Żenujące zakusy "synodalne"

(fot. © Mazur/catholicnews.org.uk)

Nie ma co ukrywać. To jednak jest żenujące, gdy dowiadujemy się, że kard. Pell dostarcza papieżowi list podpisany jakoby przez kilkunastu kardynałów, a potem okazuje się, że co najmniej trzech z nich twierdzi, że nic takiego nie podpisali.

Nic dziwnego, że papież interweniuje na synodzie i przestrzega przed "hermeneutyką konspiracyjną" i jeszcze raz powtarza, że to nieprawda, iż tekst przygotowujący synod zajmuje się tylko komunią św. dla rozwodników (a taki zarzut znalazł się ponoć w liście Pella i towarzyszy).

Jeszcze bardziej żenujące jest to, iż niektóre nasze media przeinaczyły tę wypowiedź papieża, twierdząc, że napomniał on ojców synodalnych, by nie zajmowali się tylko wspomnianą komunią dla żyjących w powtórnych związkach. Wiem, że chodziło o zdyskredytowanie tego tematu. Ale bez przesady! Nie można tego robić, przekręcając wypowiedź Franciszka.

Żenujące jest również zarzucanie braku znajomości tematu tym, którzy reprezentują trochę inną wrażliwość. Na przykład "nie znają nauczania Jana Pawła II o rodzinie". Potem okazuje się, że chodziło o to, że niezbyt często cytują świętego papieża Polaka. Cytować z umiarem, a nie znać to jednak jest różnica. Redaktorzy tekstu i autorzy nagłówka zdają się o tym nie pamiętać.

DEON.PL POLECA


Takie (żenujące) podkręcanie relacji synodalnych służy tylko "politykowaniu", przed którym ostrzegał Franciszek. Rozprawić się w mediach z przeciwnikiem. Zdyskredytować go nagłówkami. Niech się tłumaczy, wyjaśniając, że nie jest wielbłądem. Wiem, że tak będzie żywiej, że się gawiedź zainteresuje. Ale czy to pomoże w otwarciu na Ducha Świętego? Czy koniec końców nie zniechęci do synodu, jak zniechęca do parlamentu?

A może o to chodzi, by zniechęcić do synodu? By go zdyskredytować?

Lecz wtedy ludzie musieliby porzucić nadzieje, zwłaszcza ludzie potrzebujący dobrych rodzin, ludzie żyjący gdzieś na obrzeżach Kościoła, stawiający sobie bolesne pytanie, czy Chrystus jest dla nich, czy też nie, czy wolno im do Niego przychodzić, czy raczej trzymać się z daleka. Może nie mają być "wykopani", ale powinni się zatrzymać tam, gdzie miejsce wyznaczyli im uczniowie.

To też było żenujące, gdy uczniowie zabraniali zbliżać się do Jezusa. Może nawet bardziej żenujące niż zgorszenie faryzeusza tym, że jawnogrzesznica mogła dotykać Mistrza?

Natomiast, w żadnym wypadku, nie jest żenująca różnica zdań. Gdyby jej nie było, toby było żenujące. Bo po co zjeżdżać się na synod z całego świata, gdy wszyscy mają takie same zdanie?

Wiara rodzi się w dialogu - tak brzmi tytuł genialnej książki ks. prof. Wacława Hryniewicza OMI. Pisze on tam m.in.: "Dialog potrzebuje nadziei na zbliżenie, zrozumienie i pojednanie. Dialog żyje nadzieją w tej samej mierze, w jakiej nadzieja żyje dialogiem. Dlatego usiłuję zachować w sobie odwagę, by podtrzymywać nadzieję pomimo wszelkich przeciwności. Pamiętam o słowach mędrca: Przewlekłe czekanie jest raną dla duszy, ziszczone pragnienie jest drzewem życia (Prz 13,12). Nadzieja jest jednak - podobnie jak miłość - cierpliwa, pełna życzliwości, wszystko znosi i wszystko przetrzyma (zob. 1 Kor 13,4-7)".

Potrzebujemy dialogu, by się rozwijać. To truizm. Ale żenujący poziom dialogu zniechęca.

