Na co idą ofiary za sakramenty

(fot. Patrycja Malinowska)
KAI / pz

Stypendia mszalne - ofiary składane przy zamawianiu Mszy św. oraz "iura stolae", czyli ofiary z okazji chrztu, ślubu, pogrzebu są podstawowym źródłem osobistego dochodu księży. Przypominamy część raportu KAI nt. finansów parafii z 2012 r.

Jeśli chodzi o wysokość ofiar, ich rozpiętość jest szeroka, w zależności czy jest to miasto, czy wieś, od rejonu kraju, a nawet od pory roku. Podczas Adwentu i Wielkiego Postu nie odbywają się śluby kościelne. Ofiara składana przy okazji intencji mszalnej waha się od 10 zł w najuboższych rejonach, do 50 - 70, a nawet 100 zł w zamożnych.

DEON.PL POLECA

Ślubowi bądź pogrzebowi towarzyszy ofiara od 200 do 700 zł. Mniejsze towarzyszą chrztom: od 20 do 250 zł. Stypendia mszalne trafiają zasadniczo do księdza odprawiającego Mszę św. W niektórych parafiach przychód z tego tytułu dzielony jest między proboszcza i wikariuszy. W przypadku "iura stolae" jeśli proboszcz w parafii jest sam, cała suma pozostaje do jego dyspozycji, jeśli ma wikariuszy, stosuje różne systemy podziału, np. zebrana w miesiącu suma dzielona jest wśród księży, z tym że proboszcz otrzymuje jej 2 części.

Inaczej jest w archidiecezji gnieźnieńskiej i diecezji opolskiej "iura stolae" trafia nie do kieszeni księży, lecz do budżetu parafii i przeznaczane jest na pokrycie kosztów wyżywienia i utrzymania kapłanów oraz plebanii. Zarobki księży służą w większości diecezji pokryciu ich bezpośrednich wydatków (wyżywienie, ubranie, transport, podróże, kultura, osobisty sprzęt elektroniczny, itp.) a opłaty za remonty plebanii, prąd, ogrzewanie, wodę czy wywóz śmieci pokrywa budżet danej parafii. Przy czym coraz częściej, w uboższych parafiach księża dokładają się do opłat związanych z mieszkaniem z własnych dochodów.

Częstym zjawiskiem jest ofiarowywanie przez księży części swych zarobków na rzecz indywidualnego wsparcia osób najbardziej potrzebujących spośród parafian. Takie ofiary ze strony księży są czymś normalnym, gdyż to właśnie do nich zwracają się w pierwszej kolejności osoby najbardziej potrzebujące.

Sporym zastrzykiem finansowym, swoistą "trzynastką" jest kolęda, czyli ofiary składane dobrowolnie przez wiernych przy okazji dorocznej wizyty duszpasterskiej w ich domach. Ale jej sposób dzielenia jest różny i przynosić może pojedynczemu księdzu od tysiąca do kilku tysięcy zł rocznie. Bywa, że połowa całej kwoty ofiarowanej przy okazji "kolędy" przeznaczana jest na cele parafialne i diecezjalne, a połowa równo dzielona pośród księży. Niekiedy, po odliczeniu składek do kasy parafialnej i diecezjalnej, księżom przypada zaledwie 20% zebranej kwoty. Przykładowo - parafia wiejska w diecezji tarnowskiej, 3,2 tys. mieszkańców, 3 księży. Po kolędzie otrzymują oni w sumie ok. 22 tys. zł, z czego 10% wędruje do kasy kurii, 20% na cele remontowe w parafii, 10% na dofinansowanie wyjazdów wakacyjnych dla dzieci z parafii, 10% na zakup sprzętu rehabilitacyjnego. Pozostała część, czyli 50% dzielona jest pomiędzy księży. Każdy z nich dostaje ok. 4 tys. zł.

Z kolei w 3-tysięcznej parafii w diecezji bielsko-żywieckiej z kolędy trzej księża przynoszą do parafii ok. 30 tys. zł. 10% z tej kwoty trafia do kurii, 20% na parafię, reszta do podziału dla księży. Jeśli jednak parafia prowadzi jakąś dużą inwestycję, w kasie parafialnej zostaje nawet 50% zebranych pieniędzy. W diecezji płockiej połowa zebranej kolędy trafia do kasy parafialnej - po odliczeniu 10% na rzecz kurii - druga połowa do kieszeni księdza.

