Jose Maria Bakero podpisał kontrakt z Polonią

Hiszpan Jose Maria Bakero podpisał we wtorek kontrakt z Polonią Warszawa. Będzie trenował stołecznych piłkarzy do końca grudnia 2010 roku, ale umowa zawiera opcję przedłużenia o kolejne półtora roku.

Podczas spotkania z bardzo liczną grupą dziennikarzy Bakero najczęściej używał słowa "praca". "Dziękuję prezesowi Polonii za to, że zaufał obcej osobie. Mogę obiecać ciężką pracę. A gdy pracuje się rzetelnie, wyniki same przychodzą" - podkreślił Bakero, który przyznał, że zawodnicy Polonii są podłamani psychicznie ostatnimi licznymi porażkami. "Piłkarze czują się słabsi, to widać na treningach. Wielu z nich ma wielki talent, ale gorzej jest z odpornością psychiczną. Muszą uwierzyć w siebie. Będziemy pracować, żeby tak się stało. Nie wolno płakać, załamywać się" - dodał były legendarny piłkarz Barcelony.

Bakero podkreślił, że nie otrzymał żadnego ultimatum ze strony władz Polonii, co potwierdzili również działacze z Konwiktorskiej. "Na razie chcemy dać sobie trochę czasu. Niech pan Bakero pozna drużyną, a drużyna pozna nowego trenera. Nie skupiamy się teraz na konkretnych wynikach. Chodzi bardziej o styl. Jeśli zespół zacznie grać zgodnie z naszymi oczekiwaniami, chętnie usiądziemy do stołu i przedłużymy umowę ze szkoleniowcem o półtora roku" - przyznał wiceprezes Polonii Piotr Ciszewski.

Bakero był kilkakrotnie pytany o kiepskie warunki pracy w Warszawie (Polonia nie posiada np. boiska treningowego), ale starał się prezentować optymizm i dobry humor. "Są sprawy, na które nie mamy wpływu. Tak jest również z pogodą, ale podobny problem mają np. w Dubaju. Tam temperatura przekracza 40 stopni, dlatego trenerzy muszą rozpoczynać treningi o 7.30 rano. W Warszawie jest zimno, więc ja zaczynam zajęcia z drużyną... w południe" - uśmiechnął się Hiszpan, który twierdzi, że nie przeraża go współpraca ze znanym z impulsywnego zachowania Józefem Wojciechowskim. "Rozmawiałem długo z panem Wojciechowskim. Obaj gramy w otwarte karty, prezes wie, czego ode mnie oczekiwać. Nie mogę odpowiadać za to, co zdecyduje. Moim obowiązkiem jest uczciwa praca. I to mogę gwarantować. Nie przyjechałem tutaj jako znany piłkarz, ale jako trener, który chce pomóc Polonii" - podkreślił Hiszpan.

Bakero był jednym z najlepszych hiszpańskich piłkarzy przełomu lat 80. i 90. Z Barceloną czterokrotnie zdobył mistrzostwo Hiszpanii, a w 1992 roku - Puchar Europy. Rozegrał 30 meczów w reprezentacji Hiszpanii. Jako trener nie odniósł jeszcze sukcesów. W 2006 roku prowadził w siedmiu meczach Real Sociedad San Sebastian, a w 2007 roku był asystentem Ronalda Koemana w Valencii. Prowadził również rezerwy Malagi.

Hiszpan jest szóstym w tym roku szkoleniowcem Polonii, po Jacku Zielińskim, Bogusławie Kaczmarku, Jacku Grembockim, Słowaku Duszanie Radolskym i Michale Libichu. Obecnie Polonia zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy.