Synod o obawie przed nietolerancją religijną

Synod o obawie przed nietolerancją religijną (fot. EPA/CLAUDIO ONORATI)
Radio Watykańskie

Już drugi dzień trwają obrady Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu. Dzisiejszy program obejmuje, podobnie jak wczoraj, dwie sesje ogólne. Debata toczy się w obecności Papieża, przy drzwiach zamkniętych.

Tematykę rozpoczętych obrad przedstawili wczoraj dziennikarzom relator generalny obecnego Zgromadzenia Specjalnego, patriarcha koptyjski Antonios Naguib z Egiptu, i maronicki biskup Béchara Raï z Libanu. Podjęli oni użyte kilkakrotnie w relacji wprowadzającej w dyskusję pojęcie „laickości pozytywnej”. Respektuje ona wartości duchowe. Jej przeciwieństwem jest „laickość negatywna”, która oddziela religię od państwa i tworzy ustawodawstwo bez żadnego odniesienia do prawa naturalnego, legalizując np. aborcję, tzw. „małżeństwa homoseksualne” czy eutanazję.

„Nasi bracia muzułmanie – powiedział bp Raï – odrzucają jednak termin «laickość», obawiając się, że używanie go wyklucza religię. Dlatego wolimy mówić o państwie świeckim respektującym wymiar religijny. Szerzenie tej wizji jest zadaniem chrześcijan w całym świecie arabskim”. Maronicki hierarcha jako przykład wskazał model pluralizmu religijnego, zaproponowany już ponad 70 lat temu (w 1926 r.) w konstytucji jego ojczystego Libanu. Mowa w niej o „bezwzględnej wolności sumienia” i o państwie, które „czcząc Boga Najwyższego zapewnia każdemu” poszanowanie dla jego osoby i religii. „Reżimy teokratyczne, uznające tylko jedną religię, naruszają podstawowe prawa człowieka, jak wolność sumienia i kultu, spychając chrześcijan na margines” – dodał bp Raï. Zwrócił uwagę, że tak dzieje się w krajach islamskich i niestety może do tego dojść również w Izraelu, jeśli wprowadzi się zaproponowane tam ostatnio nowe normy co do przysięgi obywateli na wierność państwu.

Przyjętą 10 października przez rząd Izraela, choć jeszcze nie zatwierdzoną przez tamtejszy parlament poprawkę do ustawy o obywatelstwie skrytykował też relator generalny Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu. Chodzi o przysięgę na wierność „Izraelowi, państwu hebrajskiemu i demokratycznemu”, jaką mieliby składać ubiegający się o izraelskie obywatelstwo. Zdaniem patriarchy Naguiba decyzja jest w sprzeczności z demokracją, zwłaszcza dla arabskich mieszkańców Izraela. A przecież uważa się on za państwo demokratyczne, a nawet jedyne demokratyczne na Bliskim Wschodzie – przypomniał zwierzchnik katolickich Koptów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Synod o obawie przed nietolerancją religijną
Komentarze (1)
T
teresa
13 października 2010, 07:01
  Czasami[dziwne,ale pasujące tu słowo,przyszło mi do głowy w tej chwili] myślę,że krzyż[chrześcijaństwo] stanowi nad Jordanem swoistą zawleczkę granatu. Kiedy ona stamtąd zniknie- wybuchnie wojna.