Trzeba pamiętać o ofiarach Grudnia`70

Trzeba wciąż czynić serca wrażliwymi na pamięć o tych, co polegli w Grudniu - mówił abp Sławoj Leszek Głódź w kościele św. Brygidy w Gdańsku podczas uroczystej Mszy św. upamiętniającej 42. rocznicę wydarzeń Grudnia 1970 i 31. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.

Metropolita gdański zaznaczył, że "patrzymy na tamten czas, który pozwolił związać węzłem wspólnoty miliony osób i je upodmiotowić". Jednocześnie wyraził ubolewanie z powodu kondycji moralnej politycznych elit, "których członkowie jakże często zapominają, że ich początek był w ruchu "Solidarność".

- Idea sprawiedliwości to idea dialogu społecznego, która ma cementować więź między ludźmi oraz między obywatelami a państwem. A niestety ta więź jest potargana. Trzeba ją scalić - apelował podczas homilii abp Głódź. Podkreślił, że "potrzebny jest głos i kościoła i solidarności, bo inaczej dialogu się nie zbuduje". - Siłą sprawiedliwości jest miłość, a nie język nienawiści - mówił.

Jak podkreślał metropolita gdański, "trzeba to odwrócić, trzeba wydobyć język dialogu, przebaczenia, partnerstwa". - Niczego w Polsce dobrze nie zrobimy, jeśli odsuniemy na bok zasadę sprawiedliwości. A także jeśli będziemy spychać na margines to wszystko, co wymaga sprawiedliwości. Sprawiedliwość to nie odwet. Chrześcijaństwo jest religią przebaczenia. Zna warunki przebaczenia, wartość i cenę. Wie, że trzeba się spotkać w prawdzie - mówił hierarcha.

Wspominając wydarzenia z grudnia 1970 roku oraz wprowadzenie stanu wojennego 11 lat później, abp Głodź powiedział, że te bolesne daty z naszej historii do tej pory są niezagojone. "Szczególnie w wielu rodzinach, szczególnie tu na Wybrzeżu. One nabrały tragicznego wymiaru i jakże wiele śladów niezatartych w ludzkich serach i pamięci" - mówił abp Głódź.

W Mszy Św. uczestniczyli posłowie, władze Gdańska, radni miasta, przedstawiciele służb mundurowych, kombatanci, stoczniowcy oraz licznie zgromadzeni gdańszczanie.