Zabójcze wersety

(fot. depositphotos.com)

Ze "świętymi słowami" na ustach robiono różne rzeczy. Co robić, by cytowanie Biblii nie było wbrew Biblii, by litera nie zabijała ducha?

Argumentowanie za pomocą cytatów z Biblii zdaje się powracać na salony. Putin uzasadnia wartościami biblijnymi swój atak na demokrację liberalną. Prokuratura twierdzi, że pan z firmy IKEA został zwolniony za to, że cytował Biblię (zatem prześladowanie na tle religijnym), a nie za to, co posługując się owymi cytatami, chciał przekazać reszcie załogi.

Cytowanie Starego czy Nowego Testamentu to nic nowego. Ze "świętymi słowami" na ustach robiono różne rzeczy. Dalej boimy się koranicznych wersetów na flagach i źle wspominamy "Bóg z nami" na klamrach niemieckich żołnierzy. Takie obawy są pewnie uzasadnione, ale to nie oznacza, że studium Biblii nie może być źródłem mądrości.

Truizmem byłoby potępianie fundamentalizmu biblijnego. Wszyscy wiemy, że wyrwane z kontekstu i tak zastosowane cytaty mogą uzasadniać nonsensy. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na wywoływanie strachu. Biblia służy nieraz do tego, by przestraszyć przeciwnika. Nie chodzi o to, by walczyć na argumenty, ale o to, by odebrać ochotę do wszelkiej kontrargumentacji.

DEON.PL POLECA

To wspomniane "Bóg z nami", które przypisywali sobie nie tylko krzyżowcy czy hitlerowcy, miało wytrącać oręż z ręki. Skoro raz wygrali i do tego Bóg jest z nimi, to nie ma co już walczyć, wszelki opór jest daremny. Podobnie na część rodaków działa cytat z psalmu: "Bóg miłuje prawo i sprawiedliwość".

Instrumentalne używanie Biblii do sparaliżowania przeciwnika jest skuteczne tylko wobec tych, dla których Pismo Św. jest jakimś autorytetem. Specjalnie napisałem "jakimś", bo chyba nie chodzi o autorytet związany z solidną znajomością świętych tekstów. Gdy ktoś "na ślepo" uważa Biblię za pismo natchnione, to łatwo go nastraszyć, manipulując cytatami. W takiej sytuacji jedni odrzucają "świętość" owych tekstów, a inni szukają sposobów na pogłębioną lekturę.

Niestety studium świętych tekstów kojarzy się nam również z talibami. Można znać wszystko od deski do deski i być groźnym fundamentalistą. Stąd pytanie: co robić, by moje cytowanie Biblii nie było wbrew Biblii, by litera nie zabijała ducha?

Warto pamiętać, że zapis jest wtórny wobec opowieści. Lwia część ST i NT była początkowo opowiadana we wspólnocie. Ludzie nie tylko przekazywali sobie ustnie różne opowieści, ale i dzielili się ich zrozumieniem, tym co dla nich znaczą, jak wpływają na ich życie. Dopiero później zapisywano niektóre z tych krążących wersji. (Nawet Jezus cytuje Biblię w wersjach niekanonicznych, rozbudowanych, a Łukasz o nich wspomina).

Skoro Biblia tak powstawała (przez wieki i wobec bardzo różnych kultur), to pewnie i tak powinna być odczytywana: we wspólnocie, która sobie opowiada, która szuka ducha, a nie okłada się literą.

Jacek Siepsiak SJ - dyrektor naczelny Wydawnictwa WAM i redaktor naczelny kwartalnika "Życie Duchowe". Tekst ukazał się pierwotnie w Gazecie Krakowskiej

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zabójcze wersety
Komentarze (47)
SM
Sylwester Mrozik
8 lipca 2019, 22:26
Problem jest prosty. W konstytucji Dei Verbum w rozdz. 12 jest mowa o ,,rodzajach literackich" w Biblii. Inaczej odczytujemy teksty poetyckie a inaczej historyczne. Z tą wiedzą wśród katolików nie jest najlepiej. Niedawno znajomy narzekał po co jest tyle językow na świecie, czy nie mógłby byc jeden ? (j. polski). Czemu ludzie budowali wieżę Babel i Bóg wymieszał ich języki ? Zapytałem czy traktuje tą historię dosłownie. Potwierdził. No i tak to jest. Wg niektórych Ziemia ma 6000 lat lub 10000 lat bo tak wg nich wynika z Biblii. Co tam nauki przyrodnicze ! (mimo że to Bóg obdarzył nas rozumem, abyśmy odkrywali tajniki przyrody.
