Kara jest za duża. To się nie może powtórzyć

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Kara 79,9 mln euro, którą na Polskę nałożyła KE za niewystarczające kontrole wniosków o wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej jest zdecydowanie za duża - ocenił premier Donald Tusk. Zadeklarował, że zrobi wszystko, by sytuacja się nie powtórzyła.

- Zrobię wszystko i minister rolnictwa zrobi wszystko, by ta sytuacja, która ma już swoją wielką historię, więcej się nie powtórzyła. Oprócz tego złożyliśmy odwołanie, będziemy odwoływać się od tej kary, która chyba jest zdecydowanie za wysoka - powiedział w piątek dziennikarzom premier.

Przyznał, że nie ulega wątpliwości, że zadaniem jego rządu jest niedopuszczenie do tego typu sytuacji w przyszłości i by dokładniej kontrolować wnioski o wsparcie unijne. Podkreślił, że Polska, jako wielki biorca pieniędzy z UE, jest "w trudniejszej sytuacji, gdy następują kontrole".

- Komunikat ministra rolnictwa (...) precyzyjnie wyjaśnia jakiego czasu dotyczy ta kara, kiedy te płatności zostały ustanowione. 3 maja to nie jest dobry dzień, żeby "ścigać" się za to, kto za co jest odpowiedzialny - oświadczył premier.

Szef resortu rolnictwa Stanisław Kalemba powiedział wcześniej, że decyzja KE dotyczy naboru wniosków z lat 2004-2006.

Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że zażąda od Polski zwrotu 79,9 mln euro z funduszy na rozwój obszarów wiejskich. To konsekwencja niewystarczających kontroli wniosków o unijne wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.

W ramach procedury rozliczania wydatków KE ukarała w sumie 14 krajów członkowskich. W konsekwencji tej decyzji do budżetu UE powrócić ma w sumie ok. 230 mln euro. Największe kwoty ma zwrócić Grecja - łącznie 107,6 mln euro.

Kalemba: decyzja KE ws. zwrotu 79,9 mln euro dotyczy lat 2004-2006

Decyzja KE dot. zwrotu 79,9 mln euro z funduszy rolnych, nałożona na Polskę za niewystarczające kontrole wniosków o wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej dotyczy wniosków z lat 2004-2006 - oświadczył w piątek PAP minister rolnictwa Stanisław Kalemba.

- To jest decyzja KE. Polska się odwoła od tego wszystkiego do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Czekamy na uzasadnienie, jak ono będzie, to będziemy mogli coś więcej powiedzieć - powiedział Kalemba w piątek PAP.

- Chciałbym jednoznacznie oświadczyć, że te sankcje dotyczą naboru wniosków w latach 2004-2006 - zaznaczył. Dodał, że dopiero gdy otrzymamy uzasadnienie tej decyzji, poznamy szczegóły tej sprawy.

Kalemba nie określił na ile - jego zdaniem - realne jest, że Polska faktycznie będzie zmuszona do oddania kwoty, której żąda KE.

Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że zażąda od Polski zwrotu 79,9 mln euro z funduszy na rozwój obszarów wiejskich. To konsekwencja niewystarczających kontroli wniosków o unijne wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.

W ramach procedury rozliczania wydatków KE ukarała w sumie 14 krajów członkowskich. W konsekwencji tej decyzji do budżetu UE powrócić ma w sumie ok. 230 mln euro. Największe kwoty ma zwrócić Grecja - łącznie 107,6 mln euro.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kara jest za duża. To się nie może powtórzyć
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.