Kościół nie jest własnością Polaków

Jacek Prusak SJ

"Kościół w Polsce jest instytucją narodową, depozytariuszem wartości i uderzenie w Kościół jest skandaliczne i szkodzące naszemu krajowi" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę na spotkaniu z mieszkańcami Lublina.

Cieszy mnie, że Jarosław Kaczyński ma świadomość, iż mówienie o tym, że "Kościół w Polsce jest instytucją narodową" z punktu teologicznego może byś kwestią sporną. Ma rację, tak nie można myśleć o katolickości Kościoła.

Często zapominamy, że patriotyzm łatwo staje się ideologią ateistyczną - nową doktryną zbawienia w przypadku społeczeństw pozbawionych Boga. Kubański hymn narodowy wzywa, by obywatele poświęcili swój własny los wyższej sprawie, ponieważ "umrzeć za ojczyznę", to - jak głosi - "wejść do wieczności".

DEON.PL POLECA

Prezes PiS z pewnością od takiego rozumienia patriotyzmu szybko się zdystansuje. Niepokoi mnie jednak fakt, że wątpliwości teologiczne nie powstrzymują go przed wykorzystaniem Kościoła do politycznych rozgrywek.

Zgadzam się z tezą, że kwestie majątkowe związane z opodatkowaniem Kościoła katolickiego w Polsce zostały zideologizowane i służą pragmatycznym interesom polityków. Nie służy jednak Kościołowi wprowadzany przez Kaczyńskiego podział: "Kościół albo jakiś inny system wartości. Jest alternatywa: Kościół i jego nauczanie albo nihilizm, albo 'NIE' Urbana, albo 'Fakty i mity'". To są slogany polityczne, a nie obiektywna ocena rzeczywistości. Ani Urban, ani "Fakty i mity" to nie reprezentanci społeczeństwa, które nie utożsamia się z wartościami Kościoła Katolickiego. Żeby się o tym przekonać, wystarczy sięgnąć po badania socjologiczne - także te prowadzone przez Kościół Katolicki.

Największym zagrożeniem dla polskiego Kościoła nie jest to, że rząd będzie patrzył na "kieszenie duchownych", tylko to, że oni sami się tego obawiają. Kościół ubogi nigdy nie był zgorszeniem. Za gorszące można jednak uznać domaganie się opodatkowania księży na warunkach, które wprowadzają podwójne standardy. A tak na razie wyglądają postulaty rządu.

Nie jestem politykiem, ani nie występuję w roli obrońcy takiej bądź innej partii. Chciałbym, aby polityczne rozgrywki partii opozycyjnej z rządem nie szukały w Kościele politycznego sojusznika. Ani prezes Kaczyński, ani premier Tusk nie pełnią funkcji urzędniczych w Kościele.

Kościół w Polsce jest depozytariuszem tych wartości, które możemy znaleźć w Dekalogu. Wokół nich, za wyjątkiem być może pierwszego przykazania, budują swoje życie zarówno wierzący jak i ateiści czy agnostycy. Prezes PiS zyska moją sympatię wtedy, kiedy przestanie odgrywać rolę inkwizytora. Kościołowi nie służy przywoływanie go do "tablicy" wtedy, gdy chce się wygrać z politycznym przeciwnikiem.

Historia Kościoła wielokrotnie pokazała, że taki sojusz tronu z ołtarzem ma jedynie pragmatyczny charakter, który negatywnie przekłada się na "zwykłych" wiernych. Domagajmy się sprawiedliwości społecznej, dbajmy o prawa najuboższych i marginalizowanych, ale nie czyńmy z programu takiej czy innej partii Ewangelii, bo to herezja w czystej postaci.

Polsce nie jest potrzebny "nowy Mojżesz", ani tym bardziej "Jesus Chrystus Superstar".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół nie jest własnością Polaków
Komentarze (259)
S
silvio
2 marca 2012, 10:55
Czytając, co na temat ojczyzny i narodu polskiego pisał i mówił Jan Paweł II oraz co pisze ksiądz Jacek Prusak można odnieść wrażenie, że ten drugi należy do jakiegoś innego kościoła ! Ciekawe tylko jakiego ? Porównaj z: Jan Paweł II o Ojczyźnie http://www.opoka.org.pl/temat_tygodnia/niepodleglosc2005.html /quote] Benedykt XVI nie uległ szatańskim podszeptom modernistów i powiedział, że kryzys Kościoła wynika z „letniości samych chrześcijan” i ta letniość dla Kościoła jest groźniejsza niż otwarte ataki na katolicyzm. Tym samym Benedykt XVI odrzucił twierdzenia, że Kościół albo się zmieni według liberalnych recept, albo zginie. B. dobry opis zjawiska (także mieszaczy typu Jacka Prusaka SJ) w obszernym artykule ks. prof. Czesława Bartnika pt. "Państwowy ateizm wojujący": http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120228&typ=my&id=my09.txt Doktryna ateizmu publicznego, państwowego została szeroko przyjęta przez czynniki władzy społeczno-politycznej, w formie jeśli nie wojującej, to dyktatorskiej. U nas przejęły go: UW, PO, SLD, Ruch Palikota oraz różne ugrupowania o ideologii ateizmu totalnego. W postaci bardziej ostrożnej przyjęły go także niektóre ugrupowania społeczno-polityczne inteligencji katolickiej, nieraz łącznie z duchownymi, jak ośrodki "Tygodnika Powszechnego", "Więzi", "Znaku", "Przeglądu Powszechnego" i niektórych klasztorów.
2 marca 2012, 09:22
(były cytaty a teraz komentarz - za długie w sumie na jeden post)   @Jacek Prusak SJ Ponieważ „Interesuje mnie dobro Kościoła bardziej niż państwa czy narodu” Na moje pytanie wielokrotnie powtórzone (w tym na prośbę Ojca) Ojciec nie odpowiedział. Piszę mimo iż Ojciec się pożegnał. Rozumiem, że widzi Ojciec Kościół narodowy, agresywny i „zaczadzony PiSem”, takie jest Ojca prawo i tak Ojciec diagnozuje rzeczywistość, z która się Ojciec styka. Natomiast dla mnie jako katolika bolesne jest „zwalczenie grypy cholerą”. Rzuca Ojciec myśli i zdania i nie chce ich wytłumaczyć – takim postępowaniem bardziej dzieli niż łączy. Są kwestie w których - jako katolicy – nie musimy się zgadzać i zapewne nigdy nie zgfodzimy, warto jednak zauważyć, że Ojciec nie jest odbierany jako jakiś tam publicysta – ale jako duchowny Kk. Powtórzę to co napisałem kiedyś: SJ za nazwiskiem zobowiązuje do szczególnej staranności i podnosi oczekiwania czytelnika. Dyskusja z anonimowymi agresywnymi internatami nie jest łatwa. Dostrzegam, że Ojciec się stara, – nie czytam wszystkich Ojca odpowiedzi, ale po raz pierwszy widziałem „przepraszam” – może to Wielki Post?
2 marca 2012, 09:21
Jacek Prusak SJ 2012-02-27 19:09:18 Jeśli ktoś mówi, że "Kościół katolicki w Polsce jest instytucją narodową" to używa błędnych kategorii. Kościół nie służy narodowi tylko ludziom. Sprowadzanie jego roli do funkcji społecznych jest zniekształcaniem jego misji. Prezes Kaczyński dobrze o tym wie, ale dla niego Polska jest tylko dla Polaków, katolików i zwolenników jego partii. Pozastali ludzie to są jedynie "obywatele" a nie patrioci, których musi tolerować. Tak można byłoby odczytać przesłanie prezesa PIS. Nie jest ono do końca chybione, co widać po komentarzach niektórych jego ślepych zwolenników. Jacek Prusak SJ 2012-03-01 12:10:34 Do T7HRR: (...)Nie uważam J. Kaczyńskiego za nacjonalistę. (...) T7HRR 2012-03-01 12:29:10 Napisał Oiciec jednak zdanie, które przytoczyłe (...). Nie potrafię go inaczej zinterpretować jako przypisanie skrajnego nacjonalizu (z odcieniem Państwa wyznaniowego). Czy może Ojciec mi to przyblizyc? Gdyz właśnie to zdanie spowodowało moja bardzo ostra opinię nt. publicystyki Ojca? Jacek Prusak SJ 2012-03-01 16:46:09 Skonkluduję: (...)Tymi uwagami się żegnam na tym forum.
D
dr
1 marca 2012, 20:06
To już kolejny ideologicznie (politycznie?) uwarunkowany (z szeregu) artykuł jezuity Jacka Prusaka w którym przedmiotem ataku nie są realne wypowiedzi w kontekście realnych czynów, ale intencje które tym wypowiedziom i czynom w złej woli są przypisywane - wedle zasady: kij się zawsze znajdzie. Jeśli przysłowiowego Jasia nie lubimy, nie popieramy, bo ideologicznie jest nam przeciwnikiem i wrogiem (bo ośmiela się mieć inne zdanie w kwestii Polski, ojczyzny i narodu oraz KK, niż nakazuje dyktatura salonu), wówczas Jasio co by nie zrobił, póki oddycha, to przecież też przyczynia się do powiększania efektu cieplarnianego – nieprawdaż ?   Polska jeśli ma przetrwać zarówno jako odrębność terytorialna, ale przede wszystkim jako wewnętrzna tożsamość i niepowtarzalność kulturowa z tysiącletnią pokoleniową tradycją wiary w Chrystusa i nie zniknąć roztopiona w nieokreślonym konglomeracie „jakiegoś niby obywatelstwa europejskiego” (czyli nie zdradzić swojego dziedzictwa) - wówczas Polacy muszą przede wszystkim obronić i zachować niezmanipulowaną PRAWDĘ opartą o DEKALOG I NAUKĘ CHRYSTUSA w życiu społecznym, także w mediach i w polityce. A do tego potrzebni są w równej mierze prawi w sumieniu i wierni Chrystusowi kapłani jak i politycy ! Innej drogi nie ma ! KK w Polsce zawsze był ostatnim bastionem naszej wiernej Chrystusowi niepodległej Ojczyzny ! Czy dziś także zda egzamin (?) - zastanawiam się czytając kolejny, powodowany ideologiczno-politycznymi uprzedzeniami, artykuł ks. Prusaka...
JP
Jacek Prusak SJ
1 marca 2012, 16:46
Ze względów czasowych nie mogę już dłużej uczestniczyć w tej wymiane zdań. Skonkluduję: 1. moje rozumienie ojczyzny i patriotyzmu nie różni się od tego, co o nim mówi Kościół. Jestem pewien, że sformułowaniem J.Kaczyńskiego nie zgodziłby się JP II, bo jest teologicznie niewłaściwe. 2. Patriotyzm musi być zawsze oceniany w kontekśćie, bo zdolność do oddania życia za "swój lud i ziemię" cechuje zarówno obrońców przed najezdzcami jak i terrorystów i rządy dopuszczające się ludobójstwa i czystek etnicznych. W każdym z tych przypadków przywoływany jest patriotyzm. 3. Oponowałem przeciwko zawężaniu patriotyzmu jedynie do jednej grupu ludzi, którą reprezentuje J. Kaczynski. 4. Interesuje mnie dobro Kościoła bardziej niż państwa czy narodu Tymi uwagami się żegnam na tym forum.
A
Aleks H
1 marca 2012, 16:30
 @Klops      zgadzam  sie     ks.  Jacek  Prusak  supprtuje    Kosciół  niwinkulturowany  ,  nieunarodowiony,  bezpłciowy ..
K
klops
1 marca 2012, 16:10
Czytając, co na temat ojczyzny i narodu polskiego pisał i mówił Jan Paweł II oraz co pisze ksiądz Jacek Prusak można odnieść wrażenie, że ten drugi należy do jakiegoś innego kościoła ! Ciekawe tylko jakiego ? Porównaj z: Jan Paweł II o Ojczyźnie http://www.opoka.org.pl/temat_tygodnia/niepodleglosc2005.html
A
aleks h
1 marca 2012, 15:46
 @ Ks  Jacek  Prusak     wiele  rzeczy  niestety  nie  znajduje   się   w katechizmie    np.     zasady  nieoznaczonosci ,  nauczania  jana  Pawła2,  informacji  o   chrzcie  Polski  ...apropos   chrztu -proponuje Ksiedzu    zapoznac  sie     szerzej  z  tym   faktem    ijego   rolą  jako  czynnika narodowo i  panstwowotwórczego...     nie  silmy  sie  na  wzajemne   złosliwosci   bo  to  nie  ma   sensu..  Artykuł  księdza  ma    dwa  przesłania1/   Kaczynski nie  jest  do  końca  wiarygodny  i  nie  moze  jako  polityk  w   walce  o  władze  podpierać  się  Kosciołem-pełna  zgoda ...2/Patriotyzm  jest   wartościa  watpliwą   bo  jego  fasada  uzywana  jest  czasem   do niecnych  celów-  z  tym  zgdzic  się  nie  mozna    bo   taka  argumentacja  jest  absurdalna;  na  tej  zasadzie  religia   tez  jest  zła      bo   istnieją  bigoci  ,chorzy  fundamentalisci  itp...
.
...
1 marca 2012, 15:38
@ ks., Jacek Prusak SJ .Ksiedza argumentacja co do patriotyzmu absurdalna ...oczywiscie wszystko mozna wykorzystac w sposób zły -są zabójstwa z powodu miłości albo wyprawy krzyzowe.. co ma piernik do wiatraka? przeciez to nie oznacza ,ze miłosc jest zła albo religia jest zła...patriotyzm jest czyms istotowo zwiazanym z byciem katolikiem ,z byciem chrzescijaninem ... równiez recepcja wiary katolickiej odbywa sie drogą tzw. inkulturacji o czym powinien wiedzieć każdy ksiądz z tytułem magistra( przynajmniej) tzn. ze misionarz musi nauczyć się jezyka i kultury osób które chce nawrócic i tzn. ze kultura tych osób ,ich narodowosć i panstwowość zostaje wzmocniona bądz utworzona drogą recepcji wiary katolickiej...What.s more? no chyba to ,ze dobrze by było aby zapoznał sie ksiądz z dorobkiem (naukowym) Jana Pawła II .... Bardzo błyskotliwe, obawiam się, że autor/ka tego komentarza nie rozumie o czym pisze. Jan Paweł II nigdzie nie powiedział ani nie napisał, że Kosciół w Polsce jest instytucją narodową. Ojczyzna nie jest pojęciem biblijnym a koncepcja państwa narodowego zrodziła się bardzo późno i najczęściej w opozycji do Kościoła Katolickiego i jego rozumienia zwiazków państwo-Kościół. Proszę więc zacząć od katechizmu zanim zaczniesz powoływać się na JP II a potem krytykować coś, czego nie rozumiesz. Trochę pokory intelektualnej nie zaszkodzi...  Jan Paweł II o Ojczyźnie http://www.opoka.org.pl/temat_tygodnia/niepodleglosc2005.html
DI
dziel i rządź
1 marca 2012, 15:20
To już kolejny ideologicznie (politycznie?) uwarunkowany (z szeregu) artykuł jezuity Jacka Prusaka w którym przedmiotem ataku nie są realne wypowiedzi w kontekście realnych czynów, ale intencje które tym wypowiedziom i czynom w złej woli są przypisywane - wedle zasady: kij się zawsze znajdzie. Jeśli przysłowiowego Jasia nie lubimy, nie popieramy, bo ideologicznie jest nam przeciwnikiem i wrogiem (bo ośmiela się mieć inne zdanie w kwestii Polski, ojczyzny i narodu oraz KK, niż nakazuje dyktatura salonu), wówczas Jasio co by nie zrobił, póki oddycha, to przecież też przyczynia się do powiększania efektu cieplarnianego – nieprawdaż ? Książę Repnin odpowiedział na pytanie carycy Katarzyny, w jaki sposób należy zniewolić Polaków: Trzeba... rozłożyć ten naród od wewnątrz, Najjaśniejsza Pani, zabić jego moralność... Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory gnijący w łożu... Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę... Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze w nas szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba. Obecnych wykonawców tego planu widać gołym okiem - wystarczy oczy mieć otwarte. Stara wypróbowana metoda rodem z GW fanatycznie reagująca na wszystko co polskie i katolickie
A
aleks h
1 marca 2012, 15:18
@ ks., Jacek Prusak SJ .Ksiedza argumentacja co do patriotyzmu absurdalna ...oczywiscie wszystko mozna wykorzystac w sposób zły -są zabójstwa z powodu miłości albo wyprawy krzyzowe.. co ma piernik do wiatraka? przeciez to nie oznacza ,ze miłosc jest zła albo religia jest zła...patriotyzm jest czyms istotowo zwiazanym z byciem katolikiem ,z byciem chrzescijaninem ... równiez recepcja wiary katolickiej odbywa sie drogą tzw. inkulturacji o czym powinien wiedzieć każdy ksiądz z tytułem magistra( przynajmniej) tzn. ze misionarz musi nauczyć się jezyka i kultury osób które chce nawrócic i tzn. ze kultura tych osób ,ich narodowosć i panstwowość zostaje wzmocniona bądz utworzona drogą recepcji wiary katolickiej...What.s more? no chyba to ,ze dobrze by było aby zapoznał sie ksiądz z dorobkiem (naukowym) Jana Pawła II .... Bardzo błyskotliwe, obawiam się, że autor/ka tego komentarza nie rozumie o czym pisze. Jan Paweł II nigdzie nie powiedział ani nie napisał, że Kosciół w Polsce jest instytucją narodową. Ojczyzna nie jest pojęciem biblijnym a koncepcja państwa narodowego zrodziła się bardzo późno i najczęściej w opozycji do Kościoła Katolickiego i jego rozumienia zwiazków państwo-Kościół. Proszę więc zacząć od katechizmu zanim zaczniesz powoływać się na JP II a potem krytykować coś, czego nie rozumiesz. Trochę pokory intelektualnej nie zaszkodzi...          
S
Słaba
1 marca 2012, 15:02
@Kinga na mój rozum, w systemie demokracji parlamentarnej, jedna partia polityczna reprezentuje interesy takich grup społecznych, a inna partia innych grup. Wszystko jest w porządku, jeżeli jedna partia reprezentuje interesy rolników,druga - interesy robotników, trzecia - emerytów, czwarta - przedsiębiorców itp., ale żadna partia nie powinna sobie uzurpować prawa reprezentowania katolików. Sprawa jest niestety trochę bardzej skomplikowana, niż uzurpowanie sobie prawa do reprezentowania katolików... Mnie np. jako osobę niezdolną (przynajmniej czasowo) do pracy i z powodu poważnej choroby, dość słabą(!) w bezwzględnej konkurencji, w zasadzie dobrze reprezentowałaby jakaś partia lewicowa. Problem w tym, że ma partii lewicowej, uznającej jednocześnie wartości chrześcijańskie. Ks. Jacek Stryczek nie został w końcu przywódcą lewicy - no i klapa! ;-)))
S
Słaba
1 marca 2012, 14:40
@Jacek Prusak SJ Natomiast mowienie, że Kaczyński w tej wypowiedzi posługuje się Kościołem instrumentalnie, jest, moim zdaniem, bezpodstawne. Ja wyraziłem swoją prywatną opinię, ale nie brałem jej z nikąd. Wydarzenie na Krakowskim Przedmieściu przekonały mnie, ze Prezes Kaczynski, jak wszyscy politycy, Kościół wykorzysta do tego, co sam uważa za najważniejsze dla Polaków. Można się ze mną nie zgadzać, ale to nie usprawiedliwia nazywania mnie masonem, liberałem, ateistą, libertynem itp. Akurat ja nie nazywałam tak ojca. Nie uważam ojca za ateistę, ani za libertyna. Co do bycia masonem - nie wiem, bo przynależność do tej organizacji jest tajna ;-))) - ale nie sądzę. Na liberała jest ojciec, według mnie, za mało liberalny. :-))) Pozdrawiam!
M
mnb
1 marca 2012, 14:10
Ojcze Jacku napisał Ojciec: Prezes Kaczyński dobrze o tym wie, ale dla niego Polska jest tylko dla Polaków, katolików Czy dobrze rozumiem? Zdaniem Ojca Kaczyński uważa, że Polska jest tylko dla osób deklarujących narodowość polską, będących dziećmi osób narodowości polskiej, ochrzczonych w Kościele katolickim, które nie dokonały apostazji? JPrusak brnie w coraz większy absurd.
1 marca 2012, 14:02
Ojcze Jacku napisał Ojciec: Prezes Kaczyński dobrze o tym wie, ale dla niego Polska jest tylko dla Polaków, katolików Czy dobrze rozumiem? Zdaniem Ojca Kaczyński uważa, że Polska jest tylko dla osób deklarujących narodowość polską, będących dziećmi osób narodowości polskiej, ochrzczonych w Kościele katolickim, które nie dokonały apostazji?
JP
Jacek Prusak SJ
1 marca 2012, 14:01
Do T7HHR Czy może Ojciec mi to przyblizyc? Gdyz właśnie to zdanie spowodowało moja bardzo ostra opinię nt. publicystyki Ojca? Proszę je zacytować bo nie wiem o które chodzi. Nie uważam J. Kaczyńskiego za nacjonalistę bo nie domaga się deportacji z Polski osób ze względu na etniczność czy poglądy polityczne. Nie oznacza to jednak, że nie ma ona bardzo wyraźnej preferencji co do osób, którymi obsadziłby rząd i urzędy publiczne, i jaki "zestaw" wartości mają oni reprezentować, aby spełnić owo kryterium.
O
ontario
1 marca 2012, 13:40
To już kolejny ideologicznie (politycznie?) uwarunkowany (z szeregu) artykuł jezuity Jacka Prusaka w którym przedmiotem ataku nie są realne wypowiedzi w kontekście realnych czynów, ale intencje które tym wypowiedziom i czynom w złej woli są przypisywane - wedle zasady: kij się zawsze znajdzie. Jeśli przysłowiowego Jasia nie lubimy, nie popieramy, bo ideologicznie jest nam przeciwnikiem i wrogiem (bo ośmiela się mieć inne zdanie w kwestii Polski, ojczyzny i narodu oraz KK, niż nakazuje dyktatura salonu), wówczas Jasio co by nie zrobił, póki oddycha, to przecież też przyczynia się do powiększania efektu cieplarnianego – nieprawdaż ?   Książę Repnin odpowiedział na pytanie carycy Katarzyny, w jaki sposób należy zniewolić Polaków: Trzeba... rozłożyć ten naród od wewnątrz, Najjaśniejsza Pani, zabić jego moralność... Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory gnijący w łożu... Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę... Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze w nas szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba. Obecnych wykonawców tego planu widać gołym okiem - wystarczy oczy mieć otwarte. 
Jadwiga Krywult
1 marca 2012, 13:36
na mój rozum, w systemie demokracji parlamentarnej, jedna partia polityczna reprezentuje interesy takich grup społecznych, a inna partia innych grup. Wszystko jest w porządku, jeżeli jedna partia reprezentuje interesy rolników,druga - interesy robotników, trzecia - emerytów, czwarta - przedsiębiorców itp., ale żadna partia nie powinna sobie uzurpować prawa reprezentowania katolików. Na ten grzech struktury może się nakładać wyjątkowy cynizm, bezduszność czy bezwzględność jakiegoś polityka (czy grupy interesów). Jeśli ktoś "idzie po trupach" to oczywiście należy go upominać. Uważam, że w tym przypadku nie ma takiej sytuacji. Mam poważne wątpliwości, czy nie ma takiej sytuacji.
JP
Jacek Prusak SJ
1 marca 2012, 13:08
Widzę, że nic się nie zmieniło. Ojciec Prusak z uporem godnym lepszej sprawy broni swoich tez, które nijak się mają do ani do czasu (jak ktoś zauważył) ani do rzeczywistej troski o Kościół Polski. Ta niechęć do PIS-u wyłazi wszystkimi dziurami. Ja przynajmniej swojej niechęci do PO i niezgody na jej politykę nie ukrywam. Żeby nie było - artykuł przczytałem Nic Pan nie widzi, bo troska o Kościół nie jest synonimem poparcia dla Pisu bądź jakiejkolwiek partii. Nie ma w Polsce partii katolickiej. Po drugie, skąd Pan wie jak głosowałem. Bycie krytycznym wobec wypowiedzi J. Kaczynskiego nie oznacza, że suę jest zwolennikiem PO. Właśnie z tym intelektualnym dualizmem się nie zgadzam. Moj komentarz dotyczył wypowiedzi J. Kaczynskiego jeśli Pan czuje się z nim tak zjednoczony, że krytykę jego odbiera jako krytykę własnej osoby - to nie moj problem. A jeśli krytyki prezesa Kaczynskiego nie potafi Pan odróżnić od krytykii jego ugrupowania to jest to juz problem PISU. Ja nie należę jednak do partii.
JS
Jurek S
1 marca 2012, 12:54
Widzę,  że nic się nie zmieniło. Ojciec Prusak z uporem godnym lepszej sprawy broni swoich tez, które nijak się mają do ani do czasu (jak ktoś zauważył) ani do rzeczywistej troski o Kościół Polski. Ta niechęć do PIS-u wyłazi wszystkimi dziurami. Ja przynajmniej swojej niechęci do PO i niezgody na jej politykę nie ukrywam. Żeby nie było - artykuł przczytałem
1 marca 2012, 12:31
@Andrzej Miniajluk Jak rozumiem mój komentarz nie zasłużył na publikację. Na szczęście to nie jest ważne, mam nadzieję, że ksiądz chociaż przeczytał. Z Bogiem Prosze się nie zrażać i spróbowac wpisac komentarz jeszcze raz. To najprawdopodobniej problemy techniczne. Czasem komentarze nie wchodzą a czasem wchodzą dwa razy, nie ma cenzury prewencyjnej w komentarzach.
AM
Andrzej Miniajluk
1 marca 2012, 12:27
Jak rozumiem mój komentarz nie zasłużył na publikację. Na szczęście to nie jest ważne, mam nadzieję, że ksiądz chociaż przeczytał. Z Bogiem
JP
Jacek Prusak SJ
1 marca 2012, 12:10
Do T7HRR: A co to znaczy naród? Jeśli przez to rozumieć wspólnotę ludzi mówiących tym samym językiem i żyjących na tym samym obszarze geograficznym to nie oznacza to jeszcze, że bedą to osoby mające ten sam światopogląd chyba że naród jest synonimem państwa wyznaniowego. Takiego ustroju nie ma jednak polskie państwo, ani Kośćió katolicki nie popiera państwa wyznaniowego. W teologii katolickiej pojęcie narodu nie zostało jeszcze szczegółowo przeanalizowane, a w Polsce tego typu refleksja jest najczęśćiej zdominowana przez dyskurs polityczny. Nie uważam J. Kaczyńskiego za nacjonalistę. Naród nie jest autonomiczny wobec polityków, bo to oni definiują jego "granice" - co widać właśnie w wypowiedzi prezesa Pis. Nie twierdzę, że nie mają do tego prawa (nie jest to kategoria teologiczna sensu scricto), ale muszą uważąć jak łączą to pojęcie z Kosciołem.
1 marca 2012, 11:57
Ojcze Jacku napisał Ojciec: Prezes Kaczyński dobrze o tym wie, ale dla niego Polska jest tylko dla Polaków, katolików Czy dobrze rozumiem? Zdaniem Ojca Kaczyński uważa, że Polska jest tylko dla osób deklarujących narodowość polską, będących dziećmi osób narodowości polskiej, ochrzczonych w Kościele katolickim, które nie dokonały apostazji?
1 marca 2012, 11:47
@Jacek Prusak SJ walczac o inną Polskę sprowadza Kościół do instytucji narodowej, a więc czegoś co jest z definicji w rękach polityków mających władzę - i im podlega  Ojcze Jacku sądzę, że tu zasadza sie główne róznica pomiedzy tymi, którzy widzą w (W zadaniu zacytowanym na początku artykułu) sprzeczność z telogia i tymi którzy jej nie widzą. zauważa w Kościele instytucje narodową, a więc coś co jest autonomiczne wobec polityków i Państwa  - i słuzy narodowi
JP
Jacek Prusak SJ
1 marca 2012, 11:39
~ks. Damian Bardzo dziekuję Ojcu za rzeczową odpowiedź. Pozdrawiam Ja również. Pozdrawiam!
JP
Jacek Prusak SJ
1 marca 2012, 11:28
Interpretacja wypowiedzi Kaczyńskiego w możliwie najgorszy dla niego sposób ujawnia intencje księdza. Oczywiście moją wypowiedź będzie sobie ksiądz też interpretował jak chce, ale ja oświadczam, że moja wypowiedź nie wynika ze ślepego, czy innego oddania jakiemuś idolowi, lecz z oburzenia i chęci ujęcia się za osobą, którą celowo się poniża, celowo i opacznie interpretując jej wypowiedź, wmawiając jej intencje, co do których w danym momencie nie można mieć pewności. Jeżeli ksiądz czuje się pokrzywdzony wypowiedzią , innych forumowiczów atakujących księdza no to ksiądz na własnej skórze poznał jak się może czuć atakowany przez księdza. Niektórym dopiero to jest potrzebne aby się opamiętali. A czy ja w swoim tekście oplułem J. Kaczyńskiego tak, jak w polemikach ze mną zostałem opluty przez jego obróńców? Nie sądze, ale roztrzygnięcie tego pozostawiam osobom trzecim. Nie atakowałem Kaczynskiego ad personam, napisałemw wprost dlaczego mam watpliwości co do szczerości jego intencji dotyczących obrony Kościoła. Powtórze to po raz ostatni. Bo po pierwsze, posłużył się określeniem o którym sam powiedział, że jest kontrowersyjne. Po drugie, bo było mu ono potrzebne do podzielenia Polaków na dwie kategorie: katolików i nihilistów. A ponieważ już wcześniej mowił kim dla niego są prawdziwi katolicy i Polacy, to ta wypowiedż tak naprawdę podzieliła (a) naród na prawdziwych i nieprawdziwych Polaków i (b) Kościół na prawdziwych i nieprawdziwych katolików. Z takimi podziałami się nie zgadzam, ale Wasze komentarze utwierdzają mni w tym, że one tak społecznie funkcjonują. Nie krytykowałem ani Pisu, ani pozostałych wypowiedzi Kazysnkiego dotyczących obecenej sytuacji w Polsce. Wiecej juz nie bede tłumaczył, bo prościej już tego nie potrafię powiedzieć.