M
Maciej
8 lipca 2019, 18:19
"Lwia część ST i NT była początkowo opowiadana we wspólnocie. Ludzie nie tylko przekazywali sobie ustnie różne opowieści, ale i dzielili się ich zrozumieniem, tym co dla nich znaczą, jak wpływają na ich życie. Dopiero później zapisywano niektóre z tych krążących wersji". Wynika z tego, że w zasadzie nie ma pewności, co w tym Starym Testamencie powinno być zapisane. Ks. Siepsiak autorytatywnie jednak stwierdza, że z całą pewnością nie powinno to być to, co w sposób jasny i klarowny jest zapisane. No i cóż się dziwić, że nasz Kościół więdnie, zwłaszcza tam, gdzie takie pseudojezuickie brednie głoszone z ambon od dziesięcioleci. Pedofilia wśród duchownych jest efektem między innymi tego, że wielu księży uznało, że to co jest czarno na białym w Piśmie Świętym napisane, to tylko takie relacje z głuchego telefonu i wobec powyższego nie ma co się przejmować słowami, które ktoś tam Panu Jezusowi w usta włożył, a które mówią coś o młyńskim kamieniu u szyi.
8 lipca 2019, 12:11
Ewangelia, to Pismo nad pismami. Jezus wielokrotnie i bardzo jasno wyjaśniał, co należy zrobić by być zbawionym. Najwyraźniej i najkrócej wyjaśnił młodzieńcowi, który o to pytał. Obszerny wykład na temat "podania starszych" w kontekście 4 przykazania znajdziemy u ewangelisty Mateusza. Czy ktoś dyskutuje nad 4 przykazaniem? Czy ktoś wogóle dyskutuje nad Przykazaniami zawartymi w Dekalogu? Przecież na temat interpretacji ludzkich podań, można napisać setki książek i tysiące artykułów, które podniosą tylko poziom abstrakcji - nie będziemy sobie chleba odbierać.  "To nie sztuka wytrenować sobie mózg, sztuka sprawić, by rozumiał ludzi". Boga na co dzień, trzeba szukać tuż obok siebie. Artykuł bardzo dobry i dający do myślenia, nad radosną twórczością, próbującą zastąpić Boże Przykazania, podobnie jak żydowski Talmud.
8 lipca 2019, 12:24
Zgadm się na pewno z jednym. Ewangelie to Pismo nad pismami. W Ewangeliach nie ma ani słowa o homoseksualistach ;)
AC
Athanasius Contra Mundum
8 lipca 2019, 12:44
"Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni". (Mt 5,17-18)
8 lipca 2019, 12:49
Sorry za pytanie ale skoro tak jest to czy Ty jestes obrzezany ? ;) 
AC
Athanasius Contra Mundum
8 lipca 2019, 13:18
Św. Tomasz z Akwinu w Sumie teologicznej wyjaśnia jak rozumieć te słowa Chrystusa: Zagadnienie 107 Artykuł 2. Czy nowe Prawo jest wypełnieniem Prawa starego? http://www.katedra.uksw.edu.pl/suma/suma14.htm
8 lipca 2019, 15:24
"...ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie" Jezus cytował Proroków, i uściślił Prawo Boże - zaczynając od 5 Przykazania, bo 4, z tych dotyczących człowieka, wyjaśnił w innym cytowanym wyżej miejscu. Gdyby całe Prawo ludzkie pochodziło od Boga, to zabijalibyśmy swoich synów za niesubordynację w stosunku do rodziców,  nie mowiąc o kamienowaniu jawnogrzesznic i prostych pracach w święta. Sebastian, Jezus uściślił też bardzo prosto 6 przykazanie, dotyczące kobiety i męzczyzny - co jednoznacznie nie dopuszcza związków homoseksualnych, ani wchodzenia ze zbytnimi regulacjami w "jedno ciało" małżeńskie - które jest takim "wdzięcznym" tematem "znawców". Boże Prawo mówi jednakże o obowiązku rozmnażania się.
