Niespodzianki na kortach im. Rolanda Garrosa

Brak meczy z udziałem Polaków to znak, że turniej French Open na kortach im. Rolanda Garrosa wkracza w decydującą fazę. Niewielkim pocieszeniem dla naszych reprezentantów niech będzie, że turniej przedwcześnie kończą też wielcy faworyci.

Po wtorkowej, zaskakującej porażce rozstawionego z numerem pierwszym Szwajcara Rogera Federera (odpadł w ćwierćfinale ze Szwedem Robinem Soederlingiem), w środę udział zakończyła "jedynka" wśród pań. Serena Williams - bo niej mowa - w 1/4 finału musiała uznać wyższość Australijki Samanthą Stosur i przegrała w trzech setach 2:6, 7:6 (7-2), 6:8. Na pocieszenie Amerykanka awansowała - z siostrą Venus - do finału turnieju deblowego.

W rywalizacji panów w półfinale nie wystąpi rozstawiony z numerem trzecim Novak Djoković. Serb przegrał z Juergenem Melzerem z Austrii 3:6, 2:6, 6:2, 7:6 (7-3), 6:4. W tej sytuacji głównym faworytem do ostatecznego triumfu jest Hiszpan Rafael Nadal, który zwyciężył swojego rodaka Nicolasa Almagro 7:6 (7-2), 7:6 (7-3), 6:4. O awans do finału Nadal walczyć będzie z Melzerem.