JP
Jacek Prusak SJ
1 marca 2012, 11:14
A może a propos dzielenia Polaków, które ksiądz zarzuca Kaczyńskiemu, właśnie ma służyć dzieleniu przez księdza Polaków na postępowych , otwartych z jednej strony i prymitywnych moherów? To częsty zabieg samozwańczych elit. Wtedy by ksiądz przyganiając Kaczyńskiemu jednocześnie sam dzielił Kościół. A czy ja gdzieś dokonałem takiego podziału? Nie jestem samozwańczą elitą, tylko księdzem, któremu się nie podoba to, że politycy decydują kto jest a kto nie jest katolikiem. Natomiast mowienie, że Kaczyński w tej wypowiedzi posługuje się Kościołem instrumentalnie, jest, moim zdaniem, bezpodstawne. Ja wyraziłem swoją prywatną opinię, ale nie brałem jej z nikąd. Wydarzenie na Krakowskim Przedmieściu przekonały mnie, ze Prezes Kaczynski, jak wszyscy politycy, Kościół wykorzysta do tego, co sam uważa za najważniejsze dla Polaków. Można się ze mną nie zgadzać, ale to nie usprawiedliwia nazywania mnie masonem, liberałem, ateistą, libertynem itp. Za niewłaściwe odnoszenie się do płci rozmówców przepraszam, ale to nie był manewr  celowy i złośliwy, tylko zmeczenie czytaniem skomasowanych i agresywnych odpowiedzi. Czasami błednie kojarzyły mi się wasze niki portalowe z płcią.
T
tak
1 marca 2012, 11:05
Księdza wypowiedź dlatego nie jest trafna, że tłumaczy ksiądz, rzeczy, które nawet uczniowie wiedzą, a zakłada ksiądz, że nie wie tego taki katolik jak Pan Kaczyński. To co ksiądz wmawia nam wszystkim, że pomyślał lub uczynił Kaczyński , byłoby bluźnierstwem, ciężkim grzechem, bo takim czynem byłoby cyniczne posługiwanie się Kościołem czyli Mistycznym Ciałem Chrystusa. To ciężkie oskarżenie. Trzeba naprawdę dużo odwagi aby się nim ,posłużyć w walce politycznej. A jeżeli robi to ksiądz to jest to czyn dla wierzących bolesny i smutny. Chyba jednak ksiądz nie zdaje sobie sprawy z tego co napisał. Słowo szybsze od myśli. Interpretacja wypowiedzi Kaczyńskiego w możliwie najgorszy dla niego sposób ujawnia intencje księdza. Oczywiście moją wypowiedź będzie sobie ksiądz też interpretował jak chce, ale ja oświadczam, że moja wypowiedź nie wynika ze ślepego, czy innego oddania jakiemuś idolowi, lecz z oburzenia i chęci ujęcia się za osobą, którą celowo się poniża, celowo i opacznie interpretując jej wypowiedź, wmawiając jej intencje, co do których w danym momencie nie można mieć pewności. Jeżeli ksiądz czuje się pokrzywdzony wypowiedzią , innych forumowiczów atakujących księdza no to ksiądz na własnej skórze poznał jak się może czuć atakowany przez księdza. Niektórym dopiero to jest potrzebne aby się opamiętali. do słaba, świetna mądra wypowiedź.  Nie mógłbym lepiej tego ująć. Dziękuję.
S
Słaba
1 marca 2012, 11:01
Dodam jeszcze, że nie jestem sympatyczką Kaczyńskiego ani PISu. Głosuję na PIS, ponieważ inne partie w jeszcze mniejszym stopniu niż on reprezentują grupę społeczną, w jakiej jestem.
T
tak
1 marca 2012, 11:00
Jacek Prusak SJ Wolę Kaczyńskiego od Tuska, co jeżeli kierujemy się logiką wcale nie oznacza , że Kaczyński jest moim idolem. Jednocześnie jako katolikowi ani mi w głowie modlić się do Kaczyńskiego , ani uznawać, że naród jest ważniejszy niż Bóg. Uważam, że Kościół w Polsce jest instytucję narodową w tym sensie, ,że mamy mu Polacy dużo do zawdzięczenia; podczas rozbiorów dzięki Kościołowi zachowaliśmy tożsamość narodową , kulturę i język , śmiało można powiedzieć, że w ciężkich chwilach dla narodu Kościół zawsze był z nim, chociaż nie zawsze hierarchia tego Kościoła. W tym sensie dla mnie Kościół jest instytucją narodową. Nikt przy zdrowych , a nawet chorych zmysłach nie uzna, że cały Kościół Katolicki jest własnością, lub powinien być własnością Polaków , Kościół partykularny w Polsce też. Kościół jest Boży i o tym każdy wie. Wyszukiwanie sobie, rzekomo istniejących durnych , prymitywnych Polaków , którzy modlą się do Kaczyńskiego i uważają , że Kościół jest ich własnością jest zabiegiem ,którego ja nie rozumiem i na dobrą sprawę trudno zrozumieć czemu ma służyć ; pokazaniu jacy Polacy są prymitywni ? wywołaniu poczucia zagrożenia? A może a propos dzielenia Polaków, które ksiądz zarzuca Kaczyńskiemu, właśnie ma służyć dzieleniu przez księdza Polaków na postępowych , otwartych z jednej strony i prymitywnych moherów? To częsty zabieg samozwańczych elit. Wtedy by ksiądz przyganiając Kaczyńskiemu jednocześnie sam dzielił Kościół.
KD
ks. Damian
1 marca 2012, 10:51
Bardzo dziekuję Ojcu za rzeczową odpowiedź. Pozdrawiam Odpowiedż ks. Damianowi: 1. jak najbardziej jestem za tym, żeby również osoby świeciekie broniły Kościoła, bo takie jest także ich powołanie. Nie to kwestionowałem w tekście, tylko intencje J. Kaczynskiego, który posługuje się Kosciołem do walki ze swoimi politycznymi openontami. Dla mnie nie jest on ani jedynym ani wyłącznym obroncą Kościoła. A jak potrafi Go bronic widać było na Krakowskim Przedmieściu. 2. Nie utrącam przeciwnika, bo nie jestem politykiem. Utracam "idola", który rosci sobie prawo do wyłącznego reprezentowania katolików, co sam wielokrotnie zadeklarował publicznie np. "Tu są prawdziwi katolicy i Polacy". 3. Znam nauczanie KNS i Benedykta XVI właśnie dlatego reaguje na hasła "Kościół jest instytucją narodową". 4. Problem Koscioła w Polsce polega na tym, że nie mała liczba duchownych w Kaczynskim widzi rozwiązanie dla duszpasterskich problemów Kościoła, a nie w aplikacji KNS.
S
Słaba
1 marca 2012, 10:49
Wracając do tematu artykułu: Mówi on o wypowiedzi polityka, przywódcy patii politycznej o zabarwieniu narodowym. Nie jest to wypowiedź teologiczna. Wg. mojego rozumienia ta wypowiedź oznacza, że: obrona Kościoła mieści się w liniii, którą repezentuje PIS, ponieważ Kościół jest postrzegany przez tę partię jako nieodłącznie związany z dobrem narodu. Inaczej mówiąc - oznacza ujęcie się za Kościołem, ze wzgłędu na dobro narodu, wśród którego ten Kościół działa. Ojciec, jako teolog, ma jak najbardziej prawo wykazać błąd teologiczny, jeśli występuje on w wypowiedzi polityka. Natomiast mowienie, że Kaczyński w tej wypowiedzi posługuje się Kościołem instrumentalnie, jest, moim zdaniem, bezpodstawne. Nie jestem politykiem. Ale na mój rozum, w systemie demokracji parlamentarnej, jedna partia polityczna reprezentuje interesy takich grup społecznych, a inna partia innych grup. W pewnym sensie jest to instrumentalne traktowanie ludzi, ale jest to "grzech struktury". Ustrój demokratyczny ma również wady. Na ten grzech struktury może się nakładać wyjątkowy cynizm, bezduszność czy bezwzględność jakiegoś polityka (czy grupy interesów). Jeśli ktoś "idzie po trupach" to oczywiście należy go upominać. Uważam, że w tym przypadku nie ma takiej sytuacji.
S
Słaba
1 marca 2012, 10:05
@Jacek Prusak SJ Gdybym się unosił to już bym doznał zawału czytając to, co się tu o mnie i na mnie wypisuje. Niebezpieczeństwo zawału odnosi do obu stron konfliktu... Jednak są tu osoby, które próbują prowadzić dyskusję w sposób kulturalny i myślę, że tę część dyskusji warto kontynuować. Płeć moi polemiści zmieniają w zakeżności od potrzeb. Ja jestem kobietą i zawsze występuję jako kobieta. Używam stałego nicka (choć nie jestem zarejestrowana), aby moje wypowiedzi można było przypisać mi właśnie. Do tej pory nie zauważyłam, żeby ktoś mi ukradł nicka. W tym przypadku ujęłam się za T7HRR, ponieważ bardzo tęsknię za rzeczową debatą prowadzoną z szacunkiem dla strony przeciwnej.
1 marca 2012, 10:00
@Jacek Prusak SJ Nikt z sympatyków Kaczynskiego nie odniosł się merytorycznie do tego, że w nieprawdziwy sposób, w swoim wystąpieniu, podzielił Polaków. Dla mnie ważne było pierwsze zdanie Ojca artykułu i jego rozumienie. Nie czuje się sympatykiem Kaczyńskiego  gdyz sympatyczny to on nie jest - natomiast często uważam że proponuje dobre rozwiazania polityczne. Pisze Ojciec, iz w polemikach z Ojca tekstem autorzy koncetrują się na tych częsciach tekstu, z ktorymi sie nie zgadzają - a nie pisza o tych częsciach tekstu, które sa "oczywista oczywistoscią". Moim głównym zainteresowaniem jest Kościół i jego dzialanie - a nie lapsusy Kaczyńskiego. Czy Ojciec uważa, ze dla celów polemiki/komentowania zpowinienem najpierw wymienic wszystkie tezy tekstu z, którymi się zgadzam a dopiero potem te z ktorymi się nie zgadzam?
1 marca 2012, 09:42
 @Jacek Prusak SJ Płeć moi polemiści zmieniają w zakeżności od potrzeb. Ojcze Jacku, jestem zarejestrowanym użytkownikiem portalu od pewnego czasu (ponad rok) we wszystkich postach, używam form w rodzaju męskim pisząc o sobie lub swoich działaniach. W kilku watkach potwierdziłem że jestem "Panem" odpowiadajć na post a czasem oisałem jako męczyzna do Pań. Czy nie sądzi Ojciec, że powyższa odpowiedź Ojca - sugerująca, że jestem niepoważny(?) i zmianiam płeć pisząć rózne posty do Ojca w zależności od potrzeb - świadczy o braku dystansu przy udzielaniu odpowiedzi? Taki brak dystansu nazywam unoszeniem się.
JP
Jacek Prusak SJ
1 marca 2012, 09:27
Do T7HRR Gdyby większość polemistów nie zgadzałą sie z niefortunną wypowiedzią prezesa Kaczynskiego, to by mnie nie atakowała za to, że powiedziałem iż jest ona teologicznie nieuzasadniona. Ja nie zaatakowałem pojęcia narodu, podkreślałem jednak, że naród nie jest rzeczywistością ani najwyzsza ani ostateczną dla katolika. Nigdzie również nie zakwestionowałem tego, że Kościół służy rozwojowi narodu, powiedziałem jedynie, że dla mnie ta deklaracja Kaczynskiego nie jest szczera, bo została wypowiedziana dla uzyskania konkretnych politycznych celów. To nie jest ataka ani na naród ani na Kościół tylko moją prywatna opinia do ktrej mam prawo. Cała ta portalowa polemika jedynia utwierdza mnie w przekonaniu, że religia i wiara zostały w dyskursie publicznym skolonizowane przez polityków. A kiedy im się to przypomina reaguje najzacieklej ci katolicy dla których polityka i identyfikacja z konkretną partią stała się religią - nawet jesli oni sami tego tak niewidzą. Nikt z sympatyków Kaczynskiego nie odniosł się merytorycznie do tego, że w nieprawdziwy sposób, w swoim wystąpieniu, podzielił Polaków. Atak na mnie był za to, że jako katolik i ksiadz powiedziałem, że mu nie ufam. Nie zmieniłem zdania, ale to tez nie jest ani atak na naród ani Kościół. Prezes Kaczynski czesto sobie dawał prawo do publicznej oceny biskupów a nie wiedzę, aby jego zwolennicy uznali to za niewłaściwe. Nikt nie uznał tego za atak na Kościół czy naród.
FE
fides et ratio
1 marca 2012, 01:19
Walka, którą masoneria wydaje Kościołom to tak naprawdę walka jednej religii z drugą, walka lucyferianizmu z Chrześcijaństwem. Masoneria i wszelkiego rodzaju siły lewicowe chcą zniszczenia Kościołów i powołania jednej, światowej religii, ich religii. Cóż może oznaczać walka o laickość państwa w przypadku Europy, która jest kontynentem wymagającym powtórnej ewangelizacji? Jest to oczywiście walka o całkowite, definitywne zniszczenie Kościołów chrześcijańskich. Także u nas, w Polsce, Kościół jest niszczony od środka za pomocą infiltracji tajnych bractw i stowarzyszeń. Jeszcze niedawno masoni otwarcie martwili się, że wśród „góry” duchowieństwa w Polsce dominują biskupi „jastrzębie” – czyli hierarchowie nieugięci w głoszonych hasłach, zasadach wiary i moralności. To było kilka lat temu i było to pozytywne dla nas, obywateli. Duchowni bronili nas i spraw naszej wiary, byli moralnym drogowskazem. A jak jest dziś? Dziś wśród góry duchowieństwa w Polsce dominują uległe wobec masonerii „gołębie”. Nie ma kto nas obronić przed inwazją cywilizacji śmierci. Nasz Kościół przestał być tą siłą przewodnią w walce z cywilizacją śmierci i planami masonerii, utracił możliwość kierowania obywatelami w tym nierównym pojedynku – pojedynku obywatele kontra elity, obywatele kontra państwo.  A kto się temu przeciwstawia jest brutalnie społecznie niszczony
1 marca 2012, 00:55
@Jacek Prusak SJ Nie jestem historykiem ani politologiem więc tego twierdzenia nie traktuję dogmatycznie. Jeśli się mylę, to nie zmienia to faktu tego, co kontestowałem a więc zamkniecie Kościoła do "własności narodowej". Oczywiście nie zmienia to faktu tego, co Ojciec kontestował. Natomiast uważam, że argumentacja towarzysząca kontestacji (oparta na historii wojen w dziejach ludzkości)  była mało przekująca w obliczu statystyk dotyczących wojen i ich ofiar. Uważam była była również, w związku z kontekstem odwołania do narodu, obraźliwa dla ludzi walczących zbrojnie o przetrwanie narodu (wpólnoty wartości i kultury). Jestem tylko ciekaw ile osób na tym portalu podpisze się pod stwierdzeniem, że "Kościół katolicki jest własnością narodową".  Osobiście sądzę, że nikt z katolików... Natomiast sądzę, że bardzo wiele osób na tym portalu zgodzi się z tezą, że "Kościól katolicki służy rozwojowi narodu przechowywanym depozytem wiary a niszczenie Kościoła prowadzi do degeneracji narodu". Czy takie ujęcie jest akceptowalne dla Ojca?
SL
sumienie lewaka
1 marca 2012, 00:41
Doktryna ateizmu publicznego, państwowego została szeroko przyjęta przez czynniki władzy społeczno-politycznej, w formie jeśli nie wojującej, to dyktatorskiej. U nas przejęły go: UW, PO, SLD, Ruch Palikota oraz różne ugrupowania o ideologii ateizmu totalnego. W postaci bardziej ostrożnej przyjęły go także niektóre ugrupowania społeczno-polityczne inteligencji katolickiej, nieraz łącznie z duchownymi, jak ośrodki "Tygodnika Powszechnego", "Więzi", "Znaku", "Przeglądu Powszechnego" i niektórych klasztorów. B. dobry opis zjawiska (także mieszaczy typu Jacka Prusaka SJ) w obszernym artykule ks. prof. Czesława Bartnika pt. "Państwowy ateizm wojujący": http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120228&typ=my&id=my09.txt "Z ateistami publicznymi, państwowymi coraz trudniej jest rozsądnemu człowiekowi rozmawiać, bo tworzy się u nich pewna skorupa umysłowa, nie do przebicia rozumem i sumieniem. Takie zaskorupienie w błędzie to straszna rzecz. Przychodzi tu na myśl np. mentalność komunistów ateistycznych. Wielu z nich dokonywało straszliwych mordów na współbraciach patriotach, arystokracji, mieszczanach, uczonych, duchownych, prostych ludziach wyróżniających się szlachetnością. My słusznie uznaliśmy ich za morderców i zdrajców wyzbytych człowieczeństwa, ale oni uważali i uważają się do dziś za bohaterów, jeśli byli "ideowi", uważali, że postępują zgodnie z prawem "rewolucyjnym" i z "sumieniem komunisty"".
W
Weronika
1 marca 2012, 00:32
Tak sobie mysle,ojciec wie najlepiej jak sie zachowac. ale ja proponuje przestac juz odpisywac tym nieszczesliwym,pelnym nienwiscie do innych,jednoczesnie do siebie samych,sflustrowanych,znerwicowanych osobnikow. Szkoda czasu. Oni wola zostac przy swoim i obwiniac kazdego,kto inaczej mysli niz oni. Najlepiej wedlug nich,to ukamienowac innych.
1 marca 2012, 00:26
 @Jacek Prusak SJ Płeć moi polemiści zmieniają w zakeżności od potrzeb. Ojcze Jacku, jestem zarejestrowanym użytkownikiem portalu od pewnego czasu (ponad rok) we wszystkich postach, używam form w rodzaju męskim pisząc o sobie lub swoich działaniach. W kilku watkach potwierdziłem że jestem "Panem" odpowiadajć na post a czasem oisałem jako męczyzna do Pań. Czy nie sądzi Ojciec, że powyższa odpowiedź Ojca - sugerująca, że jestem niepoważny(?) i zmianiam płeć pisząć rózne posty do Ojca w zależności od potrzeb - świadczy o braku dystansu przy udzielaniu odpowiedzi? Taki brak dystansu nazywam unoszeniem się.
JP
Jacek Prusak SJ
1 marca 2012, 00:12
@Jacek Prusak SJ Ojcze proszę sie nie unosić. Wiele rzeczy można wyczytać z treści wpisu. Np. płeć autora wpisu. Postaram się zadawać pytania pojedynczo w formie zakończonej znakiem zapytania. Mordują siebie najcześćiej "patrioci", co pokazuje historia wojen w dziejach ludzkości. Czy nie uważa Ojciec, że stwierdzenie to w odniesieniu do osób przywiązujących wagę do istnienia narodu jako wspólnoty wartości i kultury: nie wytrzymuje krytyki - najwięcej morderstw w historii dokonali internacjonaliści, propagujący odrzucenie patriotyzmu narodowego na rzecz ideologii: wyższość dynastii, klasy czy rasy? Gdybym się unosił to już bym doznał zawału czytając to, co się tu o mnie i na mnie wypisuje. Płeć moi polemiści zmieniają w zakeżności od potrzeb. A wracając do pytania. Zauważ, że postawiłem cudzysłów przy patriotach. Większość współczesncy konfliktów dotyczyło "dobra" ojczyzny jako walki o autonomię a następnie hegemonię narodową. Nie jestem historykiem ani politologiem więc tego twierdzenia nie traktuję dogmatycznie. Jeśli się mylę, to nie zmienia to faktu tego, co kontestowałem a więc zamkniecie Kościoła do "własności narodowej". Z kolei posługiwanie się hasłem: "Bóg, honor, ojczyzna" jest często bałwochwalcze, bo honor nie jest cnotą chrześcijańska. W imię honoru popełnia się wiele okropieństw. Wiele ludobojstw (np. Jugosławia, Rwanda) było prowadzonych pomiedzy osobami religijnymi, ale to nie Bog tylko 'Ojczyzna" były Ostatecznością. Powiedziawszy to, nie twierdzę, że pojęcie narodu jest puste albo przestarzałe, ani nie negowałem patriotyzmu. Jeszcze raz podkreślam, chroniłem Kościół przed redukcjonizmem do rzeczywistości socjologicznej.
W
Weronika
1 marca 2012, 00:06
Dziekuje o.Jackowi. jak zwykle doskonala wypowiedz! Szkoda ,ze tak malo jest odwaznych ksiezy wlasnie w stylu ojca. Gratualcje!!!
C
czas_oczyszczenia
29 lutego 2012, 23:51
A może trzeba by popatrzeć na to, co się dzieje w Polsce i w świecie z innej perspektywy. Jakiej? Może się wydać niepewna, wymagająca weryfikacji. Proszę poczytać ... i poszerzyć horyzonty, aż po ściśle duchowe, Boże. Szkoda, by wierzący wdawali się w "bijatyki". Potrzeba spojrzenia naprawdę głębszego i adekwatnej odpowiedzi na głęboki KRYZYS, by mądrze brnąć przez czas OCZYSZCZENIA: Świat zostaje właśnie poddany kolejnemu etapowi oczyszczenia.    http://dzieckonmp.wordpress.com/2012/02/29/swiat-zostaje-wlasnie-poddany-kolejnemu-etapowi-oczyszczenia/
29 lutego 2012, 23:48
Do T7HRR: (...) Proszę o wyliczenie tych uwag, bo nie mam siły po podróży do dokładnego prześledzenia postów. @Jacke Prusak SJ Wczoraj wieczorem przekopiowałem ponownie uwagi. Czy moge liczyć na komentarz? Podejrzewam, że nie możesz liczyć. Ja też nie sądzę, żebym się doczekała jakiejś reakcji. Jacek Prusak SJ uważa, że jego oponenci powinni rozmawiać z psychologiem. Uważa nas wszystkich, zbiorowo, za nienormalnych, agresywnych, prymitywnych. Mądrych i spokojnych wpisów nie czyta i nie analizuje, bo "jest zmęczony".... Argumentów nie podejmuje. Przykre... A gdzie są wyliczone przec ciebie pytania o które prosiłem? Nie znalazłem tego postu. Gdzie jest ten twój mądry i spokojny wpis? Prosiłem o wyliczenie pytań, a nie pisanie komentarza z którego mam sie ich domyślać. Proszę o wiecej samokrytyki w stosunku do samej/samego siebie @Jacek Prusak SJ Ojcze proszę sie nie unosić. Wiele rzeczy można wyczytać z treści wpisu. Np. płeć autora wpisu. Postaram się zadawać pytania pojedynczo w formie zakończonej znakiem zapytania. Mordują siebie najcześćiej "patrioci", co pokazuje historia wojen w dziejach ludzkości. Czy nie uważa Ojciec, że stwierdzenie to w odniesieniu do osób przywiązujących wagę do istnienia narodu jako wspólnoty wartości i kultury: nie wytrzymuje krytyki - najwięcej morderstw w historii dokonali internacjonaliści, propagujący odrzucenie patriotyzmu narodowego na rzecz ideologii: wyższość dynastii, klasy czy rasy?
PI
Pis is dead
29 lutego 2012, 23:28
Dyskusja tocząca się na tym forum pokazuje, że jakakolwiek krytyczna wypowiedz wobec Kaczynskiego czy Pis naraza kogokolwiek na bycie oskarżonym o najgorsze przestepsta. Prawda jest taka, że sfrustowani kolejnymi przegranymi Pis mają potrzebe wyładowania swojej frustracji na każdym, kto tknie ich "świetość". Trudno żyć z prawdą o kompromitacji własnej formacji politycznej jeśli jej lider przyczyny klęski partii zawsze widzi poza sobą. To, że jest psychopatą zwolennikom Pis nie czyni różnicy.
Z
zakonnica
29 lutego 2012, 23:02
Widzę, nie wiedzę tego, co mu ty i inni agresywni polemiści przypisujecie. Właśnie sprawdziłam ostatnie wypowiedzi o. Jacka. Bulwersują się ci, którym powiedział, że chyba potrzebują psychologa skoro uznają go za libertyna i ateistę bo nie zgadza się z kaczynskim. A co powiedz o tych, którzy określają go "Panem" albo piszą przez "Ty". Nie mów mi, że nie jest to agresja u osób, które uważają się za katolików. Szczerze mówiąc podziwiam o. Prusaka za to, że chce mu się tu jeszcze zaglądać. Bo naraża się wyłącznie na zajadła krytykę nie tego, co napisał, tylko tego kim jest.
.
...
29 lutego 2012, 22:57
wsparcie : A ja chcę, żeby o. Jacek nie kończył, bo wstyd Deonowi przynoszą takie prostackie posty. A czy ty nie widzisz, w jakim stylu i na jakim poziomie o.J.P. - kontynuuje?
.
...
29 lutego 2012, 22:56
wsparcie : A ja chcę, żeby o. Jacek nie kończył, bo wstyd Deonowi przynoszą takie prostackie posty. A czy ty nie widzisz, w jakim stylu i na jakim poziomie o.J.P. - kontynuuje?
W
wsparcie
29 lutego 2012, 22:45
~Gość O. Jacku kończ Waść wstydu sobie oszczędż. Do pewnego stopnia nie tyle jest istotne co Ojciec "artykułem" mówi . Problemem Ojca jest brak odpowiedniego dystansu do oponentów i również do siebie samego. Jakoś trudno sobie wyobrazić, żeby już nie tyle sam artykuł, co forma dyskusj kogoś tu wzbogaciła. A ja chcę, żeby o. Jacek nie kończył, bo wstyd Deonowi przynoszą takie prostackie posty.
DR
dyżurny ruchu
29 lutego 2012, 22:43
do księdza, ty najwyrażniej jesteś "zaczadzony PO", współczuję twoim parafianom, wcale nie musisz się z niczym "użerać" w parafii, odpalaj bmw i przed siebie, nawet nie wiesz jak wszyscy będą zadowoleni, że przestałeś się z nimi "użerać" Nie wierzę, żebyś był księdzem, bo jesteś za głupi na niego. A skoro o motoryzacji mowa, to przejdz się na rowerze z Prezesem. - tylko kogoś nie potrątcie.
G
Gość
29 lutego 2012, 22:18
O. Jacku kończ Waść wstydu sobie oszczędż. Do pewnego stopnia nie tyle jest istotne co Ojciec "artykułem"  mówi . Problemem Ojca jest brak odpowiedniego dystansu do oponentów i również do siebie samego. Jakoś trudno sobie wyobrazić, żeby już nie tyle sam artykuł, co  forma dyskusj kogoś tu wzbogaciła.
S
Słaba
29 lutego 2012, 22:12
Trzeba się cofnąć do wczorajszego porannego wpisu ojca (ok. 22 str. od końca) i poczytać wczorajszą dyskusję.
.
...
29 lutego 2012, 22:10
  do księdza,  ty najwyrażniej  jesteś "zaczadzony PO", współczuję twoim parafianom, wcale nie musisz się z niczym "użerać" w parafii, odpalaj bmw i przed siebie, nawet nie wiesz jak wszyscy będą zadowoleni, że przestałeś się z nimi "użerać"
KZ
ksiądz z innej diecezji
29 lutego 2012, 21:54
~diecezjalny Niech Ksiądz powie od razu, że podziela światopogląd tuskowoowsiakowy. Tfu! diecezjalny, a głupi. Tfu!!!!!!!!!!!
K
ksiądz
29 lutego 2012, 21:52
~tak do księdza, Co to za ksiądz, który katolikom wmawia bez najmniejszego dowodu, że modlą się do Kaczyńskiego a nie do Boga. Dla katolika to jest strasznie obelżywe pomówienie. Nie wyobrażam sobie, aby prawdziwy ,ksiądz mógl spaść tak nisko. Za żadne skarby nie chciałbym być księdza parafianinem. To jest, niestety, dno. To nie jest pomowienie, to fakt "zaczadzenia pisem" polskiego Koscioła. Widać to po waszych komentarzach. Kaczynski nie moze sie mylic, obojetnie co by mowił, bo Kaczynski został nam dany przez Boga. Zachowujecie sie jak bałwochwalcy, a ja się muszę z tym "użerać" w parafii. Może słuchajcie bardziej Jezusa i jego Ewangelii, a nie pana Kaczynskiego, ktory jest wam w stanie wmowić wszystko, bo jemu samemu się wydaje, że ma misję zesłana przez Boga.
D
diecezjalny
29 lutego 2012, 21:46
Niech Ksiądz powie od razu, że podziela światopogląd tuskowoowsiakowy. Tfu!
JP
Jacek Prusak SJ
29 lutego 2012, 21:44
Do T7HRR: (...) Proszę o wyliczenie tych uwag, bo nie mam siły po podróży do dokładnego prześledzenia postów. @Jacke Prusak SJ Wczoraj wieczorem przekopiowałem ponownie uwagi. Czy moge liczyć na komentarz? Podejrzewam, że nie możesz liczyć. Ja też nie sądzę, żebym się doczekała jakiejś reakcji. Jacek Prusak SJ uważa, że jego oponenci powinni rozmawiać z psychologiem. Uważa nas wszystkich, zbiorowo, za nienormalnych, agresywnych, prymitywnych. Mądrych i spokojnych wpisów nie czyta i nie analizuje, bo "jest zmęczony".... Argumentów nie podejmuje. Przykre... A gdzie są wyliczone przec ciebie pytania o które prosiłem? Nie znalazłem tego postu. Gdzie jest ten twój mądry i spokojny wpis? Prosiłem o wyliczenie pytań, a nie pisanie komentarza z którego mam sie ich domyślać. Proszę o wiecej samokrytyki w stosunku do samej/samego siebie
S
Słaba
29 lutego 2012, 20:55
Do T7HRR: (...) Proszę o wyliczenie tych uwag, bo nie mam siły po podróży do dokładnego prześledzenia postów. @Jacke Prusak SJ Wczoraj wieczorem przekopiowałem ponownie uwagi. Czy moge liczyć na komentarz? Podejrzewam, że nie możesz liczyć. Ja też nie sądzę, żebym się doczekała jakiejś reakcji. Jacek Prusak SJ uważa, że jego oponenci powinni rozmawiać z psychologiem. Uważa nas wszystkich, zbiorowo, za nienormalnych, agresywnych, prymitywnych. Mądrych i spokojnych wpisów nie czyta i nie analizuje, bo "jest zmęczony".... Argumentów nie podejmuje. Przykre...
