"To uderza w elementarne prawo do życia"

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / pz

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że przyjęta w piątek przez Sejm reforma emerytalna to uderzenie w najbardziej elementarne prawo do życia. Zapowiedział, że jeśli reforma wejdzie w życie, PiS będzie walczył przed TK o jej uchylenie.

- To zły dzień - powiedział Kaczyński dziennikarzom po uchwaleniu przez Sejm nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, która podwyższa wiek emerytalny do 67. roku życia i zrównuje go dla kobiet i mężczyzn.

- W sposób urągający demokracji, bo demokracja to nie tylko prawa większości, ale także prawa mniejszości, uchwalono ustawę godzącą w najbardziej elementarne interesy ogromnych rzesz Polaków, przede wszystkim trzech pokoleń, lat 40., 50. i 60. - powiedział Kaczyński.

W ocenie prezesa PiS, mamy do czynienia z "uderzeniem w prawa najbardziej elementarne, w prawo do życia". - Bo jeśli ktoś ma otrzymywać około 300 złotych emerytury, a tyle będą wynosiły emerytury częściowe, to to jest skazywanie na śmierć głodową. To jest poniżej jakiegokolwiek minimum, także minimum biologicznego - stwierdził Kaczyński.

DEON.PL POLECA

Ustawa podwyższająca wiek emerytalny jest konieczna dla Polski; bez niej przyszłe pokolenia Polaków będą miały głodowe emerytury - tak poseł PO Stefan Niesiołowski ocenił uchwalone w piątek w Sejmie zmiany w systemie emerytalnym.

- Ustawa jest konieczna dla Polski. Bez niej przyszłe pokolenia Polaków będą miały głodowe emerytury. O to wszystkim, którzy wyją przed Sejmem chodzi, a tak naprawdę realizują strategię PiS: "im gorzej tym lepiej". (...). My bierzemy odpowiedzialność za Polskę, a nie pan Piotr Duda (przewodniczący NSZZ "Solidarność") i ludzie, którzy tam wrzeszczą - powiedział Niesiołowski.

Przed Sejmem trzeci dzień trwa protest NSZZ "Solidarność" przeciw rządowym planom podniesienia wieku emerytalnego.

Poseł PO podkreślił, że nie zgadza się z zarzutami opozycji, iż reforma emerytalna skazuje ludzi na pracę aż do śmierci. - To są brednie i idiotyzmy - stwierdził.

Wiceszef Platformy Grzegorz Schetyna pytany, czy nie było arogancją to, że premier nie zabrał głosu gdy posłowie opozycji zadawali rządowi pytania podczas głosowania nad poprawkami do projektu emerytalnego, stwierdził, że "padł głos merytoryczny ministra pracy i polityki społecznej (Władysława Kosiniak-Kamysza)".

- Dziś jest czas na decyzję - dodał. Zdaniem Schetyny opozycja chciała przedłużać głosowania nad ustawą emerytalną.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"To uderza w elementarne prawo do życia"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.