IC
Iwona czaplicka
8 lipca 2019, 15:40
Moze mi wytlumaczysz tego nieparzystokopytnego wielblada? Albo zajaca, wielblad mi sie znudzil. Biblia podaje oczywista nieprawde, w dodatku "rzekl Bog do Mojzesza" czy jakos tak. To jak -Bog mowil nieprawde? Klamal czy nie znal prawdy? Czy piszacy klamie?  Przypominam, jest to dokladna instrukcja, nie przypowiesc czy parabola. Sprawdzasz tekst w rzeczach ktore sa sprawdzalne - tekst klamie. Czemu wierzysz w banialuki ktorych w zaden sposob sprawdzic nie mozesz?
8 lipca 2019, 16:21
To tylko Twoja opinia:)
8 lipca 2019, 16:22
Opinie ojcow Kościoła z pierwszych wieków są troche inne:) 
7 lipca 2019, 23:36
Kolejny tekst o. Jackka Siepsiaka na politpoprawne zamówienie. Jakże bardzo korci tego jezuitę pokusa wybiórczego podejścia do Słowa Natchnionego. Dlaczego ojciec boi się nazwać wspólnotę, która jego zdaniem jako jedyna ma prawo do wyjaśniania Biblii? Czyżby myślał o innej niż Magisterium Kościoła? A dlaczego nagle nie można cytować tekstów, które są jednoznaczne i wcale wielkiej egzegezy nie potrzebują? Pan Tomasz takie teksty przytoczył. Dla komuny nawet słowa św. Pawła "zło dobrem zwyciężaj" były bardzo niebezpieczne. Taka była politpoprawność... Czyżby autor się z nią solidaryzował?
WDR .
7 lipca 2019, 22:31
"Podobnie na część rodaków działa cytat z psalmu: "Bóg miłuje prawo i sprawiedliwość". Tę część można nazwać czytelnikami Gazety Wyborczej, których ludzie Michnika urabiali najbardziej idiotycznymi oskarżeniami, także wobec liturgii.
7 lipca 2019, 20:31
Mi w Starym Testamencie podba sie postawa króla Dawida. Praktycznie miał już na talerzu swojego przeciwnika Saula mimo tego ocala go i pozostawia przy zyciu. Miłujcie nieprzyjacioły wasze...:)
7 lipca 2019, 23:17
Sebastianie, poczytaj jednak parę dobrych komentarzy, bo mieszasz dwie różne sprawy. Dawid nie oszczędził Saula dlatego, że nagle zapałał miłością nieprzyjaciół. Wiedział, że Saul jest pomazańcem Pańskim i podniesienie na niego ręki jest ciężkim grzechem - to go powstrzymało. Mowa jest o tym już w samym opisie wydarzenia. Pora się douczyć i czytać ze zrozumieniem.
8 lipca 2019, 12:19
Nie zgadzam się. Na dodatek kazdy z nas chrześcijan jest pomazańcem Pańskim na mocy sakramentu Chrztu Świętego. 
7 lipca 2019, 20:28
Dziękuje za ten artykuł. To ważna sprawa. Niestety wielu "pobożnych" katolików posługując się Słowem Bożym uderza w innych ludzi, których nie lubi i w ten sposób chcą uzasadniać swoje fobie. Dzięuje raz jeszcze:) 
7 lipca 2019, 23:18
A jak tam twoje fobie? Łatwo przychodzi ci ocenianie innych.
Andrzej Ak
7 lipca 2019, 23:45
Drogi Sebastianie walka idzie o dusze ludzkie, które po śmierci ciała będą należeć do wymiaru upadłych i doświadczać ogromnych cierpień albo zostaną na ziemi "niczyjej", jako niegodni aby obcować z Bogiem albo zostaną porwani przez niołów Bożych jako godni i sprawiedliwi, aby zasiadać z Bogiem przy jednym stole. W naszym wymiarze ta walka na cytaty z Biblii wydaje się być taką naszą walką, między nami ludźmi. Jednak prawdziwa walka dotyczy naszych dusz, czyli wieczności, do której każdy przejdzie po śmierci naszego ciała.
IC
Iwona czaplicka
7 lipca 2019, 18:41
Zabawne jest, gdy sie usiluje dostosowac Biblie (i cala religie) do dzisiejszych pojec. Bo tekst jest jaki jest - wewnetrznie sprzeczny, nienawistny, nawolujacy do zabijania. Jest sporo oczywistej nieprawdy. Wiec zaczyna sie matactwo - a to "kontekst", a to "blad w tlumaczeniu". Co ciekawe te "bledy" sa czesto np. tlumaczone z angielskiego -po tylu przekladkach to mozna calkowicie zmienic znaczenie slowa. Potem - kontekst tamtych czasow - czyli przyznaje sie ze Biblia nie niesie uniwersalnej moralnosci, tylko moralnosc owczesna. Czyli - ze jest dzielem ludzi, i nie ma w niej nic czego by ludzie nie potrafili napisac. Wiec chrzescijanstwo ma takie trupy w szafie i usilnie udaje ze to fijolki.
