Skowroński: Obawiam się o zdrowie Polaków

PAP/PR

Tor olimpijski w Whistler sprawiał wrażenie bezpieczniejszego niż we włoskiej Cesanie. Teraz obawiam się o zdrowie Polaków - powiedział po śmiertelnym wypadku Gruzina Nodara Kumaritaszwilego trener reprezentacji Marek Skowroński.

"Jestem wstrząśnięty. Wcześniej nasi zawodnicy startowali tutaj w Pucharach Światach, ale nigdy nie było bardzo poważnych wypadków. Teraz obawiam się o ich zdrowie" - powiedział Skowroński. W igrzyskach ma wystąpić dwoje Polaków - Ewelina Staszulonek i Maciej Kurowski (oboje Karkonosze Jelenia Góra).

"Tor w Whistler jest bardzo szybki, prędkości uzyskiwane przez saneczkarzy przekraczają 150 km/godz. Ale wydawał się bezpieczniejszy niż w Cesanie, gdzie cztery lata temu walczono o medale" - dodał szkoleniowiec.

Obiekt we Włoszech przywołuje najgorsze wspomnienia dla Staszulonek, która w 2007 roku doznała na nim skomplikowanego złamania nogi. Gdyby nie pomoc niemieckich lekarzy, groziłaby jej nawet amputacja kończyny.

"Nie wiem, co zrobią organizatorzy kanadyjskich igrzysk. Dopiero przed chwilą skończyło się zebranie specjalnej komisji. Trudno mi powiedzieć, czy zawody się odbędą, czy zostaną odwołane" - zakończył Skowroński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Skowroński: Obawiam się o zdrowie Polaków
Komentarze (2)
KK
ks. kapitan Sowa
13 lutego 2010, 16:24
Trzeba postawić fotoradar i oznaczyć czarny punkt.
13 lutego 2010, 15:11
A takiego toru nie da się jakoś spowolnić? Np. skracając rozbieg?