Pożar domu na Dolnym Śląsku. Policjanci uratowali pięć osób

Fot. dolnoslaska.policja.gov.pl
PAP / tk

W drugi dzień świąt doszło do pożaru domu jednorodzinnego w Kamieńcu Ząbkowickim na Dolnym Śląsku. Policjanci jako pierwsi pojawili się na miejscu pożaru i wykorzystując ustawione wzdłuż elewacji rusztowanie uratowali z płonącego budynku pięć osób.

Aspirant Aleksandra Pieprzycka z dolnośląskiej policji poinformowała we wtorek, że w drugi dzień świąt po godz. 2 do policjantów wpłynęła informacja o pożarze w piwnicy jednego z domów jednorodzinnych w Kamieńcu Ząbkowickim.

Pożar domu na Dolnym Śląsku

- Na miejsce pojechali mł. asp. Damian Bieńko i sierż. Patryk Gadowski, którzy ustalili, że tylko jeden członek sześcioosobowej rodziny zdążył opuścić płonący budynek. Pozostali utknęli na piętrze, gdyż ogień wydostający się z piwnicy, odciął im drogę ucieczki - powiedziała policjantka.

Pomimo trudnych warunków towarzyszących całej akcji, czyli silnego wiatru, dużego zadymienia i wysokiej temperatury, policjanci nie wahali się ani przez moment, aby pomóc osobom, które znalazły się w sytuacji zagrażającej ich życiu. Funkcjonariusze wykorzystali drabinę, która stała obok budynku i pomimo szybko rozprzestrzeniającego się ognia, weszli na rusztowanie przy elewacji. Tą drogą dotarli do pięciu osób znajdujących się na pierwszym piętrze budynku i ewakuowali ich w bezpieczne miejsce.

DEON.PL POLECA

Ostatni moment na ratunek

- Jak się chwilę później okazało, był to ostatni moment na ratunek dla tych mieszkańców. Tuż po umieszczeniu wszystkich osób w bezpiecznym miejscu nastąpił wybuch butli gazowej i ogień objął niemal cały budynek - powiedziała policjantka.

Wyjaśniła, że wtedy też na miejsce dojechały pozostałe służby. Kiedy policjanci wiedzieli już, że w płonącym domu nikogo nie ma, a strażacy zajmują się gaszeniem ognia, udali się do mieszkańców sąsiednich zabudowań, aby ich ostrzec.

- Do momentu przyjazdu ratowników medycznych policjanci monitorowali stan wszystkich ewakuowanych osób. Jak się okazało mł. asp. Damian Bieńko to wieloletni druh Ochotniczej Straży Pożarnej, dlatego wiedział, jak postąpić w zaistniałej sytuacji, i że czas w tym przypadku odgrywa najważniejszą rolę - powiedziała policjantka.

Niestety, dom spłonął doszczętnie i nie nadaje się już do zamieszkania. Rodzina uratowana z pożaru znalazła czasowe schronienie u znajomych. Tylko dzięki szybkiej i skutecznej reakcji policjantów wszyscy mieszkańcy spalonego budynku przeżyli – dodała policjantka.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pożar domu na Dolnym Śląsku. Policjanci uratowali pięć osób
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.