P
Piotr ~
7 lipca 2019, 22:24
Tłumaczenie z angielskiego? To chyba mowa o tłumaczeniu świadków Jehowy. 
7 lipca 2019, 23:23
Piecuszek znowu błyszczysz ignorancją. Kto się tak tłumaczy? Skąd to wzięłaś? Skąd wytrzasłaś tłumaczenie z angielskiego? Sąd ty masz tę biblię (piszę z małej litery, bo z uznanymi historycznymi jej odpisami nie ma to nic wspólnego)? To, że nie wierzysz nie umniejsza wartości prawdziwej Biblii opartej na wiarygodnych źródłach.
Andrzej Ak
7 lipca 2019, 23:37
To nie tak Piecuszku, Biblia w swojej zawartości wykracza poza możliwości poznawcze ludzkiego umysłu. Dopiero Dar Boga jakim jest umysł duszy otwiera tajemnice tego Działa i zarazem histoii oraz Mądrości, które niczym drogowskazy ukazują nam ludziom jak żyć, aby dojrzeć do życia, które dopiero jest przed nami - do życia wiecznego. Człowiek składa się z ciała, duszy i ducha. Ciało kiedyś umiera i pozosataje dusza oraz duch. W tamtych wymiarach jakość życia zależy od naszego ducha. Jeśli za życia nie zadbaliśmy o naszego ducha i o to aby był złączony z Duchem Boga to mamy tam przesr.... Proszę wybaczyć za to dosłowne określenie, ale to co tam widziałem nawet w 5% nie jest tożsame ze stanem bardzo wielu dusz (w jakim się znajdują). Ból którego dusze tam doznają wykracza prawdopodobnie o 1000 razy wszelki ból ciała ludzkiego. To że to tam czasem widuję nie oznacza że mogę tych cierpień doświadczać tak samo jak tamte dusze. Wiem jedynie iż są to straszne i niekończące się cierpienia, które dla jednych są pokutą za błędy życia, a dla innych być może ich wiecznością. Jest więc o co walczyć, póki nie jest jeszcze za późno na przemianę swoich myśli i swojego sumienia.  Ewangelizacja to nie tylko dobra nowina wygodna dla wielu. Ewangelizacja to również świadczenie o przyszłym życiu po tym życiu. A o jego jakości decydujemy już tutaj, teraz, choćby od dzisiaj.
IC
Iwona czaplicka
8 lipca 2019, 07:10
Kilka razy dyskutowalam, jak sie okazalo nawet z biblistami. I tego przezuwajacego zajaca czy nieparzystokopytnego wielblada tlumaczyli angielskimi naukowcami. Np. dwoch dziewietnastowiecznych pastorow ktorzy zajaca widzieli moze na talerzu
IC
Iwona czaplicka
8 lipca 2019, 07:10
Zobacz odpowiedz dlaTadeusza
IC
Iwona czaplicka
8 lipca 2019, 07:14
Stanisaw Lem napisal ze dowodem na kontakt z wyzsza inteligencja jest przyrost informacji. W Biblii tego nie ma - nie ma nic czego by nie mogl napisac czlowiek. Co wiecej, owczesny czlowiek, niezbyt wyksztalcony i majacy, jakby to okreslic... zaburzony kontakt z rzeczywistoscia. Dowodem ten wielblad- jak jest zbudowane jego kopyto wiedzial wtedy kazdy pastuch. Albo pajak - to piszacy nigdy pajaka nie widzial? Liczyc nie umie?
IC
Iwona czaplicka
8 lipca 2019, 07:16
Jesli masz jakies wizje - psychiatra naprawde pomoze.
