Włoska prasa żegna watykanistę G. Zizolę

Włoska prasa żegna zmarłego wczoraj w Monachium znanego watykanistę Giancarlo Zizolę. Przebywał on w Bawarii na 25. międzynarodowym mityngu “Ludzie i religie", zorganizowanym przez rzymską Wspólnotę św. Idziego.

Na łamach “Corriere della Sera" jej założyciel, profesor Andrea Riccardi, wspomina zmarłego jako dziennikarza niezwykle skrupulatnego i wyczulonego na cenzurę, co było przyczyną głośnego zwolnienia go z mediolańskiego dziennika “Il Giorno", którego dyrekcja nie podzielała jego opinii.

"Zizola miał ogromną wiedzę, a jego teksty nie pozbawione były poezji i tonów proroczych" - pisze Riccardi. "Był watykanistą, który w sposób przemożny odczuwał sympatię do ludzi i tego, co ludzkie w chrześcijaństwie. Właście sympatia pociągała go u Jana XXII, cenił ją również u papieża Wojtyły, choć nie szczędził mu słów krytyki na początku pontyfikatu" - wspomina założyciel rzymskiej wspólnoty, dodając, że Zizola nie mógł się doczekać październikowej pielgrzymki Benedykta XVI do Asyżu.

W imieniu redakcji rzymskiego dziennika “La Repubblica", z którym Zizola ostatnio współpracował jako komentator, żegna go teolog dysydent Vito Mancuso. Według niego Zizola był “katolikiem demokratą". “Człowiekiem, który pielęgnował wiarę w Boga i przyszłe życie (ponieważ to oznacza w gruncie rzeczy bycie katolikiem), a zarazem człowiekiem, który pielęgnował wiarę w zdolność ludzi do koegzystencji zgodnie z równością i sprawiedliwością ponieważ to w gruncie rzeczy oznacza być demokratą" - pisze Mancuso i przypomina, że Giancarlio Zizola na osobiste życzenie Jana XXIII przyjechał do Rzymu, by pisać o Soborze Watykańskim II i należał do do największych znawców tego wydarzenia.