T
tak
29 lutego 2012, 20:44
do księdza, Co to za ksiądz, który katolikom wmawia bez najmniejszego dowodu, że modlą się do Kaczyńskiego a nie do Boga.  Dla katolika to jest strasznie obelżywe pomówienie. Nie wyobrażam sobie, aby prawdziwy ,ksiądz mógl spaść tak nisko. Za żadne skarby nie chciałbym być księdza parafianinem. To jest, niestety, dno.
JP
Jacek Prusak SJ
29 lutego 2012, 20:26
Człowiek agresywny nie widzi swojej agresji bo myli ją z argumentami, których nie ma, ale upiera się, że ma rację. Twój przypadek wygląda na beznadziejny. Nie myliłem się, potrzebujesz psychologa. To jest wyraz mojego współczucia wobec ciebie a nie agresji. A definicję argumentów ad hominem sprawdz w słowniku i z własnych interpretacji nie czyń faktów.
DJ
do JPrusaka
29 lutego 2012, 18:53
A jak określić twoją agresję? Idź do spowiedzi, to ci pomoże.... A gdzie w mojej wypowiedzi widzisz agresję? Twoje argumenty ad personam to fakty, a nie kwestia moich emocji(agresji). A wysyłanie oponentów do psychologa to twoje pomysły, czy robiłeś to z agresji? To  się wyspowiadaj, może ci pomoże.
JP
Jacek Prusak SJ
29 lutego 2012, 18:40
A jak określić twoją agresję? Idź do spowiedzi, to ci pomoże....
DJ
do JPrusaka
29 lutego 2012, 18:12
ŻENUĄCY JESTEŚ CZŁOWIEKU, BEZ ARGUMENTÓW AD PERSONAM ZUPEŁNIE NIE WIEDZIAŁYŚ, CO POWIEDZIEĆ, TO Z TWOJĄ SPRAWNOŚCIĄ INTELEKTUALNĄ I PSYCHCZNĄ JEST NIEDOBRZE
JP
Jacek Prusak SJ
29 lutego 2012, 17:35
~AleksandraH @ ks., Jacek Prusak SJ .Ksiedza argumentacja co do patriotyzmu absurdalna ...oczywiscie wszystko mozna wykorzystac w sposób zły -są zabójstwa z powodu miłości albo wyprawy krzyzowe.. co ma piernik do wiatraka? przeciez to nie oznacza ,ze miłosc jest zła albo religia jest zła...patriotyzm jest czyms istotowo zwiazanym z byciem katolikiem ,z byciem chrzescijaninem ... równiez recepcja wiary katolickiej odbywa sie drogą tzw. inkulturacji o czym powinien wiedzieć każdy ksiądz z tytułem magistra( przynajmniej) tzn. ze misionarz musi nauczyć się jezyka i kultury osób które chce nawrócic i tzn. ze kultura tych osób ,ich narodowosć i panstwowość zostaje wzmocniona bądz utworzona drogą recepcji wiary katolickiej...What.s more? no chyba to ,ze dobrze by było aby zapoznał sie ksiądz z dorobkiem (naukowym) Jana Pawła II .... Bardzo błyskotliwe, obawiam się, że autor/ka tego komentarza nie rozumie o czym pisze. Jan Paweł II nigdzie nie powiedział ani nie napisał, że Kosciół w Polsce jest instytucją narodową. Ojczyzna nie jest pojęciem biblijnym a koncepcja państwa narodowego zrodziła się bardzo późno i najczęściej w opozycji do Kościoła Katolickiego i jego rozumienia zwiazków państwo-Kościół. Proszę więc zacząć od katechizmu zanim zaczniesz powoływać się na JP II a potem krytykować coś, czego nie rozumiesz. Trochę pokory intelektualnej nie zaszkodzi...
DK
do księdza
29 lutego 2012, 16:58
I poniżej z pewnością wypowiedzieli się "prawdziwi katolicy". Oj obłudnicy, obłudnicy. Atakujecie o. Prusaka, bo w odróżnieniu od wad modli się do Boga a nie Kaczynskiego. Życzę Wam religijnego a nie partyjnego nawrócenia z okazji Wielkiego Postu wartością absolutną - wewnątrzplemienna solidarność
A
AleksandraH
29 lutego 2012, 16:55
  @  ks., Jacek  Prusak  SJ   .Ksiedza   argumentacja co  do  patriotyzmu  absurdalna ...oczywiscie  wszystko  mozna   wykorzystac  w  sposób  zły  -są  zabójstwa   z  powodu  miłości     albo wyprawy  krzyzowe.. co  ma  piernik  do  wiatraka?   przeciez  to nie oznacza   ,ze  miłosc    jest  zła  albo  religia  jest  zła...patriotyzm  jest  czyms  istotowo  zwiazanym  z  byciem  katolikiem  ,z  byciem  chrzescijaninem   ... równiez recepcja  wiary  katolickiej   odbywa  sie  drogą  tzw.  inkulturacji    o  czym powinien  wiedzieć  każdy  ksiądz  z  tytułem   magistra(  przynajmniej)  tzn.     ze  misionarz   musi  nauczyć  się  jezyka  i  kultury  osób   które  chce  nawrócic  i  tzn.   ze  kultura  tych  osób  ,ich  narodowosć  i  panstwowość  zostaje   wzmocniona  bądz  utworzona drogą    recepcji   wiary  katolickiej...What.s  more?  no  chyba  to  ,ze   dobrze  by  było   aby  zapoznał  sie  ksiądz  z  dorobkiem (naukowym)  Jana  Pawła  II   ....
K
ksiadz
29 lutego 2012, 16:48
I poniżej z pewnością wypowiedzieli się "prawdziwi katolicy". Oj obłudnicy, obłudnicy. Atakujecie o. Prusaka, bo w odróżnieniu od wad modli się do Boga a nie Kaczynskiego. Życzę Wam religijnego a nie partyjnego nawrócenia z okazji Wielkiego Postu
G
gospa
29 lutego 2012, 16:34
 Na naszych oczach powstaje nowe wyznanie religijne. Mam nadzieje , ze Episkopat  w koncu sie obudzi...
&
<jerzy>
29 lutego 2012, 16:25
@ Jacek Prusak SJ "Zabawne" jest to, że niektórzy internauci - wielcy zwolennicy J. Kaczyńskiego co wynika z ich deklaracji - widzą we mnie libertyna i wojującego ateiste. Gdyby nie to, że zostałbym posądzony o stronniczość chętnie zdiagnozwołbym to zaburzenie psychiczne. Tak czy inaczej proponuję wizytę u psychologa.... Jak to było? - złodziej krzyczał łapaj złodzieja, czy jakoś tak?. Radzę więc Autorowi spojrzeć prawdzie w oczy (czy chociażby w lustro), dobrze odprawić rachunek (swojego) sumienia, uderzyć się w (własne) piersi i jeśli nie ma się dostatecznie mocnej wiary we Wszechmoc Bożą, udać się do psychologa (może coś "poradzi"?).  P.s. Znam przynajmniej kilkanaście osób, które studiowały psychologię tylko dlatego, że same (wg. ich twierdzeń) miały problemy tej natury "lekarzu ulecz sam siebie".
G
Gog
29 lutego 2012, 16:13
.... zasadniczo z mickiewiczowskim Robakiem  niewiele ma Ojciec  wspólnego. Najwyrażniej artykuł jest wyrazem przemyśleń wartości  ignacjańskich na użytek Tygodnika Powszechnego. Dla mentalności "jandowej parafianki"  TP to wręcz wielkopostne rekolekcje.
O
orkisz
29 lutego 2012, 16:11
"Zabawne" jest to, że niektórzy internauci - wielcy zwolennicy J. Kaczyńskiego co wynika z ich deklaracji - widzą we mnie libertyna i wojującego ateiste. Gdyby nie to, że zostałbym posądzony o stronniczość chętnie zdiagnozwołbym to zaburzenie psychiczne. Tak czy inaczej proponuję wizytę u psychologa.... Typowa lewacka (vide GW) taktyka. Brak merytorycznych argumentów przeradza się w słowną agresję i atakowanie argumentami ad personam. To się nie godzi księdzu... I co na to przełożeni ? Ku opamiętaniu polecam księdzu chwilę refleksji po przeczytaniu artykułu ks. prof. Czesława Bartnika pt. "Państwowy ateizm wojujący": http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120228&typ=my&id=my09.txt
AleksH
29 lutego 2012, 15:49
   @  Ks.  Jacek  Prusak  SJ       lubie  ks.  teksty (te  które  czytałam  choć czytałam   niewiele  bo  ostatnio   nie  czytuje  GW  i  TP  )  i  jakoś  sie  z  nimi   zgadzam,ale      jednak    zawsze  zastanawia  mnie   publikowanie   w  TP  lub  GW  ...wszak  cel  nie  uświeca  srodków   a  po  tragedii  smolenskiej    pisma  te  wykazały  się  wyjątkowym  zapałem  w  unikaniu  i  fałszowaniu  prawdy  a  nawet  wiecej   oszczerstwem  wobec    osób  niewinnych  i  zmarłych ...  rozumiem    stanowisko  auditur  et  altera  pars   ,ale  pod  warunkiem  otwartosci  na  prawde  ...  w gazetach  w  których  ksiadz   drukuje  takowej  otwartosci  nie  dostrzegam..  i  to  odsyłanie    ludzi  do  psychologa ...jakos  tak  niefajnie  brzmi  w  ustach  Ksiedza   ...rozumiem   ,ze  jest  szczere   ,ale  mimo  to     wzbudza  niepokój  ..
Aleks
29 lutego 2012, 15:38
        Zasadniczo   zgadzam  się   z  ks.  J.P SJ ,  wkrecanie  Koscioła   albo   wkrecanie  sie  koscioła  w    rozgrywki  polityczne    jest   polem  podminowanym ...niemniej     zgodnie   z  katolicką  nauką  społeczną  ,  misiologia,badaniami  wybitnych  sociologów    katolickich,nauczaniem  JP2, przekonaniem  i  poglądami  twórców  Uni  Europejskiej(obecnie  kandydaci  na  ołtarze)   Kosciół  Katolicki    zawsze  był  jest  i  będzie  czynnikiem  narodowo  i  panstwowotwórczym  ...   tak  wiec   a  coctrario     walka  i  osłabianie  Koscioła  jest  wymierzone  w  naród  ..niemniej  często  paradoksalnie   wzmacnia  zarówno  Kosciół  jak  i  naród(  komuna)...co   do prezesa  i  PISu      to  faktycznie  program  tej  partii    tak  jak  i  program  partii   Orbana jest  najblizszy   społecznej   nauce  koscioła..
JP
Jacek Prusak SJ
29 lutego 2012, 13:49
"Zabawne" jest to, że niektórzy internauci - wielcy zwolennicy J. Kaczyńskiego co wynika z ich deklaracji - widzą we mnie libertyna i wojującego ateiste. Gdyby nie to, że zostałbym posądzony o stronniczość chętnie zdiagnozwołbym to zaburzenie psychiczne. Tak czy inaczej proponuję wizytę u psychologa....
29 lutego 2012, 13:12
Gratuluję autorowi artykułu zwolenników takich jak "Kinga". Są czytelnym wektorem, w którą stronę o.J.P. zmierza. Miód libertynizmu już widać na horyzoncie. Tylko troszkę ciemnawo się robi... Kinga jest wyjątkowa ;) Abstrahując od Kingi, nie czyńmy z polityków idoli. To menadżerowie, których zatrudniamy, a nie wyrocznie. To, że władza im wszystkim odbija i zaczynają wyrokować na tematy, o których lepiej, żeby nie mówili, nie powinno nas dziwić. Tak było zawsze. Polityka to zawsze była brudna walka o wpływy, tylko myśmy przez te 50 lat o tym zapomnieli. Polityk jest jak komornik. Nie cofnie się przed niczym, byle urwać coś dla siebie. Polityk zabierze biednym, pozwoli na zabijanie tych, którzy nie mogą się bronić, poniży czyjeś świętości, okradnie hospicja, albo uda, że go to oburza - w zależności od tego, czy wydaje mu się, że dzięki temu zyska, czy straci. W polityce nie ma sentymentów. Ci, którzy je mają, przegrywają walkę o władzę.
Andrzej Binkowski
29 lutego 2012, 12:47
Gratuluję autorowi artykułu zwolenników takich jak "Kinga". Są czytelnym wektorem, w którą stronę o.J.P. zmierza. Miód libertynizmu już widać na horyzoncie. Tylko troszkę ciemnawo się robi...
WA
wojujący ateizm publiczny
29 lutego 2012, 11:45
Doktryna ateizmu publicznego, państwowego została szeroko przyjęta przez czynniki władzy społeczno-politycznej, w formie jeśli nie wojującej, to dyktatorskiej. U nas przejęły go: UW, PO, SLD, Ruch Palikota oraz różne ugrupowania o ideologii ateizmu totalnego. W postaci bardziej ostrożnej przyjęły go także niektóre ugrupowania społeczno-polityczne inteligencji katolickiej, nieraz łącznie z duchownymi, jak ośrodki "Tygodnika Powszechnego", "Więzi", "Znaku", "Przeglądu Powszechnego" i niektórych klasztorów. B. dobry opis zjawiska (także mieszaczy typu Jacka Prusaka SJ) w obszernym artykule ks. prof. Czesława Bartnika pt. "Państwowy ateizm wojujący":  http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120228&typ=my&id=my09.txt 
29 lutego 2012, 09:49
Do T7HRR: (...) Proszę o wyliczenie tych uwag, bo nie mam siły po podróży do dokładnego prześledzenia postów. @Jacke Prusak SJ Wczoraj wieczorem przekopiowałem ponownie uwagi. Czy moge liczyć na komentarz?
Jadwiga Krywult
29 lutego 2012, 07:56
'Świetny' jest też efekt 'zawalczenia o słabszych' w postaci wprowadzenia religii do szkół.
Jadwiga Krywult
29 lutego 2012, 07:52
Kościół nie jest własnością Polaków - jest depozytariuszem wartości i uderzenie w Kościół jest skandaliczne i szkodzące naszemu krajowi, niszcząc instytucję Kościoła niszczy się instytucję narodowego depozytariusza wartości. Owszem. Instutycję Kościoła niszczy Kaczyński. Paradoksalnie Kościół niszczony staje się silniejszy, bo wtedy odpadają słabsze jego członki, tylko że dla mnie warto walczyć też o te słabsze. Troszkę to inaczej jest. W czasach trudnych mieliśmy kardynałów Wyszyńskiego i Wojtyłę, a dzisiaj mamy abp Michalika i bp Stefanka. W czasach trudnych robotnicy masowo uczestniczyli w Mszach w czssie strajków, a dzisiaj głosują na Palikota.
Jadwiga Krywult
29 lutego 2012, 07:32
Walesa wykazywal poczucie odpowiedzialnosci za los kraju ( Polski) -dobrze hamowal rewolucje w interesie nomenkleatury PZPR albo mozna powiedziec ,ze te odpowiedzialnosc uprzytomniano mu z zewnatrz przez autorytet prymasa Polski Rzeczywiście kogel mogel. Kard. Wyszyński działał w interesie PZPR.
KM
kogel mogel
29 lutego 2012, 03:35
Przypomnienie z historii najnowszej o oddzalywaniu oltarza na tron  . W czasie festiwalu  Solidarnosci w sytuacjach szczegolnie krytycznych Walesa wykazywal poczucie odpowiedzialnosci za los kraju ( Polski) -dobrze hamowal rewolucje w interesie nomenkleatury PZPR  albo mozna powiedziec ,ze te odpowiedzialnosc uprzytomniano mu z zewnatrz przez  autorytet prymasa Polski , ktory byl uosobieniem odpowiedzalnoscii za katolicka Polske (inter rex ) Sila tego aytorytetu byla tak wielka ,ze  Walesa ja zrozumial i podjal (choc widac teraz glownie sterowanie wydarzeniami przez komunistyczna wladze )
AP
Adrian Podsiadło
29 lutego 2012, 01:28
No a przecież PiS za którym tak optujesz krytykował PO że za mało wydaje i jako panaceum na kryzys postulował zwiększenie wydatków i to mnie do nich zniechęca..Nie twierdzę że PO jest jakaś super ale boje się że w kryzysie PiS mógłby nas utopić. I na tym się historia skończyła? Otóż nie. PiS zaproponował zwiększenie wydatków, bo budżet był nierealny. PO wyśmiało PiS (zwyczajowe plucie). A później co zrobili? Zwiększyli wydatki o wiele bardziej niż wcześniej postulował PiS. A minister Rostowski na koniec roku zdziwiony mówi do dziennikarza, że przecież wszyscy wiedzeli, że deficyt będzie większy. Po zacytowanej wypowiedzi widać, że lemingi łykają rządową propagandę bez żadnej refleksji. Czy w takim wypadku dziwią słowa premiera, że w kampanii wyborczej nie mówił o tym co zamierza naprawdę zrobić tylko wciskał bajeczki (co przyznał sam Lewandowski) o miliardach z UE? Absolutnie nie. Najwyraźniej zna dobrze swój elektorat. Trochę bajeczek + straszenie pisem i wybory wygrane.
P
perkins
29 lutego 2012, 00:56
Nie ma powszechności KK (powszechności Prawdy) bez człowieka, rodziny i narodu. Powszechność KK to nie jakaś współczesna odmiana teistycznego internacjonalizmu marksistowskiego ani kosmopolityzmu! Ten potrafi tylko pustoszyć i gmatwać ludzką drogę w dążeniu do Boga. Kościół (Prawda) w sercu człowieka, Kościół (Prawda) w sercu rodziny, Kościół (Prawda) w sercu narodu, Kościół (Prawda) w sercach wszystkich ludzi - oto całościowa, łączna i zgodna z ludzką naturą hierarchia powszechności Kościoła Katolickiego. Zbawienie dotyczy człowieka, a nie rodziny i narodu. Każdy indywidulanie będzie odpowiadał przed Bogiem. Nie będzie zbaiwenia rodziny, nie będzie zbawienia narodu. Rodzina i naród to tylko środki do zbawienia pojedynczego człowieka. Bł. Jan Paweł II tak mocno podkreślał, że drogą Kościoła jest człowiek, bo tylko człowiek ma duszę nieśmiertelną. Naród nie ma żadnej duszy w sensie dosłownym. To co piszesz, to tylko fikcja literacka, ładna, ale tylko fikcja. To człowiek będzie zbawiony, a nie naród i nie rodzina. Nie ma więc żadnej hierarchii.  "cm" piszesz: "Rodzina i naród to tylko środki do zbawienia pojedynczego człowieka". I dokładnie tak jest - są to środki, ale dla nas ludzi KONIECZNE do zbawienia. A przynajmniej ich brak jest poważną przeszkodą w zbawieniu człowieka.
P
perkins
29 lutego 2012, 00:53
 Jan Paweł II: "Pojęcie «ojczyzna» rozwija się w bezpośredniej bliskości pojęcia «rodzina» – poniekąd jedno w obrębie drugiego. Stopniowo też, odczuwając tę więź społeczną, która jest szersza od więzi rodzinnej, zaczynacie także uczestniczyć w odpowiedzialności za wspólne dobro owej większej «rodziny», która jest ziemską «ojczyzną» każdego i każdej spośród was". (List do młodych całego świata Parati semper. Z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży, nr 11)
P
perkins
29 lutego 2012, 00:51
 Jan Paweł II: "Pocałunek złożony na ziemi polskiej ma dla mnie sens szczególny. Jest to jakby pocałunek złożony na rękach matki – albowiem Ojczyzna jest naszą matką ziemską". (Przemówienie na lotnisku Okęcie, 16 czerwca 1983, nr 2)
P
perkins
29 lutego 2012, 00:51
 Jan Paweł II: "Dzieje narodu zasługują na właściwą ocenę wedle tego, co wniósł on w rozwój człowieka i człowieczeństwa, w jego świadomość, serce, sumienie. To jest najgłębszy nurt kultury. To jej najmocniejszy zrąb. To jej rdzeń i siła". (Homilia podczas Mszy świętej na Placu Zwycięstwa w Warszawie, 2 czerwca 1979, nr 3)
P
perkins
29 lutego 2012, 00:49
Jan Paweł II: "I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Amen". (Homilia podczas Mszy świętej na Placu Zwycięstwa w Warszawie, 2 czerwca 1979, nr 4)
P
perkins
29 lutego 2012, 00:48
 Jan Paweł II: "I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Amen". (Homilia podczas Mszy świętej na Placu Zwycięstwa w Warszawie, 2 czerwca 1979, nr 4)
P
perkins
29 lutego 2012, 00:47
Jan Paweł II: "Jasna Góra jest sanktuarium Narodu. Trzeba przykładać ucho do tego świętego Miejsca, aby czuć, jak bije serce Narodu w Sercu Matki. Bije zaś ono, jak wiemy, wszystkimi tonami dziejów, wszystkimi odgłosami życia. Ileż razy biło jękiem polskich cierpień dziejowych! Ale również okrzykami radości i zwycięstwa! Można na różne sposoby pisć dzieje Polski, zwłaszcza ostatnich stuleci, można je interpretować wedle wielorakiego klucza. Jeśli jednakże chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj". (Homilia podczas Mszy świętej odprawionej pod szczytem Jasnej Góry, 4 czerwca 1979, nr 3)
P
perkins
29 lutego 2012, 00:46
JPII: "Jasna Góra jest sanktuarium Narodu. Trzeba przykładać ucho do tego świętego Miejsca, aby czuć, jak bije serce Narodu w Sercu Matki. Bije zaś ono, jak wiemy, wszystkimi tonami dziejów, wszystkimi odgłosami życia. Ileż razy biło jękiem polskich cierpień dziejowych! Ale również okrzykami radości i zwycięstwa! Można na różne sposoby pisć dzieje Polski, zwłaszcza ostatnich stuleci, można je interpretować wedle wielorakiego klucza. Jeśli jednakże chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj". (Homilia podczas Mszy świętej odprawionej pod szczytem Jasnej Góry, 4 czerwca 1979, nr 3)
A
Andrzej
29 lutego 2012, 00:41
Prusak jest propruski... i tyle... 
JP
Jacek Prusak SJ
29 lutego 2012, 00:07
Odpowiedż ks. Damianowi: 1. jak najbardziej jestem za tym, żeby również osoby świeciekie broniły Kościoła, bo takie jest także ich powołanie. Nie to kwestionowałem w tekście, tylko intencje J. Kaczynskiego, który posługuje się Kosciołem do walki ze swoimi politycznymi openontami. Dla mnie nie jest on ani jedynym ani wyłącznym obroncą Kościoła. A jak potrafi Go bronic widać było na Krakowskim Przedmieściu. 2. Nie utrącam przeciwnika, bo nie jestem politykiem. Utracam "idola", który rosci sobie prawo do wyłącznego reprezentowania katolików, co sam wielokrotnie zadeklarował publicznie np. "Tu są prawdziwi katolicy i Polacy". 3. Znam nauczanie KNS i Benedykta XVI właśnie dlatego reaguje na hasła "Kościół jest instytucją narodową". 4. Problem Koscioła w Polsce polega na tym, że nie mała liczba duchownych w Kaczynskim widzi rozwiązanie dla duszpasterskich problemów Kościoła, a nie w aplikacji KNS.
28 lutego 2012, 23:44
jeśli chce Ojciec wiedzieć, to obrona Kościoła nalezy do katolików świeckich, równie jak doi duchownych, nie wyłączając polityków. [...]Zgodzę się jedynie z tym, że w polityce brakuje dziś delikatności. Proszę "ks. Damiana" (cokolwiek to znaczy), jak się już napisało, że "polityce brakuje delikatności", to trzeba było napisać "nie wyłączając uczciwych polityków" ;)
28 lutego 2012, 23:37
Kościół nie jest własnością Polaków - jest depozytariuszem wartości i uderzenie w Kościół jest skandaliczne i szkodzące naszemu krajowi, niszcząc instytucję Kościoła niszczy się instytucję narodowego depozytariusza wartości. Paradoksalnie Kościół niszczony staje się silniejszy, bo wtedy odpadają słabsze jego członki, tylko że dla mnie warto walczyć też o te słabsze.
KD
ks. Damian
28 lutego 2012, 23:14
 Drogi Ojcze, jeśli chce Ojciec wiedzieć, to obrona Kościoła nalezy do katolików świeckich, równie jak doi duchownych, nie wyłączając polityków. Proszę przestudiować Katolicką Naukę Społeczną oraz dzieła J. Ratzingera, w których mozna znaleźć dokładne wytyczne na ile Kościół może się angazować w sprawy społeczne, w których konieczne jest współdziałanie polityki i Kościoła dla dobra ludzi. W artykule jest zbyt duzo haseł typu GW, gdzie nie chodzi o dostarczenie wiedzy, tylko o "utrącenie" przeciwnika. Proszę, by tej praktyki nie wprowadzać do dziennikarstwa katolickiego! Argumentacja Ojca jest - delikatnie mówiąc - niefachowa. Zgodzę się jedynie z tym, że w polityce brakuje dziś delikatności. 
28 lutego 2012, 23:11
Kaczyński jest dla mnie większym prawdopodobieństwem większych zysków, niż Tusk A dla mnie Kaczyński jest większym prawdopodobieństwem większych strat. Nie będę tego już uzasadniać, bo to daremne. Od domorosłych ekonomistów zachowaj nas, Panie. Resztę Twojego posta pomijam litościwym milczeniem. Całe szczęście, milczenia nie widać na ekranie ;)) Jeśli chodzi o ekonomię, to jestem niezupełnie domorosłym ekonomistą - czy raczej zupełnie niedomorosłym ekonomistą :)) Nie chcę Ci wytykać tego, co chlapnęłaś wcześniej na temat kryzysu i podatków; jeśli dla Ciebie większe podatki to mniejsze straty to gratuluję posady :)
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 23:09
Kaczyński jest dla mnie większym prawdopodobieństwem większych zysków, niż Tusk A dla mnie Kaczyński jest większym prawdopodobieństwem większych strat. Nie będę tego już uzasadniać, bo to daremne. Od domorosłych ekonomistów zachowaj nas, Panie. Resztę Twojego posta pomijam litościwym milczeniem.
28 lutego 2012, 23:03
gdyby Korwin Mikke miał zaplecze, głosowałbym na niego. Gdyby Marek Jurek miał szansę na wygraną i gdybym wiedział cokolwiek o jego preferencjach gospodarczych, głosowałbym na niego.Gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem :))A tak bardziej konkretnie? Bo na razie to nie wykazałaś, że nie jesteś fanatycznie oddana Tuskowi, a wręcz przeciwnie :) Zostaje Tusk :))Q.E.D. Szkoda tylko, że koszty takich radosnych wyborów przez ostatnie lata ponoszą wszyscy.Ty to dopiero narażasz nas wszystkich na koszty.A może jakoś uzasadnisz to interesujące zdanie? Bo taka wypowiedź bardzo przypomina kiepską pyskówkę, byle dać komuś w nos. Odpisz, że nie, bo to moja przypomina, wtedy dopiero będzie pewność. Chwila. STOP. Kinga - ja naprawdę Kaczyńskiego mam gdzieś. W polityce liczą się dla mnie tylko pieniądze. Kaczyński jest dla mnie większym prawdopodobieństwem większych zysków, niż Tusk i nie zamierzam się o niego kłócić. Nie lubisz go i nie ma sprawy. Nie próbuj tylko tego jakoś racjonalnie uzasadniać :) Dla Ciebie Tusk jest najwyraźniej jedyny. Kochasz go mimo wszystko ;) Mimo błędów. Mimo tego, że Ci codziennie podbiera drobne. Na miłość nic nie poradzę. Miłość nie musi być rozumna :)) Brawo, dziewczyno. Ale ja go tak nie mogę kochać i najchętniej bym go zobaczył tam, gdzie wsadzają tych, co kradną. Ale Cię rozumiem.
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 22:48
Za Kaczyńskiego żadna policja polityczna nie łaziła "za obrazę" ludziom po domach, tak jak za Komorowskiego. Guzik prawda. Chyba słyszałeś o niejakim Hubercie, bezdomnym z Dworca Centralnego oraz o studencie, który był zamieszany w to, że na jakieś brzydkie pytanie wyskakiwało w wyszukiwarce nazwisko prezydenta Kaczyńskiego.  Niektórzy są fanatycznie przekonani do swoich idoli. Znowu Cię ponosi.  Ale to mnie nie dziwi, zwolenncy PiS tak mają. gdyby Korwin Mikke miał zaplecze, głosowałbym na niego. Gdyby Marek Jurek miał szansę na wygraną i gdybym wiedział cokolwiek o jego preferencjach gospodarczych, głosowałbym na niego. Gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem :)) No ale tak, to zostaje Kaczyński. Zostaje Tusk :)) Oczywiście, głosuj na Tuska, jeśli chcesz. Dziękuję za pozwolenie.  Szkoda tylko, że koszty takich radosnych wyborów przez ostatnie lata ponoszą wszyscy. Ty to dopiero narażasz nas wszystkich na koszty.