Księża z zarobionych pieniędzy płacą podatki na rzecz diecezji, składają się na fundusz wspierania księży emerytów, chorych kapłanów, na misje i na seminaria duchowne. Spłacają też swoje wykształcenie z czasów seminarium. Przekazują też datki na diecezjalne dzieła charytatywne, np. Dom Samotnej Matki czy klasztory klauzurowe.

Od księży z parafii pracujących w duszpasterstwie Urząd Skarbowy wylicza zryczałtowany podatek do chodowy (inne stawki są dla wikariuszy i proboszczów), biorąc za podstawę liczbę mieszkańców w parafii i miejsce położenia parafii (wiejska czy miejska). Polska jest jedynym krajem w Europie, gdzie duchowni są opodatkowani z przychodów od posług stricte duszpasterskich oraz od ofiar otrzymywanych przez nich z okazji udzielania sakramentów. Natomiast księża zatrudnieni na umowę o pracę podlegają takim samym zasadom podatkowym jak inni pracownicy. W przeciwieństwie do wielu krajów, gdzie księża otrzymują pensje z diecezji (lub od państwa), a ich wysokość jest uzależniona od funkcji i stażu pracy, w Polsce - poza diecezją opolską - nie istnieją regulacje w tym zakresie.

Bywają parafie, gdzie księża żyją dostatnio, ale coraz więcej jest takich, w których ich zarobki są o wiele niższe od "średniej krajowej". Najtrudniej jest w małych wiejskich parafiach na ziemiach popeegerowskich. Utrzymanie duchownego jest tam wielkim problemem. Na przykład w niewielkiej liczącej 630 wiernych parafii Matki Bożej Szkaplerznej w Raduni w diecezji szczecińsko -kamieńskiej z okazji chrztu parafianie przynoszą 20-50 zł, czasem 100. Ofiara za ślub zaczyna się od 50 zł, zwykle parafianie zostawiają 200 zł. Pogrzeb - od 50 do 200 zł. Bywają całe miesiące, że nie ma ani ślubu, ani chrztu. Za to nie brakuje ofiar z okazji intencji mszalnych. Istnieje w parafii zwyczaj, że parafianie zamawiają intencje podczas kolędy. Dzięki temu systemowi każdej niedzieli towarzyszy stypendium mszalne, zazwyczaj 30 zł, czasem 20, rzadko 50. Ksiądz nie uczy katechezy w szkole, więc nie ma innych źródeł dochodu. Po kolędzie otrzymuje ok. 3 tys. zł, z czego 630 zł oddaje do kurii - po złotówce od parafianina. To, co zostanie, pochłaniają zaległe rachunki i zakup opału. Pozostałych składek do kurii proboszcz nie płaci, ponieważ nie ma z czego. Parafia posiada 15 ha ziemi, którą dzierżawi rolnikom za ok. 3 tys. zł rocznie.

Księża mogą też zarabiać poza parafią. Najczęściej w szkole jako katecheci. Ich wynagrodzenia są zróżnicowane analogicznie jak innych nauczycieli, ze względu na staż i stopień awansu zawodowego. Na całym etacie ok. 2,9 tys. zł brutto (2,1 tys. netto), jednak większość duchownych pracuje na część etatu. W szkołach zatrudnionych jest 11 382 księży diecezjalnych i 1152 zakonnych. Księża zatrudniani są także jako kapelani szpitalni i więzienni czy w kuriach diecezjalnych. Przykładowo w diecezji tarnowskiej księża w kurii zarabiają 2400 zł, ale potrąca im się tysiąc złotych na utrzymanie i wyżywienie, więc otrzymują 1400 zł netto.

Księża pracują też na uczelniach: państwowych, kościelnych z refundacją ministerialną oraz na utrzymywanych wyłącznie przez Kościół. Ministerialne "widełki płac" dla pracowników naukowych to: profesor zwyczajny od 3820 do 10 tys. zł, profesor nadzwyczajny od 3570 do 8 tys. zł, doktor habilitowany od 2500 zł do 6 tys. zł brutto.

