Watykański astronom: szczepienia są skuteczne, choć nie doskonałe

Fot. depositphotos.com
KAI / tk

- Zaufanie wobec szczepień nie polega na wierze w ich doskonałość, ale na uznaniu, że zwiększają ona szanse na uniknięcie zachorowania - podkreśla brat Guy Consolmagno, jezuita z Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego.

Według papieskiego astronoma, choć nauka nie jest ostatecznym probierzem prawdy, to nie powinno się poddawać zwątpieniu podsycanemu przez zwolenników teorii spiskowych, którzy podważają naukowe fakty wobec skuteczności szczepień.

W artykule „COVID, wiara i omylność nauki”, który ukazał się w La Civiltà Cattolica, brat Consolmagno, były wykładowca Harvardu i MIT, wziął pod refleksję postawę wobec szczepień oraz jej związki z przekonaniami nt. nauki i religii. Jak podkreślił, istotne jest właściwe rozumienie celu nauki i wątpliwości jako wpisanego w nią warunku koniecznego dla postępu naukowego. „Każdy, kto zna naukę, wie, że nie jest ona jedynym niezawodnym przewodnikiem do prawdy. Ślepe zaufanie nauce może być niebezpieczne”, pisze jezuita, zaznaczając jednocześnie, że nie zmienia to faktu, iż „strach przez bezwarunkowym zaufaniem nauce zawiera ziarno prawdy”.

DEON.PL POLECA

„W historii nauki roi się od błędów. Zdarzają się też wpadki w farmaceutyce, takie jak rozprowadzanie leku talidomidu wśród ciężarnych, co wywoływało niepełnosprawność dzieci. Podobnie, historia tworzenia szczepionek nie jest pozbawiona wad” – wyjaśnia astronom, przyznając, że mimo konieczności długiego okresu badań przed dopuszczeniem szczepionek do użytku, i tutaj możliwe są niepowodzenia. „Obawy antyszczepionkowców nie są niemożliwe do ziszczenia się”.

Mimo to, według jezuity, nie należy poddawać się dwugłosowi „albo-albo” w stosunku do nauki, ponieważ prowadzi to do błędnego myślenia, że są one ze sobą sprzeczne. Takie podejście może być powodem, dla którego w USA biali ewangelicy są najmniej skłonną do szczepień grupą religijną, ponieważ uznają, że trzeba wybierać między wiarą a nauką.

Brat Consolmagno zaznaczył, że nauka polega na działaniu pragmatycznym. Oznacza to, że „w metodę naukową wpisana jest wątpliwość, analiza pomyłek i uczenie się na błędach, co pozwala zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu”, dlatego „zaufanie wobec szczepień nie polega na wierze w ich doskonałość, ale na uznaniu, że zwiększają ona szanse na uniknięcie zachorowania”. Niestety, jak ocenia astronom, większość ludzi nie rozumie czym jest prawdopodobieństwo: dlatego właśnie kasyna i hazard są tak popularne.

„Jeśli oczekuje się od nauki, że będzie drogą do prawdy, porażki w nauce mogą wzbudzać sceptycyzm wobec niej. Tymczasem niepowodzenie jest istotnym elementem postępu w nauce. Gdy pragnienie pewności wykracza poza to, co może zaoferować nauka oraz łączy się z panującą w obecnej kulturze podejrzliwością wobec autorytetów, może to skutkować zastąpieniem głosów fachowców gnostycką żądzą posiadania wiedzy tajemnej”. Należy pamiętać, że „pewność w religii jest fanatyzmem, a pewność w nauce: scjentyzmem, ślepą wiarą w naukę” – zastrzegł brat Consolmagno.

Papieski astronom podkreślił, że podejście do nauki i zjawisk, które od niej zależą, jak pandemia, rzutują na postawę względem drugiego człowieka. Życie w niepewności związanej z chorobą, z zawodnością nauki i strachem przed utratą osobistej autonomii wymaga zaufania do pracy innych, co, podobnie jak miłość, powinno być zachowywane z rozwagą i śmiałością, zakończył jezuita.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Watykański astronom: szczepienia są skuteczne, choć nie doskonałe
Komentarze (3)
DS
Dariusz Sandecki
17 stycznia 2022, 11:31
Scjentyzm dawno w zakonie zastąpił ignacjanizm.
AS
~Antoni Szwed
17 stycznia 2022, 10:59
Zapewne astronomia czy kosmologia fizyczna są bliższe prawdy o rzeczywistości niż chemia czy biochemia, gdyż za tymi pierwszymi nie stoją wielkie zyski, za tymi drugimi już tak, wielkie koncerny medyczne, owszem, finansują i przez to rozwijają te nauki po to, by później czerpać z ich zastosowania niebotyczne zyski (np. producenci preparatów biochemicznych typu Pfizer). Ale tam, gdzie wielki kapitał kieruje badaniami, nauka pozostaje na usługach wielkiego kapitału, a tym bardziej badacze, którzy za wielkie pieniądze mogą wydawać ekspertyzy takie, jakich pragnie wielki inwestor. Dlatego przesadna wiara w naukę, zwłaszcza tę potężnie finansowaną, jest głupotą i ludzką naiwnością.
KR
~Kamil Rygiel
16 stycznia 2022, 17:26
Wierzę że unikne zachorowania bez szczepienia. Wierzę