28 lutego 2012, 22:34
cd.. Tusk robi medialne akcje przeciw różnym grupom, których koszty ponosi potem społeczeństwo. Doktor Gie przy nauczycielach, dopalaczach, kibicach, lekarzach, aptekarzach - to detal. Szczegół. Za Kaczyńskiego żadna policja polityczna nie łaziła "za obrazę" ludziom po domach, tak jak za Komorowskiego. Rządzi nami nieodpowiedzialny szołmen, a Ty twierdzisz, że nikogo ponad niego? Jak chcesz. Niektórzy są fanatycznie przekonani do swoich idoli. Tu, uprzedzając Twoją dość oczywistą ripostę, odpowiem, że gdyby Korwin Mikke miał zaplecze, głosowałbym na niego. Gdyby Marek Jurek miał szansę na wygraną i gdybym wiedział cokolwiek o jego preferencjach gospodarczych, głosowałbym na niego. No ale tak, to zostaje Kaczyński. Oczywiście, głosuj na Tuska, jeśli chcesz. Szkoda tylko, że koszty takich radosnych wyborów przez ostatnie lata ponoszą wszyscy. No, ale taki urok demokracji. Miłego wieczoru.
28 lutego 2012, 22:32
Tyle widzę. PiS nie podnosił. Nie podnosił, bo budżet był w lepszym stanie i nie była to zasługa Kaczyńskiego, po prostu wtedy nie było kryzysu. Nie ma znaczenia, że PiS wtedy nie podnosił podatków. Nie odpowiedziałeś na pytanie, czy dzisiaj by nie podnosił.Kingo, odpowiedziałem. Kryzys w tezach PO czasem jest, a czasem go nie ma. Napisałem "co to za kryzys, gdy jest wzrost PKB". Co to za kryzys, gdy mamy wzrost konsumpcji. To nie są objawy kryzysu gospodarczego. W Polsce nie ma kryzysu. Ponadto, skoro wymagasz, to powtórzę, że, usprawiedliwianie wzrostu podatków kryzysem to szczyt głupoty. Podatków w kryzysie się nie podnosi, bo dławi to gospodarkę. Te wypowiedzi, które powtarzasz za liderami PO, to dowód głupoty PO. Nie powtarzaj ich, bo to wstyd, tak mówić. Kryzysu w Polsce nie ma, a kryzysu nie zażegnuje się podnoszeniem podatków, tylko ich obniżaniem. ja naprawdę nie rozumiem, jak można popierać PO. Po prostu jest to dla mnie sprzeczne z rozsądkiem. A ja dokładnie to samo sądzę o popierających PiS. Jest ta różnica, że nie rzucam posądzeń (z których Ty się troszkę wycofałeś, ale niemała część wyborców PiS nigdy by się nie wycofała).Ale ty nie popierasz PiS, bo nie lubisz retoryki Kaczyńskiego. A ja nie popieram PO, bo okrada Polaków, nas, z dochodów. Mi wszystko jedno, że zarządzający moimi pieniędzmi sepleni i jest paskudny, byle był w miarę uczciwy. Polityk to nie moja żona. Nie muszę go kochać. Ale PO rządzi tak źle, że Kaczyński wydaje się ratunkiem. Jestem innego zdania. Kaczyński byłby katastrofą.No ale jak dotąd, z tego, co piszesz, wcale tak nie wynika. W takim razie kogo zamiast Kaczyńskiego? Ale realnie. Nie proponuj Korwina-Mikke ;) Nie ma w tej chwili nikogo oprócz Tuska.Tusk podnosi podatki. Tusk podonosi koszty pracy. Ludzie Tuska robią przekręty z ustawami. cd..
28 lutego 2012, 22:23
 @cm Kościół polsko-katolicki to dzielenie owczarni. Kościół jako instytucja narodowa - to dla mnie słuzba Kościoła powszechnego dla całego narodu ukszałtowanego pod wpływem katolicyzmu. To nie jest Kościół własność narodu. Jak księżmi w Polsce są Kolumbijczycy, Włosi, Niemcy czy Białorusini to dalej jest to instytucja narodowa
28 lutego 2012, 22:10
 @Jacek Prusak SJ Jako poważnego publicystę taka wypowiedź całkowicie Ojca dyskwalifikuje. To bardzo moce słowa wiem. Ale właśnie zarzucił Ojciec Kaczyńskiemu skrajny nacjonalizm. Ojciec nie wie o czym mówi? Jeśli pisze Ojciec, że Kaczyński gada bzdury, które łatwo daja się ośmieszyć to jest to uprawniona wypowiedź publicysty. Bo on często mówi szbciej niz myśli. A zarzucając mu hasło Polska tylko dla Polaków-katolików popłynął Ojciec zdecydowanie za daleko... A obrażanie grupowo "cemniaków" świadczy jak najgorzej o duszpasterzu.
C
cm
28 lutego 2012, 22:10
"Katolicki" tzn. "Powszechny" i tą oczywistość każdy katolik powinien sobie uświadomić. Pismo Św. wyraźnie mówi o głoszeniu Ewangelii wszystkim narodom, wszystkim ludom i wszystkim językom.(...) @cm To po co głosić narodom jeśli nie mają one duszy? ;-) Bo naród składa się z ludzi... A niektóre narody mają to szczęscie, instytucja Kościoła składa się z członków tego narodu Dobrze wiesz, że głosić "wszystkim narodom", to głosić ludziom różnych raz, języków. Jest to po prostu przenośnia. Instytucja Kościoła wcale nie składa się tylko z członków danego narodu. Kościół Narodowy, to Kościół odłączony od Kościoła Powszechnego i takie Kościoły istnieją, np. polsko-katolicki. 
28 lutego 2012, 22:09
  Ojciec Prusak lubi "dzielic włos na czworo" to nie jest wielki problem, problemem jest gdy robi z igły widły (Polska dla Polaków katolików). Oczywiście, że warto napisać iz Kościól nie nalezy do narodu bo jest powszechny - ale warto podkreślać, że jest skarbem który mamy jako naród. Są narody które nie znają Kościoła... Chciałem uciec od polityków i odwołać się do wizji Koscioła i narodu u Prymasa Wyszyńskiego. Ojciec Prusak nie widzi juz w narodzie wspólnoty wartości - jedynie wspólnotę zamieszkania. Ma tendencję do utozsamiania państwa i narodu... Jest mi BARDZO przykro, że Ojciec Prusak wypowiedział kilka zdań np.: - "patrioci" mordercy (...) Prezes Kaczyński dobrze o tym wie, ale dla niego Polska jest tylko dla Polaków, katolików i Tak można byłoby odczytać przesłanie prezesa PIS. Nie jest ono do końca chybione, co widać po komentarzach niektórych jego ślepych zwolenników. zwolenników jego partii. Pozastali ludzie to są jedynie "obywatele" a nie patrioci, których musi tolerować.
28 lutego 2012, 22:09
@Jacek Prusak SJ To przykre ale czytając słowa Ojca cisna mi się na usta podobne słowa jak Slabej. Ponownie proponuję zapoznać się z nauczaniem (przypomnieć nauczanie) Prymasa Wyszyńskiego: - Rozróżnienie państwa i narodu. - Pojęcie wspólnoty wartości a nie tylko miejsca zamieszkowania. Nie trzeba było byc katolikiem by być Polakiem - ale odrzucający katolicyzm jako czynnik formujący naród ulegali wynarodowieniu ("czy umiędzynarodowieniu"). Fobia na punkcie sformułowania "instytucja narodowa" jest śmieszna, to mniej wiecej tak jak by twierdzić, że polski król był własnością Narodu. Stwierdzenie, że to "patrioci" najczęściej siebie mordują statystycznie nie wytrzymuje krytyki: najwięcej morderstw w historii dokonali internaconaliści, propagujący odrzucenie patriotyzmu narodowego na rzecz ideologii (wyższość dynastii, klasy czy rasy). PS. Rozważanie dotyczny naszego narodu, naród amerykański zbudowany jest w oparciu o inną wspołnotę wartości - tam Kościół nie jest instytucją narodową. PS.2 Kaczyński jest po pierwsze państwowcem czego jako katolicy nie powinniśmy zapominać. Jednak zasadnicza roznica w rozmowie polega za róznicy w widzeniu narodu jako wspólnoty wartości lub miejsca zamieszkania.
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 22:06
A niektóre narody mają to szczęscie, instytucja Kościoła składa się z członków tego narodu Instytucja Kościoła składa się z członków różnych narodów.
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 21:56
Tyle widzę. PiS nie podnosił. Nie podnosił, bo budżet był w lepszym stanie i nie była to zasługa Kaczyńskiego, po prostu wtedy nie było kryzysu. Nie ma znaczenia, że PiS wtedy nie podnosił podatków. Nie odpowiedziałeś na pytanie, czy dzisiaj by nie podnosił. ja naprawdę nie rozumiem, jak można popierać PO. Po prostu jest to dla mnie sprzeczne z rozsądkiem.  A ja dokładnie to samo sądzę o popierających PiS. Jest ta różnica, że nie rzucam posądzeń (z których Ty się troszkę wycofałeś, ale niemała część wyborców PiS nigdy by się nie wycofała). Ale PO rządzi tak źle, że Kaczyński wydaje się ratunkiem. Jestem innego zdania. Kaczyński byłby katastrofą. W takim razie kogo zamiast Kaczyńskiego? Ale realnie. Nie proponuj Korwina-Mikke ;) Nie ma w tej chwili nikogo oprócz Tuska.
28 lutego 2012, 21:56
"Katolicki" tzn. "Powszechny" i tą oczywistość każdy katolik powinien sobie uświadomić. Pismo Św. wyraźnie mówi o głoszeniu Ewangelii wszystkim narodom, wszystkim ludom i wszystkim językom.(...) @cm To po co głosić narodom jeśli nie mają one duszy? ;-) Bo naród składa się z ludzi... A niektóre narody mają to szczęscie, instytucja Kościoła składa się z członków tego narodu 
JP
Jacek Prusak SJ
28 lutego 2012, 21:54
 Do T7HRR: Nie lubię Kaczyńskiego i wiele jego działań mi się nie podoba. Jaką to wobec wyznacza moją tozsamość katolicką? Czy może Ojciec odnieśc się do uwag które nie mówią o Kaczyńskim czy Tusku? Proszę o wyliczenie tych uwag, bo nie mam siły po podróży do dokładnego prześledzenia  postów.
C
cm
28 lutego 2012, 21:47
Nie ma powszechności KK (powszechności Prawdy) bez człowieka, rodziny i narodu. Powszechność KK to nie jakaś współczesna odmiana teistycznego internacjonalizmu marksistowskiego ani kosmopolityzmu! Ten potrafi tylko pustoszyć i gmatwać ludzką drogę w dążeniu do Boga. Kościół (Prawda) w sercu człowieka, Kościół (Prawda) w sercu rodziny, Kościół (Prawda) w sercu narodu, Kościół (Prawda) w sercach wszystkich ludzi - oto całościowa, łączna i zgodna z ludzką naturą hierarchia powszechności Kościoła Katolickiego. Zbawienie dotyczy człowieka, a nie rodziny i narodu. Każdy indywidulanie będzie odpowiadał przed Bogiem. Nie będzie zbaiwenia rodziny, nie będzie zbawienia narodu. Rodzina i naród to tylko środki do zbawienia pojedynczego człowieka. Bł. Jan Paweł II tak mocno podkreślał, że drogą Kościoła jest człowiek, bo tylko człowiek ma duszę nieśmiertelną. Naród nie ma żadnej duszy w sensie dosłownym. To co piszesz, to tylko fikcja literacka, ładna, ale tylko fikcja. To człowiek będzie zbawiony, a nie naród i nie rodzina. Nie ma więc żadnej hierarchii. 
28 lutego 2012, 21:32
Nie było mnie cały dzień, więc nie mogłem śledzić Państwa wypowiedzi. Widzę, że przesunłęły się one w stronę sporów o to, kto ma rację w polityce. Ale to dowodzi tezy, którą postawiłem w tekście, że stosunek do Kaczyńskiego bądź Tuska wyznaczna tożsamość katolicką. I tu widzę niebezpieczeństwo uwikłania Kościoła w aktualne debaty polityczne w kraju. @Jacek Prusak SJ Nie lubię Kaczyńskiego i wiele jego działań mi się nie podoba. Jaką to wobec wyznacza moją tozsamość katolicką? Czy może Ojciec odnieśc się do uwag które nie mówią o Kaczyńskim czy Tusku?
P
perkins
28 lutego 2012, 21:22
Nie ma powszechności KK (powszechności Prawdy) bez człowieka, rodziny i narodu. Powszechność KK to nie jakaś współczesna odmiana teistycznego internacjonalizmu marksistowskiego ani kosmopolityzmu! Ten potrafi tylko pustoszyć i gmatwać ludzką drogę w dążeniu do Boga. Kościół (Prawda) w sercu człowieka, Kościół (Prawda) w sercu rodziny, Kościół (Prawda) w sercu narodu, Kościół (Prawda) w sercach wszystkich ludzi - oto całościowa, łączna i zgodna z ludzką naturą hierarchia powszechności Kościoła Katolickiego.
C
cm
28 lutego 2012, 21:09
"Katolicki" tzn. "Powszechny" i tą oczywistość każdy katolik powinien sobie uświadomić. Pismo Św. wyraźnie mówi o głoszeniu Ewangelii wszystkim narodom, wszystkim ludom i wszystkim językom. To jest misja zlecona Kościołowi przez Jezusa. Chrystus nie powołał Kościoła Żydowskiego, chociaż był Żydem, a tym bardziej nie powołał Kościoła Polskiego ani żadnego Kościoła Narodowego. Skończmy z podporządkowywaniem religii narodowi, państwu, i o zgrozo partiom politycznym. Kościół nie jest żadną instytucją narodową. Nie twórzmy jakiś swoich Kościołów. Religia ma być źródłem dla patriotyzmu, a nie narzędziem. Historia już tyle razy pokazała, że gdy religia (nie tylko chrześcijańska) staje się narzędziem, prowadzi to do dramatów i tragedii.
JP
Jacek Prusak SJ
28 lutego 2012, 21:02
Nie było mnie cały dzień, więc nie mogłem śledzić Państwa wypowiedzi. Widzę, że przesunłęły się one w stronę sporów o to, kto ma rację w polityce. Ale to dowodzi tezy, którą postawiłem w tekście, że stosunek do Kaczyńskiego bądź Tuska wyznaczna tożsamość katolicką. I tu widzę niebezpieczeństwo uwikłania Kościoła w aktualne debaty polityczne w kraju.
V
vario
28 lutego 2012, 15:15
Libertyni, ateiści i masoni znowu atakują Kościół katolicki http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_em<x>bedded&v=1WG3VevyU_o co widać na przykładzie powyższego, kolejnego już artykułu wojującego mieszacza (znaczeniami słów i pojęć) jezuity (?) Jacka Prusaka
28 lutego 2012, 15:07
Można popierać PO. PO zaspokaje podstawowe potrzeby odbiorcy masowego: - obiecuje stabilizację - zapewnia, że będzie lepiej - chroni swoich - nie mówi o problemach - daje poczucie przynależności do grupy wykształconych - pozwala wierzyć, że ja też mogę być bogaty bez pracy Hihi. Polska Rzeczypospolita Ludowa :)
28 lutego 2012, 15:06
Nie twierdzę i nigdy nie twierdziłem że mam zawsze rację takie mam poprostu zdanie .Uważam że Tusk z Sikorskim Rostowskimi PO mogą wyrządzić mniej szkód niż Kaczyński z Fotygą i Macierewiczem , a wogóle twierdzę że forsując Macierewicza Kaczyński z premedytacją toczy wojnę(bo jej gwarantem Macierewicz jest zawsze).Macierewicz jest jednym z medialnych błędów Kaczyńskiego. Punkt dla Ciebie. Ale z drugiej strony muszę Ci zaraz niestety zwrócić uwagę, że Tusk z Rostowskim wyrządzają szkody. A Kaczyński z Macierewiczem "mogą wyrządzić". Mieli 2 lata na wyrządzenie szkód; pamiętam, że dużo hałasowali, strasznie krzyczeli, ale dużo nie napsuli. W 2 lata PO średnio podnosi półtorej daniny i robi jeden duży skandal ustawodawczy. Nic na to nie poradzę że PiS nie przekonał mnie do swojej gospodarczej koncepcji(wogóle jej nie znam poza zwiększaniem wydatków i dawaniem wszystkim chorym,emerytom,nauczycielom,bezrobortnym , samotnym matkom, rodzinom wielodzietnym itd.)To propaganda PO :) W programie PiS stoi jak byk: "zmniejszenie kosztów pracy". Jeśli chodzi o emerytury, to przydałoby się może coś przekopiować z innych, sprawdzonych wzorców? PO na pewno tego nie zrobi. PiS być może. Racja, odeszliśmy od tematu, ale tamten, zasadniczy temat chyba nas nie poróżni ;)
28 lutego 2012, 14:59
Można popierać PO. PO zaspokaje podstawowe potrzeby odbiorcy masowego: - obiecuje stabilizację - zapewnia, że będzie lepiej - chroni swoich - nie mówi o problemach - daje poczucie przynależności do grupy wykształconych - pozwala wierzyć, że ja też mogę być bogaty bez pracy
28 lutego 2012, 14:55
Kaczyński dzisiaj doprowadziłby Polskę do ruiny, przyjmij to do wiadomości, Lex. Podatki podniósłby bardziej niż Tusk. To przepowiadanie przyszłości. Tego nie wiemy. Tym bardziej w to wątpię, ponieważ Kaczyński tak naprawdę nie rządził gospodarką i zdawał się głównie na Gilowską. Liberała. Gilowska dobrze wie, że podnoszenie podatków w kryzysie nic nie daje. PO uzasadnia podniesienie podatków - kryzysem. Tymczasem z drugiej strony twierdzi, że mamy wzrost PKB :) Co to za kryzys? Jeśli naprawdę jest kryzys (tzn. spadek konsumpcji), to podatki należy OBNIŻYĆ. Zwiększasz w ten sposób ilość pieniędzy w kieszeni podatnika, nakręcasz koniunkturę bez podnoszenia inflacji i - dochody aparatu państwowego rosną ;) Podatki się podnosi, gdy obywatele mają bardzo dużo pieniędzy i stać ich na państwo socjalne, a nie gdy mają ich mało lub wtedy, gdy grozi kryzys. Dlatego państwa opiekuńcze to państwa bogate, takie jak Dania czy Norwegia. Zresztą łączne podatki w Danii są niższe niż w Polsce. Gilowska to wie. Wie to Balcerowicz. Rostowski niestety wie tylko to, co mu powie Tusk, który zna się na ekonomii tak, jak ja na zoologii. I dlatego płacimy coraz więcej.
28 lutego 2012, 14:49
Nie umiem wytłumaczyć Waszych obaw inaczej, jak związkiem z miłościwie nam podatkującą partią. No ale w takim razie bronicie Waszych interesów kosztem reszty społeczeństwa, co Wam się nie chwali. Nie twierdzę i nigdy nie twierdziłem że mam zawsze rację takie mam poprostu zdanie .Uważam że Tusk z Sikorskim Rostowskimi  PO mogą wyrządzić mniej szkód niż Kaczyński z Fotygą i Macierewiczem , a wogóle twierdzę że forsując Macierewicza Kaczyński z premedytacją toczy wojnę(bo jej gwarantem Macierewicz jest zawsze).Nic na to nie poradzę że PiS nie przekonał mnie do swojej gospodarczej koncepcji(wogóle jej nie znam poza zwiększaniem wydatków i dawaniem wszystkim chorym,emerytom,nauczycielom,bezrobortnym , samotnym matkom, rodzinom wielodzietnym itd.) ,,Ta reforma jest niezbędna. Ale otwartą sprawą jest proponowany wiek 67 lat. To wątpliwa propozycja. Kłopot w tym, że nasza opozycja po prostu ujada i nie przedstawia sensownych rozwiązań - ocenia ekonomista prof. Ryszard Bugaj" I myślę że na tym polega problem bo Pan Kaczyński nie przedstawia alternatywnych rozwiązań tylko uczynił z PiS coś na kształt Polskiej Partii Protestującej Ps.A co do obrony rzekomych moich interesów przez PO?to jakich interesów pracownika fizycznego (robola)po zawale może bronić PO?To pokazuje bylejakość opozycji która nie potrafi przekonać sensownymi rozwiązaniami mnie i mniepodobnych.Dla mnie PO to ,,na bezrybiu i rak ryba" Ale chyba odeszliśmy od tematu Pozdrawiam 
28 lutego 2012, 14:47
Nie mówiąc o tym, że PiS jako jedyny rząd obniżył daniny w naszym krajuCzy sądzisz, że dzisiaj PiS obniżałby podatki ? Łatwo było wtedy obniżyć.Sądzę, że PO je podnosi. Tyle widzę. PiS nie podnosił. Widzę, że PO działa na niekorzyść obywateli, podnosząc koszt funkcjonowania państwa. PiS też podnosił koszt funkcjonowania państwa, ale A wyglądałeś na w miarę spokojnego :(. Twoja wypowiedź utwierdza mnie w przekonaniu, że wśród wyborców PiS istnieją tylko gorliwi wyznawcy, którzy uważają, że Kaczyński robi/zrobiłby wszystko idealnie. Jestem spokojny. Za tą uwagę przepraszam, jeśli Cię uraziłem - ale ja naprawdę nie rozumiem, jak można popierać PO. Po prostu jest to dla mnie sprzeczne z rozsądkiem. Nie rozumiem tego, szukam logicznego wyjaśnienia, stąd moja, być może krzywdząca uwaga. Nie wierzę w idealnych polityków. Kaczyński nic nie zrobi idealnie ani bezinteresowanie. Ale PO rządzi tak źle, że Kaczyński wydaje się ratunkiem. Również mam pretensje do Kaczyńskiego, że jako opozycja mógłby się bardziej postarać. Widzisz, jednak też bardziej nie lubisz Tuska ;) W takim razie kogo zamiast Kaczyńskiego? Ale realnie. Nie proponuj Korwina-Mikke ;)
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 14:42
Kaczyński dzisiaj doprowadziłby Polskę do ruiny, przyjmij to do wiadomości, Lex. Podatki podniósłby bardziej niż Tusk.
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 14:39
Nie mówiąc o tym, że PiS jako jedyny rząd obniżył daniny w naszym kraju Czy sądzisz, że dzisiaj PiS obniżałby podatki ? Łatwo było wtedy obniżyć. Nie umiem wytłumaczyć Waszych obaw inaczej, jak związkiem z miłościwie nam podatkującą partią. No ale w takim razie bronicie Waszych interesów kosztem reszty społeczeństwa, co Wam się nie chwali. A wyglądałeś na w miarę spokojnego :(. Twoja wypowiedź utwierdza mnie w przekonaniu, że wśród wyborców PiS istnieją tylko gorliwi wyznawcy, którzy uważają, że Kaczyński robi/zrobiłby wszystko idealnie. Wyborcy PiS są ślepi i gotowi poświęcić interes społeczeństwa, aby tylko ich idol dorwał się do władzy i pobawił zabawkami. Potem przyjdzie inny i posprząta, prawda, dziedziaczki ? Do Kaczyńskiego mam pretensje, że jako opozycja jest beznadziejnie słaby i w wyniku tego Tusk jest bardzo mocny, a jak widać na przykładzie Orbana, że jeżeli ktoś jest zbyt mocny, to szajba mu może odbić.
28 lutego 2012, 14:28
@Beniamin @Kinga Nie bardzo was rozumiem? Wolicie nieodpowiedzialny rząd, który mamy, niż rząd, który poprzednio przynajmniej nic nie zepsuł w gospodarce, bo "może zepsuć"? Nie mówiąc o tym, że PiS jako jedyny rząd obniżył daniny w naszym kraju i nie dopuścił do podniesienia podatków dla "wolnych zawodów" (acha, zapomniałem dodać, że PO je cichcem opodatkowało w 2010). Co do koniunktury: PO w dobie kryzysu rozbudowało aparat państwowy tak, jak żaden rząd wcześniej. Wprowadza oszczędności kosztem obywateli, a nie obniżając koszt funkcjonowania państwa. PO w dobie kryzysu niszczy gospodarkę, zamiast ją uzdrawiać. Nie wspominając o przekrętach PO, w ilości których przegoniła SLD. Nie umiem wytłumaczyć Waszych obaw inaczej, jak związkiem z miłościwie nam podatkującą partią. No ale w takim razie bronicie Waszych interesów kosztem reszty społeczeństwa, co Wam się nie chwali.
28 lutego 2012, 14:18
cd.. I może, gdybyś mie mogła czytać stron krytykujących PO, najważniejszy chyba wycinek: "Część polityków i ekspertów bardzo sceptycznie ocenia cały szum wokół tworzenia nowego rządu Donalda Tuska. [...] To zresztą trudno nazwać reformami, bo reformy niosą z sobą jakąś wartość dodaną. A tu mamy tylko zabieranie z kieszeni obywateli i przekładanie do kasy państwa. [...] Kik z rozbawieniem reaguje na pytanie o sprawność PR-ową ekipy PO: To było emocjonalne reagowanie - jak z pedofilami czy dopalaczami - a nie kreowanie i wyprzedzanie wydarzeń. [...] Do tego widzę wewnętrzną sprzeczność w tym, że PO mówi o reformach, a zawiera koalicję z najbardziej niereformatorskim ugrupowaniem, czyli z PSL. [...] Poza tym ten spokój został kupiony za cenę zwiększenia długu Polski o 400 mld zł. - Żaden premier nie zadłużył nas tak bardzo i tak szybko. PO okazała się świetna nie w reformowaniu, a w pożyczaniu" No a przecież PiS za którym tak optujesz krytykował PO że za mało wydaje i jako panaceum na kryzys postulował zwiększenie wydatków i to mnie do nich zniechęca..Nie twierdzę że PO jest jakaś super ale boje się że w kryzysie PiS mógłby nas utopić.Owszem takie partie jak PiS są dobre w czasie dobrej koniunktury bo pozwalają ludziom trochę skonsumować z tego co zarobili tylko że później znowu musi ktoś przyjść i nakazać zaciskanie pasa.
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 14:16
Lex, jestem przekonana, że Kaczyński po dojściu do władzy nie zrobiłby niczego lepszego niż Tusk, a dodatkowo zająłby się rozgrywkam i podchodamii, jak z Lepperem, Kaczmarkiem itp., więc lepszy już Tusk. Zaraz napiszesz, jak to Kaczyński dobrze rządził. Jak na to, że rządził w okresie dobrej koniunktury, to zrobił bardzo mało. Dlatego wolałabym, żeby nie rządził w czasie kryzysu, bo zająłby się wyłącznie narzekaniem, że nic się nie da zrobić, bo poprzednicy winni.
28 lutego 2012, 14:09
cd.. I może, gdybyś mie mogła czytać stron krytykujących PO, najważniejszy chyba wycinek: "Część polityków i ekspertów bardzo sceptycznie ocenia cały szum wokół tworzenia nowego rządu Donalda Tuska. [...] To zresztą trudno nazwać reformami, bo reformy niosą z sobą jakąś wartość dodaną. A tu mamy tylko zabieranie z kieszeni obywateli i przekładanie do kasy państwa. [...] Kik z rozbawieniem reaguje na pytanie o sprawność PR-ową ekipy PO: To było emocjonalne reagowanie - jak z pedofilami czy dopalaczami - a nie kreowanie i wyprzedzanie wydarzeń. [...] Do tego widzę wewnętrzną sprzeczność w tym, że PO mówi o reformach, a zawiera koalicję z najbardziej niereformatorskim ugrupowaniem, czyli z PSL. [...] Poza tym ten spokój został kupiony za cenę zwiększenia długu Polski o 400 mld zł. - Żaden premier nie zadłużył nas tak bardzo i tak szybko. PO okazała się świetna nie w reformowaniu, a w pożyczaniu"
28 lutego 2012, 14:09
Krytykujmy Kaczyńskiego, gdy zdobędzie władzę. Wtedy będzie już za późno. Krytykowanie go teraz, prowokowanie ewentualnych podziałów, może spowodować, że jej nie zdobędzie, O to chodzi, żeby nie zdobył. czego koszty poniesie cały naród. Naród poniesie koszty, gdyby Kaczyński zdobył władzę. Najbardziej za złe Kaczyńskiemu mam, że oddał władzę w 2007. Nie oddał, ale się przeliczył i ją stracił, i dobrze się stało. Niektórzy są chyba mocno nieodpowiedzialni. Kogo proponujesz ZAMIAST Kaczyńskiego? Nie chcę się kłócić, bo zdaje się nie ma o co; wątpliwości mogą mieć obecnie tylko ślepi. Poniżej tylko kilka linków, bo masz chyba słabą pamięć: http://www.wwwwww.deon.pl/wiadomosci/polska/art,11381,ewa-kopacz-rozlozyla-sluzbe-zdrowia-i-odeszla.html http://www.www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,12139,hospicja-zamienia-sie-w-przedsiebiorstwa.html http://www.www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,189,kulisy-afery-hazardowej-rysiu-zalatwimy.html http://www.www.deon.pl/wiadomosci/biznes-gospodarka/art,1198,wraz-z-nowym-rokiem-zmieniaja-sie-ceny.html http://www.wwwwww.deon.pl/wiadomosci/swiat/art,6600,wiezienie-za-zniewazenie-prezydenta.html http://www.www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,3728,ustawa-medialna-po-mocno-skrytykowana.html http://www.deon.pl/wiadomosci/biznes-gospodarka/art,2271,ustawa-o-podwyzce-skladki-rentowej-przyjeta.html cd..
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 14:09
Powiedz nam lepiej, T7HRR, czy Tatar-muzułmanin z rodu żyjącego w Polsce od kilkuset lat, spokojnego, niewrogiego Polsce i Polakom jest nihilistą ? Wg Kaczyńskiego jest.
