty mówią za siebie. Nie teoria. Nie odpowiedzieć najbliższym współpracownikom (kardynałom), a potem na pogrzebie jednego z nich pięknie o nim mówić. Jak to jest? Z drugiej strony nie mieć odwagi przyznać, że kardynałowie i biskupi w Niemczech (może nie wszyscy na szczęście), to heretycy, to gdzie dbanie o ortodoksyjność nauczania. Nie można się tu przebić z argumentami (spotkanie dzisiejsze nuncjuszy), a potem że w Kościele ofiary nie mogą się spotkać z biskupami. To albo albo. Pokazać proszę, że każdy ma prawo powiedzieć, a nie tylko niektórzy. 
23 lutego 2019, 23:46
Reakcja Watykanu na raport abp Vigano jest tu symptomatyczna, prawda Panie Piotrze? Wręcz wzorcowa! Co ciekawe, autorom tzw. dubia do encykliki Amoris Letitia do dziś nie udało się spotkać z papieżem, czy nawet usłyszeć z jego ust jakiegoś słowa odniesienia do tej sprawy. To tak a propos porównania kontaktów episkopat Polski/Watykan. Nie wiem czy czytał Pan cały "raport" fundacji Nie lękajcie się. Ja czytałem. I powiem, że merytorycznie ma on niewielką wartość. Ale pewnie przyda się do podtrzymywania tezy jakoby "klerykalizm" był najważniejszą przyczyną pedofilii w KK.
23 lutego 2019, 21:49
Może warto polecić zapewne nie wszystkim tutaj znane źródło informacji, jakim jest strona w wybranymi tekstami z amerykańskich blogów katolickich New Advent: http://newadvent.org
23 lutego 2019, 19:32
> skandalem są takie sytuacje, w których ofiary przesyłają zgłoszenia wielokrotnego wykorzystania seksualnego do kurii i po miesiącu nie dostają nawet potwierdzenia, że ich zgłoszenie wpłynęło. A o takim przypadku <a href="http://wiez.com.pl/2019/02/21/zgloszenie-od-ofiary-ks-jankowskiego-wplynelo-25-stycznia-do-kurii-gdanskiej-odpowiedzi-nie-ma-do-dzis/?utm_source=deon&utm_medium=link_artykul">mogliśmy przeczytać</a> w ostatnich dniach. No to czytam: "Kuria wyjaśnia jedynie: „Odpowiedź została już wysłana”." Panu Żyłce potrzeba albo korepertycji z czytania ze zrozumieniem, albo korepetycji z nauczania papieża Franciszka: "[url=http://www.teologia.pl/franciszek/franciszek_plotkowanie.htm]GRZECHY JĘZYKA Plotkowanie, dezinformowanie, zniesławianie i oczernianie[/url]"
Ewa Zawadzka
24 lutego 2019, 14:47
Sprawa pedofilii ks, Jankowskiego jest znana od 1994 roku, Uważasz, że Kościół przez ćwierć wieku rozwiązał ją właściwie?
24 lutego 2019, 16:32
Uważa Pani, że kłamstwami się uleczy problemy spowodowane innymi kłamstwami?
MarzenaD Kowalska
23 lutego 2019, 17:24
[url]https://twitter.com/IsakowiczZalesk/status/1098950917813125120?s=20[/url]
23 lutego 2019, 15:58
Ostania szansa? Czyzby Autor wiedział o końcu świata? Gratuluję. No i ten ton mentora, wszystkowiedzącego i mającego uwagi do wszystkiego i wszystkich. Jawna wrogość wobec biskupów polskich, podejrzewanie o złą wolę, katastroficzny ton artykułu, powoływanie się na ludzi, któym nie po drodze z Kościołem, itp. Gratuluję "katolickości", czucia z Kościołem, przyzwoitości, wg. przysłowi:zły to ptak, który własne gniazdo kala, oraz brudy pierze się w domu a nie publicznie. Gratuluję też pójścia za tzw. głównym  nurtem.  Ja polecam www.churchmilitant.com i sprawozdania z Rzymu. Ciekawe sprawy o drodze do kapłanstwa kard. McCarrica, o St Galen i milczeniu nt. homoseksualizmu w diagnozowaniu pedofilii. 
MR
Maciej Roszkowski
23 lutego 2019, 18:16
Już to pisałem, ale powtórzę. Duchowni wzywają nas do stawania w prawdzie. I słusznie, staram się. Ale czy możemy już uznać, że Kościół instytucjonalny w Polsce stanął w prawdzie? To nie "kalanie własnego gniazda". Mamy prawo do takich pytań. Idzie o wiarygodność nie "Kościoła", ale nas wszystkich którzy nim jesteśmy.  Boję się, że Ojciec zapyta mnie kiedyś - co zrobiłeś? Co zrobiłeś poza współczuciem, modlitwą za ofiary?
23 lutego 2019, 19:50
Polski Kościół instytucjonalny ma z niejednym zagadnieniem na bakier ze stawaniem w prawdzie (np. agentura), ale w inny sposób zastrzeżenia wyraża np. ks. Isakowicz-Zaleski, a w inny deonowi oficerowie polityczni.
