Pająk na poduszce i inne dziwne telefony

(fot. BinaryApe / flickr.com / CC BY)
PAP / drr

Zgubiona proteza zębowa czy skradający się pająk w łóżku - w takich sytuacjach na pomoc wzywana była londyńska straż pożarna. Portal BBC News przytacza w piątek najdziwniejsze zgłoszenia, aby dzwoniący zastanowili się dwa razy zanim wybiorą numer 999.

Straż poinformowała, że w ubiegłym roku otrzymywała tygodniowo około 100 nieuzasadnionych wezwań. Podano przykład starszej pani, która poprosiła o pomoc, gdy wylała wodę, by rozdzielić walczące psy, ale zapomniała, że w szklance była sztuczna szczęka.

Strażaków wzywano także do pomocy w odzyskaniu telefonu, który wpadł do toalety, a także do ściągnięcia buta, który utknął na dachu garażu. Pewna pani zadzwoniła, gdy zobaczyła w ogródku lisa, któremu "źle patrzyło z oczu".

"Strażacy są do dyspozycji londyńczyków, ale nie należy do nas od razu dzwonić, gdy zdarzy się coś banalnego - podkreślił oficer Dave Brown. - Naszym zadaniem jest pomoc w rzeczywistych zagrożeniach, dlatego gdy w waszej kuchni grasować będzie wiewiórka albo klucze wpadną wam do toalety, nie wybierajcie 999".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pająk na poduszce i inne dziwne telefony
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.