28 lutego 2012, 13:43
@lex masz dużo racji ale :-)   Politycy mają obowiązek wypowiadać się kiedy dochodzi do spraw na styku Państwo - Kościół. Jak jedni politycy mówią by skasować Fundusz inny mogą oponować - od tego sa politykami - ludźmi kształtującymi prawo państwowe.   Polityka mozna krytykowac równiez gdy jest w opozycji, szczególnie jeśli jest nieskuteczny w tej roli.    Ojciec Prusak lubi "dzielic włos na czworo" to nie jest wielki problem, problemem jest gdy robi z igły widły (Polska dla Polaków katolików). Oczywiście, że warto napisać iz Kościól nie nalezy do narodu bo jest powszechny - ale warto podkreślać, że jest skarbem który mamy jako naród. Są narody które nie znają Kościoła...   Chciałem uciec od polityków i odwołać się do wizji Koscioła i narodu u Prymasa Wyszyńskiego. Ojciec Prusak nie widzi juz w narodzie wspólnoty wartości - jedynie wspólnotę zamieszkania. Ma tendencję do utozsamiania państwa i narodu...   Jest mi BARDZO przykro, że Ojciec Prusak wypowiedział kilka zdań np.:   - "patrioci" mordercy    
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 13:41
Krytykujmy Kaczyńskiego, gdy zdobędzie władzę. Wtedy będzie już za późno. Krytykowanie go teraz, prowokowanie ewentualnych podziałów, może spowodować, że jej nie zdobędzie, O to chodzi, żeby nie zdobył. czego koszty poniesie cały naród. Naród poniesie koszty, gdyby Kaczyński zdobył władzę. Najbardziej za złe Kaczyńskiemu mam, że oddał władzę w 2007. Nie oddał, ale się przeliczył i ją stracił, i dobrze się stało.
28 lutego 2012, 13:18
Te Wasze spory są tylko z korzyścią dla obecnie miłościwie odbierającego nam, jego podatkowej wysokości pana Tuska. Ojciec Jacek Prusak ma dużo racji pisząc, że politycy (wszystko jedno jacy) powinni trzymać swoje języki z dala od Kościoła. Polityka to bagno. Nie wciągajmy w nie Kościoła. Jego krytycy mają trochę racji pisząc, że Kaczyński nie powiedział nic zdrożnego. Tyle, że jakiekolwiek słowa o wierze, Kościele, etyce, w ustach jakiegokolwiek polityka, to zawsze jest gra polityczna. Walka o władzę, sojuszników, wpływy albo pieniądze. Więc znowu, ojciec Prusak ma rację. Chciałbym powtórzyć, że jedyny błąd, jaki popełnia ojciec J. Prusak, nie dotyczy kwestii etyki, tylko polityki. Krytykujmy Kaczyńskiego, gdy zdobędzie władzę. Krytykowanie go teraz, prowokowanie ewentualnych podziałów, może spowodować, że jej nie zdobędzie, czego koszty poniesie cały naród. Najbardziej za złe Kaczyńskiemu mam, że oddał władzę w 2007. Im dłużej rządzi (a raczej nierządzi) w Polsce PO, tym bardziej mam mu to za złe. Niemniej ojciec Jacek Prusak, z punktu widzenia etyki, ma rację. I mówię to nawet jako zdeklarowany przeciwnik Tuska. Nawet jako zwolennik i wyborca PiS od 2005 r.
28 lutego 2012, 13:06
Beniamin. Jak do tej pory wypowiadales się merytorycznie. Po co pisać takie dyrdymały? Sory ,pewnie masz rację ale jak czytam niektórych nadgorliwców to chyba i sam nieco głupieję
28 lutego 2012, 13:04
Beniamin. Jak do tej pory wypowiadales się merytorycznie. Po co pisać takie dyrdymały?
28 lutego 2012, 12:44
Jak widać Panu Kaczyńskiemu adwokatów nie brakuje.Myślę że gdyby ktoś napisał że był świadkiem jak mały J.Kaczyński odebrał innemu dziecku w piaskownicy łopatkę to zaraz podniosł by się larum że to atak wiadomych (swoją drogą to jedno z ulubionych określeń Pana Kaczyńskiego)sił.Krótko mówiąc Jarosław ,,Polskę zbaw"ma zawsze rację!!!!!!!!!!!!!! a jeżeli ktoś ośmiela się to kwestionować to wiadomo kto za tym stoi
28 lutego 2012, 12:37
(...) Prezes Kaczyński dobrze o tym wie, ale dla niego Polska jest tylko dla Polaków, katolików i Tak można byłoby odczytać przesłanie prezesa PIS. Nie jest ono do końca chybione, co widać po komentarzach niektórych jego ślepych zwolenników. zwolenników jego partii. Pozastali ludzie to są jedynie "obywatele" a nie patrioci, których musi tolerować. @Jacek Prusak SJ Jako poważnego publicystę taka wypowiedź całkowicie Ojca dyskwalifikuje. To bardzo moce słowa wiem. Ale właśnie zarzucił Ojciec Kaczyńskiemu skrajny nacjonalizm. Ojciec nie wie o czym mówi? Jeśli pisze Ojciec, że Kaczyński gada bzdury, które łatwo daja się ośmieszyć to jest to uprawniona wypowiedź publicysty. Bo on często mówi szbciej niz myśli. A zarzucając mu hasło Polska tylko dla Polaków-katolików popłynął Ojciec zdecydowanie za daleko... A obrażanie grupowo "cemniaków" świadczy jak najgorzej o duszpasterzu.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
28 lutego 2012, 12:14
Osobiscie doceniam, ze prezes Kaczynski wypowiedzial takie slowa. Nie widze tu zadnego sojuszu oltarza z tronem. Zarzucanie Kaczynskiemu przy tej okazji, ze chce odgrywac role inkwizytora, uwazam za niepowazne. Inkwizytorow, ktorzy chca naprawiac Kosciol na swoja modle, nalezy szukac gdzie indziej.  
28 lutego 2012, 11:38
Uwaga dla tych którzy naród utożsamili z wyznaniem i przynależnością polityczną. Zarówno państwo jak i naród tworzą w naszym kraju osoby różnych religii czy wyznań chrześcijańskich, ateiści i agnostycy, a także poglądów politycznych i grup etnicznych. Kościół nie jest ich własnością, ani nie jest instytucją służącą konsolidacji państwa z narodem, bo nie wszystkich ich reprezentuje. Mordują siebie najcześćiej "patrioci", co pokazuje historia wojen w dziejach ludzkości. Religia przestaje być dla nich sprawą nadrzędną, ich bożkiem jest naród. @Jacek Prusak SJ To przykre ale czytając słowa Ojca cisna mi się na usta podobne słowa jak Slabej. Ponownie proponuję zapoznać się z nauczaniem  (przypomnieć nauczanie)  Prymasa Wyszyńskiego: - Rozróżnienie państwa i narodu. - Pojęcie wspólnoty wartości a nie tylko miejsca zamieszkowania. Nie trzeba było byc katolikiem by być Polakiem - ale odrzucający katolicyzm jako czynnik  formujący naród ulegali wynarodowieniu ("czy umiędzynarodowieniu"). Fobia na punkcie sformułowania "instytucja narodowa" jest śmieszna, to mniej wiecej tak jak by twierdzić, że polski król był własnością Narodu. Stwierdzenie, że to "patrioci" najczęściej siebie mordują statystycznie nie wytrzymuje krytyki: najwięcej morderstw w historii dokonali internaconaliści, propagujący  odrzucenie patriotyzmu narodowego na rzecz ideologii (wyższość dynastii, klasy czy rasy). PS. Rozważanie dotyczny naszego narodu, naród amerykański zbudowany jest w oparciu o inną wspołnotę wartości - tam Kościół nie jest instytucją narodową. PS.2 Kaczyński jest po pierwsze państwowcem czego jako katolicy nie powinniśmy zapominać. Jednak zasadnicza roznica w rozmowie polega za róznicy w widzeniu narodu jako wspólnoty wartości lub miejsca zamieszkania.
CT
co tam Jarek
28 lutego 2012, 11:20
Kinga; To, że nikt nie jest w stanie zawłaszczyć, nie oznacza, że prób zawłaszczania nie ma. Są, i to bardzo intensywne. ....skierowanie uwagi na  Kaczyńskiego zwykle odwraca uwagę od Tuska, który nigdy nic tak kontrowersyjnie  nie powie jak Jarosław, nie atakuje słowami tylko czynami, wręcz zawsze zachwyca profesjonalizmem i krasomówstwem. Dba o piar, o dyscyplinę partyjną o ministrów, o sasiadów, wie kogo popierać, gładzizna! W kampanii wyborczej nie straszył ani "ACTA", ani wydłużeniem wieku emerytalnego do 67 lat kiedy do 50 lat nie mają ludziska pracy, podwyżkami szalonymi, tylko robi ciach ciach ciach - cesarskie cięcie no i basta. Po co ściągać młodych z zielonych wysp, po co zmniejszać bezrobocie, po co likwidować umowy śmieciowe, za mordę obywateli, najważniejsze ratować finanse Unii. A prawa ręka Palikot i Wandeczka poradzą sobie z finansami kościelnymi jak wykreowali się na wielkich polityków podjudzając do ataków na Krzyż i Jego obrońców na Krakowskim Przedmieściu, oj bardzo przydatni, pani marszałek tak ostro wybroniona, nie na darmo... Donald Tusk to nie Jarek, który mówi prosto z mostu, którego musi się nienawidzieć bo inaczej PO by nie przeszło w wyborach, oj nie,  Donald potrafi wzbudzić respekt szacunek przywiązanie u obywatel, jedzą mu z ręki, mają do niego świętą cierpliwość po 4 latach będzie jeszcze 4 x 4 - dla Tuska warto oddać życie... Nie to co Jarosław, taki staroświecki... niemedialny, zero piaru ....
28 lutego 2012, 10:56
Patiotyzmu nikt nie jest w stanie zawłaszcxzyć. (...).To, że nikt nie jest w stanie  zawłaszczyć, nie oznacza, że prób zawłaszczania nie ma. Są, i to bardzo intensywne. Może więc warto korzystać z dostępu do niego jak ze świeżych bułeczek, póki jeszcze nie jest oficjalnie przez prezesa Kaczyńskiego opatentowany, co komentowany artykuł sugeruje. Warto też zdecydować się, czy w końcu patriotyzm jest w Polsce bardziej zawłaszczony, czy bardziej niebezpieczny w świetle słów: "Często zapominamy, że patriotyzm łatwo staje się ideologią ateistyczną - nową doktryną zbawienia w przypadku społeczeństw pozbawionych Boga." napisanych w trosce o społeczeństwo, które póki co na szczęście Boga pozbawione nie jest.
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 10:17
patriotyzm jest zawłaszczany przez Pis Patiotyzmu nikt nie jest w stanie zawłaszcxzyć. I ojciec dobrze o tym wie. To, że nikt nie jest w stanie zawłaszczyć, nie oznacza, że prób zawłaszczania nie ma. Są, i to bardzo intensywne.
S
Słaba
28 lutego 2012, 10:09
o Jacek Prusak SJ Ojcze! Bardzo proszę o trochę zdrowego rozsądku! Bo przykro to czytać...:-((( ja nie atakowałem partii tylko instrumentalne wykorzystanie błędnego określenia. Skąd ociec wie, że instrumentalne? prezes Kaczyński - dla większości z Was autorytet nie tylko w polityce ale i teologii To jest czysta manipulacja. WSTYD!!! A na dodatek KŁAMSTWO! Co można stwierdzić czytając z uwagą ojca oponentów. patriotyzm jest zawłaszczany przez Pis Patiotyzmu nikt nie jest w stanie zawłaszcxzyć. I ojciec dobrze o tym wie. To nie ja dziele Polaków na katolików i nihilistów. To nie ja dziele katolików na dobrych (patriotów, katolików Pis) i złych (liberałów innych partii). Ojciec DZIELI ludzi! Tylko według innego klucza: głupi i prymitywn (myślący inaczej niż ojciec)i vs mądrzy (myślący tak jak ojciec).
28 lutego 2012, 10:04
@Jacek Prusak SJ Sporo osób napisało, że nie chodzi o obronę prezesa Kaczyńskiego czy PiS. Oczywiście można w to uwierzyć lub nie, podobnie jak można uwierzyć lub nie w Ojca zapewnienie o tym, że nie chodzi o atak na konketną stronę sceny politycznej. Jeśli chodzi o mnie, doszukiwanie się w słowach odnoszących Kościół do wartości narodowej zawłaszczania sobie Kościoła do celów partyjnych zinterpretowałabym tak samo, gdyby chodziło o wypowiedź np. Marka Jurka. Sądzę też, że wówczas nie napisałby Ojciec tego tekstu. Ale to oczywiście tylko domysły. To prawda, że nie Ojciec stworzył te podziały, ale coś mi się wydaje, że obarcza Ojciec odpowiedzialnością za nie właśnie jedną stronę. Tymczasem mam na temat współudziału w tworzeniu takich pojęć i podziałów podobne zdanie, jak w kwestii słowa-klucza pod tytułem "antysemityzm". Powielanie trendów panujących w niektórych polskich gazetach uwypukla je tylko i podsyca.Tym samym kręcimy się wszyscy w miejscu. Osobiście mam aktualnie dosyć polskiej sceny politycznej. I proszę spróbować uwierzyć, że prezes Kaczyński nie jest dla mnie - bo w imieniu reszty wypowiadać się nie powinnam - wartością narodową czy duchową, którą właśnie Ojciec naruszył, wywołując tym samym lawinę nieuzasadnionej polemiki. Natomiast są dla mnie wartością pojęcia "naród" i "patriotyzm", co w obliczu globalistycznej poprawności może rzeczywiście budzić niepokój. W tej kwestii ja akurat zachęcam do mniejszego lęku, co pozwoliłoby na "wywłaszczenie" tych pojęć, a raczej dostrzeżenie, że nikt nikomu ich nie odmawia.
28 lutego 2012, 09:50
Czy ktoś stojący na stanowisku że naród nie jest najważniejszy , że nie ma Polaka,Ruskiego,Niemca czy Żyda bo wszyscy jesteśmy jedno w Panu to Katolik czy nie?jak czytam niektóre wypowiedzi to mam wątpliwości i moim zdaniem to właśnie czyli bałwochwalczy stosunek do spraw narodowych i mieszanie ilub czynienie tożsamym tego  z katolicyzmem(lub inną religią) jest niebezpieczne i nieraz stawało się przyczyną tragedii 
JP
Jacek Prusak SJ
28 lutego 2012, 09:25
DO moich polemistów: Proszę Państwa: po pierwsze: skupiliście sie na obronie Kaczyńskiego, broniąc Pis - a ja nie atakowałem partii tylko instrumentalne wykorzystanie błędnego określenia. A ponieważ jest ono błędne z perspektywy nauczania Kościoła to nie zmienię swojej opinii tylko dlatego, że wypowiedział ją prezes Kaczyński - dla większości z Was autorytet nie tylko w polityce ale i teologii. Zachęcałbym do większej ostrożności. Po drugie; ponieważ patriotyzm jest zawłaszczany przez Pis, krytyczne napisanie o nadużywaniu pojęcia naród w debacie na temat Kościoła odbierane jest jako atak na wartości Pis czyli stanie po "niewłaściwej" stronie sceny politycznej. To nie ja dziele Polaków na katolików i nihilistów. To nie ja dziele katolików na dobrych (patriotów, katolików Pis) i złych (liberałów innych partii). Wiec proszę mnie nie mylić z Jarosławem Kaczyńskim ani żadnym innym politykiem.
28 lutego 2012, 08:47
Zagorzałym polemistom proponuję poczytać ze zrozumieniem katechizm (KKK lub Rzymski...). Tekst o. Prusaka jest jak najbardziej prawowierny. Kościół nie jest ani własnością jakiegokolwiek narodu, ani instrumentem, bo byłby to grzech przeciwko 1 przykazaniu. Dlatego opcją dopuszczalną dla katolika nie jest polityk jawnie antykatolicki, ani zakamuflowany antykatolik (np. robiący z Kościoła narzeędzie walki partyjnej). W pierwszej kolejności może warto zauważyć, że opinia na temat wykorzystywania do celów partyjnych to jest opinia, interpretacja. A fakty są takie, że dla określonej grupy publicystów, do których zalicza się również o.Jacek Prusak, z definicji wszelkie wypowiedzi Kaczyńskiego na temat Kościoła mają na celu dobro partii. Oczywiście, o. Prusak ma prawo do swoich opinii. I, oczywiście, czytelnicy mają prawo do agrumentów przeciw. Proszę zwrócić również uwagę, że nie chodzi o obronę Kaczyńskiego i PiS tylko o obiektywizm. Jak ktoś z przedmówców słusznie zauważył, Kościół jest dobrem narodowym i doszukiwanie się w tym stwierdzeń o prawie własności jest co najmniej niepoważne. Jak ktoś powołuje się na Prymasa Tysiaclecia, to on takie wilki w owczej skórze łatwo by rozpoznał i pod cenzurami zabronił świeckim wypowiadania się w imieniu Kościoła bez upoważnienia. Zawsze napawa mnie podziwem, jak to ktoś wie, co określona osoba znajdująca się już w domu Pana na temat danej osoby czy sprawy powiedziałaby i to w dodatku na pewno. Ten sam styl towarzyszy znawcom faktów na temat tego, co "Bóg na pewno by" lub "Bóg na pewno by nie". I jeszcze odnośnie do jednego z wpisów o.Prusaka: fakt, że ktoś tam gdzieś stwierdził, że wypowiedzi Kaczyńskiego są takie, że łatwo je ośmieszyć, nie usprawiedliwia tego, kto je ośmiesza. Argumenty ze strony jezuity na równym poziomie, co przechwałki innego na temat tego, żę to jezuici byli swego czasu lepszymi manipulatorami.
Jadwiga Krywult
28 lutego 2012, 07:44
Uczciwy człowiek nie buduje swojej polemiki na wyrwanych z kontekstu zdaniach przedstawianych przez rządowy PAP, tylko czyta najpierw cały tekst, stara się zrozumieć jego intencje i dopiero potem polemizować. Intencja Kaczyńskiego jest taka, że można/należy wszystko wykorzystać do własnych celów, również Kościół. Kaczyński zajeżdża konika patriotyzmu, więc nazwanie Kościoła instytucją narodową bardzo mu pasuje. Histeryczne krzyki o prześladowaniu i niszczeniu Kościoła -również, bo wielu jego zwolenników lubi histerię. To jest sposób działania uczciwego człowieka Ha, ha. To jest sposób działania człowieka, który za wszelką cenę chciałby być premierem. Kaczyński miał w PiSie wielu niewierzących np: Dorna , więc nie wypisujcie bzdur, że rzeczywiście nie docenia ludzi o innych poglądach. Oczywiście, wszystko można wykorzystać do własnych celów, nawet I sekretarza PZPR można pochwalić za patriotyzm. Docenia, ale mądrych Ha, ha.
T
tak
28 lutego 2012, 00:25
Uczciwy człowiek nie buduje swojej polemiki na wyrwanych z kontekstu zdaniach przedstawianych przez rządowy PAP, tylko czyta najpierw cały tekst, stara się zrozumieć jego intencje i dopiero potem polemizować. To jest sposób działania uczciwego człowieka i nie próbujcie mnie Panowie przekonywać, że jest inaczej. Kaczyński miał w PiSie wielu niewierzących np: Dorna , więc nie wypisujcie bzdur, że rzeczywiście nie docenia ludzi o innych poglądach. Docenia, ale mądrych a nie zwykłych potakiwaczy salonu i elyt.
BB
Bożena Borycka
28 lutego 2012, 00:07
Łatwo bić się w cudze piersi, a nie własne. Wielki Post to także czas konfrontacji z idolami. To nie ja wyzwalam te emocje tylko polityk, który mowi w sposob swiadomie konfrontacyjny w obrebie wspolnoty Kościoła. Kryzys Kościoła zaczyna się od manipulowania Kościolem dla swoich racji. Polscy politycy maja w tym wielka sprawność obojętnie jaką opcję reprezentują. Dobro Ojczyzny nie jest najwyzszym dobrem, a jesli Ojczyzna znaczy "ten kraj jest tylko dla myślących podobnie do mnie", to przywoływanie papieża jest nie na miejscu. . Przykro mi było odczytać Ojca komentarz. Nie była moim zamiarem korespondencja, a tylko wyrażenie swojej opinii. A jednak:  Nie będę się z Ojcem spierała, kto bije "się" i w czyje piersi biorąc pod uwagę Ojca tekst, jednakże ojca komentarze przekonują mnie o celności cytowanej przeze mnie diagnozy ks. arcybiskupa Hosera. Wywołana do tablicy muszę jeszcze dodać, że czasem zastanawiam się; czy ojca komentarze nie zaplątały się z mediów głównego nurtu, tak do nich pasują, a napewno nie budują jedności. Ponadto autorytet Ojca Świętego JPII nie wymaga komentarza i pochylenie się nad Jego cytatami, wg mnie, ze wszech miar wskazane jest dla nas wszystkich, a szczególnie użytkowników tego portalu. Ojca powyższego cytatu nie przyjmuję, a żywię głęboką  nadzieję, że nie jest on bliski czytelnikom tego portalu I na koniec: miałam wspaniałego kierownika duchowego Ojca Jezuitę. Uczestniczyłam w rekolekcjach ignacjańskich i to było niesamowite doświadczenie duchowe, tam dowiedziałam sie o portalu DEON. Jednakże czytając  niektóre artykuły, szczególnie w ostatnim czasie, mam pewien niedosyt. Szczęść Boże
IO
i ojcom i dziadom
27 lutego 2012, 23:48
W hołdzie Władysławowi Bełzie Kim Ty jesteś? Jam Polakiem! Plemię to nie byle jakie . Dzielne, bitne pośród wrogów. Pracowite, wierne Bogu. Jaki znak mój ? Orzeł przecie! Piękny symbol sami wiecie! Ptak królewski więc w koronie! Dumny lotnik w nieboskłonie. Moje miejsce ? W polskim kraju ! Dzisiaj Polak na rozstaju. Polak dzisiaj w obcej ziemi. Lub bieduje między swemi. Czy dziś Polska to Ojczyzna? Zaprzedane; krew i blizna. Zapomniana mądrość dziadów. Nie zostało w głowach śladu. Więc mam Polsce służyć szczerze? Czy łgać tylko na papierze? Że mi o nią zawsze chodzi? Że jej imię usta słodzi ?. Że za serce jeszcze chwyta, gdy się o Nią ktoś zapyta? Bo sprzedana jest z kretesem!  Przehandlował diabeł z biesem!
R
Rain
27 lutego 2012, 23:36
"Wokół nich, za wyjątkiem być może pierwszego przykazania, budują swoje życie zarówno wierzący jak i ateiści czy agnostycy".   To prawda, zdarza się, choć zdecydowana większość kwestionuje - I, II, III, V, VI przykazania KK. W przypadku pozostałych przykazań, niestety, zdaje się, że w równym stopniu ignorują je katolicy i antychrześcijanie. 
AO
a oni się wadzą
27 lutego 2012, 23:16
Ojców naszych ziemio święta, Ziemio wielkich cnót i czynów, Tyś na wskroś jest przesiąknięta, Krwią ofiarną twoich synów. O! puścizno przodków droga! Ziemią świętą ciebie zwano, Boś najbliżej stała Boga. Byłaś ziemią poświęcenia, Przytuliskiem licznych gości; Dziwny ciebie opromienia, Czar męczeństwa i świętości. W.Bełza  
AP
aby Polska była Polską
27 lutego 2012, 23:07
Wł.Bełza Czy znasz młody przyjacielu, Groby królów na Wawelu? Na kolanach idź mój mały, Przed te trumny marmurowe, I u szczątków naszej chwały, Ze czcią pochyl twoją głowę „…A więc ucz się polska młodzi, Nie schodź nigdy z drogi cnoty! Może w tobie Bóg odrodzi, Zygmuntowski wiek nasz złoty!”
ZK
zwykły ksiądz
27 lutego 2012, 23:00
Można się zgadzać bądź nie z uwagami obrońców pana Kaczyńskiego, ale wypowiedzi ks. Prusaka pokazują, że patriotyzm rozumiany kosmopolitycznie stał się jego religią. Mieszanie do tego bałwochwalstwa Kościoła jest niebezpieczne. Podziwiam za to, obrońców pana Kaczyńskiego, że nie ulegają presji tej nowej sekty w polskim Kościele.
P
patriota
27 lutego 2012, 22:59
Jarosław Kaczyński głosi narodowo religijną herezję. Kościół nie jest niczyją wartością. Polski nie będzie, a Kościół dalej będzie. Ale u nas podstawowym kryterium nie jest chrześcijaństwo, tylko stosunek do Narodu, i w ściśle określonym rozumieniu. Jeśli jesteś oddany Polsce bez reszty, to wtedy nie przeszkadza nawet że jesteś buddystą. Jeśli natomiast masz czelność coś skrytykować w polskości, to nawet jeśli będziesz gorliwym katolikiem, odsądzą cię od czci i wiary.
SO
szczytny orła cel
27 lutego 2012, 22:52
O celu Polaka Wł.Bełza Katechizm  Polaka Polaka celem: Skrucha przed Bogiem, Mir z przyjacielem, A walka z wrogiem. Cześć dla siwizny, Czyste sumienie, Miłość Ojczyzny I poświęcenie. Chętnie krew własną, Dać w dobrej sprawie, Zacnie i jasno, Dążyć ku sławie. Umieć na progu Złożyć urazy, Mieć ufność w Bogu I żyć bez skazy. Trudy i znoje, Znosić z weseleni, To, dzieci moje, Polaka celem.
AP
Adrian Podsiadło
27 lutego 2012, 22:50
Zamaist zgrywać mądrego i oskarżać ks. Prusaka zastanów się co mówisz, i przeczytaj, co powiedział Kaczyński. Jego zdaniem osoby niewierzace to nihiliści z definicji. Więc nie ważne, że twój kolega nie jest nihilistą - ważne, że jest ateistą. Kaczyński nie wierzy, że ateiści to porządni ludzie - stad dzieli ludzi na dwie kategorie. Wyzwól się od tej durnej pisologii. "Według Kaczyńskiego nawet człowiek niewierzący musi przyznać, że w Polsce Kościół jest "depozytariuszem tych wartości, które znają wszyscy, czy prawie wszyscy w Polsce". (za deon.pl) To ja Tobie radzę się wyzwolić z pisofobii. Po drugie nie oskarżam ks.Prusaka tylko z nim polemizuje. Tak jak on polemizuje z J.Kaczyńskim, albo ks.Mądel na salon24 z arcybiskupem Michalikiem, albo ks. dyrektor Sowa z Nergalem.
KT
ktoś ty dziecię
27 lutego 2012, 22:46
Katechizm polskiego dziecka - Kto ty jesteś? - Polak mały. - Jaki znak twój? - Orzeł biały. - Gdzie ty mieszkasz? - Między swemi. - W jakim kraju? - W polskiej ziemi. - Czem ta ziemia? - Mą ojczyzną. - Czem zdobyta? - Krwią i blizną. - Czy ją kochasz? - Kocham szczerze. - A w co wierzysz? - W Polskę wierzę. - Coś ty dla niej? - Wdzięczne dziecię. - Coś jej winien? - Oddać życie. Kto ty jesteś? - Unii służka - Jak cię zowią - Komercjuszka. - Jaki znak twój? - Pusty brzuszek. - Gdzie twe mięsko? - W obcym kraju. - Jaki to kraj? - Ja nieznaju.
DA
do apelu
27 lutego 2012, 22:39
Młodzieży polska!  Tobie nasze strzec ołtarze I nie puszczać korda z dłoni! I stać wiernie przy sztandarze Archanioła i Pogoni! I z trudami walczyć śmiało, Chociaż skroń się zleje potem, I podążać siłą całą Za Białego Orła lotem! Władysław Bełza
ZK
zwykły ksiądz
27 lutego 2012, 22:31
Można się zgadzać bądź nie z uwagami ks. Prusaka, ale wypowiedzi obrońców pana Kaczyńskiego pokazują, że patriotyzm rozumiany plemiennie stał się ich religią. Mieszanie do tego bałwochwalstwa Kościoła jest niebezpieczne. Podziwiam ks. Prusaka za to, że nie ulega presji tej nowej sekty w polskim Kościele.
NA
niezależny ateista
27 lutego 2012, 22:16
Do tak Meczące są te twoje wywody, bo to nie ojciec Prusak stawia Polaków wobec sztucznych wyborów tylko twój Prezes. Dlaczego zanim się zabierzesz za pisanie, choć przez chwilę się nie zastanowisz. Dobrze by Ci to zrobiło.
NA
niezależny ateista
27 lutego 2012, 22:13
Zamaist zgrywać mądrego i oskarżać ks. Prusaka zastanów się co mówisz, i przeczytaj, co powiedział Kaczyński. Jego zdaniem osoby niewierzace to nihiliści z definicji. Więc nie ważne, że  twój kolega nie jest nihilistą - ważne, że jest ateistą. Kaczyński nie wierzy, że ateiści to porządni ludzie - stad dzieli ludzi na dwie kategorie. Wyzwól się od tej durnej pisologii.