To oczywiste, że każdy ma prawo do swojego zdania i powinien je szczerze wyrażać. Zwłaszcza gdy o to prosi papież. Lecz czy gdy pozwoli sobie na żenujący poziom swojej wypowiedzi, to skłania innych do dialogu czy do pyskówki?

Jacek Siepsiak SJ - redaktor naczelny kwartalnika "Życie Duchowe"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Żenujące zakusy "synodalne"
Komentarze (29)
16 października 2015, 07:53
> Natomiast, w żadnym wypadku, nie jest żenująca różnica zdań. Gdyby jej nie było, toby było żenujące. Bo po co zjeżdżać się na synod z całego świata, gdy wszyscy mają takie same zdanie? Mentalność roszczeniowa. Ktoś, kto wierzy w Boga i Mu ufa stara się poznać jakie On ma zdanie i dopasowuje swoje zdanie do tego zdania, a nie "ma własne zdanie". "Manie własnego zdania" to nieco tylko zawoalowane "non serviam".
14 października 2015, 10:49
I odmienny punkt widzenia ks. Lombardiego: [url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,23805,ks-lombardi-ktos-chce-zaklocic-prace-synodu.html[/url]
14 października 2015, 10:40
@TomaszL Meksyk, kościół w centrum miasta, boczny ołtarz obsypany wotami, to patron złodziei... jak ukradnę dostatecznie dużo to przestanę... Po co przychodzisz do Jezusa? Każdy może przyjść, ale niektórzy odchodzą zasmuceni - jak Jezus mówi: Wiele robosz dobrze ale potrzeba Ci jeszcze to:... - O nie co to, to nie, Jeszcze nie dziś, A może to tylko wymysł księdza?
14 października 2015, 10:22
"Lecz wtedy ludzie musieliby porzucić nadzieje, zwłaszcza ludzie potrzebujący dobrych rodzin, ludzie żyjący gdzieś na obrzeżach Kościoła, stawiający sobie bolesne pytanie, czy Chrystus jest dla nich, czy też nie, czy wolno im do Niego przychodzić, czy raczej trzymać się z daleka." Nadzieje na co?
14 października 2015, 09:58
To wygląda rzeczywiście żenująco: 1. Wycieka prywatny list do papieża i to do tego zmanipulowanej treści i ze żle wskazamymi sygnatariuszami? [url]http://ekai.pl/wydarzenia/x93220/kard-pell-o-relacji-koncowej-po-synodzie/[/url] 2. Argument dot wypowiedzi abp Hosera wydaje się naciągany: [url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,23795,ojcowie-synodu-nie-znaja-nauczania-papiezy-o-rodzini-.html[/url] stwierdzenie dotyczące małej ilości odwołań w dokumencie jest kolejnym w serii: 1. Z przykrością muszę stwierdzić, że nauczanie św. Jana Pawła II na temat małżeństwa i rodziny nie jest znane wielu ojcom synodu. 2. Jest to niestety już w tej chwili biała plama w naszej kościelnej świadomości. 3. W samym tekście Instrumentum laboris znajdujemy bardzo mało odnośników do nauczania papieża. Nie ma więc imputowanego przez Ojca Siepsiaka rozumowania mało cytują znaczy nie znają. Obserwacja jest prowadzona w drugą stronę - nie znają, nie jest ocene w ich świadomości i co z tym idzie nie powołują sią na nie. tj: Jest konstatacja (1 i 2) nie znają (konstatacje  wynikają zapewne z rozmów ks. abp-a z uczestnikami synodu nt. konkretnych dokumentów JPII). Dopiero jako 3 podane jest nikłość odwołania w instrumentu laborius do nauczania zarówno JPII jak i PVI Czy wypłynięcie tak przeinaczonego listu i przekręcanie logiki abp Hosera ma na celu dobro Kościoła? czy: "A może o to chodzi, by zniechęcić do synodu? By go zdyskredytować?" gdyż atakujący Pell'a i Hosera boją się o wynik obrad?
14 października 2015, 08:48
