Szansa dla Kościoła. Idzie wiosna?

(fot. khrawlings / Foter / CC BY)
dk. Piotr Rymuza

Widzę szansę dla polskiego Kościoła. Szansę na świeżość. A tej nie może być tam, gdzie nie dzieje się nic. Franciszek tej świeżości przynosi niezwykle dużo. I to nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Czy szykuje się nam kolejna "wiosna Kościoła"?

Ostatnio dużo dzieje się wokół Kościoła w naszym kraju. I dużo na ten temat opinii - jedni się cieszą, inni nie za bardzo. Źródło zadowolenia zwykle to samo - Kościół dostaje w przysłowiową kość.

Analogicznie można ustalić typowe źródło niezadowolenia. Bez problemu można też chyba wskazać grupy osób, których reakcje można by z grubsza w ten sposób zaszufladkować. Czy jednak faktycznie jest aż tak źle? Ja na przykład cieszę się, że coś się w polskim katolicyzmie dzieje… Teraz subiektywny przegląd dobrych dla Kościoła, choć nierzadko kontrowersyjnych, wydarzeń ostatnich tygodni.

Telewizja Trwam i przyznanie jej miejsca na osławionym "multikleksie". Przeciwnicy fundacji o. Tadeusza Rydzyka wykazali się w tej sprawie wyjątkową niekompetencją. Zupełny brak argumentów wobec całkiem dobrze zorganizowanej telewizji z zapleczem finansowym, ale przede wszystkim ogromnym poparciem społecznym. Paradoks? Przecież wszystko, co wiąże się z "Ojcem Dyrektorem" budzi dziś w przekonaniu "wielu" śmieszność i jest jednym z częściej wykorzystywanych motywów żartów… Można dyskutować o przekazie telewizji i znanej rozgłośni z Torunia, ale fakty mówią same za siebie. W obronie interesów fundacji Lux Veritatis na platformie cyfrowej podpisało się ponad 2,5 mln Polaków. To niewątpliwy fenomen. I choć było wiele emocji i zarzutów to tym, którzy przysłużyli się sukcesowi Telewizji Trwam należy się głęboki ukłon. Według niektórych Trwam i RM jedynie dzieli katolików w Polsce. Okazało się, że niekoniecznie… Potrafi też jednoczyć.

Ksiądz Lemański i jego wojna z arcybiskupem Hoserem. Wojna, bo były proboszcz Jasienicy zdecydował się wytoczyć działa przeciw swemu oponentowi i rozpocząć otwarty konflikt. Żeby było wiadomo - nie chcę się w tym miejscu opowiadać po żadnej ze stron. Nie o to chyba zresztą w sporze chodzi, bo zapewne ucierpi i ks. Lemański i abp Hoser. Szkoda. Warto jednak zauważyć, że i ta sprawa może przynieść nam (katolikom) pewne korzyści. Niektóre media i większość stronnictw liberalnych zdecydowanie wybrały już swojego faworyta. W "obozie" rdzennie katolickim (wykluczając niektóre nurty liberalizujące, ale pozostające w tej sytuacji w zdecydowanej mniejszości), cokolwiek by to znaczyło, mamy wstrzymanie oddechu. Obserwujemy kolejne posunięcia ks. Lemańskiego, który trochę gubi się w zeznaniach i może zbyt wyważone oświadczenia praskiej Kurii. Zasadniczo jednak czekamy na dalszy obrót wydarzeń - nie ma rozłamu, lecz poparcie dla zgodnych z prawem kościelnym decyzji abp Hosera. A właśnie rozłamu chcieliby zapewne przedstawiciele pewnych portali internetowych, które ogłosiły ks. Lemańskiego "swoim księdzem". Czy ten ostatni też tego chce - nie wiem, ale raczej wątpię.

Wróćmy jednak do tych, którzy odnaleźli "swojego księdza". Gdy wczoraj czytałem ich wypowiedzi w Internecie, to byłem w głębokim szoku. Dlaczego? Nielogiczność i śmieszność sięga zenitu. Przykład? Znana reżyser filmowa łatwo ferowała wyroki w "Kropce nad i" - Niestety w polskim Kościele katolickim postawy antysemickie są częste (…) Jego [abp Hosera] poziom empatii i szacunku dla człowieka już w paru sprawach okazał się dość niski według powszechnie obowiązujących norm etycznych. Po chwili stwierdziła jednak, że nie chce oceniać, który biskup jest dobry, a który zły. Obiektywizm, jak się patrzy… A zdarzają się wypowiedzi znacznie ciekawsze. Niejeden wtrącił już arcybiskupa do lochu a księdza kreował opiekunem polskiego Kościoła. Doprawdy nie wiem, kto tu wciąż trwa w "średniowieczu"… Teraz ważne jest żeby sprawy nie przespać, ale wyciągnąć z niej wnioski. A te są stosunkowo proste - aktualne problemy moralne ludzi (do których dość często odnosił się ks. Lemański, zdobywając poparcie swym liberalnym podejściem) wymagają nowego podjęcia a nauczanie Kościoła w ich kwestii - wyjaśnienia a może i aktualizacji.

