25 lat temu zmarł "Wieczny premier PRL-u"

fot. Wikimedia Commons
PAP / mm

Był najdłużej urzędującym premierem PRL-u, sprawującym swoją funkcję przez 21 lat, współodpowiedzialnym za stalinowski terror i krwawe represje wobec protestujących robotników w 1956 r. i w 1970 r. Józef Cyrankiewicz zmarł 25 lat temu, 20 stycznia 1989 r. w Warszawie.

"Była to w dziejach PRL-u osobistość wyjątkowa. Jak ulał pasuje doń określenie +zwierzę polityczne+. W innych czasach lub w innym kraju byłby z pewnością nie tylko wybitnym politykiem parlamentarnym, ale może i mężem stanu, miał bowiem niezwykły instynkt i temperament, błyskotliwą inteligencję i wysoką jak na polityka kulturę. W historii PRL-u pozostał jednak tylko jako grabarz Polskiej Partii Socjalistycznej, wieloletni, ale +malowany+ premier, a wreszcie ten z jej przywódców, który dwukrotnie w przełomowych momentach robotniczych rebelii - w latach 1956 i 1970 - wzywał do krwawej z nimi rozprawy" - oceniał Józefa Cyrankiewicza prof. Paweł Wieczorkiewicz, współautor książki "Kto rządził Polską? Nowy poczet władców - od początków do XXI wieku".

Józef Cyrankiewicz urodził się 23 kwietnia 1911 r. w Tarnowie, w rodzinie inteligenckiej.

Ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1931 r. wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej. Od 1935 r. sprawował funkcję sekretarza Okręgowego Komitetu Robotniczego PPS w Krakowie. W czasie wojny obronnej we wrześniu 1939 r. walczył jako oficer rezerwy artylerii. Po zwolnieniu z niemieckiej niewoli włączył się w działalność konspiracyjną, kierując Komitetem Krakowskim PPS-WRN (Wolność Równość Niepodległość).

Aresztowany przez Gestapo w 1941 r., przez kilka miesięcy przetrzymywany był w więzieniu na Montelupich w Krakowie. Następnie został wywieziony do obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie brał udział w tworzeniu struktur ruchu oporu. W styczniu 1945 r. przeszedł drogę ewakuacji więźniów z Auschwitz do obozu koncentracyjnego Mauthausen.

Po zakończeniu wojny powrócił do Polski i stał się jednym z przywódców tzw. odrodzonej PPS. Podczas obradującego na przełomie czerwca i lipca 1945 r. XXVI Kongresu PPS został wybrany sekretarzem generalnym Centralnego Komitetu Wykonawczego. W listopadzie 1946 r. uczestniczył w poufnych rozmowach w Soczi, na które przedstawicieli PPS i PPR zaprosił Józef Stalin.

W lutym 1947 r., po sfałszowanych przez komunistów wyborach do Sejmu Ustawodawczego, objął stanowisko premiera i z dwuletnią przerwą (w latach 1952-1954 był wicepremierem w rządzie Bolesława Bieruta) sprawował je do grudnia 1970 r.

Należał do zwolenników "zjednoczenia" PPS z PPR. 3 listopada 1948 r. na wspólnym posiedzeniu z KC PPR tak mówił o celach i zadaniach zjednoczonej partii: "Mamy za sobą historyczne posiedzenie Plenum KC PPR, które stanowiło przełomowe wydarzenie w historii powojennej polskiego ruchu robotniczego i wytyczyło właściwy kierunek rozwojowy tego ruchu. W ślad za tym odbyła się pięciodniowa sesja Rady Naczelnej Polskiej Partii Socjalistycznej, gdzie dokonał się wielki rozrachunek nie tylko z dawną, niesławną przeszłością przedwojennej, reformistycznej i nacjonalistycznej PPS, ale i szczegółowy obrachunek błędów, wahań i omyłek dokonanych już w odrodzonej PPS".