23 lutego 2019, 20:00
Ponadto czym innym jest konsekwentne wskazywanie na problemy ze stawaniem w prawdzie jakie prezentuje wspomniany ks. Isakowicz-Zaleski, a czym innym selektywne dobieranie zagadnień do piętnowania prezentowane na Deonie: pedofilia tak, agentura i homolobby już nie.
MR
Maciej Roszkowski
24 lutego 2019, 11:56
"oficerowie polityczni"?  Możemy się spierać, ale emocje nie służą dojściu do prawdy. DEON jak każde medium ma swoje zalety i wady, ale nie potrafie wskazać mediów idealnych. Skupmy się na tematach.
24 lutego 2019, 12:24
I tak i nie, bo w zależności od sytuacji to co Pan nazywa "wadami i zaletami" jest także "tematem" lub jest nierozłącznie z tematem związane. Sugestia "skupmy się na tym, czy chirurg dobrze operuje i zaniedbajmy o to, czy należycie dezynfekuje ręce" jest kulejąca ponieważ na efekt - rezultat operacji - ma wpływ nie tylko fachowość działań chirurgicznych, ale i higiena. Jeśli poruszamy się po zagadnieniu pedofilii (w zakresie obserwowanych przypadków w Kościele, a nie etiologii), to jest ono ściśle skorelowane z homoseksualizmem, a także stanowi łkomy kąsek do uwiązywania uprawiającego pedofilię w agenturalność. Zatem - owszem miejmy na pierwszej pozycji "temat", ale uczciwie rozpoznawajmy co ma zeń istotny związek.
24 lutego 2019, 12:30
To co Pan nazywa 'wadami i zaletami" pozwala na przykład odróżniać działania szczere od pozorowanych lub sabotujących oraz dające poważne szanse na sukces od tych, które uwieńczenie sukcesem oddalają.
Ewa Zawadzka
24 lutego 2019, 14:54
Może to dziwne dla ciebie ale porażka w sprawie molestowania seksualnego to nie tylko problem samego molestowania ale upadek całego Kościoła. Kościół dopuszczający się takich czynów wśród duchownych nie ma moralnego prawa do wypowiadania się na jakikolwiek temat moralny.
23 lutego 2019, 11:53
<a href="https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,36407,adam-zak-sj-stanowisko-kep-to-dokument-wyrazisty-i-przemyslany.html">Ledwie 3 miesiące temu było fajnie i rozwojowo</a>, a tu nagle wciąż obskurancki klerykalizm, sabotaż, mataczenie i zamiatanie pod dywan.
WK
Wiktor Kowal
23 lutego 2019, 10:58
"Gratulacje" za konsekwentną osłonę medialną wiadomego towarzystwa. Kościołowi to jednak na dobre nie wyjdzie.
AK
Anna K
23 lutego 2019, 10:54
Osoby "decydujące" raczej nie będą czytać waszych tekstów ani ich komentować. Trzeba by do nich pisać, prosić o komentarze, odpowiedzi, spotkania. Może taka natarczywość w stosunku do konkretnych osób, a nie rzucona w przestrzeń publiczną, spowodowałaby jakąś reakcję.  Do tego kwestia duchowa - może modlitwa w tej intencji?
Maciej Niećko
23 lutego 2019, 10:45
moim zdaniem ten artykuł jest mętny, niekonkretny, pełen pustych frazesów opartych na nienawiści demona , wpasowuje się w  program rozbijania polskiego kościoła, jakiego nie było od dawna, ale "Zwycięstwo przyjdzie przez Maryję! Jezus zwyciężył !!!" Piotrze
23 lutego 2019, 10:59
> wpasowuje się w  program rozbijania polskiego kościoła *) "<a href="https://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,7920.html">Papież: ci, którzy stale oskarżają Kościół to przyjaciele i krewni diabła</a>" *) W tym przypadku Kościoła
KJ
Katarzyna Jarkiewicz
23 lutego 2019, 10:40
Problem pedofilii w Kościele uległ medializacji.Przestępstwo,które winno być odkryte,zbadane,osądzone i powinno doczekać się sankcji, stało się show.I DEON się do tego przyczynia-nie przeczytałam żadnego artykułu,który by od poczatku do końca był rozwiązaniem jakiejś konkretnej sprawy.Są tylko artykuły jak to powinno się rozwiazać problem pedofili w Kościele,jak to źle się dzieje i że czeka nas Irlandia.Panowie, albo uprawiacie profesjonalne dziennikarstwo śledcze,bo was świeckie redakcje uprzedzą,albo dajcie sobie spokój z ideologizowaniem tematu.Komentarzy mamy aż nadto w przestrzeni medialnej.I pamiętajcie,że śledztwo to nie zbiory wypowiedzi na TT i prasówka konkurencyjnych redakcji,ale przekopanie sie przez tomy akt śledztw, poszukiwania w archowach kościelnych, wywiady z biegłymi, lekarzami, spisywanie i sprawdzanie każdego zgłoszenia od ofiar, badanie procedury kościelnej,stałe i wielomiesięczne monitowanie tematu.Inaczej wam wyjdzie kuriozalnie nierzetelny raport a la ten z Fundacji "Nie lękajcie się". I tego wam właśnie ofiary i Kościół nie wybaczą
MR
Maciej Roszkowski
23 lutego 2019, 12:27
Pełna zgoda
IC
Iwona czaplicka
23 lutego 2019, 12:42
A ja poprosze o dowod ze raport jest nierzetelny.