Andrzej Ak
8 lipca 2019, 17:28
Świętej pamięci pan Stanisław Lem jako genialny futurolog i badacz natury nauki, sztuki i świata materialnego miał niestety okazję żyć w czasach, gdy nauka (inżynieria genetyczna) nie sięgała tak głęboko w strukturę świata, aby odnajdować w niej odciski Stwórcy. Ograniczony więc czasem wyciągał On postulaty dotyczące głównie teorii życia człowieka w świecie, w którym na pewno istnieją inne cywilizacje. Wiara pana Stanisława ograniczała się głównie do myśli, wyobrażeń oraz doświadczeń człowieka egzystującego w świecie materialnym. Jego duchowość, jak się domyślam została mocno zaburzona poprzez epizody IIWW i tego co się działo w ub. wieku w krajach RWPG. Biblia opisuje historię, którą coraz częściej potwierdzają badania naukowe nowych gałęzi nauki. Być może za lat naście nauka bezspornie dowiedzie, iż ewolucja Darwina jest zasłoną grupy ludzi obłędnie wierzących w przypadek, który nie sposób już obecnie powiązać dowodami naukowymi. Jak więc powstał ten świat, a jak powstały inne światy? Być może kiedyś nauka z otwartą przyłbicą poważnie zmierzy się z tym pytaniem i poszuka bardziej racjonalnych odpowiedzi zamiast snuć fantastyczne teorie o ewolucji wyjętej z działu baśni i legend. Tak nawiasem mówiąc człowiek już od pnad conajmniej 10 tysięcy lat pływa w wodzie a jakoś skrzela się mu nie wykształciły, tak samo utracone kończyny nam nie odrastają. A przecież inżynieria genetyczna dowodzi iż organizm ludzki już w 3 pokoleniu ulega przemianom dostosowywawczym do zmienionego otoczenia, np zwiększona odporność na radiację i promieniowanie. Zmiany więc pojawiają się jednak nie przekraczają głównego wzorca dna wykreowanego przez kogoś z premedytacją. Sama natura nie potrafi takich rzeczy.
IC
Iwona czaplicka
9 lipca 2019, 13:51
Masz jakies dziwne wiadomoci o Lemie. Byl Zydem, ateista. Mial najwyzszy iloraz inteligencji kiedykolwiek stwierdzony oficjalnie u Polaka. Interesowal sie genetyka, pierwszy raz dowiedzialam sie o "The selfish gene" wlasnie od niego. Kiedy nikomu sie nie snilo tlumaczyc i wydawac to w Polsce. Byl zafascynowany ta ksiazka. A co do genetyki - gdzie niby potwierdza istnienie Boga? Raczej zaprzecza. Widze ze kompletnie nie rozumiesz ewolucji. Tu nie ma miejsc by to wyjasnic. I tak jak zawsze - nauka za trudna. wiec wierze. Biblia zawiera mase bzdur, latwych do zweryfikowania. Prosze mi wytlumaczyc tego przezuwajacego zajaca. Przypomne ze ponoc Bog rzekl do Mojzesza... Moze byc wielblad. Albo pajak. Jedna z tych rzeczy, prosze. Zanim zaczniesz znow bezpodstawnie twierdzic ze to rzetelny tekst.
Rafał Szewczyk
7 lipca 2019, 16:52
Ależ Pismo św. piecze ojca Jacka. Do tej pory nie wsmak była mu nauka KK na temat małżeństwa, homoseksualizmu, a teraz zamierza rozmontować Biblię? Dokąd ten duchowny zmierza, nie mam pojęcia, ale na pewno daleko od Kościoła.
Andrzej Ak
7 lipca 2019, 16:38
cz I To tak jakby głaskać dziecko, które spaliło dom. Pozornie dziecko jest przecież niewinne, bo nie wie co zrobiło źle. Tylko czy za lat naście to samo dziecko nie posunie się do czynu zabójstwa? Czy ktoś nam da taką gwarancję, czy będzie ona wiarygodna? Oczywiście powyższy przykład jest równie sporny jak sporne jest "rozwadnianie" Prawa Bożego. Wszyscy przecież owo Prawo doskonale znają, problemem jest jednak to, iż niektórzy w jego interpretacji wykorzystują całe zestawy wytrychów. Powracając jednak do dzieci. Z dziećmi trzeba rozmawiać, trzeba utrzymywać dialog bazujący na prawdzie i wzajemnym zrozumieniu. Jeśli dziecko wykazuje niebezpieczne skłonności trzeba z tym dzieckiem zacząć chodzić do specjalistów, aby zaleźć sposób korekcji niebezpiecznych skłonności. Jeśli tego nie uda się dokonać jeszcze w okresie dzieciństwa to zwykle w dorosłości dana jednostka będzie już skrzywiona na całe życie. Nie oznacza to że będzie dokonywać zło w swoim i życiu innych ludzi.  Jednak skłonność do zła będzie prześladować takiego człowieka do końca jego dni, taka skłonność stanie się jego Krzyżem tego życia . My ludzie wobec powyższej prawdy stosujemy zwykle dwa rozwiązania, albo ucieczka i wyparcie, albo ostracyzm i prześladowania.