Szkoda, że Ojca nie żenuje wyciek prywatnego listu kardynałów do papieża. Jeśli coś takiego mam miejsce w Watykanie, to wcale się nie dziwię, że niektórzy mogą doszukiwać się różnych manipulacji w trakcie prac synodu.
TP
Tomasz Pierzchała
13 października 2015, 23:44
"Wiara rodzi się w dialogu".Póki co to wiadomo,że w dialogu to narodził się grzech (Ewa i wąż w Raju) a wiara rodzi się ze słuchania (Rz 10,17) zaś o.Hryniewicz ,który wedle o.Siepsiaka popełnił genialne dzieło jest znany z negowania istnienia wiecznego potępienia, odrzucenia dogmatu o nieomylności Papieża oraz upodobania do wynajdowania grzechów i słabości Kościoła.W tym kontekście dywagacje o.Siepsiaka o żenującym poziomie wypowiedzi w jego artykule znajdują znajdują pełne pokrycie.  
AG
Anna G. Tarnowska
13 października 2015, 22:56
A co ma piernik do wiatraka? 
AG
Anna G. Tarnowska
13 października 2015, 23:01
Przepraszam, w złym miejscu wkleiłam odpowiedź. 
15 października 2015, 09:58
Proponuję się zarejestrować  - potem można poprawiać oczywiste pomyłki :-)
13 października 2015, 19:52
Ze wszystkim argumentami pełna zgoda. Podane sytuacje są żenujące. Może tylko jeszcze kamyczek do ogródka - żenujące jest kiedy polski Episkopat zmienia wypowiedzi samego Papieża. Mam na myśli skandaliczne i żenujące tłumaczenie adhortacji papieża "Evangelii gaudium" To również dowodzi, iż ci, którzy powinni świecić przykładem uważają ludzi robią żenujące rzeczy.
13 października 2015, 18:29
To jednak Ojciec doskonale rozumie działanie mechanizmów jakim się robi z PiS/o. Rydzyka/prawicy 'wariatów', czy 'oszołomów' itp i w dalszym ciągu chętnie się ze stosującymi owe niaładne zagrywki (i to w ilościach nalotów dywanowych) chętnie "miśkuje" w imię "dialogowania". Cytując Ojca: "żenujące".
13 października 2015, 19:41
Ileż bym dał, gdybym chociaż raz mógł przeczytać coś mądrego. Ale uspokoję Pana - nie zawiódł Pan. Standardowy bełkot. Myślę, że gdyby Pan Piotr Słowiński napisał coś sensownego - to cud byłby większy niż w Kanie. I ad meritum - napiętnowanie PIS (i nie tylko) za absurdy jest zasadne, napiętnowanie Rydzyka (i nie tylko) za zycie wbrew Ewangelii jest zasadne, i napiętnowanie prawicowów za wszelkie ekstremizmy jest zasadne. Niby to proste, ale jestem pewien, że nie jest w stanie Pan tego pojąć.
13 października 2015, 19:43
Kilkanaście dni temu furorę zrobił spot Komitetu Wyborczego PiS zachęcający sympatyków do trollowania na rzecz partii w internecie. Jak się okazuje za klipem poszły czyny. Kluby gazety koncernu Tomasza Sakiewicza – „Gazety Polskiej” rozesłały do swoich członków maila z instrukcjami oraz szablonami gotowych wpisów, którymi mają atakować byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz Platformę Obywatelską, a Donaldowi Tuskowi wypominać cytat „polskość to nienormalność”. Ponadto wskazana jest kandydatka, na którą należy oddać głos. Według instrukcji sympatycy PiS mają wypominać Komorowskiemu m.in. podpisanie ustawy podwyższającej wiek emerytalny, zarzucać mu związki z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi oraz „niszczenie wszelkich ruchów patriotycznych”.
13 października 2015, 20:34
