Sagrada Familia - 13 lat w półtorej minuty

moz eja jestem dziwny - ale kompletnie nie rozumiem po chuj wiernym takie budynki - kompletne marnotrastwo kasy na budynek ktory zapewne za 20 lat jak koscioly w zachodniej europie zostanie przerobiony na spichlerz do zboza ... to jest tragiczne

Nasz Licheń jest lepszy

Ale super. Czy tam bedą leczyć dzieci z wadami wrodzonymi ?

Marku  masz rację, ja popieram  budowę tej najwspanialszej budowli świata/ nie tylko jako świątynia / gdyż jest to najniezwyklejsze dzieło architektury, przynajmniej wg mnie. W zeszłym tygodniu ogladałem ją po raz drugi, poprzednio jak bylem 15 lat temu nie było jeszcze sklepienia. Życzę kazdemu aby mógł to zobaczyć, a wnętrze jest zapierające dech, wprost nieprawdopodobne, że człowiek mogł to sobie wyobrazić i zaprojektować. Mnóstwo ludzi ma zatrudnienie przy tej budowie, co jest tym cenniejsze, że Hiszpania boryka się z wielkim bezrobociem. Wbrew pozorom pieniądze na budowę tego kościoła i innych, nie trafiłyby do biednych gdyż sś to pieniądze przeznaczane przez darczyńców wyłacznie na ten, cel nie mozna ich rozdać głodnym. Wielu z tych co finansują budowę świątyń pomagają i biednym, a gadanie że zamiast kościoła można pomóc biedzie jest czystą demagogią. Ciekawe czy ci, którzy się oburzają, pomogli głodującemu, nie sadzę, gdyż znam tę kategorię ludzi. Oni i tak nie zrozumieją naszych wywodów!!!

Ciekawe ile to będzie kosztować i ilu biednych ludzi można by w zamian nakarmić? Ciekawe, czy Bóg wolałby właśnie taką wypaśną świątynię za X miliardów czy pełne brzuszki biednych bezdomnych ludzi?  ...ciekawe ile biednych brzuszków szło by wykarmić za pieniądze które Ty dałeś...?

Na temat wykarmiania bezdomnych, i pomocy za te pieniądze biednym... To nie do końca tak jest... Pokazuje to przykład Lichenia i budowy największej w Polsce światyni... Mieszkańcy Lichenia i okolicy byli zadowoleni, ta budowa nakręcała bardzo duży rynek pracy - przynajmniej przez czas budowy świątyni, domu pielgrzyma, i innych obiektów w Licheniu bezrobocie w okolicy gwałtownie zmalało. Kto chciał i miał jakieś umiejętności znalazł przy tej budowie pracę... Pieniądze na tą świątynię wysyłali ludzie wierzący, którzy równie hojnie wspierają Caritas i ubogich na swoim terenie... (np. moja mama wysyłała regularnie pieniądze do Lichenia... Ale ona jest typem człowieka, który potrafi wesprzeć też ubogich - bo po prostu - ma dobre serce - i to generuje otwarcie portfela). Być może wychował ją tak Kościół, do którego od zawsze chodziła... Jeśli ktoś jest skąpy i chciwy - to pożałuje tak na budowę kościoła - jak na ubogich... I nie wiem jak to jest w Barcelonie - ale cieszę się z tego dzieła sztuki i kościoła... A co do bezdomnych - kiedyś regularnie pomagałem dyrektorowi przytuliska w jednym z większych miast w Polsce, później też z Misjonarkami Miłości w jednym z ich domów za granicą... - w kontacie z tymi ludźmi odkryłem, że bezdomność czasem jest wyborem, że czasem łatwiej być bezdomnym, niz np. przestać pić, zacząć uczciwie pracować, może wrócić do rodziny i uporządkować życie... Jestem za przeznaczaniem środków na rozsądną pomoc ubogim, ale budowa kościołów to wg mnie również wspieranie ludzi - tylko tych, którzy chcą i mogą pracować... 

Imponujące dzielo, chciałbym to kiedys zobaczyć...

Ciekawe ile to będzie kosztować i ilu biednych ludzi można by w zamian nakarmić? Ciekawe, czy Bóg wolałby właśnie taką wypaśną świątynię za X miliardów czy pełne brzuszki biednych bezdomnych ludzi?  ...Czemu to nie sprzedano tego (tu wpisz dzieła rąk ludzkich dla Boga) za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ... J 12:5-6

agawa - dobrze odpowiedziałeś ciekawskiemu ;-) Oby tylko krzyż zwieńczył szczyt kopuły.  Krzyż a nie półksiężyc.

A przy okazji do projektu, budowy, konserwacji oraz dbania na codzień (po ukończeniu budowy) o tak wielki obiekt potrzebni są ludzie, czyli jakby nie patrzeć nowe miejsca pracy, które mogłyby zapewnić "pełne brzuszki biednych bezdomnych ludzi" nie dają ot tak pieniędzy tylko zapewniają wypłatę za rzetelną pracę.

Tu nie chodzi o koszt budowy, ale o piękne dzieło architektury, które łączy w sobie architektów od Gaudiego do architektów współczesnych. Jeśli mówimy o kosztach to po co budować najwyższe wieżowce świata, których górne piętra nie są zamieszkiwane? Sagrada Familia, to piękne dzieło sztuki, a nie zwykła budowla. 

Ciekawe ile to będzie kosztować i ilu biednych ludzi można by w zamian nakarmić? Ciekawe, czy Bóg wolałby właśnie taką wypaśną świątynię za X miliardów czy pełne brzuszki biednych bezdomnych ludzi? 

Jak z kosmosu :)