Andrzej Ak
7 lipca 2019, 16:38
cz II A jak to wygląda z perspektywy Boga? Bóg z Miłością przyjmuje każdego kto ma pod-górkę w swoim życiu  i każdemu pragnie pomagać. Wymaga jedynie naszej miłości, pokory, wdzięczności i czystości, prawdy oraz zaufania. Dla wielu z nas to za wiele, nie stać nas na czystość, nie potrafimy być wierni Prawdom Boga. Pocieszamy się, iż jesteśmy czasem pokorni, iż pragniemy wszystkich kochać (naszą miłością) i w końcu że jesteśmy przecież wdzięczni Bogu, bo chodzimy do Świątyń na Msze Święte. Po naszemu jest OK. Jednak Bóg nie jest taki jak my, którzy wyrywkowo i fragmentarycznie pragniemy należeć do Niego, a jakąś częścią chcemy jednak należeć do tego świata. Bóg jest w bezgranicznej całości sobą,czyli Prawdą i Miłością, Mądrością i Sprawiedliwością. We wszystkim jest doskonałością, której my zwykle nie pojmujemy . My do Doskonałości Boga mamy więcej niż tryliard lat świetlnych i doskonale o tym wiedzą ludzie którzy z Bogiem obcują co dzień. A mimo to część z nas sądzi, iż ta nasza karykatura wiary Bogu wystarczy i zdejmie On z nas brzemię jego Sprawiedliwości. Wielu bardzo gorąco w to nawet wierzy. Kłamcą więc bym był gdybym tutaj nie zaświadczył wedle wielu widzeń od Boga, iż Aniołowie Boży pilnują aby Wszystko zostało spełnione na duszy człowieka, zanim przekroczy ona bramy Raju, życia wiecznego. Oznacza to, iż bardzo wielu ludzi obecnie żyjących zaciąga ogromny dług na Sprawiedliwości Boga. I nawet gdy w innych przestrzeniach Boga część ludzi będzie na 100% doskonała (Prawdzie , Pokorze czy Miłośći), to na Sprawiedliwości Bożej utkną w wymiarach dusz na wiele dziesięcioleci, a może i nawet setlecia w "biadach". Aniołowie Boży żadnej takiej niedoskonałej duszy nie przepuszczają do Raju. Wielu duszom ta dalsza droga jest zatrzymana.
Andrzej Ak
7 lipca 2019, 16:37
cz III O co więc ta wojna na wersety Biblijne? Wedle mojej świadomości ta wojna nie toczy się o nasze ideały, czy też nasze przekonania (choćby i takie istniały). Ta wojna nie dotyczy naszych materialnych zysków, czy strat (choćby ktoś i takich doświadczał). Ta wojna tak naprawdę toczy się o miliardy dusz w wymiarach, które doświadczymy dopiero po tym życiu. Pośród nas są jednak też tacy co już tam byli, co doświadczyli życia bez ciała. Sądzę, iż nie przypadkiem tak się dzieje w życiu niektórych ludzi. Sądzę iż Bóg czasem wykorzystuje takie doświadczenia aby poszerzać nam horyzont postrzegania, aby więcej ludzi zaczęło poważnie myśleć o życiu wiecznym jako cel naszego istnienia tutaj na Ziemi. Z tej dalszej perspektywy widać wyraźniej przestrzenie wojen o dusze ludzkie, toczące się od zarania dziejów. Widać też wyraźniej katalog ludzkich słabości (wciąż ten sam, niezmienny od tysiącleci), którymi zło zniewala ludzi żyjących na Ziemi. Pozornie mamy wolność decydowania o nas samych, pozornie. Jednak człowiek stojący w mroku przez lata swojego życia, nigdy się  nie opali promieniami Bożego Światła, co najwyżej przez chwile może doświadczyć jego ciepła. Poszukujemy więc naszej wolności w naszych zniewoleniach i słabościach, a jest ona jedynie w Bogu. Trzeba tylko spełnić wymagania standardów w jakich egzystuje nasz  Bóg, aby się w nim zanurzyć, zatopić i utopić, bo tylko tak może dusza ludzka złączyć się ze swym Stwórcą i odnaleźć swoją wolność, swoje szczęście, swoją radość, miłość i pokój oraz cieszyć się nimi przez resztę życia wiecznego.  Prostujcie ścieżki Pańskie, bo ów dzień sądu dla wielu z nas jest bliżej niż nam się zdaje.
