Mali: ewakuacja personelu kościelnego
90 tys. mieszkańców trzech miast w Mali, które zajęli tuarescy rebelianci, pozbawionych jest jakiejkolwiek pomocy. Alarmuje w tej sprawie Caritas Internationalis. Chodzi o miasta Gao, Tombouctou i Kidal, skąd uciekła część ludności, zwłaszcza chrześcijańskiej. Na południe kraju ewakuowano także osoby duchowne pracujące w regionie objętym rebelią.
Dramatyczna jest zwłaszcza sytuacja w Gao, gdzie islamiści zniszczyli kościół i biuro Caritas. Zdaniem przedstawiciela tej organizacji cytowanego przez AFP mieszkańcy znaleźli się w "pułapce bez wyjścia". Chrześcijanie starają się kryć przed rebeliantami plądrującymi miasto, jednak zdani są na łaskę muzułmańskich sąsiadów.
Rebelianci tuarescy z Narodowego Ruchu Wyzwolenia Azwad (MNLA) obalili 22 marca prezydenta Amadou Toumaniego Touré. MNLA to ruch polityczno-wojskowy powstały z połączenia różnych ugrupowań tuareskich i dobrze uzbrojonych tuareskich żołnierzy byłych wojsk libijskiego dyktatora płk. Muammara Kaddafiego. Współpracują oni z bojownikami islamskiej grupy Ansara Eddine, która ma powiązania z północnoafrykańską gałęzią Al-Kaidy i dąży do zaprowadzenia prawa koranicznego - szariatu.
Skomentuj artykuł