"Wiążemy nadzieje z prezydencją Polski"
Fakt, że Polska obejmie wkrótce przewodnictwo w Unii Europejskiej, napawa nas wielką radością i budzi w nas równie wielkie nadzieje – mówili posłowie do Parlamentu Europejskiego z Francji i Niemiec. 16 czerwca na zaproszenie klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej (PO) spotkali się oni w Sejmie z polskimi europosłami z tego ugrupowania a następnie przedstawili wyniki tych rozmów dziennikarzom na konferencji prasowej.
Współorganizatorami spotkania były niemiecka Fundacja im. Konrada Adenauera i związany z PO Instytut Obywatelski.
Witając przybyłych, poseł Tomasz Tomczykiewicz oświadczył, że spotkanie z kolegami z Francji i Niemiec odbyło się z okazji 20-lecia Trójkąta Weimarskiego i polsko-niemieckiego układu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy oraz w związku ze zbliżającym się objęciem przez nasz kraj przewodnictwa w Unii. Dodał, że jest to pierwsze takie wydarzenie w naszym parlamencie od czasu nawiązania współpracy wielostronnej w ramach frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP) w Parlamencie.
Najważniejszym przedmiotem naszych rozmów była przyszła prezydencja polska w UE oraz związane z nią oczekiwania, postulaty i nadzieje naszych partnerów z obu tych krajów – mówił dalej pos. Tomczykiewicz. Podkreślił, że wiele miejsca zajęła też wspólna troska europosłów i rządów wszystkich krajów członkowskich z powodu licznych trudnych wyzwań i problemów, stojących nie tylko przed UE, ale też przed całym naszym kontynentem.
Po 7 latach pełnego członkostwa w Unii Polska obejmie wkrótce po raz pierwszy przewodnictwo w tej organizacji i mogliśmy się przekonać, że jest do tego bardzo dobrze przygotowana – powiedział niemiecki europoseł Andreas Schockenhoff. Zapewnił, że jego ugrupowanie – CDU i cała frakcja EPP w Parlamencie Europejskim będą wspierać nasz kraj w tych działaniach. „Witamy z zadowoleniem pogłębiającą się współpracę i integrację naszego kontynentu oraz działania na rzecz zacierania różnic w poziomie rozwoju między krajami członkowskimi, zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i energetycznego w Europie” – stwierdził eurodeputowany.
Poinformował ponadto, że na spotkaniu w Sejmie rozmawiano też o perspektywach rozszerzenia Unii, zwłaszcza o Chorwację i wyraził nadzieję, że właśnie za prezydencji Polski uda się podpisać z Zagrzebiem układ o przystąpieniu tego kraju do UE. Zaznaczył, że kraje unijne liczą na umocnienie i rozszerzenie partnerstwa wschodniego, a także południowego, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń w Afryce Północnej.
- Polska jest świadoma wielkich trudności i wyzwań, stojących obecnie przed Unią i całą Europą, np. w związku z sytuacją w Grecji i na Białorusi - stwierdził Schockenhoff. Wyraził przekonanie, że nasz kraj da sobie z tym radę, gdyż ma „bardzo dobrze i sprawnie działający rząd”.
- Wczoraj wieczorem spacerowałem ulicami Warszawy i z przyjemnością zauważyłem, że panująca tu atmosfera i klimat bardzo przypominają region śródziemnomorski - powiedział poseł Robert Lecou z Francji. Podkreślił, że świadczy to o licznych i bliskich związkach Polski z tą częścią kontynentu, mimo sąsiedztwa z Rosją. - Cieszy mnie, że mamy tak wiele wspólnego w naszej historii i że wasz kraj tak bardzo zbliżył się w ciągu ostatnich lat do 'starych' członków UE - stwierdził deputowany z francuskiej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) i EPP. Zaznaczył, że istnieje ogromna różnica między Polską sprzed kilku czy kilkunastu lat a obecną.
Europa jest nam potrzebna m.in. po to, abyśmy mogli dzielić się z innymi tym, co mamy, a jest to szczególnie ważne teraz, w warunkach światowego kryzysu gospodarczego, który dotyka oczywiście również nasz kontynent – mówił dalej gość z Francji. Potwierdził, że rozmawiano też o rozszerzeniu Unii, przy czym nie tylko o Chorwacji, która prawdopodobnie wkrótce zostanie jej członkiem, ale także o Serbii i Islandii w perspektywie możliwości ich przystąpienia do tej organizacji. Polska, obejmując po raz pierwszy przewodnictwo w Unii, może wnieść do niej świeżość, młodość i nowe spojrzenie – stwierdził na zakończenie swej wypowiedzi R. Lecou.
Do 20. rocznicy podpisania układu polsko-niemieckiego o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy nawiązał pos. Marek Krząkała. Przypomniał, że ostatnio doszły do tego nowe wydarzenia, które umacniają wzajemne kontakty między obu krajami, a zwłaszcza poprawiają sytuację Polaków w Niemczech. Tamtejszy Bundestag głosami niemal wszystkich partii w nim obecnych przyjął uchwałę, uznającą prawa naszych rodaków do zachowania swej tożsamości, języka, kultury itp., w Bochum ma powstać ośrodek dla Polaków mieszkających za naszą granicą zachodnią, zostaną utworzone biura ds. Polaków w poszczególnych krajach związkowych i ds. kontaktów miejscowych władz z nimi. Wszystko to świadczy o tym, że stosunki polsko-niemieckie w ostatnich 20 latach rozwijają się w dobrym kierunku i że udało się pomyślnie załatwić wiele istotnych spraw, dotyczących naszych rodaków w Niemczech – dodał z zadowoleniem polski europoseł.
Zadowolenie wyraził również pos. Schockenhoff, który porównał porozumienie z Polską z 1991 do Traktatu Elizejskiego z 1963 między Niemacami a Francją. Tamten dokument również zapoczątkował okres najlepszych od wielu wieków stosunków między obu tymi krajami. Europoseł przypomniał, że w ciągu minionych 20 lat tylko w ramach tzw. Jugendwerk, czyli współdziałania rządów Polski i Niemiec, poznało się w ramach wymiany ponad 2 mln młodych ludzi z obu krajów, zawarto też prawie tysiąc porozumień o partnerstwie między miastami po obu stronach granicy. „A dziś Polska jest nie tylko pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, ale niebawem obejmie w niej przewodnictwo. Tego 20 lat temu nikt się nie spodziewał” – dodał na zakończenie niemiecki eurodeputowany.
Skomentuj artykuł