Zagrożenie tęsknotą za nieustanną młodością

„W czasie II wojny światowej i po niej Kościołowi zarzucano, że nie dość starał się o ocalenie wielu istnień ludzkich... Dziś natomiast oskarża się go o to, że zbytnio angażuje się w próbę ochrony życia.

Myślę, że ta niespójna postawa bierze się z wizji utylitarystycznej: wybiera się to, co za każdym razem wydaje się bardziej korzystne. Wizja ta nieuchronnie prowadzi do stosunku relatywistycznego do wartości etycznych i moralnych wyborów”, odpowiada ksiądz Tomasz Trafny na pytanie, dlaczego jego zdaniem Kościół oskarżany jest o obskurantyzm z powodu zdecydowanego potępienia korzystanie z komórek macierzystych pobranych z embrionów.

Mowa na niej będzie o komórkach macierzystych dorosłych, a konkretnie o ich klinicznym wykorzystaniu, o medycynie regeneracyjnej i jej implikacjach kulturowych. Konferencja – mówi m. in. ks. Trafny – ma na celu „stworzenie sieci instytucji zainteresowanych naszymi inicjatywami, które z kolei zaangażowałyby się w informowanie na bieżąco innych środowisk, zapewniając nawet oposzczególnym osobom dostęp do informacji oraz – czemu nie – do ewentualnej formacji na tym polu”.

Polski duchowny zatrzymuje się dłużej na problemach związanych z niektórymi badaniami i odkryciami medycyny regeneracyjnej. „Są i tacy, którzy zaślepieni są mirażem przepisu na wieczną młodość, a nawet tacy, którzy na tej drodze poszukują mitu nieśmiertelności. Jak widać, badania te czasem budzić będą coraz poważniejsze pytania natury filozoficznej i teologicznej: trzeba będzie wręcz stawić czoła próbom zdefiniowania na nowo pojęcia istoty ludzkiej.

Ktoś bowiem mógłby poddać w wątpliwość ideę jedyności i integralności ciała, które w nowej wypaczonej optyce, mogłoby być zespołem złożonym z części łatwo wymienialnych i składanych według własnego uznania. Oto więc uczeni, którzy posuwają się do stawiania pytania, do jakiego stopnia można ingerować w strukturę organiczną żywego organizmu, szczególnie istoty ludzkiej. W to wszystko oczywiście zaangażowana jest refleksja teologiczna także na temat eschatologicznego wymiaru naszej egzystencji.

Pytania te powinniśmy analizować już dziś, w konfrontacji z nauką oraz poważnymi poszukiwaniami filozoficznymi i teologicznymi”.