PLK: Asseco Prokom pokonany po raz pierwszy
Do dużej niespodzianki doszło w 21 kolejce Polskiej Lidze Koszykówki. Grająca bez presji Polonia Azbud dzięki niesamowitej skuteczności rzutów za trzy punkty i wielkiej chęci ogrania faworyta wyszła z konfrontacji z mistrzem Polski zwycięsko. Trochę rozkojarzeni i zmęczeni po zwycięskim meczu Euroligi z CSKA Moskwa koszykarze Asseco nie potrafili znaleźć sposobu na grających bez kompleksów rywali.
Asseco, choć bez kontuzjowanego środkowego (kłopoty z nogą) Ratko Vardy, wygrywało walkę pod tablicami (40:23), ale nie potrafiło przełożyć tej przewagi na zdobycz punktową. "Nie byliśmy odpowiednio skoncentrowani" - wyjaśniał po spotkaniu środkowy Adam Hrycaniuk.
"Tu nie chodzi tylko o to, kto ma lepszą piątkę, ważny jest każdy pojedynek "jeden na jeden", rywale to wygrywali" - powiedział trener Asseco Tomas Pacesas. Gdynianie rozpoczęli spotkanie nietypową piątką, bez gwiazd Davida Logana czy Qyntela Woodsa, z dublerami, którzy mieli udowodnić, że nie są gorsi od Amerykanów.
Gospodarze nie przestraszyli się ani dublerów, ani zawodników pierwszej piątki. Prowadzili od początku i tylko raz dali sobie odebrać przewagę, gdy Logan trafił zza linii 6,25 m i goście prowadzili 66:65.
W pierwszej kwarcie koszykarze Polonii aż ośmiokrotnie zdobywali punkty rzutami zza linii 6,25 m - a czterokrotnie uczynił to Eddie Miller. Gdynianie odpowiadali tym samym, ale z mniejsza skutecznością. Przez siedem minut zawodnicy obydwu drużyn rzucali tylko za trzy punkty. Lepiej w tej taktyce radziła sobie Polonia, bo prowadziła 21:9.
Prokomowi nie pomagały częste zmiany trenera Pacesasa, ani skuteczna gra Woodsa. Młody Marcin Nowakowski ogrywał rozgrywających Lorinzę Harringtona i Daniela Ewinga, a podkoszowi Asseco "nabierali się" z łatwością na akcje doświadczonego Mariusza Bacika i Hardinga Nany. Na pięć minut przed końcem Polonia prowadziła tylko 76:73 i wydawało się, że mistrz Polski jest o krok od doprowadzenia do remisu i zwycięstwa. W końcówce spokojniej zagrali jednak gospodarze i to oni cieszyli się z wygranej, która jest największą sensacją sezonu.
Polonia Azbud Warszawa - Asseco Prokom Gdynia 85:77 (29:23, 16:18, 22:25, 18:11)
Trefl Sopot - PBG Basket Poznań 89:83 (17:30, 28:20, 21:15, 23:18)
Polpharma Starogard Gd. - PGE Turów Zgorzelec 81:75 (22:20, 20:20, 18:11, 21:24)
Energa Czarni Słupsk - Znicz Jarosław 74:75 (28:23, 16:11, 11:20, 19:21)
Kotwica Kołobrzeg - Anwil Włocławek 74:88 (30:22, 6:20, 15:24, 23:22)
Sportino Inowrocław - Polonia 2011 Warszawa 91:82 (22:30, 18:16, 35:13, 16:23)
Skomentuj artykuł