Rekord Ammanna, zwycięstwo Schlierenzauera

W pierwszej serii zawodnicy skakali z 24 belki. Sloweniec Jernej Damjan zaliczył 125,5 m, tuż po nim Niemiec Pascal Bodmer uzyskał 128 m, a Norweg Anders Jacobsen wylądował na 136 metrze. Wydawało się, że jury w obawie przed zbyt dalekimi skokami będzie chciało przerwać serię i obniżyć rozbieg. Tak się jednak nie stało, a tak dalekich skoków jak ten Jacobsena było już niewiele. Przeskoczył go jedynie, o pół metra, Austriak Gregor Schlierenzauer.

Dobrze zaprezentował się Kamil Stoch. Przegrał rywalizację w parze z Norwegiem Bjoernem Einarem Romoerenem o o 1,5 m, ale skok na odleglość 129,5 m dał mu awans z trzeciego miejsca w gronie "szczęśliwych przegranych". Ta sztuka nie udała sie Stefanowi Huli. 113,5 m - to był jeden z najsłabszych rezultatów w konkursie. W pojedynku Adam Małysz - Krzysztof Miętus górą był ten pierwszy. Małysz uzyskał 128,5 m, przy 117 m Miętusa.

W drugiej serii jury podniosło rozbieg na 25 belkę. Nie pomogło to Kamilowi Stochowi, który skoczył o 4,5 m bliżej (125 m) niż w pierwszej próbie i spadł z 14 na 23 miejsce. Lepiej skoczył natomiast Adam Małysz. Uzyskał 132 m. To jednak nie pozwoliło mu awansować do pierwszej dziesiątki. Zachował 11 pozycję, bowiem wszyscy, którzy w drugiej próbie występowali po nim, uzyskali lepsze wyniki. Fenomenalny skok oddał Simon Ammann, który uzyskując 143,5 m pobił o 2,5 m rekord skoczni. Ammann zajął w Ga-Pa 3 lokatę. Wygrał Gregor Schlierenzauer (136 m oraz 137,5 m), drugi był inny Austriak Wolfgang Loitzl.