Czy to już koniec "krzywego lasu"? Nadleśnictwo publikuje niepokojący komunikat
Znany na całym świecie "krzywy las" to popularna atrakcja turystyczna. Światowe media wymieniają go na listach magicznych lasów do odwiedzenia, a "The New York Times" był oczarowany tym drzewostanem. Jednak las powoli umiera. Czy uda się go uratować?
Kilka dni temu z obszaru "krzywego lasu' zniknęły dwie sosny. Okazało się, że zostały wcięte przez leśników z Nadleśnictwa Gryfino. Jedna z nich była zdeformowana, a druga ukształtowana w prawidłowy sposób. Zdaniem nadleśnictwa sosny były zagrożeniem dla osób, które odwiedzały obiekt.
Jak informują leśnicy, sosny są nieustannie monitorowane pod kątem zagrożenia, jakie stwarzają łamiące i spadające na ziemie konary. aby dbać o bezpieczeństwo turystów, którzy licznie odwiedzają obiekt, zdarza się, że konieczne jest usuwanie pojedynczych konarów lub drzew w całości.
Jak twierdzi nadleśnictwo, takie działanie jest zgodne z prawem: "działanie to jest to zgodne z ustawą o ochronie przyrody, której art. 45 ust. 2 pkt 4 mówi o możliwości ingerencji w pomnik przyrody w sytuacji, gdy stanowi on zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego".
"Krzywy las" zniknie?
Starzenie się drzew to naturalny proces, który można powstrzymywać, ale nie da się go zatrzymać. Jednak nadleśnictwo nie planuje pozostawić sprawy samej sobie i w pobliżu obiektu planuje odtworzenie drzewostanu za pomocą metod, jakimi był stworzony.
"Na powierzchniach prowadzone będą próby odtworzenia krzywizn drzew, poprzez naśladowanie sposobów, jakie wykorzystali protoplaści tworzący niegdyś ten niezwykły dziś pomnik przyrody. Drugim z planowanych sposobów będzie wysianie nasion pozyskanych z drzew Krzywego Lasu i obserwacja ewentualnych powtórzeń cech u potomstwa" - informują leśnicy.
Źródło: Onet.pl / ml
Skomentuj artykuł