USA: ponad 300 winnych księży, przeszło tysiąc poszkodowanych dzieci w ciągu 70 lat

(fot. Vasileios Karafillidis/shutterstock.com)
KAI / ms

W sześciu, spośród ośmiu diecezji katolickich, istniejących w amerykańskim stanie Pensylwania, 301 księży katolickich dopuściło się w ciągu 70 lat nadużyć seksualnych na ponad tysiącu dzieci. Mówi o tym przeszło 1300-stronicowy raport - wynik prawie dwuletniego śledztwa prowadzonego przez wielką ławę przysięgłych tego stanu.

Liczba ofiar nie jest ostateczna

Autorzy śledztwa zaznaczyli przy tym, że rzeczywista liczba ofiar przemocy seksualnej, w większości chłopców, jest prawdopodobnie znacznie wyższa, nie wszyscy bowiem poszkodowani ujawnili te fakty, poza tym zaginęła część materiałów archiwalnych.

Przysięgli prowadzili swe dochodzenie od 2016 w 6 diecezjach: Harrisburg, Allentown, Pittsburgh, Greensburg, Erie i Scranton, podczas gdy w dwóch pozostałych diecezjach tego stanu: Filadelfia i Altoona-Johnstown podobne badania przeprowadzono już w okresie wcześniejszym.

DEON.PL POLECA

Autorzy dokumentu zwrócili uwagę, że wprawdzie już wcześniej ogłaszano materiały nt. nadużyć seksualnych w Kościele amerykańskim, ale ten raport jest wyjątkowy pod względem rozmiarów i zasięgu śledztwa. Członków wielkiej ławy wybrano, zgodnie z ustawodawstwem amerykańskim obowiązującym w tej dziedzinie, spośród zwykłych obywateli. Musieli oni wysłuchać kilkudziesięciu świadectw i zapoznać się z ponad pół miliona stron dokumentacji dostarczonej z diecezji. Przesłuchaniami objęto ponad połowę z ok. 3,2 mln katolików Pensylwanii. Pracę ławników wspierali w niektórych przypadkach agenci Federalnego Biura Śledczego (FBI).

Łagodzenie powagi przestępstw

Z raportu wynika, że większość ofiar stanowili chłopcy, ale były też dziewczęta, niektórzy nastolatkowie byli w wieku przed okresem dojrzewania. Nadużycia obejmują szeroki zakres działań: od molestowania po gwałty, ale w każdym z tych przypadków zwierzchnicy kościelni "woleli przede wszystkim chronić sprawców i samą instytucję" - stwierdzili autorzy opracowania. Podkreślili, że niedawno dwaj księża - jeden z diecezji Greensburg i drugi z Erie - zostali pociągnięci do odpowiedzialności za czyny popełnione w ciągu ostatnich 10 lat.

Dokument wymienia najważniejsze braki i zaniedbania władz kościelnych w obliczu tego zjawiska. Były to, po pierwsze, stosowanie eufemizmów i określeń zastępczych zamiast właściwych słów dla opisania przestępstw seksualnych w dokumentach diecezjalnych, np. nie mówi się tam o gwałcie, ale używa się określenia "niewłaściwy kontakt" lub "sprawa graniczna"; po drugie, nie przeprowadzono prawdziwego śledztwa przy pomocy fachowo przygotowanego personelu, ale były to tylko dyskretne rozmowy; po trzecie, wysyłano winnego księdza do kościelnego ośrodka psychiatrycznego, a przy ustalaniu, czy jest on pedofilem, opierano się głównie na oświadczeniu samego zainteresowanego; po czwarte, w wypadku odwołania takiego duchownego z parafii nie wyjaśniano prawdziwych przyczyn takiej decyzji, ale mówiono parafianom, że nastąpiło to "z powodów zdrowotnych" lub "wyczerpania nerwowego"; po piąte, jeśli winny został ujawniony, nie suspendowano go, ale przenoszono na nowe miejsce, gdzie nikt nie będzie wiedział, że wykorzystywał on nieletnich i po szóste, nie informowano o tym policji.

