Czerwone Noski wracają z ważnej misji w Grecji! Zobaczcie, jak wyglądała ich praca
"Strach przed tym co nas tam czeka, a potem najmilsze powitanie na świecie" - tak wspominają pierwszy dzień swojej misji w Grecji czerwononosi klownowie.
O Czerwonych Noskach pisaliśmy niespełna dwa lata temu - Karol Kleczka, jeden z naszych redaktorów przeprowadził wówczas wywiad z Mateuszem Markiem - szpitalnym klownem. Wywiad znajdziecie >>TUTAJ<<.
Czerwone noski to inicjatywa międzynarodowa. Swoją działalność w Polsce szpitalni klowni rozpoczęli w 2012 roku i od tej pory działają nieprzerwanie aż do dziś. Tak piszą o sobie:
Wizyty Czerwonych Nosków na nowo rozbudzają w małym pacjencie potrzebę zabawy, spontaniczność i beztroskę. Klowni poprzez działania artystyczne w szpitalu dążą do tego, by zestresowane, wyizolowane i pozbawione swojego naturalnego otoczenia dzieci znowu odzyskiwały powody do śmiechu. Tu wszystko toczy się na zasadach dziecka!
Szpitalni klowni to profesjonalnie przeszkoleni artyści. Na co dzień zajmują się swoimi codziennymi obowiązkami, jak wszyscy chodzą do pracy, choć niektórzy z nich także zawodowo występują na scenie. Przywracanie uśmiechu na twarzach najmłodszych pacjentów szpitali to ich zajęcie non-profit.
CZYTAJ TEŻ: Odrzucone dzieci potrzebują najwięcej ciepła i miłości. Właśnie ty możesz im je podarować! >>
W maju br. jeden z polskich czerwononosych klownów Łukasz Jędrzejczak oraz współzałożyciel Czerwonych Nosków w Polsce Jim Williams udali się do Grecji ze specjalną misją #EmergencySmile. Tam wraz z innymi organizacjami pozarządowymi pomagali uchodźcom na swój własny i wyjątkowy klownowy sposób - nieśli najmłodszym radość oraz nadzieję. Gdy przyjechali na miejsce tak opisywali swoje pierwsze wrażenia: "Strach przed tym co nas tam czeka, a potem najmilsze powitanie na świecie - dziecięcy uśmiech w warunkach, które trudno sobie wyobrazić…"
Kilka dni temu na swoim fanpage'u na Facebooku Czerwone Noski ogłosili, że misja ich dwóch klownów dobiega w Grecji końca. Podzieli się także kolejnymi zdjęciami z ich niezwykłej pracy.
Szpitalni klowni działają w stałym rytmie o ustalonych porach i dnaich tygodnia. Niosą radość nie tylko najmłodszym pacjentom, skupiają się także na osobach starszych - podczas spotkań z nimi wspierają ich "aktywizację emocjonalną, intelektualną i ruchową".
Więcej o inicjatywnie Czerwone Noski Klown w Szpitalu możecie przeczytać na stronie fundacji dostępnej >>TUTAJ<<.
Skomentuj artykuł