T
tak
27 lutego 2012, 22:08
"Kościół w Polsce jest instytucją narodową, depozytariuszem wartości i uderzenie w Kościół jest skandaliczne i szkodzące naszemu krajowi" Trzeba wykazać dużo złej woli , aby z tego cytatu z Kaczyńskiego zauważyć i zarzucać bez sensu , że jemu chodziło tylko o podporządkowanie Kościoła narodowi. Czy ksiądz nie zgadza się, że Kościół jest depozytariuszem wartości? , że uderzanie w Kościół szkodzi naszemu krajowi? Na jakiej podstawie ksiądz pisze, że dla jakichś wydumanych przez księdza ludzi , cytuję:” Religia przestaje być dla nich sprawą nadrzędną, ich bożkiem jest naród.” Skąd ksiądz to wie? Którzy to są ludzie? Rozmawiał ksiądz nimi? Znowu pomówienia? Czy nie można być patriotą i katolikiem? Który katolik przy zdrowych zmysłach stawia wyżej naród niż Boga? Gdy rycerze na polach grunwaldzkich, śpiewali Bogurodzicę to stawili wyżej naród niż Boga, którego poznajemy tylko dzięki Kościołowi? Czy jak powstańcy styczniowi, listopadowi, partyzanci z drugiej wojny światowej, większość narodu polskiego, która w tak licznych dramatycznych momentach naszej historii modliła się za naród, aby nie zginął, aby nie zginęli mężowie, dzieci, matki, wszak naród to nie jakiś abstrakcyjny twór , ale wspólnota ludzi, a więc czy ci modlący się ludzie to też według księdza traktowali naród za bożka? Czy tak robił Piłsudski , Dmowski , Paderewski, Popiełuszko, Jan Paweł II , Piotr Skarga i inni wybitni Polacy? Proszę księdza jak można twierdzić , że Kościół i naród wykluczają się wzajemnie. Co ksiądz wyprawia? Czy to jest Nowa Ewangelizacja? Niech ksiądz nie stawia ludzi w sytuacji, albo Kościół albo naród to jest fałszywy wybór. I jedno i drugie. I wiadomo, że Kościół , Bóg są najważniejsi. Są też dla mnie najważniejsi , więc proszę nie wmawiać, że jak ktoś popiera Kaczyńskiego to dla niego bożkiem jest naród . Proszę nie robić ze zwolenników PiS troglodytów. To jest po prostu nieuczciwe
AP
Adrian Podsiadło
27 lutego 2012, 20:37
DO AUTORA: jak i jego podział Polaków na katolików i nihilistów. To jak ksiądz myśli, dlaczego mój kolega ateista zgadza się z prezesem Kaczyńskim? Bo to NIEPRAWDA CO KSIĄDZ NAPISAŁ w tym cytacie, który umieściłem. J.Kaczyński uważa, że Kościół jest dypozytariuszem określonego SYSTEMU WARTOŚCI, który jest bliski nie tylko katolikom! Mój kolega nie wierzy w Boga, ale żyje tak jakby Bóg chrześcijański istniał i uważa, że nasze państwo powinno być oparte o wartości dekalogu. Polska nie jest krajem laickim. Jeżeli ksiądz za takim optuje i zgadza się z J.Palikotem to proszę to wyraźnie napisać. To, że J.Kaczyński czasem powie coś głupiego to prawda. Tylko co z tego. Księdzu to też się zdarza. Tylko, że księdza nie grillują całymi dniami w kanałach telewizyjnych koncetrując się tylko na jednej, głupiej wypowiedzi zapominając o całej reszcie.
PI
patriota i katolik nie lewak
27 lutego 2012, 20:26
Trzeba nam prostować, a nie gmatwać drogi do Boga ! Kościół (Prawda) w sercu człowieka, Kościół (Prawda) w sercu rodziny, Kościół (Prawda) w sercu narodu, Kościół (Prawda) w sercach wszystkich ludzi - oto całościowa, łączna i zgodna z ludzką naturą hierarchia powszechności Kościoła Katolickiego. Nie ma powszechności KK (powszechności Prawdy) bez człowieka, rodziny i narodu. Powszechność KK to nie jakaś współczesna odmiana teistycznego internacjonalizmu marksistowskiego ! Ten potrafi tylko pustoszyć i gmatwać ludzką drogę w dążeniu do Boga, czego kolejnym przykładem jest powyższy artykuł jezuity Jacka Prusaka kosmopolityzm Jacka Prusaka zgodny z wytycznymi GW i salonu jest porażający ! A postuluje niemieszanie KK w politykę i ideologię... Typowa moralność Kalego Bardzo celnie w istotę mieszaczy z postmodernistycznego i masońskiego nadania 
M
Maria.m
27 lutego 2012, 20:12
Wierzący buduje swoje życie w/g  WSZYSTKICH  przykazań Dekalogu! Czy Bóg się pomylił dając PIERWSZE PRZYKAZANIE     jako  pierwsze  ? Dla "zwykłych wiernych"  - a znam takie osoby - Dekalog i Jego wszystkie przykazania są ważnymi drogowskazami prowadzącymi do Boga. Czy są osoby " niezwykle wierne"? A może są to święci ?
PI
patriota i katolik nie z PISu
27 lutego 2012, 20:10
A poniższy wpis klopsa jest przykładem głupoty połączonej z ideologią!
K
klops
27 lutego 2012, 19:41
Trzeba nam prostować, a nie gmatwać drogi do Boga ! Kościół (Prawda) w sercu człowieka, Kościół (Prawda) w sercu rodziny, Kościół (Prawda) w sercu narodu, Kościół (Prawda) w sercach wszystkich ludzi - oto całościowa, łączna i zgodna z ludzką naturą hierarchia powszechności Kościoła Katolickiego. Nie ma powszechności KK (powszechności Prawdy) bez człowieka, rodziny i narodu. Powszechność KK to nie jakaś współczesna odmiana teistycznego internacjonalizmu marksistowskiego ! Ten potrafi tylko pustoszyć i gmatwać ludzką drogę w dążeniu do Boga, czego kolejnym przykładem jest powyższy artykuł jezuity Jacka Prusaka kosmopolityzm Jacka Prusaka zgodny z wytycznymi GW i salonu jest porażający ! A postuluje niemieszanie KK w politykę i ideologię... Typowa moralność Kalego
JP
Jacek Prusak SJ
27 lutego 2012, 19:23
Uwaga dla tych którzy naród utożsamili z wyznaniem i przynależnością polityczną. Zarówno państwo jak i naród tworzą w naszym kraju osoby różnych religii czy wyznań chrześcijańskich, ateiści i agnostycy, a także poglądów politycznych i grup etnicznych. Kościół nie jest ich własnością, ani nie jest instytucją służącą konsolidacji państwa z narodem, bo nie wszystkich ich reprezentuje. Mordują siebie najcześćiej "patrioci", co pokazuje historia wojen w dziejach ludzkości. Religia przestaje być dla nich sprawą nadrzędną, ich bożkiem jest naród.
JP
Jacek Prusak SJ
27 lutego 2012, 19:09
Jeśli ktoś mówi, że "Kościół katolicki w Polsce jest instytucją narodową" to używa błędnych kategorii. Kościół nie służy narodowi tylko ludziom. Sprowadzanie jego roli do funkcji społecznych jest zniekształcaniem jego misji. Prezes Kaczyński dobrze o tym wie, ale dla niego Polska jest tylko dla Polaków, katolików i zwolenników jego partii. Pozastali ludzie to są jedynie "obywatele" a nie patrioci, których musi tolerować. Tak można byłoby odczytać przesłanie prezesa PIS. Nie jest ono do końca chybione, co widać po komentarzach niektórych jego ślepych zwolenników.
T
tak
27 lutego 2012, 18:51
J. Kaczyńki powiedział, że Kościół jest instytucją narodową. Jak z wypowiedzi na forum wynika można było tę wypowiedź rozumieć w dwojaki sposób: 1. Kościół w Polsce jest narodową, a nie państwową instytucją, co oznacza, że jest tworzony przez członków danego narodu, działa w obszarze jego kultury, tradycji, uczestniczy w życiu tego narodu, dba o jego moralność i wybory zgodne z religią katolicką, 2. kościół jest instytucją państwową a wiec ma służyć państwu. Doprawdy nie wiem jak bez bardzo złej woli można wmawiać , że ktoś mówiący o Kościele jako instytucji narodowej a więc służacej w sferze duchowej, kulturowej, wychowawczej, charytatywnej narodowi, tak naprawdę mowi że jest to instytucja państwowa. Czy ksiądz ma trudności z rozróżnieniem co to jest naród a co to jest państwo? To celowe przekręcanie wypowiedzi Kaczyńskiego świadczy o złej woli ks. Prusaka , nie ma nic wspólnego z uczciuwością. Tych , którzy tak bardzo popierają wypowiedź ks. Prusaka chciałbym zapytać, czy równie gorąco by go popierali, gdyby ich wypowiedzi przekręcał i wypisywał w swoich tekstach o nich, że wielbią Nergala, kradną , upijają się do nieprzytomności. Proszę księdza oczernianie kogokolwiek jest grzechem ciężkim. Uczciwie by  było zanim by ksiądz napisał ten utwór zapytać Kaczyńskiego co naprawdę miał na myśli . Tak by zrobił każdy uczciwy człowiek. Czy ksiądz się bał , że odpowiedź Kaczyńskiego nie dała by księdzu okazji do napisania tego paszkwilu ? Mam nadzieję, że katolicy nie wezmą z księdza przykładu.
JP
Jacek Prusak SJ
27 lutego 2012, 18:47
W dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej", jej publicysta, Igor Janke tak podsumował prezesa Kaczyńskiego: "Kłopot z Jarosławem Kaczyńskim polega na tym, że jak zawsze wśród ostrej, ale trafnej krytyki umieszcza sformułowania, które łatwo ośmieszyć czy zaatakować". Trafił w sedno. Do takich sformułowań zaliczyć trzeba "Kościół w Polsce jest instytucją narodową", jak i jego podział Polaków na katolików i nihilistów. Nie atakowałem tych wypowiedzi za to, że zostały sformułowane przez szefa PIS, tylko za to, że w ustach jakiegokolwiek polityka są one niezgodne z nauczaniem Kościoła i polską rzeczywistością.
D
duch
27 lutego 2012, 18:45
Panie Boże chroń nas od patriotów bo to tragedia pozdrowienia dla ojca Jacka
P
perkins
27 lutego 2012, 18:31
Trzeba nam prostować, a nie gmatwać drogi do Boga ! Kościół (Prawda) w sercu człowieka, Kościół (Prawda) w sercu rodziny, Kościół (Prawda) w sercu narodu, Kościół (Prawda) w sercach wszystkich ludzi - oto całościowa, łączna i zgodna z ludzką naturą hierarchia powszechności Kościoła Katolickiego. Nie ma powszechności KK (powszechności Prawdy) bez człowieka, rodziny i narodu. Powszechność KK to nie jakaś współczesna odmiana teistycznego internacjonalizmu marksistowskiego ! Ten potrafi tylko pustoszyć i gmatwać ludzką drogę w dążeniu do Boga, czego kolejnym przykładem jest powyższy artykuł jezuity Jacka Prusaka
A
A.P.
27 lutego 2012, 18:08
Trzeba wyjątkowo złej woli, żeby w taki sposób zinterpretować słowa J. Kaczyńskiego. Jak widzę o. Prusak też uległ modzie wieszania psów na PiS. Bo przecież najkrótszą i najskuteczniejszą drogą udowodnienia swojego wyższego poziomu intelektualnego jest kilka strofek przesmiewających PiS, a Kaczyńskiego (w zasadzie dowolnego) w szczególności. To oczywiste, że J. Kaczyński żadnej funkcji w Kościele nie pełni. Oczywiste również, że Kościoła nie można ograniczać tylko do granic Polski, a Polacy nie mogą go zawłaszczać. Ale doprawdy dużej odporności na wiedzę wymaga zaprzeczanie, że Kościół w historii polskiego patriotyzmu i walk o wolność pełnił zawsze rolę niebagatelną. Kościół organizował wsparcie finansowe i moralne dla ruchów niepodległościowych, inicjował wiele akcji, był duchową podporą i w czasie II wojny światowej i w czasie walki z kolunizmem. Że o rozbiorach nie wspomnę. Nie bez powodu nie tylko za Boga i wiarę, ale również za patriotyzm i walkę o wolną Polskę ginęły setki księży, z księdzem Popiełuszką na czele, a setki innych tkwiły w więzieniach. Kościół w Polsce - jak w żadnym innym kraju - pełnił rolę duchowego sumienia narodu. Wskazywał drogę nie tylko wiary, ale i patriotyzm, jak nigdzie indziej. W takim więc rozumieniu Kościoł w Polsce JEST instytucją narodową niezaleznie od tego, czy o. Prusakowi się to podoba, czy nie. I o tym wiedzą też jezuici. Dlaczego mają za granicą ośrodki, gdzie Msza Św. sprawowana jest w języku polskim, a nie w języku danego kraju?
A
arkadiusz
27 lutego 2012, 17:55
Trzeba wyjątkowo złej woli, żeby w taki sposób zinterpretować słowa J. Kaczyńskiego. Jak widzę o. Prusak też uległ modzie wieszania psów na PiS. Bo przecież najkrótszą i najskuteczniejszą drogą udowodnienia swojego wyższego poziomu intelektualnego jest kilka strofek przesmiewających PiS, a Kaczyńskiego (w zasadzie dowolnego) w szczególności. To oczywiste, że J. Kaczyński żadnej funkcji w Kościele nie pełni. Oczywiste również, że Kościoła nie można ograniczać tylko do granic Polski, a Polacy nie mogą go zawłaszczać. Ale doprawdy dużej odporności na wiedzę wymaga zaprzeczanie, że Kościół w historii polskiego patriotyzmu i walk o wolność pełnił zawsze rolę niebagatelną. Kościół organizował wsparcie finansowe i moralne dla ruchów niepodległościowych, inicjował wiele akcji, był duchową podporą i w czasie II wojny światowej i w czasie walki z kolunizmem. Że o rozbiorach nie wspomnę. Nie bez powodu nie tylko za Boga i wiarę, ale również za patriotyzm i walkę o wolną Polskę ginęły setki księży, z księdzem Popiełuszką na czele, a setki innych tkwiły w więzieniach. Kościół w Polsce - jak w żadnym innym kraju - pełnił rolę duchowego sumienia narodu. Wskazywał drogę nie tylko wiary, ale i patriotyzm, jak nigdzie indziej. W takim więc rozumieniu Kościoł w Polsce JEST instytucją narodową niezaleznie od tego, czy o. Prusakowi się to podoba, czy nie.
S
Szaweł
27 lutego 2012, 17:02
Zagorzałym polemistom proponuję poczytać ze zrozumieniem katechizm (KKK lub Rzymski...). Tekst o. Prusaka jest jak najbardziej prawowierny. Kościół nie jest ani własnością jakiegokolwiek narodu, ani instrumentem, bo byłby to grzech przeciwko 1 przykazaniu. Dlatego opcją dopuszczalną dla katolika nie jest polityk jawnie antykatolicki, ani zakamuflowany antykatolik (np. robiący z Kościoła narzeędzie walki partyjnej). Jak ktoś powołuje się na Prymasa Tysiaclecia, to on takie wilki w owczej skórze łatwo by rozpoznał i pod cenzurami zabronił świeckim wypowiadania się w imieniu Kościoła bez upoważnienia.  
TS
to się POpiera i chwali ???
27 lutego 2012, 13:58
1/ Bogiem jest pieniądz 2/ Kościół to część administracji państwowej - twierdzi PO i SLD i Palikoty 3/ Handluj w niedziele i święta 4/ Rozbijaj rodzinę,odrzuć Ojczyznę 5/Zabijaj słabych,nienarodzonych,starych 6/Zdradzaj,propaguj pornografię 7/kradnij i nie daj się złapać 8/Kłam i oszukuj 9/Promuj rozwody i homoseksualizm 10/Porządaj rzeczy,pieniędza,pogardzaj Bogiem,niszcz słabszego. Liberał to fanatyk na rzecz niezależności, który wychwala ją w każdej dziedzinie, aż do granic absurdu (abp, Marceli Lefebvre)
NS
na szóstkę
27 lutego 2012, 13:54
POlska 2010-2011-2012 - jest krajem zbudowanym przez grupy interesów wyrosłe z PRL 1 – w którym brak sprawiedliwości stanowi zasadę ustrojową 2 – w którym o sukcesie, awansie i miejscu w hierarchii społecznej decydują nie zdolności, przedsiębiorczość, praca czy pożytek dla innych, ale przede wszystkim przynależność do grup uprzywilejowanych, powiązania, koneksje, znajomości, układy 3 – w którym powszechna jest demoralizacja, deprawacja, myślenie z pominięciem patriotyzmu i wspólnego dobra 4 – gdzie nasza Ojczyzna niezdolna jest do zapewnienia narodowi warunków cywilizacyjnego rozwoju, realizowania narodowych celów, umacniania poczucia wspólnoty i narodowej kultury 5 – w którym mamy kontynuację złych zasad z przeszłości. PRL budowano przeciw obywatelom i tę zasadę przejęła III RP. Banda cwaniaczków będąca na wierzchu (przy władzy) bez problemu może napuścić na uczciwych ludzi sądy, prokuraturę, urzędy 6 – w którym istnieje sfora lokajów dostarczających uzasadnień intelektualnych dla deformacji państwa. Sfora ogłupiająca ludzi pseudo problemami typu parytety płciowe czy równouprawnienie dla zboczeńców zamiast pokazywać prawdziwe problemy 7 – w którym dyspozycyjni intelektualiści służą ferajnie relatywizując przestępstwo zagrożeniem pisowskim 8 – w którym polityka jest dziedziną zepsutą w stopniu szczególnym. Partie polityczne nie artykułują i nie realizują oczekiwań wyborców wobec państwa. Polskie partie są zlepkiem dworów i gangów zajętych zawłaszczaniem państwa oraz żerowaniem na obywatelach 9 – w którym kształtuje się taką wizję historii gdzie Cwaniak Narodowy Wałęsa staję się herosem co sam przyniósł nam wolność a reszta tylko przeszkadzała 10 – w którym uczciwy publicysta w III RP jest jak astronom śledzący ciała niebieskie. Wie, że w kosmosie coś się dzieje, ale nie wie co. Stawia tylko hipotezy dotyczące zakłóceń ruchu tych ciał, stara się przejrzeć ciemną materię . /obserwator/  
27 lutego 2012, 13:45
@leon Jak napisałem wcześniej (2012-02-26 17:51:07) abstrahuję od politycznych intencji Kaczyńskiego. Zostawiam samo zdanie zacytowane przez Ojca Prusaka... To konkretne zdanie skojarzyło mi sie z nauczaniem Prymasa Wyszyńskiego. Zastanawiam na ile komentarz Ojca Prusaka jest wynikiem niechęci do Kaczyńskiego a na ile wizji narodu reprezentowanej przez Ojca Prusaka (jak napisałem poniżej - czyżby grupa ludzi z dowodem osobistym zamiast wspólnej kultury). Nikt rozsądny nie traktuje przecież Kościoła jako instytucji narodowej w sensie że jest on własnością narodu. Czy musimy sie godzić na to że nasz naród bedzie ukształtowany poza depozytem złożonym i przechowywanym w Kościele? Dalej - jeśli Kutz wygaduje bzdury (znowu patrz wypowiedź poniożej) to czy wypowiedź dowolnego posła PiS, SP, PSL czy PO stwierdzająca że taki atak na Kościół jest dzialaniem wrogim dla narodu bedzie politycznym wykorzystywaniem Kościoła czy daniem swiadectwa poglądom a może i wierze?  
L
leon
27 lutego 2012, 13:14
do T7HRR - Prymas Wyszyński chciał by Polacy byli ludźmi naprawdę wierzącymi. Ale w takim wypadku to Pan Bóg jest na pierwszym miejscu a nie naród - tożsamość i wolność narodowa jest środkiem do pogłębiania Wiary i więzi z Bogiem. Niestety dla Kaczyńskiego wiara (a raczej religia) jest tylko środkiem (jednym z kilku jak język , hostoria...) do cementowania polskości. Ale nawet niechby Kaczyński był tylko niedzielnym katolikiem, ale był prawdziwą i dobrą alternatywą dla Tuska. Ale Jarek wystrzelał ludzi którzy mieli jakąś wizję i jakąś siłę charakteru i został tylko on ze świtą klakierów (nie mówię o tych co pracują niżej ale o tych co są najbliżej Prezesa). A  w tzw. niezależnych mediach daej króluje zachwyt i czołobitność nad Kaczyńskim , a ten kto go krytykuje jest zdrajcą, lemingiem i ... co tam jeszcze
27 lutego 2012, 10:19
Dlatego też Kościół polski staje w obronie narodowej racji stanu. Oznacza to coś więcej aniżeli polityczna racja stanu. Albowiem polityczna racja stanu zmienia swoje wymiary, natomiast naród – trwa, ma swoją wiarę, swoje zasady moralne, swoja kulturę religijno – narodową, obyczaj narodowy i stoi na straży tych wartości, które nie od razu powstają i zniszczyć się od razu nie dadzą. Kard. Stefan Wyszyński 1975 Niestety coraz bardziej naród jest zbiorem ludzi z dowodem osobistym a nie wspólnotą opartą o zasady moralne czy kulturę. Jeśli tak pojmieny naród to Kościół nie jest instytucją narodową = służącą dobru narodu...
27 lutego 2012, 09:09
Właściwie stwierdzono kilka "oczywistych oczywistości" :-) M.in. powszechnie wiadomo, że Kościół nie jest własnością Polaków, ba! - jest nawet świadomość, że Kościół założony został przez Żydów. Ale oczywiście prawdą jest, że często to, co najbardziej oczywiste, ulega zapomnieniu. Znamienne jest jednak, że spośród wielu słów w artykule akcent został położony na odniesienie Kościoła do wartości narodowych, a już nie na to, co było co najmniej równie istotne: "uderzenie w Kościół jest skandaliczne i szkodzące naszemu krajowi" - co jest prawdą. Z tego, jak i ze słów o.Prusaka: "Często zapominamy, że patriotyzm łatwo staje się ideologią ateistyczną - nową doktryną zbawienia w przypadku społeczeństw pozbawionych Boga. Kubański hymn narodowy wzywa by obywatele poświęcili swój własny los wyższej sprawie, ponieważ "umrzeć za ojczyznę", to - jak głosi - "wejść do wieczności" "można dojść do uzasadnionego wniosku, że boi się Ojciec pojęcia "patriotyzm" i upatruje w nim źródło ideologii szkodliwej oraz sprzecznej z katolicyzmem. W głębi duszy jestem jednak przekonana, że mógł Ojciec mieć zupełnie inny zamiar pisząc te słowa, mogę jednak odnieść się tylko do tego, co zostało napisane. Osobiście uważam, że patriotyzm w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z katolicyzmem. I w tym miejscu staje mi przed oczami wyobraźni postać o. Piotra Skargi.
27 lutego 2012, 08:57
Niech polityk broni Kościoła, kiedy jest on niesłusznie atakowany, ale niech nie broni swojej partii posługując się Kościołem do walki ze swoim politycznym rywalem. Wypowiedz senatora Kutza jest prymitywna, ale ponieważ nie jest on katolikiem, jego głos nie ma dla mnie takiego znaczenia jak wypowiedzi prezesa PIs. Najbardziej Kosciołowi szkodzą katolicy podzieleni politycznie, a nie zewnętrzni krytycy. Ich głos to często zwykła propaganda. @Jacek Prusak SJ Natomiast w samym sercu Szopienic, przy placu Powstańców Śląskich, wzbija się w niebo wieża neogotyckiego kościoła św. Jadwigi Śląskiej z 1887 roku. W tym kościele ochrzczono Kazimierza Kutza w 1929 roku. Zdarzyło się później, że mały Kazik Kutz występował w spektaklu jasełkowym przy kościele, a raz zagrał nawet Jezusa Chrystusa, o czym wspominał po latach w jednym z wywiadów. Zapytam ponieważ nie wiem: Czy Kutz oficjalnie wystapił z Kościoła? Stwierdzenie, ze podzieleni politycznie katolicy najbardziej szkodzą Kościołowi jest sprzeczne z KNS :-) Katolicy jak najbardziej moga byc politycznie podzieleni! Mogą mieć rózne wizje co do tego jak na ziemi ma byc zorganizowane państwo, powiat czy gmina. Szkodzi nie to że jedni chcą by bardzie pomagało biednym państwo a drudzy by bardziej ludzie pomagali sobie wzajemnie - szkodzi to że nie czerpią z Ewangelii...
P
ppp.
27 lutego 2012, 07:39
najbardziej Kościołowi szkodzą sami księża, i jest takich wielu Kosciolowi szkodza wszystkie GRZECHY, moje i TWOJE takze. A ktore grzechy bardziej mu szkodza, zostawmy to juz Bogu.
AP
Adrian Podsiadło
27 lutego 2012, 07:04
DO AUTORA. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale czy księdzu przeszkadza, że Polska nie jest krajem laickim? Niektórzy twierdzą, że to już tylko kwestia czasu więc może się ksiądz doczeka. "Kościół ubogi nigdy nie był zgorszeniem." Zgadzam się. Dlatego proponuje ogłosić w Nowym Sączu, że nie zbieracie już więcej po składce.
D
d
27 lutego 2012, 00:52
Symboliczna walka z Krzyżem Prawdy, Pamięci i Nadziei na Krakowskim Przedmieściu ujawnia modus vivendi ideologicznych przywódców i sojuszników od ołtarza III RP. Widzimy, z kim współpracują, kto jest dla nich przyjacielem a kto wrogiem. Wrogość wobec prawdy Krzyża, prawdy Katynia i Smoleńska, prawdy Kościoła i Polski obnaża złowrogą pustkę myśli, słów i czynów tej nieszczęsnej gromady błaznów, która z dopustu Bożego i woli niestety wielu Polaków naszą ojczyznę niszczy. Wielki Post, który rozpoczęliśmy w Środę Popielcową jest wezwaniem do zwycięstwa w duchowej najpierw a następnie społecznej i politycznej walce ze złem. Pokuta wielkopostna oznacza najpierw zmianę myślenia, gotowość odróżnienia prawdy od kłamstwa, dobra od zła, a następnie pokuta jako nawrócenie jest roz­poznaniem drogi, która byłaby dobra ze względu na cel i sposób jego osiągnięcia. Rozgrzebane drogi "Polski w budowie" nie są dobre. "Idź precz szatanie, samemu Bogu służyć będziesz” mówimy razem z Jezusem Królem Polski. A wtedy Kościół i Ojczyzna są naszym domem.
&
<jerzy>
27 lutego 2012, 00:44
@ Jacek Prusak SJ Niech polityk broni Kościoła, kiedy jest on niesłusznie atakowany, ale niech nie broni swojej partii posługując się Kościołem do walki ze swoim politycznym rywalem. Wypowiedz senatora Kutza jest prymitywna, ale ponieważ nie jest on katolikiem, jego głos nie ma dla mnie takiego znaczenia jak wypowiedzi prezesa PIs. Najbardziej Kosciołowi szkodzą katolicy podzieleni politycznie, a nie zewnętrzni krytycy. Ich głos to często zwykła propaganda. Czasem przydaje się przysłowiowy "kubeł zimnej wody", także na głowy "jaśnie" oświeconych (a przynajmniej tych którzy się za takich uważają). Jednak jak im się przyjrzeć bliżej, to sa zwykli "dyżurni chłopcy do pyskowania". PO może się "poszczycić" np: Kutzem, Palikotem (podobno studiował na KUL-u), Niesiołowskim aktywnym członkiem Klubu Inteligencji Katolickiej (jakoś niezauważanym? przez Autora), a w razie potrzeby może się posiłkować będącymi niejako w odwodzie, jak chociażby - Autorem powyższego czy ks. Mądlem, bądż (kiedyś dość aktywnym) ks. Oszajcą, czy ci ostatni nie są katolikami, którzy dzielą w imię POpierania jakiejś partii?
DJ
do JPrusaka
27 lutego 2012, 00:41
JPrusak " Najbardziej Kosciołowi szkodzą katolicy podzieleni politycznie"   absolutna bzdura - najbardziej Kościołowi szkodzą sami księża, i jest takich wielu
DJ
do JPrusaka
27 lutego 2012, 00:33
JPrusak: ..Kryzys Kościoła zaczyna się od manipulowania Kościolem dla swoich racji.  raczej kryzys Koscioła  zaczyna się i trwa, gdy księża nie żyją Ewangelią .
E
ed
27 lutego 2012, 00:15
Kościół w Polsce jest instytucją narodową pod warunkiem, że wywalimy z episkopatu donosicieli oraz tych co RP mają tam gdzie kasa.
K
katolik
26 lutego 2012, 23:27
Bełkot ojca Prusaka. A Polska niedługo zniknie.
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 23:02
Łatwo bić się w cudze piersi, a nie własne. Wielki Post to także czas konfrontacji z idolami. To nie ja wyzwalam te emocje tylko polityk, który mowi w sposob swiadomie konfrontacyjny w obrebie wspolnoty Kościoła. Kryzys Kościoła zaczyna się od manipulowania Kościolem dla swoich racji. Polscy politycy maja w tym wielka sprawność obojętnie jaką opcję reprezentują. Dobro Ojczyzny nie jest najwyzszym dobrem, a jesli Ojczyzna znaczy "ten kraj jest tylko dla myślących podobnie do mnie", to przywoływanie papieża jest nie na miejscu.
BB
Bożena Borycka
26 lutego 2012, 20:40
 I jeszcze jeden gorący cytat: Przypominając o potrzebie wewnętrznego nawrócenia abp Hoser powiedział na początku nabożeństwa, że kondycja Kościoła zależy od kondycji kapłaństwa i życia konsekrowanego. Jak zaznaczył, „kryzys Kościoła zaczynają się zawsze od kryzysu obu z nich”.
BB
Bożena Borycka
26 lutego 2012, 20:34
  Czytając Ojca ostatnie komentarze (o zmęczeniu smoleńskim i obecną nadgorliwą reprymendę) na dodatek wyzwalające tak niezdrowe emocje zwłaszcza w dobie Wielkiego Postu I Ojcu i internautom pozostawię pod rozwagę wszystkim słowa Błogosławionego JPII: Świadomość własnej przeszłości pomaga nam włączyć się w długi szereg pokoleń, by przekazać następnym wspólne dobro - Ojczyznę. Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza i tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć Nie ma większego bogactwa w narodzie nad światłych obywateli.