KJ
Katarzyna Jarkiewicz
23 lutego 2019, 12:55
Już dwa sprostowania do fałszywych informacji ze strony kurii opolskiej i toruńskiej wpłynęły, brak w raporcie odwołania do opinii biegłych i orzeczeń sądowych, brak w raporcie ekspertyz przygotowanych przez seksuologów, nawet nie ma informacji o kontaktach z COD przy konkretnych sprawach. Jak można tak partacko przygotować raport i to dla Stolicy Apostolskiej. To amatorszczyzna łatwa do obalenia przez każde gremium.
IC
Iwona czaplicka
23 lutego 2019, 17:19
Koscielna strona zaprzecza- co bylo do przewidzenia. A gdzie dowod?
23 lutego 2019, 18:45
Akhem: "Informacje podane w raporcie są nieprawdziwe, a Kuria Diecezjalna Toruńska po otrzymaniu formalnego zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa rozpoczęła procedury zgodne z prawem kanonicznym i obowiązującymi przepisami. Po złożeniu formalnego doniesienia przez pokrzywdzonego, w dniu 27.11.2012 r., ks. Jarosław P. został zawieszony w wykonywaniu urzędu proboszcza. Zakazano mu także publicznego wykonywania jakichkolwiek funkcji kapłańskich, co jest równoznaczne z zakazem duszpasterstwa wśród dzieci i młodzieży. 13.12.2012 r., po zgłoszeniu sprawy w Kongregacji Nauki Wiary, rozpoczęto formalne procedury wynikające z prawa kanonicznego." zatem nieprawdą jest, iż Kuria nie reagowała zatem stanowi to dowód na nierzetelność raportu. No chyba, że w nowomowie katofobowej rzeczownik "dowód" ma inne desygnaty lub inne desygnaty ma rzeczownik "nierzetelność".
Ewa Zawadzka
23 lutego 2019, 10:03
Obecne spotkanie biskupów jest cezurą dla pedofilii w Kościele. Albo Kościół rozliczy sprawców molestowania, albo zacznie się masowy odpływ wiernych, na początku będzie to nitka, potem strumień a na koniec rzeka odejść od Kościoła.
23 lutego 2019, 11:01
"Qui s’excuse s’accuse" (Kto się usprawiedliwia, ten się oskarża) Przysłowie francuskie
Ewa Zawadzka
23 lutego 2019, 11:45
Rozliczenie przestępstw dokonanych przez duchownych jest koniecznością a nie jakąś "dobrą wolą" duchowieństwa.
23 lutego 2019, 11:59
I ma to miejsce zawsze i od zawsze, o czym w kółko przypomina Pani Jarkiewicz.
I
Ignacy
23 lutego 2019, 09:27
Skoro rzucacie ogólnymi hasłami, że polski Kościół zawodzi w sprawie pedofilii, to rozumiem, że zawodzą też wasi biskupi-ulubieńcy - np. Czaja czy Ryś, którego przecież tak natrętnie promujecie?
Ewa Zawadzka
23 lutego 2019, 10:00
Na przykład wobec bp. Rysia nie ma oskarżeń o tuszowanie pedofilii, a na przykład bp. Czaji jedyny zarzut dotyczy, że zwlekał w jedynm wypadku. On jednak pokazał, że wyciągnął wnioski. A co np. z abp. Głodziem który w sprawie pedofilii Jankowskiego dlaej idzie w zaparte? Co z abp. Paetzem którym dalej AD 2019 odprawia masze i drwi z zakazaków przy współudziale abp. Gądeckiego?
MR
Maciej Roszkowski
23 lutego 2019, 18:19
Znane sa przypadki wątpliwości na temat działania niektórych biskupów. Czy zna Pan przypadki tuszowania tych grzechów przez bpa Rysia lub Czaji?
I
Ignacy
23 lutego 2019, 19:49
Ja nie słyszałem. Zapewne jednak słyszał Deon, skoro wrzuca wszystkich do jednego worka, pisząc o zaniechaniach "Kościoła", "Episkopatu" itp. Kawa na ławę, niech napiszą kto zawinił a kto ratuje sytuację.
P
Paweł
23 lutego 2019, 09:27
Tylko bardzo bym prosił, żeby redakcja i sam redaktor deonu nie zawłaszczali miłości do Kościoła. Już kiedyś o tym pisałem a propos filmu "Kler".
MR
Maciej Roszkowski
23 lutego 2019, 18:21
Milość , to nie bałwochwalstwo, to również rzeczowe spojrzenie na podmiot naszej milości.
P
Paweł
23 lutego 2019, 22:26
ale o co chodzi?