Pilna potrzeba zmian i nowe działania

Przysięgli przyznali, że w ostatnich 15 latach dużo się mieniło pod tym względem i Kościół podjął wiele działań, aby położyć kres tym praktykom. "Zgodziliśmy się wysłuchać każdej strony tak, aby mogły nas poinformować o postępie w działaniach prawnych" - stwierdza raport. Wyjaśniono, że pięciu biskupów przysłało im odpowiednie wyjaśnienia, a jeden rządca diecezji - bp Lawrence T. Persico z Erie przybył na przesłuchanie osobiście, jego zeznanie zrobiło duże wrażenie właśnie dlatego, że było szczere i bezpośrednie.

Zdaniem ławników, Kościół powiadamia obecnie szybciej władze cywilne, gdy ujawniane są nowe fakty, przeprowadził kontrole wewnętrzne, a ofiary nadużyć nie są już "niewidzialne". Jednocześnie jednak "obraz całościowy nie jest jeszcze jasny" i "wiemy, że wykorzystywanie nieletnich w Kościele nie zanikło i że mogą być nowe ofiary, które nie podjęły jeszcze działań, aby mówić o tym policji i Kościołowi". Dotychczasowe doświadczenie wskazuje, że wszystko to wymaga czasu - głosi raport. Wyraża przy tym nadzieję, że jego ogłoszenie zachęci innych do mówienia.

Autorzy przypomnieli i podkreślili, że przez całe dziesięciolecia wielu zamieszanych w ten proceder hierarchów było chronionych przed pociągnięciem do odpowiedzialności, a wielu z nich w tym czasie nawet awansowało na wyższe stanowiska. "Dopóki to się nie zmieni, uważamy, że będzie za późno, aby zamknąć rozdział skandali seksualnych w Kościele katolickim" - ostrzegli ławnicy stanowi.

Stworzenie bezpiecznego środowiska

W odpowiedzi na to opracowanie Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych wyraziła "wstyd i ubolewanie", przypominając jednocześnie, że w 2002 episkopat USA uchwalił Kartę Ochrony Dzieci i Młodzieży, która zobowiązuje biskupów "do odpowiadania natychmiast i ze zrozumieniem ofiarom, do ujawniania nadużyć, usuwania sprawców i podejmowania nieustannych inicjatyw, aby zapobiegać takich czynom". Zapewniono również o ciągłym dążeniu do tego, aby "Kościół był środowiskiem bezpiecznym dla dzieci i rodzin".

Oświadczenie episkopatu, podpisane przez jego przewodniczącego, kard. Daniela DiNardo i przewodniczącego komisji ds. ochrony nieletnich, bp. Timothy’ego L. Doherty’ego, mówi o "bólu tych, którzy stali się ofiarami zbrodni nadużyć seksualnych ze strony naszych księży i tych, którzy ukrywali sprawców, sprzyjając w ten sposób złu, ciągnącemu się przez lata, a nawet dziesięciolecia". Biskupi podziękowali osobom, które pomogły w śledztwie, "dzieląc się osobistymi historiami o doznanych nadużyciach". Zobowiązali się do dalszej współpracy, aby takie zło "już nigdy się nie wydarzyło".

Wspomniana Karta z 2002 została zaktualizowana w latach 2011 i 2018 i potwierdza zaangażowanie Kościoła w USA do przejrzystości w działaniach, odsuwania sprawców od posługi duchownej. Biskupi zapewnili ponadto o modlitwie za ofiary nadużyć, aby znalazły one uzdrowienie, pociechę i siłę płynącą z pełnej miłości obecności Boga, podczas gdy Kościół zobowiązuje się do dalszego przywracania zaufania przez towarzyszenie ofiarom, wspólnotę, odpowiedzialność i sprawiedliwość.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

USA: ponad 300 winnych księży, przeszło tysiąc poszkodowanych dzieci w ciągu 70 lat
Komentarze (1)
15 sierpnia 2018, 17:46
To są prawdziwi wrogowie Kościoła.