LS
le sz
26 lutego 2012, 20:23
XLeszek "Zwłaszcza gdy taka partia stając w jawnym konflikcie z nauką Kościoła występuje z działaniami mającymi na celu wpowadzenie tzw. kary śmierci." To jest nieprawda. Nauczanie Kościoła katolickiego w sprawie kary śmierci jest złożone. Po drugie, nie występowała z działaniami tylko przedstawiła swój pogląd. @Adrian Podsiadło, nieprawdą jest to co piszesz. Po pierwsze, nauczanie KK w sprawie kary śmierci jest proste i jasne. KKK w kan. 2267 stwierdza: Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej. Istotnie dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy "są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale. A po drugie, J.Kaczyński nie tylko przedstawił swój pogląd ale i jednoznacznie zapowiedział wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą w sprawie przywrócenia kary śmierci.
NN
nihil novi
26 lutego 2012, 20:09
Każdy powód jest dobry aby przywalić Kaczyńskiemu. To w swej tendencyjności i zakłamaniu staje się już po prostu bezwstydnie obrzydliwe !
26 lutego 2012, 20:04
@lex. Dobrze piszesz w ostatnim poście. Nie ma na kogo głosować. Różnimy się głównie tym, że uważam, że tzw. "mniejsze zło" jest złem i na poparcie nie zasługuje. Wchodzenie w szczegóły, kto jest złem wiekszym, kto mniejszym nie wniesie nic istotnego. Zostaje praca u podstaw. Ale wtedy możemy skończyć tak, że po następnych wyborach staniemy wobec koalicji Palikot-SLD. Wtedy będziemy mieli tu Meksyk lata 20-te. Drugiego Obregóna czy Callesa. Swoją drogą, ciekawie selektywna wersja historii obowiązuje nawet w Internecie. Trudno znaleźć jakiekolwiek obiektywne informacje o prześladowaniach Kościoła w Meksyku, a były one przecież porównywalne z tymi w Hiszpanii 10 lat później.
S
Szaweł
26 lutego 2012, 19:44
 @lex. Dobrze piszesz w ostatnim poście. Nie ma na kogo głosować. Różnimy się głównie tym, że uważam, że tzw. "mniejsze zło" jest złem i na poparcie nie zasługuje. Wchodzenie w szczegóły, kto jest złem wiekszym, kto mniejszym nie wniesie nic istotnego. Zostaje praca u podstaw.
AP
Adrian Podsiadło
26 lutego 2012, 19:19
XLeszek "Zwłaszcza gdy taka partia stając w jawnym konflikcie z nauką Kościoła występuje z działaniami mającymi na celu wpowadzenie tzw. kary śmierci." To jest nieprawda. Nauczanie Kościoła katolickiego w sprawie kary śmierci jest złożone. Po drugie, nie występowała z działaniami tylko przedstawiła swój pogląd.
26 lutego 2012, 19:10
Polityk może powiedzieć, nawet powinien (skutecznie) działać w obronie Kościoła, ale nie wolno mu go wykorzystywać do żadnych celów. To właśnie kaczyzm tworzy szerokie pole działania dla takiego Kutza, i innych. I za to JarKacz odpowie przed Bogiem i narodem. Bo: "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy". Co to za polityk katolicki, co nie broni życia i rodziny, a patriota, który lekko (ale z bratem) rezygnuje z suwerenności? Co to za polityk, który nie umie ryzykować na rachunek własny, lecz ściąga gromy na Kościół Św.? Nie słowa, lecz czyny się liczą. Nie przesadzaj, z takim podejściem to nie ma po co iść do wyborów ;) Nie strasz kaczyzmem. Kaczyński ma swoje kiepskie chwile i wpadki, nie lubię też go słuchać, ale ze wszystkich poważnych opcji politycznych, Kaczyński chyba naprawdę jest najlepszym, najrozsądniejszym wyborem :) Na kogo zagłosujesz? Na PO, które przez 5 lat uchwaliło ustawę medialną (przekręt), ustawę hazardową (przekręt), podniosło podatki (po co?), koszty pracy (obniżone przez PiS; po co?), zawaliło reformę finansowania leków, zawaliło transport kolejowy i niemrawo poprawia jakość transportu drogowego dla ukochanej piłki nożnej, przy czym główne koszty poprawy tej jakości przerzuca na nas? Zagłosujesz na Palikota? Na niezatapialnego Waldemara, który jest gotów zawsze i z każdym, byle do władzy? Na "lub czasopisma"? Chyba skończyły się nam partie? Korwin-Mikke i tak nigdy nic nie wygra, a jak wygra, to będzie robił koalicję z PiS, no bo z kim innym. A jak chodzi o to, co napisałeś o odpowiedzialności, to wszyscy odpowiemy przed Bogiem, nie tylko Kaczyński.
26 lutego 2012, 18:59
Kazimierz Kutz: Kościół mąci w głowach Polaków, bo żyje z kłamstwa Czy politk moze odpowiedziec, cos w obronie Kosciola czy tez bedzie to instrumentalne wykorzystywanie Kosciola Kazimierz Kutz właśnie tą wypowiedzią instrumentalnie wykorzystuje Kościół w polityce. Uważam, że nie należy go naśladować.
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 18:48
Niech polityk broni Kościoła, kiedy jest on niesłusznie atakowany, ale niech nie broni swojej partii posługując się Kościołem do walki ze swoim politycznym rywalem. Wypowiedz senatora Kutza jest prymitywna, ale ponieważ nie jest on katolikiem, jego głos nie ma dla mnie takiego znaczenia jak wypowiedzi prezesa PIs. Najbardziej Kosciołowi szkodzą katolicy podzieleni politycznie, a nie zewnętrzni krytycy. Ich głos to często zwykła propaganda.
S
Szaweł
26 lutego 2012, 18:26
Polityk może powiedzieć, nawet powinien (skutecznie) działać w obronie Kościoła, ale nie wolno mu go wykorzystywać do żadnych celów. To właśnie kaczyzm tworzy szerokie pole działania dla takiego Kutza, i innych. I za to JarKacz odpowie przed Bogiem i narodem. Bo: "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy". Co to za polityk katolicki, co nie broni życia i rodziny, a patriota, który lekko (ale z bratem) rezygnuje z suwerenności? Co to za polityk, który nie umie ryzykować na rachunek własny, lecz ściąga gromy na Kościół Św.?  Nie słowa, lecz czyny się liczą. 
26 lutego 2012, 18:15
 Kazimierz Kutz: Kościół mąci w głowach Polaków, bo żyje z kłamstwa Czy politk moze odpowiedziec, cos w obronie Kosciola czy tez bedzie to instrumentalne wykorzystywanie Kosciola  
S
Szaweł
26 lutego 2012, 18:07
O. Prusak nas ostrzega, żebyśmy nie byli tłumem krzyczącym "Chcemy Barabasza". To przecież był Zelota - wierzący patriota swoich czasów... Jak zaczniemy myśleć jak Zeloci, przestaniemy myśleć jak Katolicy.
26 lutego 2012, 17:58
gdyby to zdanie padło z ust Prymasa Wyszyńskiego? ( Co innego instrumentalne wykorzystywanie Kościoła - czy Kaczyński w tym przypadku wykorzystuje czy nie zastawmy na boku.[..] Na tym polega cały problem, że Jarosław Kaczyński jest politykiem, a nie Prymasem Wyszyńskim. Gdyby to zdanie wypowiedział Tusk, to najpierw szeroko otworzyłbym oczy, a potem pomyślałbym, że granice cynizmu Tuska sięgnęły poza moją wyobraźnię. Politycy nie są ludźmi godnymi zaufania. Żadni.
26 lutego 2012, 17:51
 Nie znam całej wypowiedzi Kaczyńskiego. Odniosę się tylko do piewrwszego zdania. Jestem ciekaw co by powiedział Ojciec Prusak gdyby to zdanie padło z ust Prymasa Wyszyńskiego? ( Co innego instrumentalne wykorzystywanie Kościoła - czy Kaczyński w tym przypadku wykorzystuje czy nie zastawmy na boku. - Instytucja narodowa to niekonicznie własnośc Narodu - często reprezentant, czasem tak mówiono o wielkich Polakach, - depozytariusz przechowuje coś co nie jest używane - smutne ale prawdziwe - a niszczenie Kościoła szkodzi naszemu Krajowi - to dla mnie truizm.. Jest paradoksem, że Kościółowi najbardziej słuzy ubóstwo, prześladowanie i męczeństwo a sojusz z tronem ma zazwyczaj opłakane skutki. Tylko, że ja jakoś nie życzę Kościłowi ani ubóstwa, ani prześladowania, ani męczeństwa...
S
Szaweł
26 lutego 2012, 17:40
 Ks. Prusak ma pełną rację. Kościół jest uniwersalny. To z głoszonych przez Kosciół uniwersalnych zasad moralnych wynika miłość Ojczyzny, a nie odwrotnie. Kościół nie jest i nie będzie plemienny, czy partyjny, a głoszone przez p. Prezesa poglądy pachną protestancką statolatrią, z wyłacznie instrumentalną, podrzedną rolą Kościoła. Także znana powszechnie skutecznośc p. Prezesa powinna wzywać wiernych, aby na klęczkach i w popiele modlili się, aby znalazł sobie inny temat wspierany (RP?). Szczególnie, że kilkakrotnie świadomie i konsekwentnie zatopił katolickie i patriotyczne  kwestie kluczowe: obronę życia i rodziny, suwerenność, politykę wschodnią. Ingerował w sprawy Kościoła - sprawa abp. Wielgusa. Jeżeli to przyjaciel, to co trzeba zrobić, żeby zostać zidentyfikowanym jako wróg?  
26 lutego 2012, 17:22
Ludzie. Wrzućcie na luz. Kaczyński, na którego zresztą głosowałem i będę głosował, dopóki nie zmieni niektórych poglądów na gospodarkę, używa w walce politycznej - autorytetu Kościoła. Wszyscy politycy to robią: Palikot i SLD krytykują Kościół i chrześcijaństwo, żeby zdobyć wyborców. PSL i PO pogrywają w różne gierki z wyborcami, którzy nie są dość zdecydowani. PiS głośno krzyczy "w interesie" Kościoła. To jakieś totalne nieporozumienie. Kościół Boży nie ma "interesów" w polityce. Hierarchia też nie powinna ich mieć, bo to nie ich zadanie. Przy całym moim poparciu dla Kaczyńskiego, to źle, że tak robi. Głosuję na niego, ale to tylko polityk. Kto z was pamięta sprawę Marka Jurka? Kaczyński poświęcił wtedy etykę dla politycznego pragmatyzmu. Wrzućcie na luz. Niech politycy i rządy zajmą się gospodarką, to ich zadanie, a nie wiarą, etyką czy moralnością. Jeszcze raz: nasze państwo jest chore w zakresie gospodarki. Jeśli Kaczyński dojdzie do władzy, to być może, jeśli będzie rządził tak, jak w latach 2005-2007, potrafi je usprawnić. To nie ma nic wspólnego z moralnością, wiarą itp.
D
dr
26 lutego 2012, 17:05
Poważne kłopoty Jacka Prusaka SJ z percepcją realnej rzeczywistości !  "Nie służy jednak Kościołowi wprowadzany przez Kaczyńskiego podział: "Kościół albo jakiś inny system wartości. Jest alternatywa: Kościół i jego nauczanie albo nihilizm, albo 'NIE' Urbana, albo 'Fakty i mity'". Co autor komentuje: "To są slogany polityczne, a nie obiektywna ocena rzeczywistości".  Czyżby ??? Czyż nihilizm nie jest realną - np. medialnie (przysłowiowe "róbta, co chceta") nachalnie propagowaną alternatywą ? Nihilizm moralny wyraża pogląd nieistnienia pewnych ani absolutnych wartości moralnych. Nihilizm epistemologiczny ukazuje, iż poznanie nie jest w ogóle możliwe i nie istnieje żaden sposób otrzymania wiedzy pewnej, albo zaprzecza nawet istnienia jakiejkolwiek formy wiedzy pewnej. Nihilizm poznawczy prowadzi do nihilizmu moralnego: skoro nic nie przemawia za tym, by jeden cel był lepszy od drugiego, każdy powinien wybierać taki, jaki mu odpowiada (relatywizm, subiektywizm, liberalizm - ideologia, według której wolność jest nadrzędną wartością).
26 lutego 2012, 16:55
cd.. W kontekście walki politycznej i rządów w sensie zarządzania gospodarką w ogóle nie powinno być mowy o Kościele, chyba że w zakresie działań zgodnych z etyką lub nie. Ale te kwestie z kolei nie powinny być regulowane przez rząd w oderwaniu od obywateli. To niestety ma miejsce, ale to zupełnie inne zagadnienie. To obywatele w formie referendum, a nie ideolodzy partyjni poprzez pokątne decyzje, powinni wypowiadać się na temat ustaw w zakresie etyki. Jak również innych ustaw, nie dotyczących spraw gospodarczych. Oczywiście Kościół w polityce próbują wykorzystać wszystkie strony konfliktu politycznego, ale nie ma co mówić, że jeśli robią to "nasi", to dobrze, bo to też nie jest po chrześcijańsku. Żeby było jasne, dla mnie "nasi" to od dłuższego czasu PiS i na razie nie widzę opcji dla tej formacji politycznej.
26 lutego 2012, 16:55
W swej wypowiedzi Kaczyński nie sprowadza Koscioła do roli 'instytucji narodowej" - to Ojca wymysł. To z wypwiedzi Ojca i "lexa' wynika raczej , iz traktujecie Kościól jedynie jako hierachiczną instytucję. [...] to w imieniu częśći tego ludu, ma prawo wypowiadać każdy. Każdy. Nawet jeśli nazywa się Jarosław Kaczyński. [...]nie antykościelna narracja włądz martwi komentatora, tylko reakcja na nią opozycyjnego polityka. Któremu niesłusznie, by nie rzec- nieuczciwie, przypisuje się złe. intencje. To nieporozumienie. W ogóle nie mówiłem o Kościele jako hierarchii. Widzę problem tak, że z jednej strony mamy domenę polityki, czyli po prostu - interesy. Z drugiej domenę Kościoła, czyli wiarę, etykę, moralność plus ewentualnie hierarchię i jej problematykę, jeśli chcesz to uwzględnić. Uważam, że wikłanie Kościoła w walki polityczne, czyli po prostu w biznes, czy to realizowany w imię interesu partii, czy też w imię interesu obywatela, jest błędem. Jeśli zatrudniamy w firmie menadżera, to nie patrzymy, czy jest zielonoświątkowcem, czy buddystą, ale na to, jak zarządza powierzonym majątkiem firmy. Również wpychanie argumentacji opartej wyłącznie o etykę, czy moralność, w biznes to też pomyłka. Idea biznesu polega na tym, żeby zyskać możliwie dużo. Biznes jest z założenia nieetyczny, bo zysk jest zawsze czyimś kosztem. Państwo to wspólny majątek obywateli, który powierzamy rządowi, żeby mieć z niego zysk. Wikłanie w to zagadnień wiary jest olbrzymim nieporozumieniem i wszystko jedno, kto to robi, hierarcha, czy polityk. Nie łączmy niemoralnej mamony z wiarą w Boga.
Andrzej Binkowski
26 lutego 2012, 16:50
Antykaczyński artykuł o niczym. A ponieważ Kosciół w Polsce to JEST sprawa narodowa, ks. Prusak wpisuje się w retorykę Tuska i ...Kutza. Dawno nie widzialem tak wydumanego na siłę tekstu.
LS
le sz
26 lutego 2012, 16:36
Przepraszam za pomyłkę z wypowiedzią i identyfikacją. OK nie ma sprawy. Zasugerowałem się także ikonką, która w symbolice chrześcijańskiej przedstawia Jezusa dobrego pasterza i powiązałem to z byciem księdzem. Ta ikonka przedstawia jedno z pierwszych znanych wyobrażeń Jezusa dobrego pasterza. Wybrałem ją bo mi się podobała. Ale w takim razie całe szczęście że nie wybrałem sobie ikonki przedstawiajacej Matkę Boską ;-)
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 16:23
Przepraszam za pomyłkę z wypowiedzią i identyfikacją. Zasugerowałem się także ikonką, która w symbolice chrześcijańskiej przedstawia Jezusa dobrego pasterza i powiązałem to z byciem księdzem.
LS
le sz
26 lutego 2012, 15:57
Do X.Leszka Wystarczy by Kaczyński jako jeden z niewielu polityków stanął w obronie Kościoła a zaraz ksiądz Prusak wyskakuje i nazywa go "Nowym Mojżeszem" i Jezusem Chystusem Supergwiazdą". Czego to ksiądz Prusak nie zrobi, by przyłożyć PiSowi... Szkoda, że ksiądz nie widzi, że zaprzecza samemu sobie. Mocniej niż Pisoowi "przyłożyłem" PO, co sam ksiadz zauważył, ale tylko po to, żeby zrobić ze mnie naczelnego wroga Pis. Wystraczy przeczytać to, co napisałem, żeby zauważyć, że mam krytyczny stosunek do rzadu w sprawach opodatkowania duchownych. Nie wierzę natomiast w czystą intencję Kaczyńskiego w sprawie obrony majątków kościelnych. I tak na marginesie, kiedy ostatnio "dołożyłem" Pisowi? Skoro ja mam natręctwa, to ksiądz ma fobię. To najwyraźniej pomyłka, bo to nie ja pisałem w/w tekst lecz jakiś @I.L. ps Nie jestem księdzem. Mój nick XLeszek ma zupełnie inną genezę. Wybierając go nie zwróciłem uwagi że może sugerować że jestem księdzem.
LS
le sz
26 lutego 2012, 15:54
@colos Rzecz w tym, że Kaczyński wcale nie stawał w obronie Kościoła, a jedynie po raz kolejny usiłuje wykorzystywać go instrumentalnie w swoich rozgrywkach. Ale czego to wyznawcy Kaczyńskiego nie zrobią, by przyłożyć każdemu kto tylko ośmieli się skrytykować ich bożyszcze. XLeszek - a z czego taki wniosek wyciągasz? Jeśli ja powiem te słowa to będzie ok, jeśli mówi je Kaczyński to wykorzystuje je do rozgrywek politycznych. Przecież to bzdura. Z przytoczonego pod linkiem tekstu wcale nie wynika, że Kaczyński prowadzi jakieś rozgrywki. Wyraża swoją opinię na prowadzone przez rząd działania mające na celu zlikwidowanie funduszu kościelnego. Wszystko zależy od tego kim jesteś oraz gdzie i w jakim kontekście takie słowa wypowiesz. Bo jeśli wypowiesz to prywatnie jako osoba prywatna to będzie to zupełnie inna sytuacja niż ta o której mówimy. Kaczyński jest jednak prezesem partii politycznej, i to będącej w opozycji, w dodatku zawsze i wszędzie wykorzystującym wszelkie okazje aby zaatakować PO, więc wszelkie jego wypowiedzi zawsze będą oceniane w aspektach politycznych.  A wypowiedział te słowa nie u mamusi na imieninach, lecz na spotkaniu z mieszkańcami Lublina. W dodatku, nie było to wystąpienie na temat obrony Kościoła lecz dokonujące totalnej krytyki rządów PO. Odszukaj sobie i sam sprawdź w jakim kontekście padła ta wypowiedź. Możnaby krótko streścić to w stwierdzeniu, że Poslka potrzebuje władzy takiej jak PIS, bo PO rządzi źle, niszcząc wszelkie dobro zrealizowane przez PIS, a jednym z przykładów tego złego rządzenia jest atak PO na Kościół (czyli plany dot. likwidacji Funduszu Kościelnego), I co ciekawe nad tym żaden z moich przedmówców się nie skupił. Istotne jest tylko to, że Kaczyński się odezwał. A skoro się odezwał to nie ważne co powiedział, na PEWNO źle powiedział. Masz XLeszek, zresztą i autor tekstu chyba trochę też lekką manię prześladowczą. To chyba Ty masz tę lekką manię prześladowczą skoro tak odbierasz krytyczne wypowiedzi na temat Kaczyńskiego i jego działalności. A sprawa Fuduszu Kościelnego nie wygląda wcale tak jak Kaczyński to demagogicznie przedstawił. Tyle że poruszanie tego mijałoby się z celem gdyż skomentowane by zostało jako kolejny atak na Kaczyńskiego. Trudno się z ks. Prusakiem niezgodzić, że Kościół ubogi jest lepszy niż bogaty, bo jest lepszym świadectwem, natomiast pamiętać trzeba, że majątek Kościoła nie wziął się z nikąd ale był przekazywany przez wielu ludzi dobrej woli. Ty na poważnie sądzisz, że majątek Kościoła wziął się z darowizn wielu ludzi dobrej woli?!? Może jeszcze powiesz, że np. chłopi pańszczyźniani to przykłąd tych ludzi dobrej woli? Bo taka była ich wola, komuniści skonfiskowali go, potem 20 lat temu próbowano go oddać ale się nie udało. Utworzono fundusz a teraz nowa podobno postsolidarnościowe środowisko chce i tego Kościół pozbawić. To jakaś masakra i chichot historii. Tak głosi propaganda pisowska. A nie słyszałeś o tym, że i po stronie Kościoła jest wiele głosów za likwidacją tego funduszu? Bo sama likwidacja funduszu nie byłaby sama w sobie złem. Istotne jest w jaki sposób by to zrobiono. Bo chodzi o to aby formalnie uporządkować kwestię finansów Kościoła. Myślę, że zwykła ludzka sprawiedliwość wymaga, żeby krzywdy naprawić, zabranie komuś czegoś jest kradzieżą i powinno być karane. Oczywiście! Ale co to ma wspólnego z tematem? NIC! Jeśli to nie jest ważne tylko to, że Kaczyński się odezwał a ks. Prusak  wypisuje jakieś bzdury o sojuszu Kościoła z tronem to trzeba by się skontaktować z jakimś specjalistą od natręctw. To nie sojusz z tronem proszę księdza tu mamy, tylko systematyczne niszczenie Kościoła od 20 lat w tzw. "wolnej" Polsce. I przykre jest to, że ksiądz tego nie widzi mimo być reprezentantem tej właśnie instytucji. Skoro twierdzisz że x.Prusak 'wypisuje jakieś bzdury o sojuszu Kościoła z tronem' to sam powinieneś skontaktować się z jakimś specjalistą od natręctw.
TJ
to jest prawda
26 lutego 2012, 15:17
Polska albo będzie Chrystusowa albo nie będzie jej wcale....
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 15:17
~gość Że politycy nie mają prawa wykorzystywać Koscioła do swoich celów to jedno. Ale nie można na siłę wkładać człowiekowi w usta tego, co nie powiedział, co nawet nie wynika z głębszego sensu jego wypowiedzi. O. Jacku znowu wyszło jak zwykle. To proszę przeczytać, co powiedział Jarosław Kaczyński. Czy sugerujesz, że to nie były jego słowa? Z jego wypowiedzi wynikają nieporozumienia bo użył świadom konsekwencji pojęcia, które teologicznie nie jest zgodne z nauką Kościoła. Może jak zwykle ty interpretujesz moje wypowiedzi tak, żeby było w nich to, czego nie powiedziałem. Nie przyjmuję twego ubolewania bo uważam je za pretensjonalne. 
K
K.K.Baczyński
26 lutego 2012, 15:16
Polacy Oto rozmawiam z cieniami rycerzy w głuchej, wygasłej urnie mojej ziemi, a głosy jak organy rosną i strudzeni, tyle wieków zwalając, co nad nimi leżą, tyle serc w jeden kamień skutych, nim odwalą, jak ciemność stygną we mnie i jak wiatr się żalą. O! straszne, straszne dzieje...  a popod nimi przepaść zieje - do dna głosu. ...  gdzie na zgwałconych sercach pohańbione ciała, jakby się męka boża w ludziach ciałem stała. O straszne, straszne dzieje. Huczy czas nad nami. Kiedy z szubienic dzwony sinych ciał zagrają, wywloką nas na bruki pokrajane łzami, na oświęcimskie kaźnie i warczącą zgrają do gardeł nam przypadną. My będziemy żyli i tysiąc lat po śmierci w gałęziach szubienic, płoszący życie z ślepi tych, co nas zabili. Ja rozmawiam z cieniami umarłych rycerzy, nad grobowiskiem ziemi, sam jak krzyż zgorzały, i mówię: "O, przeklęty ten, który nie wierzy wystygłym prochom ludu i serc żywych grozie; bo kto na swojej klęsce - klęskę ducha mierzy, O! tego nie wybawi płomienisty orzeł. Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem". O, wybudujcie domy, o, nazwijcie wreszcie Polskę - Polską, nie krzywdą, a miłość - miłością, i niechaj biegną rzeki, a na każdym mieście niech słup srebrzystych skrzydeł tryśnie jako - kościół, kościół ciał odkupienia. Każdy jako posąg śród liści, nie z marmuru, stoi - sobie mały, ale rosnący w kształtach jak jabłka dojrzałe, wszyscy razem w kopułę, co odbije głosy walnych trąb archanielskich jak lawiny nieba, by chleb był dla miłości, nie miłość dla chleba, by czas był tym rosnącym, a nie krwi łakomym. O, wybudujcie domy, jasne, wielkie domy. 23 XII. 42 r.
OW
Ojczyzna w potrzebie
26 lutego 2012, 15:08
„Człowiek bez poczucia moralnego jest nąjniegodziwszym, najpodlejszym i najdzikszym stworzeniem. Najgorsza bowiem jest nieprawość uzbrojona, człowiek zaś - mówi dalej Arystoteles - rodzi się wyposażony w broń, jaką są jego zdolności umysłowe i moralne, które jak żadne inne mogą być niewłaściwie używane" no i mamy antydekalog Leminga dziś" "jam jest prosty rozum twój, który cię uwiódł przez zaprzeczenie potęgi woli. 1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną a szczał na tych co mają. 2. Będziesz szafował imieniem swego nowego boga w ciemno. 3. Pamiętaj, abyś dzień i symbol święty dla innych znieważał. 4. Pogardzaj ojcem swoim i lekceważ matkę swoją. 5. Nie zabijaj zbrodniarzy i zdrajców, ale za to niewygodnych aborcjuj i eutanazuj. 6. Puszczaj się, wspieraj lubieżnych i baw dobrze. 7. Kradnij tak by cię nie złapali frajerzy. 8. Zawsze zaprzeczaj, że mówisz fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu. 9. Pożądaj żonę oraz męża bliźniego swego i rozbijaj rodziny. 10. Zazdrość innym, zwalczaj uczciwych i wszelkim sposobem niszcz ich. 11. Bądź modny, działaj w grupie, słuchaj silniejszych i pluj na słabszych. 12. Bądź pyszny i skuteczny. 13. O sobie tylko myśl i swojej karierze i wygodzie".
AT
antykaczyzm to POi Palikot
26 lutego 2012, 15:03
Musimy bezpośrednio się wypowiadać, protestować, działać wszędzie tam, gdzie łamane będą w sposób pseudolegalny prawa człowieka i prawa narodu. Łamany będzie, rzecz jasna, Dekalog, dlatego też z największą czujnością i jak najskrupulatniej patrzmy na to, co się dzieje. To jest obowiązkiem naszym jako narodu, jako ludzi i jako chrześcijan. Jeżeli bowiem państwo czyni zamach na dobro i prawa człowieka, a te prawa wyraża właśnie Dekalog, to wówczas naszym obowiązkiem jest, przywołując słowa św. Piotra, słuchać Boga, a nie ludzi. Nie jest to łaska czy gest, ale obowiązek. Dobry Bóg nas wówczas nie opuści. Mickiewicz kiedyś, zwracając się do Polaków, tak napisał: „Zaprawdę powiadam Wam, iż cała Europa musi nauczyć się od Was, kogo nazwać mądrym. Bo teraz urzędy w Europie hańbą są, a nauka Europy głupstwem jest" (Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego, 4). Niech te słowa dodadzą nam otuchy. Piotr Jaroszyński "Naród tylu łez"
G
gość
26 lutego 2012, 15:02
Że politycy nie mają prawa wykorzystywać Koscioła do swoich celów to jedno. Ale nie można na siłę wkładać człowiekowi w usta tego, co  nie powiedział, co nawet nie wynika z głębszego sensu jego wypowiedzi. O. Jacku znowu wyszło jak zwykle.
A
antykaczyzm
26 lutego 2012, 15:01
Proces budowania w Polsce antycywilizacji opartej na antydekalogu powoli zbliża się do końca. Na przykazanie: „Nie klam!" państwo odpowiada: „Kłam!". Na przykazanie: „Nie kradnij!" państwo odpowiada: „Kradnij!". Na przykazanie: „Nie cudzołóż" państwo odpowiada: „Będziemy dzieci wasze wychowywać do nierządu!". Na przykazanie: „Nie zabijaj!" państwo odpowiada: „Zabijaj!". Kłam, zdradzaj, kradnij, cudzołóż, zabijaj - oto jakie zasady wolności położyło przed tobą państwo. Ale pamiętaj - ta wolność prowadzi do tego, że również ty możesz zostać oszukany, obrabowany, zgwałcony i zabity, ty, twoi bliscy, rodacy. I nic już nie będziesz mógł zrobić, aby złu się przeciwstawić, bo w Polsce obowiązywać będzie wyłącznie prawo do zła. Na naszych oczach odradza się system czynienia zła. Obrońcy zbrodniarzy przeciwko ludzkości tyle mówią, żeby nie karać miecza, lecz ramię. Więc to jest owo ramię. Ale prokuratorzy milczą, ramię jest nietykalne.
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 14:53
Do ewy A gdzie ja napisałem, że najlepiej jest milczeć? Nie reagowałem na to, że coś powiedział prezes Pis, tylko na to, że walczac o inną Polskę sprowadza Kościół do instytucji narodowej, a więc czegoś co jest z definicji w rękach polityków mających władzę. Po drugie, zaznaczyłem dlaczego nieprawdziwe jest dzielenie Polaków na członków Kościoła z jednej strony i nihilistów - z drugiej.
JS
Jerzy Sińczak
26 lutego 2012, 14:42
a chodzi o to : http://www.rp.pl/artykul/69745,812492-Rzad-zabiera-ksiezom.html
E
ewa
26 lutego 2012, 14:27
Jarosław Kaczyński jest katolikiem i ma prawo wypowiadać takie sądy. uwazam tak samo.  nie zgadzam sięz o.Prusakiem, który przypisuje Jarosławowi  wykorzystywanie  Kościoła do politycznych rozgrywek. Wg o. Jacka najlepiej milczeć, nie reagować. Ciekawe, że w przypadku innych osób, które chociażby piszą w Tygodniku Powszechnym o.Jacek nie skory do takich oskarżeń i pisania elaboratów takich  jak ten powyższy.
