Kradnących chwałę Pana będzie coraz więcej o ile Kościół nie zwróci się w kierunku charyzmatów. Wtedy dopiero chwała Pana będzie mogła zabłysnąć razem ze szczęściem człowieka. Ludzie, którzy nie będą widzieć cudów na własne oczy lub też nie będą ich czynić nie nawiążą głębokiej, osobistej relacji z Bogiem. Nauka o ubóstwie w oderwaniu od charyzmatów jest pusta. Nie na darmo w Dziejach Apostolskich jest opis życia pierwotnego Kościoła przesyconego cudami Apostołów. Skutkowało to wzrostem świętości zwykłych wiernych. Zatem akcentowanie samych tylko rad ewangelicznych, samych błogosławieństw bez charyzmatów mija się z celem jakim jest wzrost świętości Kościoła powszechnego. Może papież Franciszek wskrzesiłby kogoś ze zmarłych dając przykład żywej wiary opartej na głębokiej, osobistej relacji z Bogiem, wszak ubóstwo nie jest celem samym w sobie a ubóstwo zawinione jest grzechem.
Skomentuj artykuł