SK
Stanisław Kolis
7 lipca 2019, 12:30
Tak się zastanawiam dlaczego nie mogę głosić słowa Bożego a zwłaszcza Ewangelii Chrystusa. Dlaczego mam kryć te słowa przed tymi co nie wierzą? Przecież mam wyraźnie napisane: ‘’ 15 I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! 16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.’’ Zatem jeśli przykładowo rozmawiam z gejem to moim obowiązkiem jest poinformowanie go o niebezpieczeństwie jakie mu grozi za gejowskie uczynki.  Głoszenie i ostrzeganie o konsekwencji grzechu jest obowiązkiem każdego chrześcijanina. NIEZALEŻNIE OD TEGO CZY TTOŚ WIERZY CZY NIE WIERZY W PANA JEZUSA CHRYSTUSA. Gdyby przyjąć rozumowanie księdza   Jacek  Siepsiak SJ to należałoby zamknąć się w czterech ścianach i nie mówić o treści Ewangelii Chrystusa. Nie ma czegoś takiego , że cytowanie gejowi słów z NT o jego sprzecznych uczynkach wobec słów z NT może go obrażać. Powinnością każdego chrześcijanina jest ostrzeganie geja  ( i nie tylko) o niebezpieczeństwie jakie go czeka przez jego złe uczynki, które nie tylko potępia NT ale są sprzeczne z logiką tego świata . Żadem gej nie spłodzi potomstwa..
AC
Athanasius Contra Mundum
7 lipca 2019, 13:40
Ma Pan rację. Takie postępowanie, zamilczanie pewnych prawd, zostało przez Kościół potępione pod nazwą amerykanizmu. "Nowe te poglądy, o których mowa, polegają mniej więcej na tym, że, dla łatwiejszego pociągnięcia innowierców do uznania prawdy katolickiej, należałoby Kościołowi bardziej się zbliżyć do ludzkości, która dotarła do pełnej już dojrzałości i, pozbywszy się dawnej surowości, stać się wyrozumiałym dla aspiracji i poglądów współczesnych ludów. Wielu sądzi, że to się winno stosować nie tylko do karności do życia, lecz także i do nauczań wchodzących w skład skarbu wiary. Sądzą bowiem, że byłoby na dobre, w celu pociągnięcia opornych zamilczeć o niektórych prawdach jakoby mniejszej wagi, a przynajmniej na tyle je uszczuplić, żeby nie zachowały znaczenia, jakie im stale Kościół przypisywał". (Leon XIII, Testem Benevolentiae Nostrae)
IC
Iwona czaplicka
7 lipca 2019, 18:36
Tylko ze to nie jest ostrzezenie przed kara posmiertna, ale nawolywanie, a nawet nakazywanie zabicia geja.
SK
Stanisław Kolis
7 lipca 2019, 22:53
Z których to moich słów wynika to co napisałaś.  Proszę je zacytować.
Martino
7 lipca 2019, 23:22
"Żadem gej nie spłodzi potomstwa.." - ojejej, na pewno się tym martwią.
7 lipca 2019, 12:18
Bibli jest obszernym tekstem. Za pomocą prostego wyszukiwania można znaleźć cytat na dowolną okazję - nawet wejść w internetową wersję BT : [url]http://biblia.deon.pl/[/url] i znaleźć cytat na dowolną okazję, na pogodę i na słotę. Bym powiedział nawet, że wyszukane cytaty z Biblii więcej mowią o osobie wyszukującej, niż o samej wierze czy Biblii.  Tak jak w sprawie owego "pana Tomasza". Jak wynika z jego oświadczenia, wyszukał w internecie cytaty, wkleił, a od siebie zrównał homoseksualistów z dewiantami. Ale ktoś inny może np. wyszukać znany cytat Ga 3,28: "Nie ma już Żyda ani poganina,..." czy dużą liczbę cytatów, które nawołują, żebyśmy okazywali bliźnim respekt, szacunek i miłość, nawet jeśli owi bliźni obiektywnie grzeszą.  Jedna rzecz mnie także zastanawia. Czy znany jest komuś choć jeden przypadek, aby grzesznik się nawrócił dlatego że ktoś mu naubliżał czy go nawyzywał od dewiantów?