SZ
sojusze zwodzą dusze
26 lutego 2012, 14:07
Historia Kościoła wielokrotnie pokazała, że taki sojusz tronu z ołtarzem ma jedynie pragmatyczny charakter, który negatywnie przekłada się na "zwykłych" wiernych. Domagajmy się sprawiedliwości społecznej, dbajmy o prawa najuboższych i marginalizowanych, ale nie czyńmy z programu takiej czy innej partii Ewangelii, bo to herezja w czystej postaci. Sojusz z Unią Europejską po brukselsku: nie po schummannsku "I. Nie będziesz miał cudzych bogów przed sobą II. Nie będziesz wzywał Imienia Pana Boga swego, bo to daremne III. Pamiętaj abyś dzień święty spieniężył IV.Zbyj ojca swego i matkę swoją V. Zabij jeśli to konieczne VI. Nie tłum swoich naturalnych potrzeb VII. Nie pozwól się przyłapać na kradzieży VIII. Nie mów prawdy, jeśli ci się to nie opłaca IX. Nie odmawiaj tej odrobiny szczęścia żonie bliźniego swego X. Ani żadnej rzeczy, która jest jego". /A.Sz./
JS
Jerzy Sińczak
26 lutego 2012, 13:59
W swej wypowiedzi Kaczyński nie sprowadza Koscioła do roli 'instytucji narodowej" - to Ojca wymysł. To z wypwiedzi Ojca i "lexa' wynika raczej , iz traktujecie Kościól jedynie jako hierachiczną instytucję. Taką też oczywiscie jest. I posługiwanie się przez polityków takaż instytucją nie powinno mieć miejsca (pytanie tylko, czy np P0 sie nie nim próbuje posługiwac???) . Jeślii natomiast piszemy , jak proponuję, o Kościele jako Ludzie Bożym, to w imieniu częśći  tego ludu, ma prawo wypowiadać każdy. Każdy. Nawet jeśli nazywa się Jarosław Kaczyński. No i pozostaje problem- nie antykościelna narracja włądz martwi komentatora, tylko reakcja na nią opozycyjnego polityka. Któremu niesłusznie, by nie rzec- nieuczciwie, przypisuje się złe. intencje. 
MI
mądrze i sprawiedliwie ?
26 lutego 2012, 13:47
Jeden polityk nazywa kościół instytucją narodową inni politycy łamią dekalog i naukę Ewangelii Jezusa Chrystusa, "TRWAM' i RM jednym przeszkadza innych ratuje.... Modlitwa pod pomnikiem w Radomiu czerwiec 1991 Głowa Kościoła Ojciec Święty Jan Paweł II zatrzymał się na skrzyżowaniu ul. 25 Czerwca i Żeromskiego, przy pomniku Radomskiego Czerwca. Zatopił się na długie minuty w modlitwie. Głośno wypowiedział słowa modlitwy sprzed kilkuset lat, słowa ks. Piotra Skargi. "Boże, Rządco i Panie Narodów, z ręki i karności Twej racz nas nie wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, Królowej naszej, błogosław Ojczyźnie naszej, by - Tobie zawsze wierna - chwałę przynosiła Imieniowi Twojemu, a syny swe wiodła ku szczęśliwości. Wszechmogący, wieczny Boże, wzbudź w nas szeroką i głęboką miłość ku braciom i najmilszej matce, Ojczyźnie naszej, byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć uczciwie. Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, rządy naszego kraju sprawujące, by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen." Tekst modlitwy został umieszczony na pamiątkowej tablicy przy pomniku.    
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 13:32
Dziękuję lex za odpowiedż p. Sińczakowi bo trafnie ujął to o co mi chodziło. Nie jestem kapelanem żadnej partii, i nie czynię sobie idolii z ich liderów. Sprowadzenie roli Kościoła do "instytucji narodowej" uważam za działanie na szkodę Kościoła. Wewnątrzpartyjne dyskusje mnie nie interesują, bo to nie moja rola jako księdza rozsadzac, kto w nich ma rację. Międzypartyjne dyskusje angażuja mnie wtedy, kiedy przywoływany jest w nich Kościół.
JS
Jerzy Sińczak
26 lutego 2012, 13:22
:P Brak argumentów zastepuje się argumentum ad personam i pouczeniami , mozna i tak. Oczywiscie nigdy za wiele studiowania teologii i pokornie przyjmuje taką potrzebę. Ojciec  ustawia sobie Kaczynskiego w narozniku "Kosciól narodowy"  i uderza. Tyle ,ze niecelnie. Ja z kolei ustawiany jestem jako zwolennik polskiego mesjanizmu. I znów - pudło. Użyłem okreslenia, iz my Polacy , sc.ci z nas , którzy są katolikami - a tak sie historycznie składa , iz stanowimy większosć,  jesteśmy, jako lud Bozy częścią  Kosciola i w tym znaczeniu Kosciół jest naszą własnoscia. A moze 'Lud Boży' jest już niepoprawnym określeniem??:)  Nieprawdą jest, iż "bronię" PiS mysląc,ze bronię Koscioła. Kolejna nadinterpretacja. Mógłbym raczej napisac, iz to Ojciec w mało oryginalny sposób atakuję tę partię. A jakież to mamy fakty? Oto przedstawiciele władz , majacych w reku organy ustawodawcze i wykonawcze (rzad, prezydent) rozpoczynają narrację antykościelną znaną do tej pory jedynie z łam FiM, Nie, programów 'rozrywkowych' TVN itp. Ale Ojca nie to martwi i niepokoi. Tylko reakcja lidera partii opozycyjnej. Któremu zreszta przypisuje się neiwypowiedziane słowa i nieczyste intencje.
JS
Jerzy Sińczak
26 lutego 2012, 13:18
:P Brak argumentów zastepuje się argumentum ad personam i pouczeniami , mozna i tak. Oczywiscie nigdy za wiele studiowania teologii i pokornie przyjmuje taką potrzebę. Ojciec  ustawia sobie Kaczynskiego w narozniku "Kosciól narodowy"  i uderza. Tyle ,ze niecelnie. Ja z kolei ustawiany jestem jako zwolennik polskiego mesjanizmu. I znów - pudło. Użyłem okreslenia, iz my Polacy , sc.ci z nas , którzy są katolikami - a tak sie historycznie składa , iz stanowimy większosć,  jesteśmy, jako lud Bozy częścią  Kosciola i w tym znaczeniu Kosciół jest naszą własnoscia. A moze 'Lud Boży' jest już niepoprawnym określeniem??:)  Nieprawdą jest, iż "bronię" PiS mysląc,ze bronię Koscioła. Kolejna nadinterpretacja. Mógłbym raczej napisac, iz to Ojciec w mało oryginalny sposób atakuję tę partię do czego zresztą więksozsć mediów przyzwyczaja od lat.
26 lutego 2012, 13:16
Dziękuję Jerzemu Sińczakowi za bardzo trafny komentarz. Ks. Prusak pławi się w przekonaniu jakim on jest neutralnym katolikiem, będąc zdeklarowanym i ślepym fanatykiem PO, podobnie Tygodnik Powszechny ,w którym często pisuje.[...]Bzdury. W wypowiedzi o. Prusaka ma ani cienia fanatyzmu, w przeciwieństwie do niektórych innych wypowiedzi krytycznych. Warto zwrócić uwagę na wysoką ocenę artykułu. Ojciec Prusak ma rację z etycznego punktu widzenia twierdząc, że politycy nie powinni powoływać się na Kościól. Ma rację z takiego punktu widzenia, jaki jest zobowiązany prezentować i jaki chrześcijanin powinien umieć uszanować. Być może nie ma racji z utylitarnego, politycznego punktu widzenia, można tu dyskutować. Ale zgodnie z moralnością chrześcijańską istotniejsza jest etyka. Kaczyński nie powinien w ogóle wykorzystywać Kościoła w rozgrywkach politycznych. Co nie zmienia faktu, że Kaczyński jest obecnie jedyną opcją polityczną, która być może jest w stanie opanować chaos, który obserwujemy. Która może postawić opór próbom demoralizacji naszego społeczeństwa przez aparat państwowy opanowany obecnie przez lewicowych ideologów.
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 13:00
Ad vocem ~Jerzy Sińczak Kościół jest "własnością" Jezusa, a Polacy ani nie tworzą nowego narodu wybranego, ani Kościół katolicki w Polsce nie ma statusu Kościoła narodowego. Do Kościoła się "wchodzi" przez chrzest a nie sympatie polityczne. Nie w imię takiego czy innego polityka przyjmuję się wiarę. Skoro Prezes Pis sam zaznacza, że użycie pojęcia "Kościoła narodowego" budzi watpliwości, a pomimo to go stosuje, to dlatego, żeby użyć go instrumentalnie. Pana rekacja jedynie potwierdza moję wątpliwości, broni się partii i jej lidera ponieważ uważą się, że w ten sposób broni się Kościoła. Ja mam odmienne zdanie, a Pan nie przekonał mnie do tego, abym go zmienił. Zamiast mnie oskarżać prosże swój czas poświęcić na studiowanie teologii. Od katolika wymaga się, aby wiedział, kto jest Głową Kościoła.
T
tak
26 lutego 2012, 12:56
Dziękuję Jerzemu Sińczakowi za bardzo trafny komentarz. Ks. Prusak pławi się  w przekonaniu jakim on jest neutralnym katolikiem, będąc zdeklarowanym i ślepym fanatykiem PO, podobnie Tygodnik Powszechny ,w którym często pisuje. Ja od ks. reakcji na mój poporzedni i obecny wpis nie oczekuję, bo nie ksiądz był adresatem. Ja rozmawiam z ludźmi, którzy przynajmniej mają wolę obiektywizmu, a takiej u księdza nie widzę.  Taki utwór przepełniony podejrzliwością i pomówieniami, jak ten powyżej w Wielkim Poście to coś czego bym najmniej od księdza i katolika się spodziewał. Przecież nieraz ksiądz mówił nie sądźcie abyście nie byli sądzeni. Te stronnicze komentarze księdza. A.. szkoda gadać. Trzeba się wyciszyć i więcej księdza utworów nie czytać. Jeżeli tak ma wyglądac prawdziwy katolik to dziękuje. Wolę być takim jakim jestem. No, może jednak trochę lepszym.
JS
Jerzy Sińczak
26 lutego 2012, 12:31
Ojciec jest,jak widzę wybitnym znawcą politycznych intencyj , co czyni Ojca niniejsze komentarze uwagami nie  neutralnego politycznie katolika, ale osoby jak najbardziej zaangazowanej. Cóz takiego 'przerabialismy" , gdy PiS był u władzy  ? (a tak przy okazji polecam Kabaret Moralnego Niepokoju ze skeczem "Gdy PiS dojdzie do władzy" :D) - Episkopat zawarł scisły sojusz z rządem? A może Tygodnik Powszechny był cenzurowany a ks. Sowa brylował w podziemnej telewizji ..;-) ??? Są w Polsce katolicy , którzy ,zaangazowani w zycie publiczne (maja prawo?) szukają takiej partiii, która ich zdaniem reprezentowałaby m. in. ich sprawy i interesy. Część z  nich za taką uznaje PiS, część Prawicę Rzeczpospolitej, ba , sa nawet tacy, którzy nadzieje lokują w ..PO :D:D.  W przytoczonej wyzej wypowiedzi Kaczyński nie twierdzi, iz wypowiada sie w imieniu nardou, to daleko idąca nadinterpretacja! Politycy w systemie demokracji parlamentarnej wypowiadaja sie w imieniu wyborców. Takąż nadinterpretacją jest tytuł Ojca komentarza. Kościól JEST własnoscią Polaków (nikt nie powiedzial tu, ze -tylko) , gdyz jestesmy takze ludem Bożym - nawet , gdy jego częśc głosuje na PiS.
26 lutego 2012, 12:24
Fakt bycia w opozycji nie przesądza o intencjach liderów partii, która dochodząc do władzy dąży do sojuszu ołtarza z tronem. Przerabialiśmy to, gdy PiS był u władzy. Lider partii nie jest prymasem. Mamy prymasa, wiec nie potrzeba, aby wyręczał go w jego roli jakikolwiek polityk. Prezes Pis nie potrafił utrzymać jedności we własnej partii. Jakie mam prawo do wypowiadania się w imieniu całego narodu? Nie bronię mu mięc własnych opinii, piszę dlaczego ich nie podzielam jako katolik, a nie zwolennik takiej czy innej partii. Racja. Jednak wstrzymałbym się z krytyką, dopóki PiS, albo ktoś lepszy, nie odzyska władzy. Ulepszajmy to, co istnieje, co jest realizowane, a nie praktykę, która jest tylko słowami. Może nie mam racji, ale inaczej za kilka lat możemy mieć kiepski poziom życia, jeszcze gorszą służbę zdrowia, podatki sięgające absurdu, a całą resztę bez zmian, a w zamian za to małżeństwa homoseksualne z prawem do adopcji, darmowe środki antykoncepcyjne, ograniczenie wolności wyznaniowej i wolności słowa. Taka Białoruś, tylko bez taniego utrzymania i bez batiuszki dotującego od święta obywateli, żeby na niego głosowali.
HB
H.Gronkiewicz bogiem
26 lutego 2012, 12:22
Moją intencją nie była krytyka partii, którą reprezentuje prezes Kaczyński, tylko jego ciągnotki do posługiwania się hasłem "Kościoła narodowego" jako synonimu jednej opcji politycznej i doktrynalnej. To przecież on zawyrokował, kto jest "Prawdziwym katolikiem i prawdziwym Polakiem". "Kościół narodowy" mieliśmy okazje widzieć w "działaniu" na Krakowskim Przedmieściu. Przerażające było na Krakowskim Przedmieściu działanie pod dowództwem Dominika Tarasa, różnych prowokatorów, oraz młodzieży która w tragiczny sposób profanowała Krzyż i atakowała obrońców Krzyża i dociekających prawdy o Smoleńsk  i wzruszająca postawa ks.Stanisława Małkowskiego który był z obrońcami i modlił się Przedziwna była ta nienawiść na obrońców Krzyża przedziwna oni nikogo nie atakowali, nie bili, modlili się opłakiwali "niewygodnych dla PO' 96 ś.p. z katastrofy smoleńskiej uczepili się Krzyża jak deski ratunkowej bo w tym naszym kraju pod rządami PO większość Polaków idzie drogą krzyżową .... jest i będzie coraz gorzej .... nie ma litości nad biednymi...
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 12:15
Fakt bycia w opozycji nie przesądza o intencjach liderów partii, która dochodząc do władzy dąży do sojuszu ołtarza z tronem. Przerabialiśmy to, gdy PiS był u władzy. Lider partii nie jest prymasem. Mamy prymasa, wiec nie potrzeba, aby wyręczał go w jego roli jakikolwiek polityk. Prezes Pis nie potrafił utrzymać jedności we własnej partii. Jakie mam prawo do wypowiadania się w imieniu całego narodu? Nie bronię mu mięc własnych opinii, piszę dlaczego ich nie podzielam jako katolik, a nie zwolennik takiej czy innej partii.
26 lutego 2012, 12:12
Może mniej fanatyzmu w tej polityce, a więcej wyrachowania. Polityka to interes, to biznes. To próba ugrania przez obywateli maksymalnie dużo w relacji z państwem i rządem, a nie ideologia. Nie dajcie się zrobić w konia tym, co walczą o ustawy dotyczące wsparcia homoseksualistów i in vitro zamiast zająć się podatkami, uzdrowieniem tego, co chore w naszym kraju (transport, służba zdrowia, edukacja, koszt pracy) i kosztem funkcjonowania aparatu państwowego. Nie dajcie się zrobić w konia przez podjęcie z nimi polemiki. Unia to nic złego. Unię możemy wykorzystać, wykorzystujemy przecież do realizacji naszych, polskich celów. Do poprawy dróg. Do poprawy warunków życia w naszym kraju. Do tego, żeby łatwiej było dostać pracę i sprzedać nasze produkty. Nie powinniśmy natomiast się przejmować i pozwalać wpływać instytucjom unijnym na naszą kulturę i naszą tradycję. To jest do zrobienia, potrzeba tylko silnego rządu, który realizuje przede wszystkim nasz interes, nie szkodząc interesowi Unii. Przecież z Unii płynie do nas strumień pieniędzy. Unia jest unią gospodarczą, a nie kulturową.
JS
Jerzy Sińczak
26 lutego 2012, 12:05
Kaczyński nie powiedział nic takiego, czego nie mógłby powiedzieć katolik zaniepokojony  narastająca falą ateizacji płynącej także od obecnie rządzących i ugrupowań lewicowych. O związkach Kościoła z narodem bardzo podobnie, ba, nawet mocniej, mówił Prymas Tysiąclecia. Prymas nie byl politykiem ,acz w latach PRL , w sytuacji jej naturalnego braku, wypowiadał się zastępczo i w kwestiach politycznych. Dziś moze robić to lider partii. Ojciec Prusak nie musi jej lubić; dziwię się tylko, iz z góry zakłada on, cąłkiem nie po chrzescijańsku, złą wolę lidera PiS wypowiadającego przytoczone słowa. A słowa o sojuszu ołtarza z tronem można by kierowac pod zupełnie innym adresem. Z pewnoscią nie pod adresem partii, która jest od 5 lat w opozycji.
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 12:04
Moją intencją nie była krytyka partii, którą reprezentuje prezes Kaczyński, tylko jego ciągnotki do posługiwania się hasłem "Kościoła narodowego" jako synonimu jednej opcji politycznej i doktrynalnej. To przecież on zawyrokował, kto jest "Prawdziwym katolikiem i prawdziwym Polakiem". "Kościół narodowy" mieliśmy okazje widzieć w "działaniu" na Krakowskim Przedmieściu. Polaryzacja polityczna Polaków niebezpiecznie się przeniosła na Kościół i wykorzystywana jest przez polityków. Obojętnie jaką partię reprezentuję przeciwko takiej instrumentalizacji wiary i Kościoła zawsze będe protestował. Komentarze w stylu: No i mamy sukces ks. Prusaka - jest Wielki Post, a Jego bardziej ciągnie polityka i sianie podejrzliwości co do intencji ludzi ( a może dla niego Kaczyński to nie do końca człowiek?) . Aż strach pomyśleć jaku komemntarz wzmiankowanego księdza zobaczymy w Wielki Piątek. pozostawiam bez odpowiedzi, bo ich autorzy boją się własnego cienia.
DN
dziwna nienawiść
26 lutego 2012, 12:01
PO ratuje finanse UNII Tusk jest w tym aż za bardzo gorliwy a Polska ? nie każdy żyje na takiej stopie życiowej jak rząd prezydent i elity PO ??? ile Polski jest w POlsce ???? i o to chodzi, żeby wytępić polskość, odciąć korzenie od Polski, która w imię BÓG-HONOR-OJCZYZNA służyła narodowi, a bronić zdrajców i agentów
DN
dziwna nienawiść
26 lutego 2012, 11:56
Czy Kaczyński Lech czy Jarosław miał szansę na normalne rzadzenie??? Żadnej - na żywca wydrapywano ich z polityki, oszczerstwa, podjazdy, życzenia śmierci - odstrzały kaczek.... czepianie się każdego słówka, podczas gdy obecny prezydent i premier nie szczędzili co im ślina na język przyniosła.... dziwna ta nienawiść nie chodzi o obronę Kaczyńskiego tylko o tę nienawiść z piekła rodem na PiS i Jarosława Kaczyńskiego oraz na RM i TRWAM. A tymczasem idą powodzie, po tamtych ludzie nie otrzymali pomocy, ale przede wszystkim zabezpieczenia przed następnymi - gdzie media ??? gdzie PO i jego elita nad elitami gdzie media i co one kreują i komu służą?
26 lutego 2012, 11:40
PS. Oczywiście nie zmienia to faktu, że również przeszkadza mi wykorzystywanie Kościoła w politycznych rozgrywkach i w tym jak najbardziej się zgadzam. Myślę, że Kaczyński z łatwością wygrałby każde wybory, gdyby zamiast na ideologię, postawił na gospodarkę i program rządów. To zresztą była stosunkowo mocna strona PiS podczas tych 2 lat, w porównaniu z tym chaosem, który mamy obecnie. Wtedy zresztą miałbym więcej entuzjazmu, żeby poprzeć PiS :)
TI
Tusk i dekalog PO
26 lutego 2012, 11:39
Ani prezes Kaczyński, ani premier Tusk nie pełnią funkcji urzędniczych w Kościele. ci dwaj panowie i obie ich partie baaaardzo mooocno się różnią w interpretowaniu Ewangelii Jezusa Chrystusa pełniąc w Katolickim kraju strażników i "nauczycieli" prawa ustawodawczego i wykonawczego i moralnego  czy opartego na DEKALOGU ??? 1.nie będziesz miał Bogów cudzych - poza mediami, GW, A.Michnikiem, Jaruzelskim, Kiszczakiem, PO, prez.Komorowskim, prem.Tuskiem, Palikotem, Wandą Nowicką, Niesiołowskim, Janem Dworakiem, 2.nie będziesz brał imienia Twego nadaremno - zezwalanie plucia na Krzyż 3.abyś dzień świety święcił - praca musowa w niedziele ataki na kościół 4.czcij ojca i matkę swoją - starzy nie mają na opał i leki, jedzenie ubranie młodzi bezrobotni lub cienko przędą 5.nie zabijaj - aborcja, in vitro, bezrobocie, niedostęp do lekarzy specjalistów, za drogie leki, oszczerstwa, mobbing w zakładach pracy, 6.nie cudzołóż - związki pozamałżeńskie, partnerskie, sodomia i gomoria 7.nie kradnij - społeczeństwo okradzione z zakładów pracy i nie tylko, majątek narodowy wysprzedany, wspieranie UNII kosztem ubogich Polaków 8.nie mów fałszywego świadectwa- huzia na PiSowców, na ofiary smoleńskie, na Macierewicza i tych co prawdy dociekają zdrady 9.10.nie pożądaj żony bliźniego ani żadnej rzeczy - w tym temacie wymieszane zło z dobrem, Jarosławowi Kaczyńskiemu jednak bliżej do DEKALOGU i EWANGELII ale za to trzeba cierpieć  
26 lutego 2012, 11:35
Zgodziłbym się z Ojcem, gdyby istniała alternatywa dla opcji Kaczyńskiego. Ponieważ jednak jej nie ma, bez większego entuzjazmu zmuszony jestem stanąć po stronie PiS. Obecnie krytykowanie tego, co robi PiS może być tylko wodą na młyn dla drugiej strony sceny politycznej. Myślę, że jeśli kogoś zupełnie brzydzi polityka i jej niemoralność, a nie chce przeszkadzać w osiągnięciu celów, jakie są zgodne z etyką chrześcijańską, najlepiej zrobi, jeśli okaże cierpliwość. Nie podoba mi się polityka Kaczyńskiego. Sądzę również, że obecnie jest mało efektywny, za bardzo staroświecki w dążeniu do osiągnięcia władzy, ze szkodą dla niektórych interesów Polaków (gospodarka, podatki, edukacja, służba zdrowia). Ale o wiele bardziej nie podobają mi się cele, jakie stawiają sobie jego polityczni przeciwnicy, jak również ich metody. Nie będę ich wspierał krytyką PiS, nawet jeśli miałbym w tym dobre intencje.
T
tak
26 lutego 2012, 11:29
No i mamy sukces ks. Prusaka - jest Wielki Post, a Jego bardziej ciągnie polityka i sianie podejrzliwości co do intencji ludzi ( a może dla niego Kaczyński to nie do końca człowiek?) . Aż strach pomyśleć jaku komemntarz wzmiankowanego księdza zobaczymy w Wielki Piątek.
JP
Jacek Prusak SJ
26 lutego 2012, 10:56
Do X.Leszka Wystarczy by Kaczyński jako jeden z niewielu polityków stanął w obronie Kościoła a zaraz ksiądz Prusak wyskakuje i nazywa go "Nowym Mojżeszem" i Jezusem Chystusem Supergwiazdą". Czego to ksiądz Prusak nie zrobi, by przyłożyć PiSowi... Szkoda, że ksiądz nie widzi, że zaprzecza samemu sobie. Mocniej niż Pisoowi "przyłożyłem" PO, co sam ksiadz zauważył, ale tylko po to, żeby zrobić ze mnie naczelnego wroga Pis. Wystraczy przeczytać to, co napisałem, żeby zauważyć, że mam krytyczny stosunek do rzadu w sprawach opodatkowania duchownych. Nie wierzę natomiast w czystą intencję Kaczyńskiego w sprawie obrony majątków kościelnych. I tak na marginesie, kiedy ostatnio "dołożyłem" Pisowi? Skoro ja mam natręctwa, to ksiądz ma fobię.
C
colos
26 lutego 2012, 09:38
Rzecz w tym, że Kaczyński wcale nie stawał w obronie Kościoła, a jedynie po raz kolejny usiłuje wykorzystywać go instrumentalnie w swoich rozgrywkach. Ale czego to wyznawcy Kaczyńskiego nie zrobią, by przyłożyć każdemu kto tylko ośmieli się skrytykować ich bożyszcze. XLeszek - a z czego taki wniosek wyciągasz? Jeśli ja powiem te słowa to będzie ok, jeśli mówi je Kaczyński to wykorzystuje je do rozgrywek politycznych. Przecież to bzdura. Z przytoczonego pod linkiem tekstu wcale nie wynika, że Kaczyński prowadzi jakieś rozgrywki. Wyraża swoją opinię na prowadzone przez rząd działania mające na celu zlikwidowanie funduszu kościelnego. I co ciekawe nad tym żaden z moich przedmówców się nie skupił. Istotne jest tylko to, że Kaczyński się odezwał. A skoro się odezwał to nie ważne co powiedział, na PEWNO źle powiedział. Masz XLeszek, zresztą i autor tekstu chyba trochę też lekką manię prześladowczą. Trudno się z ks. Prusakiem niezgodzić, że Kościół ubogi jest lepszy niż bogaty, bo jest lepszym świadectwem, natomiast pamiętać trzeba, że majątek Kościoła nie wziął się z nikąd ale był przekazywany przez wielu ludzi dobrej woli. Bo taka była ich wola, komuniści skonfiskowali go, potem 20 lat temu próbowano go oddać ale się nie udało. Utworzono fundusz a teraz nowa podobno postsolidarnościowe środowisko chce i tego Kościół pozbawić. To jakaś masakra i chichot historii. Myślę, że zwykła ludzka sprawiedliwość wymaga, żeby krzywdy naprawić, zabranie komuś czegoś jest kradzieżą i powinno być karane. Jeśli to nie jest ważne tylko to, że Kaczyński się odezwał a ks. Prusak  wypisuje jakieś bzdury o sojuszu Kościoła z tronem to trzeba by się skontaktować z jakimś specjalistą od natręctw. To nie sojusz z tronem proszę księdza tu mamy, tylko systematyczne niszczenie Kościoła od 20 lat w tzw. "wolnej" Polsce. I przykre jest to, że ksiądz tego nie widzi mimo być reprezentantem tej właśnie instytucji.
26 lutego 2012, 08:52
Jak to nie ?to niemożliwe przecież wystarczy posłuchać co niektórych np. rozgłośni żeby przekonać się że właśnie tak jest. A tak na poważnie to dzięki ojcze za ten otrzeźwiający tekst. Takich głosów zdroworozsądkowych potrzeba Szczęść Boże 
LS
le sz
26 lutego 2012, 07:20
Wystarczy by Kaczyński jako jeden z niewielu polityków stanął w obronie Kościoła a zaraz ksiądz Prusak wyskakuje i nazywa go "Nowym Mojżeszem" i Jezusem Chystusem Supergwiazdą". Czego to ksiądz Prusak nie zrobi, by przyłożyć PiSowi... Rzecz w tym, że Kaczyński wcale nie stawał w obronie Kościoła, a jedynie po raz kolejny usiłuje wykorzystywać go instrumentalnie w swoich rozgrywkach. Ale czego to wyznawcy Kaczyńskiego nie zrobią, by przyłożyć każdemu kto tylko ośmieli się skrytykować ich bożyszcze. Cieszy mnie to co ksiądz powiedział parę miesięcy temu w wywiadzie na temat grzeszności popierania partii, która wprowadza dyscyplinę w sprawie zabijania nienarodzonych. Cieszy mnie, że nazwał wówczas rzeczy po imieniu, że głosowanie na PO jest w tej sytuacji grzechem. Problem polega na tym, że nie mamy specjalnego wyboru. Bo na partię która uznaje dowolność głosowania w sprawie zabijania nienarodzonych, a nawet jej szefostwo daje członkom przykład poprzez olewanie samego głosowania też nie za bardzo wypada głosować. Zwłaszcza gdy taka partia stając w jawnym konflikcie z nauką Kościoła występuje z działaniami mającymi na celu wpowadzenie tzw. kary śmierci.
I
I.L.
26 lutego 2012, 03:57
 Wystarczy by Kaczyński jako jeden z niewielu polityków stanął w obronie Kościoła a zaraz ksiądz Prusak wyskakuje i nazywa go "Nowym Mojżeszem"  i Jezusem Chystusem Supergwiazdą". Czego to ksiądz Prusak nie zrobi, by przyłożyć PiSowi... Gdyby to samo powiedział minister Gowin. o, to co innego. Te same slowa byłyby już inteligencką troską nad losem Kościoła. Cieszy mnie to co ksiądz powiedział parę miesięcy temu w wywiadzie na temat  grzeszności popierania partii, która wprowadza dyscyplinę w sprawie zabijania nienarodzonych. Cieszy mnie, że nazwał wówczas rzeczy po imieniu, że głosowanie na PO jest w tej sytuacji grzechem.