Np. pensje profesorskie na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie mieszczą się w granicach 3890 -5040 zł brutto. O wiele mniej zarabiają profesorowie zatrudnieni w uczelniach będących na utrzymaniu Kościoła. Ksiądz z tytułem profesora wykładający w warszawskim seminarium zarabia ok. 2400 zł netto na całym etacie, choć może być zatrudniony na pół etatu. Księża pełniący posługę duszpasterską w parafiach nie mają z tego tytułu stałych pensji, a ich zarobki zależą od liczby mieszkańców, zamożności wiernych, poziomu religijności.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Na co idą ofiary za sakramenty
Komentarze (15)
K
kenoip
20 września 2013, 19:48
Jak sie dzie do ksiedza zamowic msze sw. w intencji ... , to min 50zl. Jak dasz 10 zl to cie wysmieje. Po smierci mojego ojca cala rodzina zamowila msze sw, od kazdego z osobna. Uzbieralo sie ponad 10-15 mszy i co? Widocznie dali za molo, albo ktos <podbil stawke>;(przepraszam za wyrazenie, ale inaczej nie da sie tego wytlumaczyc), bo ksiadz przenios/odsprzedal msze do "innego" kosciola/klasztoru w wiekszym miescie. Nie powiadomil o tym rodziny. na pytanie co sie sytalo? Zrobil malo powazny usmiech i tyle? Rodzina specjalnie zamowila msze sw. w parafii zmarlego, aby mama miala blisko bo ma problemy ze zdrowiem-o czym ksiadz doskonale wie. Czy to jest utrzciwe? Czy tak postepuje ksiadz? Gdzie tu milosierdzie dla blizniego? ... Różnie bywa w parafiach, ale z reguły brakuje księży do obprawiania mszy. Załóżmy, że w parafii jest tylko proboszcz. Pogrzeb "zdarza się" raz na tydzień i po każdym pogrzebie jest 15 zgłoszonych intencji.  Ksiądz odprawia dwie msze dziennie, a w niedziele 3 - daje to 15 mszy w tygodniu, a więc w sam raz na ilość intencji. Dodatkowo proboszcz raz w tygodniu zobowiązny jest odprawić mszę za parafian, a i sami parafianie zgłaszają swoje intencje, a to w 15 rocznicę ślubu, a to w dzień urodzin. Wszytkiego się zbiera. Rozumiem, że kiedy zgłasza się intencje w swojej parafii chciałoby się, aby ksiądz odprawił ją w tejże, ale czasami nie ma takiej możliwości. Przepisy mówią, że ksiądz musi odprawić każdą zgłoszoną intencję, albo znaleźć innego księdza, który to zrobi.
K
kol.
20 września 2013, 11:16
a opłaty za prąd, utrzymanie kościołów etc.? o tym nikt nie mówi, a często to właśnie z tych pieniędzy księża opłacają rachunki!
A
as
19 września 2013, 23:21
Jak sie dzie do ksiedza zamowic msze sw. w intencji ... , to min 50zl. Jak dasz 10 zl to cie wysmieje. Po smierci mojego ojca cala rodzina zamowila msze sw, od kazdego z osobna. Uzbieralo sie ponad 10-15 mszy i co? Widocznie dali za molo, albo ktos <podbil stawke>;(przepraszam za wyrazenie, ale inaczej nie da sie tego wytlumaczyc), bo ksiadz przenios/odsprzedal msze do "innego" kosciola/klasztoru w wiekszym miescie. Nie powiadomil o tym rodziny. na pytanie co sie sytalo? Zrobil malo powazny usmiech i tyle? Rodzina specjalnie zamowila msze sw. w parafii zmarlego, aby mama miala blisko bo ma problemy ze zdrowiem-o czym ksiadz doskonale wie. Czy to jest utrzciwe? Czy tak postepuje ksiadz? Gdzie tu milosierdzie dla blizniego? ...Uważasz, że 10 złotych to dużo. Policz sobie: jeden ksiądz w parafii, w ciągu miesiąca 30 mszy po 10 złotych = 300 złotych, do tego może jeden ślub lub pogrzeb miesięcznie, albo i nie i co? A Ty zarabiasz przynajmniej 1200.