> napiętnowanie PIS (i nie tylko) za absurdy jest zasadne, napiętnowanie Rydzyka (i nie tylko) za zycie wbrew Ewangelii jest zasadne, i napiętnowanie prawicowów za wszelkie ekstremizmy jest zasadne I skrytykowanie prof. Pawłowicz za jedzenie sałatki na sali sejmowej może być zasadne, ale gdy służy ono do przykrycia informowania o przesłuchaniu Prezydenta przed prokuraturą w sprawie o randze zdrady stanu, to zwykły szwindel skierowany na otumanienie niesamodzielnie myślących.
13 października 2015, 20:40
Pan jak zwykle nie zrozumiał o jakich mechanizmach Ojciec Siepsiak pisze i rzuca coś niezwiazanego byle "było przeciw".
13 października 2015, 20:43
Ehh... Proszę mnie nie prowokować - bo widząc Pawłowicz staję się zwolennikiem aborcji. Taa... Typowo Sakiewiczowski i braci Karnowskich argument - pełen teorii spiskowych typowych dla jednej partii tego kraju. A.. i dziadka z Wermachtu już też przerabialiśmy. Więc może odwracając kolejność - czy syn może być dobrym księdzem, jak ma matkę biorącą udział i codziennie kreującą kłamstwo i postawy dalekie od chrześcijańskich? Myślę, że powinni go czym prędzej relegować z seminarium - bo cytując wieszcza.. Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie...
13 października 2015, 20:49
 Związek mediów Tomasza Sakiewicza wśród których prym wiedzie „Gazeta Polska” jest tajemnicą poliszynela. Kulisy jej działania zdradza książka wieloletniego dziennikarza pisma Leszka Misiaka pt. „Prawicowe dzieci, czyli blef IV RP”. Według niego gośćmi na kolegiach redakcyjnych, na których ustalana jest zawartość gazety, są Antoni Macierewicz oraz Ryszard Czarnecki.
AG
Anna G. Tarnowska
13 października 2015, 22:57
A co ma piernik do wiatraka?
AG
Anna G. Tarnowska
13 października 2015, 23:02
Ks. Siepsiak o Synodzie, a Pan o polityce? Co ma jedno do drugiego??? 
14 października 2015, 07:20
Kalizm
14 października 2015, 07:38
Nie zna Pan elementarnych standardów cywilizowanego świata. Wątpię, czy coś Pan zrozumie, skoro powtarza Pan stek oszczerstw i bzdur, ale spróbować można: wyobraża Pan sobie takie spójne działanie mediów w sytuacji przesłuchania przed prokuraturą w sprawie o randze zdrady stanu Królowej Brytyjskiej, prezydenta USA, papieża? A może sobie łatwiej wyobrazić takie działanie w Rosji, czy jakimś dzikim afrykańskim państewku? Reprezentuje Pan mentalność dzikusów, a cywilizowane standardy, a bezrozumne pogardliwe oszczerstwa odnośnie prof. Pawłowicz, czy syna p. Szydło doskonale ilustrują prymitywizm. To cechą mentalności dzikich prymitywów jest przenosić niechęć na podstawie samego faktu pokrewieństwa, bez posiadania żadnych innych argumentów. Gratuluję szydzenia z katolickiego księdza z powodu samego pokrewieństwa, zaprezentował Pan poziom żulerii, poziom cwanych fornali rozpoznających niepoprawnie w cwaniactwie intelekt. Doskonale ilustruje Pańskie zachowanie moje obawy o degenerację wynikającą z braku formacji intelektualnej w Kościele zarzucone jna rzecz płytkiego emocjonalizmu.
14 października 2015, 07:43
Prosze spróbować określić zagadnienie o jakim Pan dyskutuje, bo jakieś ogólnikowe "przeciw" nijak się ma do rozumienia i stosowania pewnej określonej metody opisanej w art. przez o. Siepsiaka, jej selektywnego postrzegania i obłudy wybiórczego oburzenia na nią.
14 października 2015, 08:34
Dwójmyślenie.
14 października 2015, 23:30
