Logika "życie za życie" jest archaiczna

Inny argument jest tez taki: wielokrotny zdeprawowany morderca siedzacy dozywotnio w wiezieniu ktory nie moze dostac kary smierci, nie majacy zadnych hamulcow, jest smiertelnym zagrozeniem chociazby dla straznikow - nie grozi mu juz nic wiecej nawet jesli wybije wszystkich po kolei. Czy mamy prawo wymagac od sluzby wieziennej narazania zycia w ten sposob?

Bzdurny artykuł. W karze śmierci nie chodzi o "oko za oko" lecz o możliwość samoobrony. Jeśli mnie ktoś atakuje mam mozliwośc bronić się, jedyną nadzieją napastnika jest mnie zabić - bo w innym wypadku on jest zagrożony, bo mogę się bronić - kiedy mnie zbaije jego zycie nie jest już zagrożone - wówczas pod opieke i pod ochrone jego życie bierze państwo i włos mu z głowy nie spadnie... do takich absurdów prowadzi wyeliminowanie kary śmierci z prawodastwa! Nie prawda, że kara śmierci jest czymś archaicznym - znają ją wszytskie cywilizowane ludy, oprócz kilku dzikich plemion indiańskich. Również Biblia popiera kare śmierci, kiedy mówi, że gdyby ktoś PODSTĘPEM i CELOWO pozbawił życia innych, sam powinien zostać go pozbawionym. Polecam felietony o karze śmierci Stansiława Michalkiewicza w goole można znaleźć.

To nie jest logika zycie za zycie. To jest samoobrona do ktorej kazdy ma prawo. Czy probuje sie tutaj argumentowa ze Katechizm Kosciola Katolickiego (ktory zawiera zgode na kare smierci) jest archaiczny?

Kara śmierci to pestka wobec kary ognia piekielnego. Miliony dusz wpadają do piekła wobec bezradności posoborowgo Kościoła i co?

Logika "życie za życie" jest archaiczna. Albowiem gdyż?...