Szarytki z powodu braku powołań opuszczają diecezję radomską

(fot. mammal / Foter.com / CC BY-NC-SA 2.0)
KAI / pk

Zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a’Paulo po 90 latach opuściły placówkę w Jedlni-Letnisko koło Radomia. Odejście sióstr szarytek spowodowane jest spadkiem ilości powołań.

Spadek powołań ma miejsce niemal na całym świecie

Siostra Bożena Długowska z warszawskiej Prowincji Sióstr Miłosierdzia Bożego św. Wincentego a’Paulo powiedziała, że spadek powołań jest zjawiskiem obserwowanym niemal na całym świecie, z wyjątkiem niektórych krajów w Afryce czy Azji. - Brak powołań to kryzys rodziny. To rodzina wychowuje do otwartości, do szukania drogi życia i odpowiedzialności. To również kryzys małżeństwa, bo dzisiaj młodzi na pierwszym miejscu stawiają karierę. Często można usłyszeć od małżonków, że zbyt późno zdecydowali się na dzieci. Trzeba odbudować miłość i prawdziwe powołanie rodziny chrześcijańskiej - powiedziała siostra Długowska.

"Bóg ma plan"

DEON.PL POLECA

Podobnego zdania jest również siostra Maria Leszczyńska. - Jest trochę smutku, że odchodzimy. Trzeba przejść z jednego miejsca do drugiego, by dalej świadczyć. Potrzebna jest modlitwa o powołania do zgromadzeń zakonnych. Europa przeżywa kryzys powołań. Z drugiej strony Bóg daje łaskę powołania, dlatego naszą rolą jest modlitwa o siłę dla ludzi, którzy pójdą za Chrystusem. Jezu ufam Tobie i idę dalej - powiedziała zakonnica.

Siostry szarytki pełniły posługę duszpasterską i katechetyczną. Pełniły ją w Jedlni-Letnisko bez przerwy od 90 lat. Ks. Andrzej Margas, proboszcz parafii św. Józefa powiedział, że zakonnice wykazały się wielką odpowiedzialnością. - Były oddane Kościołowi i ludziom. Po ludzku szkoda, że odchodzą, ale Bóg ma plan - powiedział proboszcz.

"Trzeba się modlić o powołania"

Biskup pomocniczy radomski Piotr Turzyński przypomniał, że siostry szarytki swoją posługę duszpasterską pełniły w trudnych latach drugiej wojny światowej, a potem komunizmu. - Wytrwały to wszystko, ale dzisiaj mamy do czynienia z brakiem powołań. Dziękujemy siostrom za te lata bycia tutaj. Z drugiej strony nie zawsze człowiek potrafi odczytać swoje powołanie. Trzeba się modlić o powołania - powiedział bp Turzyński.

Na mapie diecezji radomskiej - po odejściu sióstr szarytek - pozostanie dwadzieścia zgromadzeń żeńskich habitowych i bezhabitowych i dziesięć męskich.

Siostry szarytki mają swoje domy w 91 państwach. W Polsce są od 1659 roku. Siostry nieustannie posługują m.in. kościele św. Krzyża w Warszawie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szarytki z powodu braku powołań opuszczają diecezję radomską
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.