Policja zatrzymała mężczyznę w związku z pożarem katedry w Nantes
Po wczorajszym pożarze katedry w Nantes policja francuska zatrzymała 39-letniego mężczyznę, pracującego jako wolontariusz w diecezji. Jak poinformowały media francuskie, do jego obowiązków należało m.in. zamykanie katedry. Miejscowy adwokat Pierre Sennet stwierdził, że na wyciąganie jakichkolwiek wniosków jest jeszcze za wcześnie. Śledczy starają się teraz wyjaśnić, czy istnieją „sprzeczności” w przebiegu tego dnia pracy mężczyzny.
Konferencja Biskupów Francuskich oświadczyła, że pożar zniszczył ważną część dziedzictwa religijnego i symbol wiary katolickiej. Na szczęści pożar nie spowodował strat w ludziach, stwierdzili biskupi i wezwali katolików do modlitw za wiernych diecezji Nantes. Siedziba biskupa tej diecezji jest obecnie nieobsadzona, administrator diecezji, o. Francois Renaud, podkreślił, że był to smutny dzień dla Kościoła i miasta Nantes, gdyż „każdy czuje się związany z katedrą”.
Słowa współczucia przekazał biskupom prezydent Francji Emmanuel Macron. Nawiązując także do wielkiego pożaru paryskiej katedry Notre-Dame przed 15 miesiącami Macron podkreślił, że wspólnota narodowa i Kościół katolicki kraju są z sobą bardzo związani.
Podczas pierwszych oględzin po pożarze katedry św. Apostołów Piotra i Pawła śledczy nie stwierdzili śladów włamania. Ponieważ ogień wybuchł w trzech oddalonych od siebie miejscach świątyni, śledczy nadal wychodzą z założenia, że było to podpalenie. Technicy kontrolują jeszcze system elektryczny katedry.
Według informacji straży, płomienie zniszczyły wielkie organy nad zachodnim portalem późnogotyckiego kościoła. Spłonęły ponadto dzieła sztuki, ogień zniszczył też witraże okienne. W gaszeniu pożaru 17 lipca uczestniczyło ponad stu strażaków i ratowników.
Eksperci szacują, że świątynię czekają teraz wieloletnie prace remontowe. Powstaje ponadto skomplikowane pytanie o finansowanie prac we wnętrzu. Przede wszystkim należy usunąć zwały popiołu. Ponadto trzeba sprawdzić, czy wysoka temperatura wywołana przez ogień nie spowodowała wytopienia konstrukcji 38-wysokości sklepienia, jednego z najwyższych we Francji.
Budowę katedry św. Piotra i Pawła rozpoczęto w 1434 roku i trwała – z przerwami do XIX wieku. Sklepienie świątyni liczące ok. 38 metrów, jest najwyższym sklepieniem katedralnym we Francji. W 1972 wybuchł tam pożar w związku z prowadzonymi pracami naprawczymi. Katedra została częściowo zniszczona na skutek nalotów wojsk alianckich w czasie drugiej wojny światowej, a po wojnie odbudowana.
Przed pięcioma laty w Nantes pożar zniszczył inny ważny kościół. Wtedy ogień, który wybuchł podczas prac na dachu w pochodzącej z XIX wieku bazylice Saint-Donatien, zniszczył część więźby dachowej. W Nantes są dwie bazyliki i katedra.
W minionych latach we Francji dochodziło do licznych ataków na obiekty kościelne, w tym także na katedrę w Nantes, przypomniała austriacka agencja katolicka Kathpress. W 2013 nieznani sprawcy dostali się prawdopodobnie po rusztowaniach do wnętrza katedry. Zniszczyli i pomalowali sprayem chór oraz prezbiterium. Pozostawili po sobie obsceniczne napisy, rysunki hitlerowskie oraz symbole nazistowskie, na jednym z ołtarzy wymalowali symbole satanistyczne, jak liczbę „666” oraz symbole, jakimi posługują się przeciwnicy „małżeństw homoseksualnych” dopuszczonych we Francji. Zostały też wymalowane czarną farbą i zbezczeszczone niektóre figury i krzyże w katedrze.
Skomentuj artykuł