Agnieszka Radwańska i jej rozbierana sesja. Tutaj sytuacja nieco inna niż we wcześniejszych przykładach. Rozdźwięk mamy zasadniczo we własnym, katolickim gronie. Czy powinna pozować? Czy powinno się jej odebrać tytuł ambasadora akcji "Nie wstydzę się Jezusa"? Zdania są podzielone. Dyskusja nad granicami dzielenia się pięknem płynącym z Bożego stworzenia trwa. I to jest dobre. Tego, co się stało nie zmienimy, warto się jednak przy tej okazji przyjrzeć naszemu podejściu do ludzkiej seksualności. Bo łatwo naszą najlepszą tenisistkę potępiać, lepiej byłoby chyba jednak zapytać, co kierowało tą, która przecież jednoznacznie deklarowała swą wiarę w Jezusa.

I na koniec Franciszek. Nasz papież. We wszystkich wymienionych przeze mnie wydarzeniach ostatnich tygodni, widzę szansę dla polskiego Kościoła. Szansę na świeżość. A tej nie może być tam, gdzie nie dzieje się nic. Franciszek tej świeżości przynosi niezwykle dużo. I to nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Czy szykuje się nam kolejna "wiosna Kościoła"? Ciężko stwierdzić, ale zawsze warto się o nią modlić.

Teks pochodzi z bloga dk. Piotra Rymuzy

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szansa dla Kościoła. Idzie wiosna?
Komentarze (7)
S
Sagan
20 lipca 2013, 18:46
Franciszek jak tak dalej pójdzie - to niedługo abdykuje jak B16 "ze względów zdrowotnych", lub przypadkowo poślizgnie się na prezerwatywie zużytej przez jednego ze swoich watykańskich kardynałów i wyleci przez otwarte balkonowe okno.
T
tak
15 lipca 2013, 18:12
Antoni ,  co masz do tych księży, że tak na nich napadasz? Marzy Ci się "kariera" ks.Lemańskiego? Czemu o motywy nie zapytał Radwańską albo Pan Żyłka lub ksiądz Szostak? Przecież oni autorytatywnie i najwięcej wypowiadali się w tej sprawie . Jeden z nich nawet w imieniu Jezusa. Wystarczy przeczytać ich teksty. Na jakiej podstawie je pisali?
A
Antoni
15 lipca 2013, 09:35
Problemem Bpa Hosera nie jest ks.Lemański - problemem są ci dwaj panowie, którzy przywieźli ksAdministratora, czyli Kanlerz kurii W.Lipka (znany intrygant) oraz sfrustrowany były proboszcz ząbkowski W.Trojanowski
M
m6
14 lipca 2013, 22:15
"Czy szykuje się nam kolejna "wiosna Kościoła"?" A kiedy była ta poprzednia? Chyba autor nie ma na myśli "wiosny" Kościoła po Vaticanum Secundum.
A
aka
14 lipca 2013, 22:06
Co do papieża Franciszka, to ja mu życzę, aby wziął się wreszcie do pracy.  ...A my popatrzymy z założonymi rękami? Jazmig, modlisz się za papieża Franciszka? I nie wykręcaj się modlitwą Kościoła na każdej Mszy. Czy TY, indywidualnie, pomagasz mu chociaż w ten sposób?
jazmig jazmig
14 lipca 2013, 17:52
Brak posłuszeństwa księdza wobec swojego biskupa to nie jest wiosna Kościoła. Jest to oznaka, że wyświęca się na księży bez właściwego rozeznania i potem z takimi ludźmi są problemy. O ks. Lemańskim czytałem już dawno. Jego awanturniczy charakter przełożeni powinni znać dużo wcześniej, skoro świeccy o nim pisali. Tacy jak on są zakałą Kościoła, a nie wiosną. Co do papieża Franciszka, to ja mu życzę, aby wziął się wreszcie do pracy. Kolegium kardynalskie oraz episkopaty wymagaja pilnego przeglądu i zacząłbym na jego miejscu od episkopatów niemieckiego i austriackiego, z kard. Schoneborna i tego, co on w Asutrii wyrabia. Bo to jest kolejna zakała KK. Gdy uprzątnie tę stajnię Augiasza w zachodniej Europie, możemy mieć nadzieję na wiosnę Kościoła.
K
KRis
14 lipca 2013, 17:02
Wiosna nadejdzie w punkcie najsłabiej omówionym w artykule. Chodzi oczywiście o przykłąd Franciszka.  Nie mam złudzeń, że kiedy upora się z problemami w Watykanie , jego uwaga zostanie skupiona na kościołach lokalnych - Kurie, diecezje, dekanaty, parafie. 1. Otwarte kościoły i kapłani w konfesjonałach. 2. Wyzbycie się niepotrzebnych dóbr materialnych "Przesiadka na bicykle".  3. Forsowanie postawy "sługi Bożego" dla ludu, dla najbiedniejszych. To będzie wiosna Kościoła Katolickiego