Weekendowy przegląd filmowy

Po ubiegłotygodniowym bogatym kinowym weekendzie, dziś posucha. Tylko trzy premiery i nic naprawdę godnego polecenia.

Zobacz propozycje z poprzedniego tygodnia

Chłopak do towarzystwa

Dość staromodne w klimacie kino, gdzie najważniejsza, wbrew pozorom, jest nie skomplikowana materia relacji damsko-męskich, a lekcja życia, jaką pokręcony młodzieniec odbiera od jeszcze bardziej pokręconego mentora. I mimo, że gromkiego śmiechu tu niewiele, film to mistrzowski pokaz gry zarówno Paula Dano jak i Kevina Kline’a.

Twórcy "Świtu żywych trupów" oraz "Oszukać przeznaczenie 5" wracają na Antarktydę, by przedstawić dramatyczne wydarzenia poprzedzające atak pozaziemskiego monstrum na bazę amerykańskich naukowców.

Gdy pod pokrywą lodową odnaleziony zostaje gigantyczny pojazd kosmiczny, światowej sławy naukowiec Sander Halvorson (Ulrich Thomsen) zrobi wszystko, by przypisać sobie wiekopomne znalezisko. Początkowo tylko młoda badaczka Kate Lloyd (wschodząca gwiazda Hollywood Mary Elizabeth Winstead) oraz pilot Sam Carter (Joel Edgerton) alarmują przed zagrożeniem ze strony tajemniczego pasażera pojazdu, który posiadł zdolność przybierania kształtów innych organizmów i może się podszywać pod każdego z mieszkańców bazy. Największe odkrycie ludzkości może okazać się początkiem jej zagłady...

Holender Matthijas van Heijningen Ameryki nie odkrywa, ma być strasznie i jest. A że od początku można domyśleć się co, kto i dlaczego. Fanów gatunku to nie odstraszy, tym bardziej, że stary "Coś" to dziś klasyka gatunku.

Łono

Kontemplacyjny w charakterze, ukołysany morskimi falami i wiatrem film, jest w gruncie rzeczy dziwnie pokręconą opowieścią, nie wiadomo o czym.