Sejm zagłosował przeciwko aborcji. Nie będzie zmian w kodeksie karnym

Posłowie odrzucili w piątek zmiany w kodeksie karnym, które zakładały depenalizację aborcji. Projekt miał na celu legalizację pomocy w aborcji oraz przerywania ciąży za zgodą matki do dwunastego tygodnia trwania ciąży. Za uchwaleniem ustawy głosowało 215 posłów, przeciw było 218, wstrzymało się dwóch parlamentarzystów.

Przeciw projektowi zagłosował prawie cały klub Prawa i Sprawiedliwości (175 osób). Wstrzymała się tylko posłanka Monika Pawłowska, która w przeszłości należała do SLD. Za dekryminalizacją aborcji głosował cały klub Lewicy i obecni na sali posłowie Koalicji Obywatelskiej. Na glosowanie nie przybyli Roman Giertych, Krzysztof Grabczuk i Waldemar Sługocki.

Losy projektu zależały od decyzji posłów Trzeciej Drogi. Większość z nich zagłosowała przeciw. Za był tylko cztery osoby: Magdalena Sroka, Jolanta Zięba-Gzik, Agnieszka Kłopotek i Urszula Pasławska. Od głosu wstrzymał się Adam Dziedzic.

Projekt nowelizacji Kodeksu karnego został złożony przez posłów Lewicy i był jednym z czterech poselskich projektów, które po kwietniowym posiedzeniu Sejmu zostały skierowane do Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży. Członkowie komisji zajęli się nim w pierwszej kolejności.

Pod koniec czerwca komisja pozytywnie zaopiniowała projekt. Przewidywał on zmiany polegające przede wszystkim na dekryminalizacji pomocy w aborcji oraz przerywaniu ciąży za zgodą matki do dwunastego tygodnia trwania ciąży. Obecnie art. 152 k.k. mówi, że „kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech”. Przewiduje też taką samą karę za pomoc w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub za nakłanianie matki do aborcji.

Projektodawcy chcieli zmienić te przepisy, ponieważ wyszli z założenia, że skoro przerwanie własnej ciąży w pewnych warunkach nie jest czynem karalnym, to również pomoc w aborcji nie powinna być kryminalizowana. Dlatego też projekt nowelizacji uchyla te dwa paragrafy.

Do projektu przyjęto również poprawki wiceprzewodniczącej komisji, a jednocześnie przedstawicielki wnioskodawców, posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej. Posłanka wyjaśniła, że zdecydowała się na nie po wysłuchaniu głosu ekspertów. W wyniku tych poprawek wprowadzono zapis, że kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę poza przypadkami wskazanymi w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, jeżeli od początku ciąży upłynęło więcej niż 12 tygodni, podlega karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat pięciu.