Zagłada Ormian na oczach obojętnego Zachodu

(fot. Wikimedia Commons)
KAI / slo

Zagłada Ormian, a także chrześcijan asyryjskich, chaldejskich, syryjskich i innych w państwie tureckim w latach 1915-18 dokonywała się przy biernej postawie i milczeniu ówczesnych mocarstw europejskich. Przypomniał o tym w obszernym artykule na łamach włoskiego dziennika katolickiego "L’Avvenire" prefekt Kongregacji Kościołów Wschodnich kard. Fernando Filoni.

Nawiązując do słynnego, cynicznego pytania Hitlera, przygotowującego zagładę Żydów w latach wybuchem II wojny światowej: "Któż dzisiaj mówi jeszcze o masakrze Ormian?", autor artykułu zauważył, że istnieje wiele podobieństw historycznych między obu ludobójstwami.

Zwrócił uwagę, że na fali dążeń niepodległościowych, jakie ogarnęły Turcję na przełomie XIX i XX w., żyjący tam od wieków chrześcijanie byli stale traktowani podejrzliwie, a ich prawa bardziej zależały od gwarancji państw zachodnich (Francji i Wielkiej Brytanii) niż wynikałoby to ze wspólnego prawa narodów. Wielka Wojna (1914-18) pociągnęła za sobą poważne skutki również na Bliskim Wschodzie, gdzie zasada protektoratu wpisywała się w nowe rzeczywistości geopolityczne zrodzone z układów międzynarodowych.

DEON.PL POLECA

Gdy świecka Francja wypowiedziała w 1904 r. konkordat ze Stolicą Apostolską i oddzieliła Kościół od państwa, chrześcijanie bliskowschodni stracili potężnego opiekuna, nawet jeśli od 1856 r. (po wojnie krymskiej) Najwyższa Porta (władza turecka) zrównała ich prawnie z muzułmanami. Te równe prawa nie zapobiegły jednak krwawym pogromom - w przypadku Ormian dochodziło do nich w latach 1894-96 i 1909. Ale w okresie 1915-18 doszło do prawdziwej rzezi, w czasie której okrutnie zmasakrowano setki tysięcy Ormian, przy współudziale band kurdyjskich, dalsze setki tysięcy zmarło z głodu i wycieńczenia w czasie przymusowych deportacji lub ucieczek przed zagładą. Podobny los spotkał też tysiące chrześcijan asyryjskich, chaldejskich, syryjskich (syriackich) i innych wyznań.

Kardynał przytoczył następnie szereg wstrząsających liczb: wśród ofiar zagłady było pięciu biskupów, a dalszych trzech zmarło na wygnaniu. Z 17 diecezji ormiańskich przetrwały tylko 3, około 126 spośród 250 księży zostało zamordowanych wraz z licznymi zakonnicami. Latem 1915 r. zabito 7 sióstr z założonego zaledwie 35 lat wcześniej zgromadzenia katarzynek, w tym 2 założycielki.

Francuski dominikanin o. François-Marie Dominique Berré napisał w swym sprawozdaniu, że Turcy mówili wówczas, iż jest to "chwila wyzwolenia Turcji od jej wrogów wewnętrznych, jakimi są chrześcijanie". A mocarstwa europejskie, podobnie jak to było w czasie masakr z lat 1894-96, nie zrobiły nic, aby powstrzymać te zbrodnie, co więcej - dominikanin przytaczał opinie Turków, że "nasi sojusznicy - Niemcy są tu po to, aby nas wspierać".

O. Berré wraz z dwoma współbraćmi został w 1914 r. deportowany z Mosulu do Mardinu i tam byli oni świadkami zagłady miejscowych chrześcijan. W grudniu 1921 r. Benedykt XV, na krótko przed swą śmiercią, mianował zakonnika arcybiskupem Bagdadu dla łacinników, a 19 września 1922 r. Pius XI powołał go na stanowisko delegata apostolskiego w Mezopotamii, Kurdystanie i Armenii Mniejszej. Według niego władze tureckie doskonale wiedziały, co robią, starając się całkowicie zlikwidować chrześcijan na swym obszarze.

Na zakończenie swego tekstu kardynał-prefekt powtórzył niektóre pytania zadawane przez o. Berrégo, zachowujące do dzisiaj aktualność: dlaczego winni tych zbrodni, jeśli już stanęli po wojnie przed sądem, zostali szybko zwolnieni? Dlaczego mordowano kobiety i dzieci? Dlaczego ginęli Ormianie mieszkający na peryferiach imperium, nie związani z organizacjami niepodległościowymi, które Turcy uważali za szczególnie groźne dla siebie? I powtórzył za dominikaninem życzenie, "aby sumienie cywilizowanych narodów mogło pewnego dnia przejąć funkcję komisji badawczych, aby oddać sprawiedliwość niezliczonym ofiarom".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zagłada Ormian na oczach obojętnego Zachodu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.