"Nie" dla polskich postulatów ws. zbóż i cukru

(fot. EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP / apio

Polska chciała podniesienia ceny pszenicy w skupie interwencyjnym oraz zwiększenia kwot na produkcję cukru w UE. Tymczasem rzecznik komisarza UE ds. rolnictwa Roger Waite powiedział PAP, że nie ma takiej potrzeby, gdyż obecny system funkcjonuje dobrze.

- Jeśli podnieślibyśmy cenę zboża w skupie interwencyjnym, zboża w zapasach byłoby więcej niż jest wymagane ze względów bezpieczeństwa. Zaprzeczyłoby to dotychczasowym reformom w Unii Europejskiej - powiedział Waite.

Skup interwencyjny zboża to element tzw. siatki bezpieczeństwa w UE, która jest uruchamiana w przypadku nagłych spadków cen. W sezonie 2009/2010 skupiono w UE 5 mln ton zboża.

DEON.PL POLECA

- Ta siatka może być uruchamiana tylko w przypadku kryzysu na rynku - argumentuje komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos w przesłanym PAP przez jego serwis prasowy oświadczeniu. - Ponadto podniesienie interwencyjnej ceny zboża zmniejszyłoby konkurencyjność europejskiej produkcji zboża na rynku światowym - dodał. Zaznaczył, że wielkość siewów musi wynikać "z perspektyw popytu na rynku".

We wtorek minister Sawicki, który zgłaszał postulaty, ostrzegał, że Unia Europejska nie ma zapasów zbóż nie tylko na stabilizację rynków, ale i na pomoc żywnościową. - Gdyby w 2009 roku ceny interwencyjne zbóż wynosiły 130 euro, a nie 102, wtedy mielibyśmy, co najmniej kilkanaście ton zboża w zapasach interwencyjnych - podkreślił. Argumentował, że cena interwencyjna skupu zboża nie wzrosła od dekady i nie pokrywa już kosztów produkcji.

- W tej sprawie podczas wtorkowego posiedzenia ministrów wystąpiło kilkanaście krajów, jednak postulaty szły w bardzo różnych kierunkach: jedni chcieli wzrostu kwot w całej UE, inni tylko dla swoich krajów, a jeszcze inni sprzeciwiali się podnoszeniu kwot" - powiedział Waite. "Jednak w średnim i długim okresie Komisja w ramach reformy polityki rolnej UE (propozycja w październiku) przyjrzy się sprawie kwot cukrowych po 2015 roku - dodał.

Wyjaśnił, że ten rok na rynku żywności był wyjątkowy. - Zmniejszył się import z krajów rozwijających się, co spowodowało pewien niedobór na rynku UE, ale ta sytuacja nie stanie się normą - podkreślił rzecznik.

KE wprowadziła kwoty cukrowe, aby zmniejszyć drogą produkcję cukru w Europie i zastąpić ją tańszym importem, co miało skutkować niższą ceną dla konsumentów. Produkcja cukru z buraków cukrowych jest droższa niż produkcja cukru trzcinowego np. w Brazylii i na Karaibach. Unijna kwota pozwala Polsce na produkcję 1,4 mln ton cukru rocznie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie" dla polskich postulatów ws. zbóż i cukru
Komentarze (3)
B
Brook
19 maja 2011, 20:04
Może ktoś kto rozumie działania rządu Tuska wyjaśni mi dlaczego cukier w Szczecinie kosztuje 5,5 zł, a  kilka kilometrów dalej w Schedt (Niemcy) jego cena w przeliczeniu na złotówki wynosi 2,7 zł.
T
tsj
19 maja 2011, 14:41
Mi szkoda wspaniałych budynków, terenów XIX-w. cukrowni, np. w Ziębicach, które zostały oszpecone poprzez działania nowych właścicieli odpornych na piękno architektoniczne.
Z
Zbigniew
19 maja 2011, 13:34
Skutki "polityki" UE w sprawie produkcji cukru widac najwyrazniej w dwuch obszarach. Po pierwsze w sklepie na pólce z cukrem a po drugie w miasteczkach, gdzie kiedys prawie wszyscy pracowali w cukrowni a dzis jest, to co urzedasy nazywaja bezrobociem strukturalnym a w rzeczywistosci jest powszechna nedza.