Kiedy Pan rzuca dokładnie takie oszczerstwa w drugą stronę (wspomnę choćby o Kościele otwartym, który w Pana ustach stał się pejoratywnym określeniem wszystkiego co najgorsze) wtedy chce Pan uchodzić za erudytę, kiedy ja o tym piszę to staję się prymitywem. Mówi Panu coś moralność Kalego? I zapewniam Pana, że również orangutana (z całym szacunkiem dla orangutana) można nauczyć żonglowania barokowym słownictwem bez żadnego związku z argumentami i pisanym tekstem. Więc dla Pana mogę być prymitywnem człowiekiem, reprezentującym mentalność dzikusów (nie bardzo rozumiem, dlaczego Pan jako wzorowy chrzześcijanin obraża ludzi innych kultur). Bo Pan dla mnie jest rzędu orangutanów. Resztę co o tym myślę niech Pan sobie dopowie. PS. Syn p. Szydło nie jest kapłanem, bo z tego co mi wiadomo nadal jest w seminarium. Choć uważam, że ojcowie duchowni powinni zweryfikować czy skorupka za młodu nie przesiąkła - kłamstwem, oszczerstwem, manipulacją i tym podobnymi patologiami. Jeżeli jest choć cień podejrzenia - natychmiast relegować z seminarium, mama pewno znajdzie mu miejsce w parlamencie.
15 października 2015, 07:19
Pan powiela fałsze i oszczerstwa, ja podają przykłady defektów KO - jak dla przykładu wyjątkowa skłonność do pojawiania się w nim odstępców, brak świętych wychodzących z tego nurtu, pomimo już dobrze ponad półwiecza istnienia etc. Jeśli się rozumie działanie metody opisanej przez o. Siepsiaka i obserwuje rzeczywistość to szybko zauważa sie, kto ją stosuje i to są ci, których łgarstwa Pan powtarza. Łgarstwa nie poparte żadnymi uzasadnieniami: Szydło rzekomo kłamie i manipuluje - jakieś przykłady owych mitycznych kłamstw? Ponadto ma Pan informacje o nawykowych kłamstwa np. Kopacz i ... i owe kłamstwa nie mają żadnego ładunku pejoratywnego - "kłamią" ci, których nie lubię, to wtedy jest odrażające, ale gdy kłamią ci, któych lubię, to ... cisza - nic z tego nie wynika. To jest kalizm. Co do syna p. Szydło powtarza Pan najbardziej gadzinówkowate pseudoargumenty, spoza obszaru cywilizacji zachodniej i chrześcijańskiej. Odpowiedzialność zbiorowa to domena dziczy. Chrześcijaństwo jest oparte o odpowiedzialości indywidualnej. Demonstruje Pan defekty chrześcijaństewka pląsającego wynikające z karygodnych zaniedbań formacji intelektualnej.
23 października 2015, 16:01
Poinformuję Pana oficjalnie, ze nie jestem ani członkiem ani ekstremalnym sympatykiem PO - rozumiem, że PiSu będzie Pan bronił za wszelką cenę. Odpowiedzialność zbiorowa powiada pan... to przypomnę tylko dziadka z Wermachtu, antysemickie powiązania.. itp.. Znowu moralność Kalego.. Dla mnie trudno uznać Pana za człowieka, z którym ktokolwiek, kto ma więcej niż 2 zwoje w głowie chciałby dyskutować... Goebells też starał się mądrze przemawiać.
13 października 2015, 17:35
W ramach pocieszenia, a może tak się objawia Boża czułość? C.K. Norwid napisał wiersz o takim tytule, bardzo pięknie śpiewa to zresztą Wanda Warska. Nie wiadomo, może to czułość? Czułość Czułość bywa - jak pełny wojen krzyk; I jak szemrzących źródeł prąd, I jako wtór pogrzebny... I jak plecionka długa z włosów blond, Na której wdowiec nosić zwykł Zegarek srebrny... [url]https://www.youtube.com/watch?v=zQ1gkLH_3cQ&index=1&list=PL7d5tdn2YiHQJ6FhErpK3-uK7nSOzAKtz[/url]
KP
Kocham Pana Jezusa
13 października 2015, 16:50
Odmawiam różaniec w intencji zmarłych. Zamówienie usługi i kontakt: kochampanajezusa@gmail.com Odsyłam niezobowiązujący numer konta. Pisz. Nie zwlekaj ani chwili. Może to ta ostatnia.