Nairobi czeka na Franciszka

(fot. PAP /EPA / DANIEL IRUNGU)
KAI / ml

Nairobi oczekuje na pierwszą wizytę Franciszka w Afryce. Miejsca spotkań z Papieżem tętnią ostatnimi przygotowaniami.

W centrum sportu Kasarani oczekiwanych jest 200 tys. młodych chrześcijan z całej Kenii, z którymi Ojciec Święty ma się spotkać i umocnić ich w wierze, ale też i w nadziei wobec ogromnego problemu bezrobocia wśród młodego pokolenia.

3 tys. młodych wolontariuszy zgłosiło się, by pomagać w przygotowaniu spotkania, w zapewnieniu dobrej organizacji podczas uroczystości i w sprzątaniu po jej zakończeniu.

Na placu Uniwersytetu Nairobi, w samym centrum stolicy, gdzie Ojciec Święty odprawi Eucharystię dla około półtora miliona wiernych, czyli około 10 proc. wszystkich katolików w Kenii, stoi już podium. Telewizja transmitowała nawet transport historycznego ołtarza przywiezionego na tę okazję z diecezji Nyeri.

To drewniany ołtarz wykonany w 1918 r., w pierwszym stolarskim atelier założonym przez misjonarzy Consolata. Na tym ołtarzu również, w maju tego roku odprawiono Mszę beatyfikacyjną włoskiej misjonarki, Siostry Irene Nyaatha Stefani. Ten ołtarz to symbol historii Kościoła w Kenii.

Również Slums w Kangemii przygotowuje się na przyjęcie przedstawicieli z innych najuboższych dzielnic stolicy. Spotkanie ubogich z Papieżem odbędzie się w kościele św. Józefa Robotnika, otoczonego blaszanymi domami.

To jednak nie tylko święto dla ubogich katolików, również inni zaintrygowani są tą wizytą papieską w slumsie. Na przykład, kierowcy taksówek motorowych czy rowerowych cieszą się już, że władze miasta przy tej okazji naprawiają im drogę.

Na niedzielnej uroczystości Chrystusa Króla, podczas instalacji relikwii Arki Przymierza w sanktuarium Serca Pana Jezusa w Nairobi, prezydent republiki Uhuru Kenyata, katolik, zachęcał wszystkich do pojednania narodowego w kontekście papieskiej pielgrzymki.

Ludzie, jednak oczekują, ze Papież skieruje stanowcze napomnienia w kierunku klasy politycznej, która w społeczeństwie straciła wiarygodność z powodu wszechobecnej korupcji. Ufają, że Papież, również jako głowa państwa ukaże im inny styl sprawowania władzy. Służenia a nie dorabiania się na dobru wspólnym.

W obliczu licznych zamachów terrorystycznych w Kenii, siły bezpieczeństwa, policji i wojska nasiliły kontrole. Można ich widzieć na każdym rogu ulicy. Uzbrojeni w broń ostrą pilnują porządku, a przynajmniej próbują budować poczucie bezpieczeństwa, którego Kenijczycy potrzebują jak chleba powszedniego.

Wszyscy ufają, że papieska wizyta, zgodnie z jej hasłem "Nie lękajcie się" będzie umocnieniem dla zmęczonych trudami życia i kolejnym krokiem w budowaniu jedności w podzielonym społeczeństwie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nairobi czeka na Franciszka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.