Mem z Hitlerem w obronie kierowców i kryptowalut. Elon Musk atakuje premiera Kanady

Najbogatszy człowiek świata Elon Musk zaatakował premiera Kanady Justina Trudeau. Posłużył się do tego umieszczonym na Twitterze memem z Adolfem Hitlerem.

Sprawa ma związek z protestami kierowców ciężarówek, które stały się uciążliwe dla kraju, doprowadzając do paraliżu stolicy kraju Ottawy. Kierowcy wyrażali w ten sposób oburzenie znacznej części społeczeństwa kanadyjskiego przeciwnego wprowadzonym w kraju przepisom antycovidowym.

Premier Trudeau zapowiedział, że dla uporania się z protestującymi posłuży się przepisami ustawy o sytuacjach nadzwyczajnych. Stosuje się je wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach, ale władze uznała, że Ottawa może być przywrócona do normalnego życia tylko w ten sposób.

Ustawa o sytuacjach nadzwyczajnych daje władzom wiele uprawnień, w tym możliwość blokowania kont bankowych czy przejmowania samochodów. Rząd kanadyjski na celownik wziął także kryptowaluty, którymi - w razie zablokowania protestującym kont bankowych - byliby wspierani zbuntowani kierowcy.

Elon Musk zareagował na te informacje umieszczeniem na Twitterze wpisu ze zdjęciem Adolfa Hitlera i z tekstem: "Przestańcie mnie porównywać do Adolfa Hitlera" i z dopiskiem pod zdjęciem wodza III Rzeszy: "Ja miałem budżet".

Satyryczny w zamyśle Muska mem został mocno skrytykowany, m.in. przez organizacje żydowskie. Elon Musk szybko usunął wpis ze swojego konta na Twitterze.

Premier Trudeau również zebrał krytykę pod swoim adresem, gdy parlamentarzystkę żydowskiego pochodzenia, należącą do opozycyjnej Partii Konserwatywnej, oskarżył o popieranie "ludzi wymachujących swastykami" - co odnosiło się Kanadyjczków sprzeciwiających się jego polityce.

Elon Musk przez pewien okres swojego życia mieszkał w Kanadzie. Jego matka jest Kanadyjką.