A
as
19 września 2013, 23:18
Do artykułu trzeba jeszcze dodać wyjaśnienie dotyczące podatku ryczałtowego do Urzędu Skarbowaego, taką informację, że każdy z księży pracujących w danej parafii płaci od całkowitej liczby mieszkańców. Na przykład: Parafia 3500 mieszkańców, dwóch księży, każdy z nich ma naliczany ryczałt od 3500 mieszkańców. Oczywiście stawka proboszcza jest wyższa.
A
as
19 września 2013, 23:13
Jak sie dzie do ksiedza zamowic msze sw. w intencji ... , to min 50zl. Jak dasz 10 zl to cie wysmieje. Po smierci mojego ojca cala rodzina zamowila msze sw, od kazdego z osobna. Uzbieralo sie ponad 10-15 mszy i co? Widocznie dali za molo, albo ktos <podbil stawke>;(przepraszam za wyrazenie, ale inaczej nie da sie tego wytlumaczyc), bo ksiadz przenios/odsprzedal msze do "innego" kosciola/klasztoru w wiekszym miescie. Nie powiadomil o tym rodziny. na pytanie co sie sytalo? Zrobil malo powazny usmiech i tyle? Rodzina specjalnie zamowila msze sw. w parafii zmarlego, aby mama miala blisko bo ma problemy ze zdrowiem-o czym ksiadz doskonale wie. Czy to jest utrzciwe? Czy tak postepuje ksiadz? Gdzie tu milosierdzie dla blizniego? ~pieknie, kolorowo oto mój adres: ojciecgrzegorz@gmail proszę napisz intencję - ja ją odprawię za darmo, ale nie opisuj takich sytuacji publicznie - nikomu to nie służy.  ... ...Napisał prawdę. W takim wypadku ksiądz powinien zapytać, czy msze mogą być "odprawione" poza parafią. Zwyczajna uczciwość i kultura.
A
as
19 września 2013, 23:09
za chrzest córki 16 lat temu zapłacilam 150 zł, trwało to wszystko niecałe 20 min. Nawet dzisiaj 150 zł to bardzo dużo. Kto oprócz księży tak dużo zarabia? Dodam, że nie pracowałam i było nam ciężko. ...1) Przeczytaj dokładnie artykuł. 2) Dużo, czyli ile? 3) Powiedziałeś księdzu, że nie pracujesz?
A
aka
19 września 2013, 22:44
Cały ten system, opisany w artykule wydaje mi się mocno nieprzejrzysty i niesprawiedliwy (przede wszystkim dla księży). Czy nie powinno być tak, że wszystko idzie do wspólnej kasy i dzielimy - dla kurii, na utrzymanie kościoła i domu (czyli plebanii) itd. i "kieszonkowe" dla domowników? Wiem, jestem idealistką
A
aka
19 września 2013, 22:41
napisz intencję - ja ją odprawię za darmo, ale nie opisuj takich sytuacji publicznie - nikomu to nie służy.  Ojcze Grzegorzu, z całym szacunkiem, piękny gest, ale komentarz... Co najmniej zbyteczny. Ten rozgoryczony człowiek nawet gdyby nie napisał, to będzie to rozpowiadał. Sytuacja (o ile prawdziwa) jest skandaliczna. Nie miałam świadomości, że można zamówioną Mszę "odesłać" gdzieś dalej, w dodatku nie powiadamiając zainteresowanych. W głowie mi się to nie mieści. 
A
aza
19 września 2013, 20:27
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-1000-zl-za-slub-ile-i-za-co-placimy-w-polskim-kosciele,nId,949581#commentReplyForm-main
z życia wzięte
19 września 2013, 18:44
za chrzest córki 16 lat temu zapłacilam 150 zł, trwało to wszystko niecałe 20 min. Nawet dzisiaj 150 zł to bardzo dużo. Kto oprócz księży tak dużo zarabia? Dodam, że nie pracowałam i było nam ciężko.
A
Agata
19 września 2013, 17:52