W przytoczonym wystąpieniu stwierdził również, że w walce o "jedność" trzeba się "wyzbyć wszelkiego pojednawstwa i wszelkiego kompromisu".

Dwa dni później, 5 listopada 1948 r., przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie stanęli jego dawni towarzysze - przywódcy PPS-WRN, oskarżeni o planowanie obalenia przemocą ustroju "ludowo demokratycznego" i skazani następnie na kary wieloletniego więzienia. Wśród nich był Kazimierz Pużak, działający w PPS od 1904 r., carski więzień, wieloletni członek władz PPS, poseł na Sejm, podczas II wojny światowej jeden z przywódców PPS-WRN, w latach 1944-1945 pełniący funkcję przewodniczącego Rady Jedności Narodowej, aresztowany przez NKWD i sądzony w Moskwie w procesie szesnastu - człowiek, o którym prof. Norman Davies napisał, że "był uosobieniem wszystkiego, co komuniści najbardziej chcieli zniszczyć".

Pużak został prawdopodobnie zamordowany w więzieniu w Rawiczu w kwietniu 1950 r.

W grudniu 1948 r. na Kongresie Zjednoczeniowym Józef Cyrankiewicz wszedł w skład Komitetu Centralnego utworzonej wówczas Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Zasiadał w nim do 1975 r. Do 1954 r. pełnił także funkcję sekretarza KC, a do 1971 r. był członkiem Biura Politycznego KC. Od 1949 r. do 1972 r. był przewodniczącym Rady Naczelnej Związku Bojowników o Wolność i Demokrację.

Cytowany wcześniej prof. Wieczorkiewicz, pisząc o jego karierze politycznej, stwierdzał: "Cena, jaką zapłacił, była jednak ogromna, polegająca nie tylko na wyrzeczeniu się własnych poglądów, ale i zaparciu się ich. Był tym, który zniszczył bodaj na zawsze polski socjalizm, godząc się na wchłonięcie PPS-u przez PPR; milcząco aprobował bierutowski terror kierowany także przeciwko swym najbliższym współpracownikom i przyjaciołom".

W czerwcu 1956 r., po zakończeniu krwawej pacyfikacji robotniczych protestów w Poznaniu, w wyniku której śmierć poniosło co najmniej 79 osób, Cyrankiewicz w słynnym przemówieniu radiowym groził: "Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewien, że mu tę rękę władza odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podniesienie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny".

Po październiku 1956 r. Cyrankiewicz zachował stanowisko premiera i przez następnych 14 lat był lojalnym współpracownikiem Władysława Gomułki.

Do sukcesów dyplomatycznych należy zaliczyć podpisany przez niego z kanclerzem Willym Brandtem 7 grudnia 1970 r. w Warszawie "Układ między PRL a RFN o podstawach normalizacji ich wzajemnych stosunków", zawierający uznanie przez stronę zachodnioniemiecką polskiej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej.

Po brutalnym stłumieniu w grudniu 1970 r. robotniczego protestu na Wybrzeżu, które spowodowało wg oficjalnych danych śmierć 45 osób, i odejściu ekipy Władysława Gomułki, 23 grudnia 1970 r. Cyrankiewicz zmuszony był ustąpić ze stanowiska premiera. Jego miejsce zajął Piotr Jaroszewicz. Tego samego dnia Cyrankiewicz wybrany został przewodniczącym Rady Państwa. Funkcję tę pełnił do marca 1972 r.

Od 1973 r. do 1986 r. przewodniczył Ogólnopolskiemu Komitetowi Obrońców Pokoju.

Zmarł w Warszawie 20 stycznia 1989 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

25 lat temu zmarł "Wieczny premier PRL-u"
Komentarze (1)
J
JAQ
9 września 2014, 16:41
norman davies kłamca od spraw polskich - w "bożym igrzysku" powtórzył hitlerowsko-peerelowskie brednie o "szarżach Polakow na czołgi" WCzK Gestapo UB i da capo