7 lipca 2019, 23:27
Mieszasz tematy i pojęcia. Św. Paweł tego nie robił, miał jasno ustawione kto kim jest i kto naśladuje Chrystusa. Czytaj powoli i ze zrozumieniem listy św. Pawła, a dostrzeżesz jaką gafę popełniłeś tym wpisem.
7 lipca 2019, 12:04
„boimy się, fundamentalizm, niemieccy żołnierze, wywoływanie strachu, talibowie, krzyżowcy, hitlerowcy, sparażliżowanie przeciwnika” I to wszystko dzięki Pismu Świętemu.
7 lipca 2019, 12:00
deon zniósł możliwość oceniania jakości ich pracy. Już nie widać jak dołują w oczach czytelników. Teraz będą mogli żyć w ułudzie dobrze wypełnianych obowiązków.
7 lipca 2019, 11:59
Niektórzy używają Bibli jak pałki do okładania przeciwników po głowach, niczym biblijny Samson, który oślą paszczęką gromił obmierzłych Filistynów. Istnieje taki specyficzny rodzaj pobożności. To ludzie, którzy idąc w procesji w jednej ręce ściskają czapkę zdjętą z głowy, a drugą pięść zaciskają aby dać w zęby temu, kto czapki nie zdjął, albo nie ukłonił się dostatecznie nisko.
7 lipca 2019, 12:05
Biblia niesie zło.
SK
Stanisław Kolis
7 lipca 2019, 10:56
''Istnieje hipoteza, że poprzez los Sodomy i Gomory autor biblijny chciał napiętnować politeistyczną religię kananejską, w której świątyniach uprawiano rytualny męski nierząd. Jak wiadomo akty homoseksualne są w Biblii surowo potępione i uznane za obrzydliwość, zakłócającą naturalny porządek stworzenia (por. Kpł 18,22; Kpł 20,13, Rz 1, 26-27; 1 Kor 6, 9). Tymczasem mieszkańcy Sodomy niewątpliwie chcieli dokonać zbiorowego homoseksualnego gwałtu na przybyszach. Świadczy to o ich wyjątkowym zdziczeniu. Nie brakowało opinii, że Sodoma i Gomora zostały zniszczone głównie z powodu homoseksualizmu. Być może to uroda ciał jakie przyoblekli aniołowie wprawiła mieszkańców Sodomy w taki amok, aczkolwiek wydaje się, że homoseksualne gwałty na przybyszach były zjawiskiem spotykanym częściej. Pogląd sprowadzający występek Sodomian do sfery obyczajowej seksualnej utrwalił się tak mocno, że homoseksualistów nazywano kiedyś sodomitami, a termin ten do dziś jest używany w odniesieniu do przestępstw o charakterze homoseksualnym. Taką interpretację wydaje się potwierdzać fragment z Listu Judy, według którego oba miasta oddawały się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała i przez to ponoszą karę wiecznego ognia: „jak Sodoma i Gomora i w ich sąsiedztwie [położone] miasta – w podobny sposób jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała – stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia” (Judy 1,7). za : https://kjb24.pl/dlaczego-bog-zniszczyl-sodome-gomore/ ''7 jak Sodoma i Gomora i w ich sąsiedztwie [położone] miasta - w podobny sposób jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała4 - stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia.'' (List św. Judy 1)
AC
Athanasius Contra Mundum
7 lipca 2019, 10:25
"Grzechy przeciw naturze, jak te, które popełniali sodomici, wszędzie i zawsze zasługują na potępienie i karę. Choćby je popełniały wszystkie ludy, wszystkie byłyby na mocy prawa Bożego uznane za tak samo zbrodnicze. Bóg bowiem nie stworzył ludzi do tego, żeby sobą w taki sposób posługiwali. Kiedy wspólną naturę, której On jest Twórcą, bruka się przewrotną namiętnością, zarazem pogwałcona zostaje wspólnota, jaka powinna nas łączyć z Bogiem". (Św. Augustyn, Wyznania)
I
Ignacy
7 lipca 2019, 09:50
"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą" Ktokolwiek próbuje rozmydlić tę naukę, ten nie ma prawa nazywać się chrześcijaninem