TVN ani wyborcza nie opublikowała by tego artykułu. A realia wiejskich parafii bywają nawet gorsze niż przedstawione w artykule. A co ma zrobić proboszcz gdy ma zabytkowy kościół, pozostaje jeżdżenie po prośbie do bogatszych parafii. Ok to ja powiem co uważam. Bo ja za swój ślub dałam więcej niż w opisaneym zestwaieniu, a i tak to było mniej niż się spodziewno. Bo pochodze z dużej parafii miejskiej. I sadzę, że powinno występować cos takiego jak solidarnośc w Kościele - żeby dofinansowywać biedniejsze parafie. Teraz to czuję podwójnie, należę do parafii na emigracji w ramach Polskiej Misji Katolickiej. Księży z PMK finansuje kościół francuski! Polscy biskupi nie sa zaiteresowani. Kurczę, mówcie co chcecie, ale we Francji jest trudniej niz w Polsce pod względem utrzymania parafii i byłam bardzo zdziwinoa jak sie dowiedziałam, że nasze polskie msze nie są w żąden sposób wspierane przez polski Kościół :( Trudno, to sytuacja emigracyjna, ale historie o biednych parafiach wiejskich, gdzie naprawdę trudno o pieniądze wzbudzają tylko smutek. Bo wychodzi na to, że wewnątrz kościoła nie dzielimy się :(
Grzegorz Kramer SJ
19 września 2013, 17:28
Jak sie dzie do ksiedza zamowic msze sw. w intencji ... , to min 50zl. Jak dasz 10 zl to cie wysmieje. Po smierci mojego ojca cala rodzina zamowila msze sw, od kazdego z osobna. Uzbieralo sie ponad 10-15 mszy i co? Widocznie dali za molo, albo ktos <podbil stawke>;(przepraszam za wyrazenie, ale inaczej nie da sie tego wytlumaczyc), bo ksiadz przenios/odsprzedal msze do "innego" kosciola/klasztoru w wiekszym miescie. Nie powiadomil o tym rodziny. na pytanie co sie sytalo? Zrobil malo powazny usmiech i tyle? Rodzina specjalnie zamowila msze sw. w parafii zmarlego, aby mama miala blisko bo ma problemy ze zdrowiem-o czym ksiadz doskonale wie. Czy to jest utrzciwe? Czy tak postepuje ksiadz? Gdzie tu milosierdzie dla blizniego? ~pieknie, kolorowo oto mój adres: ojciecgrzegorz@gmail proszę napisz intencję - ja ją odprawię za darmo, ale nie opisuj takich sytuacji publicznie - nikomu to nie służy.  ...
PK
pieknie, kolorowo
19 września 2013, 17:24
Jak sie dzie do ksiedza zamowic msze sw. w intencji ... , to min 50zl. Jak dasz 10 zl to cie wysmieje. Po smierci mojego ojca cala rodzina zamowila msze sw, od kazdego z osobna. Uzbieralo sie ponad 10-15 mszy i co? Widocznie dali za molo, albo ktos <podbil stawke>(przepraszam za wyrazenie, ale inaczej nie da sie tego wytlumaczyc), bo ksiadz przenios/odsprzedal msze do "innego" kosciola/klasztoru w wiekszym miescie. Nie powiadomil o tym rodziny. na pytanie co sie sytalo? Zrobil malo powazny usmiech i tyle? Rodzina specjalnie zamowila msze sw. w parafii zmarlego, aby mama miala blisko bo ma problemy ze zdrowiem-o czym ksiadz doskonale wie. Czy to jest utrzciwe? Czy tak postepuje ksiadz? Gdzie tu milosierdzie dla blizniego?
K
krys
19 września 2013, 17:20
TVN ani wyborcza nie opublikowała by tego artykułu. A realia wiejskich parafii bywają nawet gorsze niż przedstawione w artykule. A co ma zrobić proboszcz gdy ma zabytkowy kościół, pozostaje jeżdżenie po prośbie do bogatszych parafii.
K
Kala
19 września 2013, 16:47
ciekawe czy taki artykuł pojawił by się na stronie tvn albo w wyborczej...